Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Agucha_Aga

"Życie po Gacy"

Polecane posty

🖐️ Andzia, wydawało mi się, że to Ty pytałaś o link do wykładu z 15 grudnia. Nic straconego, zawsze ktoś skorzysta:-). Właściwie ja sama odsłuchałam jeszcze raz i chyba przed każdą imprezą, powinnam to sobie w głowę wbijać. Bo wskazówki pomocne są nie tylko w okresie świątecznym. Co do imprez , to problem jest tego typu, że czasem nie ma się czym poczęstować, a wypadałoby;-). Nawet sałatki ludzie wzbogacają ponad miarę- ale ja to jakoś okiełznam;-). Andzia, nie zamierzam zmieniać forum, przede wszystkim ze względu na Was, a po drugie, to jest to cały czas moje życie - Po Gacy. Jeśli chodzi o moje samopoczucie, to żeby się za bardzo nie rozpływać hi hi powiem, że poczułam dziś moc, chęć do walki o wygląd, zdrowie, pozytywną energię, jak to było na początku mojej przygody z dietą. Dziś mogłam pozwolić sobie na ćwiczenia w południe, tak więc siłkę mam zaliczoną. I muszę Ci powiedzieć, że poleciałam na nią z ochotą. Sama się zastanawiam nad tym, hm…. , bo naprawdę miałam niemoc. Jednak zdecydowanie lepiej ćwiczy mi się rano, niż późnym wieczorem . No, ale czasem nie ma wyjścia. Dziś zrobiłam sobie pomiar składu masy ciała. I po roku czasu od ostatniego pomiaru, powiem, że nie jest źle. Cały czas mieszczę się w przedziale zdrowy- normalny:-). Oczywiście w tej granicy górnej niż to było przed rokiem. Bo dla przykładu tłuszcz 31,6% ----- wartość pożądana (23.0-33.9), masa tłuszczu 19.6kg ---- (12.7-21.8), masa mięśni 40.3kg ----( 34.5-43.6) itd……. Co dodatkowo dodało mi sił. Oby mnie ta moc nie opuściła, to myślę, mam taką nadzieję, że BĘDZIE DOBRZE :D. Pozdrawiam i napiszcie co u Was ??? Jak waga, jak siłka, jak samopoczucie??? Jak życie PO GACY wygląda??? TRZYMAJMY SIĘ, BO WARTO 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Joanka,obejrzalam ten wyklad i jednak go nie mam-mam z poprzednich lat,takze dzięki bardzo,Fajnie Gaca tam tlumaczy,tak prosto i wszystko się zgadza!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🖐️ Andzia, ja czuję się dobrze, tak jak napisałam wcześniej:-). Z dietą pierwszy raz nie miałam problemu i teraz też na razie jest OK.!. Moim największym problemem są ludzie, tak jak już wielokrotnie pisałam. Za pierwszym razem zakończyłam dietę na 58kg, bo psychicznie nie mogłam sobie poradzić z otoczeniem. Ich obawa, lęk, (nie wiem jaki jeszcze motyw) sprawiły , że nie ciągnęłam tego dalej. Teraz sobie gdybam, że jakbym schudła do 56kg i zrobiła wyprowadzenie, na którym spadłoby mi jeszcze coś ,tak jak za pierwszym razem, to może później łatwiej by mi było utrzymać wagę w przedziale 58-59kg. To są na razie moje rozważania. Nie wiem jak to się potoczy dalej, tak bym chciała:-). Martwi mnie jednak cisza na forum:-(. Ciągle miałam nadzieję, że ktoś więcej będzie pisał. Wymiana doświadczeń itd. Ale chyba się pomyliłam. Życzę Wam wytrwałości w dążeniu do celu 🌼 pa pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
joankaa a co tu pisać ? Mogę powiedzieć że cieszę się że nie jestem na twoim miejscu,wiem jak to nie ładnie brzmi ale nie wyobrażam sobie takiego życia.i cieszę się że już do tego nie wrócę :) Ale wiem też że każdy musi znaleźć swój sposób na siebie i to ciągnąć:)Ty zapewne znalazłaś ,ja też .Mam nadzieję że jest to ostatnie twoje podejście. Tu powinna sie moherova wypowiedzieć i dać motywacyjnego wirtualnego kopa :) Ale zadam Ci pytanie które mnie strasznie nurtuje Napisz proszę czy Ty naprawdę jak to się mówi jadłaś bez opamiętania czy to tak jak w moim przypadku podniesienie kalorii o 200 do stanu z wyprowadzenia spowodowało podskoczenie wagi?? Ja sobie nie mogę wydarować że nie mogłam wytrwać bo się sobie podobałam 8 kilo temu :( Ale jeśli tak jest na prawdę że jeśli trzymasz się ściśle diety i tylko 2 dni w tygodniu delikatnie sobie pozwalasz to ile czasu jesteś w stanie tak wytrzymać?? oraz czy twój organizm nie bedzie potrzebował coraz mniej wraz ze spadkiem wagi?? Bardzo mnie ciekawi odpowiedź na te pytania bo sama nigdzie na nie nie uzyskałam odpowiedzi. Moja psychika ucierpiała najbardziej na tej diecie ,bo jak po wyjściu zaczełam przybierać na wadze to znajome komentowały to tym że na pewno jem samą picce i zapijam piwem . Mam nadzieję że cię nie zdołowałam ,jak możesz to napisz coś :) a jak ktoś ma jeszcze jakieś przemyślenia to piszcie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🖐️ Hm… Aneczka , muszę powiedzieć, że optymizmu mi tą wiadomością nie dodałaś:-), ale poruszyłaś tu niezły temat. Aneczka, moim błędem, po wyjściu z diety było pofolgowanie sobie w kwestii słodkiego - od którego jestem uzależniona. Po prostu coraz więcej podjadałam słodkiego na drugi posiłek, zamiast owoców. Poza tym brak ćwiczeń!!! Totalna niemoc do ćwiczeń. Pewnie organizm bronił się w jakiś sposób(tarczyca), a ja nie zmuszałam się na siłę. Coś w tym było, bo teraz odzyskałam energię, moc i chce mi się iść na siłownię. Jak spostrzegłam się, że waga idzie w górę, to niestety, ale zaczęłam sobie odmawiać wielu rzeczy po to, żeby utrzymać wagę. To nie znaczy , że chodzę głodna, albo mikroskopijnie jem . O nie!!!! Staram się jeść bez pszenicy, jak najmniej soli, jak najmniej przetworzone , regularne jedzenie, bez omijania posiłków……… U mnie wszystko byłoby dobrze , gdyby nie jedzenie u kogoś. Po takim jedzeniu, muszę się odtruwać:O. Gratuluję osobom, które po wyjściu z diety zajadają co chcą, utrzymując wagę. Ja tego nie dokonałam. Po wyjściu z diety nie miałam przypadku „jedzenia bez opamiętania” , dlatego może ważę 61, a nie 80kg. U mnie tragedii nie ma. Ale po rocznym doświadczeniu wiem, że najlepiej czuję się z wagą 58-59, więc tak jak napisałam wcześniej będę dążyła do tego. I żeby było jasne ja się nie męczę. Męczy mnie stan po niewłaściwym jedzeniu(opuchlizna). Do Twojego pytania” czy twój organizm nie będzie potrzebował coraz mniej wraz ze spadkiem wagi??” - myślę, że organizm trzeba pobudzać. Raz dostarczyć mu więcej , raz mniej – ale ja się na tym nie znam. Może ktoś mądrzejszy się wypowie. Mówisz Aneczko” joankaa a co tu pisać ?” - pewnie czasem nie ma co , ale każdy jednak oczekuje tego wpisu - nieprawdaż??? Pozdrawiam :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bożka56
Hej... witam Czytam Wasze wypowiedzi i jakoś smutkiem powiało. Dziewczyny, więcej wiary i optymizmu! Nie mam tyle doświadczenia z dietą po gacy, bo 5 mies. po wyprowadzeniu Ale jestem pełna energii.. Wiem doskonale i to przestawiłam sobie w głowie, ze już nie wrócę do starych , niezdrowych nawyków. Znalazłam po prostu sposób na życie ... Regularne , zdrowe jedzenie i ćwiczenia.. Znacie to ,więc nie będę powtarzać się.. moją rodzinę i znajomych tak zmotywowałam , ze - siostra kupiła orbitreki ćwiczy w domu [ a jest po dwóch ciężkich chorobach, jej teściowa chodzi na bieżni w domu, koleżanki zaczęły ze mną chodzić na siłownię] Może jestem upier....w swoich wywodach , ale nie obchodzi mnie to co inni mówią i myślą o mnie. Jestem zdrowa , pełna radości i entuzjazmu.... Byłam wczoraj u endo...wyniki mam wzorcowe-tsh,ciśnienie , cholesterol..., a przede wszystkim WAGA. A jeszcze - ja za 2 lata będę miała 60 lat!! I naprawdę wierzę ,że kilogramy nie wrócą... Pilnujcie się dziewczynki , a będzie dobrze!! To jest nowe ,nasze życie! ... Tamto już nie wróci.. hehe .. Pozdrawiam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
joankaa nie odbieraj poprzedniego wpisu jako atak na siebie ,bo nie to było moim celem .:) cenię ludzi dążących uparcie do celu i tak trzymajcie babeczki i ty Eryku jak czytasz. Zadałam tylko takie pytania na które sama nie umiem odpowiedzieć i nie bardzo w necie znajduję wytłumaczenie. Na pewno i Ja jestem osoba bardzo uparta i lubię wiedzieć czy to że nie dałam rady to byłą moja wina i moje zaniedbanie czy były inne okoliczności bo raczej wszystkie osoby jakie znam przytyły po tej diecie. Ja też nie rzuciłam się po wyjściu na zakazane rzeczy ale w soboty i niedziele robiłam odstępstwa ,może za bardzo? ale najwięcej przybrałam po wprowadzeniu soli oraz węglowodanów nawet zdrowych . Po mimo trzymania 1500 kal dalej tyłam- no może inaczej przybierałam na wadze . Czytam dużo o dobrej diecie i w zasadzie nie ma idealnej diety bez jojo,ale dopasowałam sobie teraz styl jedzenia do stylu życia i naprawdę nie głoduję tak jak na gacy. Ale moja psychika ma straszne zaburzenia ,boję sie zjeść jabłka na przekąskę jako dodatku do diety,jak czuję się najedzona to mam wyrzuty sumienia,ale najgorsze jest to że widzę w lustrze stara grubą babę która kiedyś schudłam i zastanawiam się czy tylko ja tak mam ??? A może to moja psychika i chęć bycia szczupłą spowodowała we mnie taką fobię na zdrowy styl życia dopasowany do każdej okoliczności by nie złamać swoich obecnych zasad i diety. Bożka i Andzia joankaa pewnie że trzeba myśleć że będzie dobrze ,bo będzie dobrze .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc dziewczyny! Ja również zauważyłam,że jeśli jem na 2 posiłek słodkości,zamiast owoców,to waga leci w górę,mimo,że ćwiczę,A do tego słodkiego tak ciągnie! Jak byłam na diecie i była konkretna rozpiska było łatwiej,owszem grzech czasem się trafił, ale bardzo rzadko,a teraz wydaje się,że mozna sobie pozwolić,taki kawałeczek do kawki! A tu kicha,jednak to dużo kalori ! Ja nie jem pieczywa,makaronu,ziemniaków i mącznych,właściwie na obiad tylko mięso i warzywa,a na 1 i 4 posiłek nabiał,jajka,ryby,czyli właściwie tak jak w diecie. Wody nie piję prawie wcale,może jak będzie cieplej,to będę wiecej pić. Ja uważam,że tak jak zalecał Gaca ,co m-c tłuszczówki są jakimś wyjściem- zahamują wagę na jakiś czas lub nawet troszkę obniżą i jeśli potem znów trochę wzrosnie,to na koniec m-ca znow ją zahamuje i tak w kólko.Inaczej wolnymi kroczkami organizm dąży do starej wagi,mimo że się nie obżeramy i ćwiczymy! I ja tak będę robić,zobaczę jak długo wytrzymam(4 dni tłuszczówki to dla mnie nie problem),a jak przytyję do wagi wyjściowej ,to na pewno wrócę na dietę,bo moja psychika tego nie wytrzyma!!!! Zobaczymy czy Joance też tak pójdzie dobrze za drugim razem,jak za pierwszym na diecie-trzymam kciuki ! Szkoda,że nie odzywaja się "stare" gacowiczki,tyle nas było,czyżby poległy???? dziewczyny odezwijcie się,Gacanko......????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aneczka,ja też jak patrzę w lustro to absolutnie nie uważam się za szczupłą,a wręcz widzę jak tyję-może to już w głowach się nam poprzewracało???? Bożka,jesteś fantastyczna-starsza,mądrzejsza-daj nam trochę tego optymizmu! pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie:-) Aneczka, absolutnie nie odebrałam tego jako atak na moja osobę. Cieszę się, że piszesz. Po prostu rozmawiamy. Mamy lepsze i gorsze dni. Ja jednego dnia byłam zdołowana, drugiego już cała w skowronka – samo życie. Dzięki Tobie ożyło forum(może na chwilkę, ale zawsze hi hi). To jest tak jak Andzia napisała, bez tłuszczówki na koniec miesiąca nie da rady. Ja na początku chciałam obejść się bez . Nawet jak nie robiłam dni ucztowych, tylko jadłam stabilnie – waga szła w górę. Tu zwalam jeszcze na brak ćwiczeń. No ale Andzia napisała, że mimo ćwiczeń waga nie spadała, więc coś w tym musi być. Rzeczywiście, jakby więcej osób się udzielało, miałybyśmy porównanie. Bożka – rewelacja, takiej energii nam potrzeba. Szczególnie dzięki za słowa” Może jestem upier....w swoich wywodach , ale nie obchodzi mnie to co inni mówią i myślą o mnie. Jestem zdrowa , pełna radości i entuzjazmu....” muszę to sobie ciągle powtarzać . Ostatnio widziałam kobietę 84l , która przeszła dietę Gacy - niesamowita kobietka. Ta to dopiero tryskała energią, po prostu szok. Dziewczyny, a jak Wy sobie radzicie z jedzeniem poza domem? Nowe hasło na dziś WIĘCEJ OPTYMIZMU :D Pozdrawiam serdecznie 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bożka56
Moja alternatywa na zachcianki i chwile kryzysu.... Zawsze mam w torebce i kieszeni migdały . Nawet jak jestem na kawce w towarzystwie - przyjaciółka ciacho na talerzyku , a ja migdałki...hihi Mają niski IG ... http://kalorie.pasiasty.pl/content/view/86/116/ Może wzorcem będzie też dla Was Agnieszka Maciąg - piękna i zgrabna ... A jak się odżywia??? Poczytajcie w inter... / chciałam wysłać link , ale wyświetla mi się spam...wrrr/ pa pa trzymam kciuki za nas...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bożka56
...Amarantus - fuuuj , ale kasza jaglana pycha . A deser z kaszy z jagodami ....mniam ... Ale ilości w miarę rozsądku...! pozdrawiam słonecznie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bożka56
Joanka , byłam ostatnio na służbowym wyjeżdzie - śniadanko w domku , jabłko w torebce , obiad w MD - sałatka z kurczakiem / grzanki do torebki / i kolacja już w domku . Wszystko ogarnęłam o zwykłych porach...Dacie radę .papa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🖐️ Bożka, spytałam zbyt ogólnie:-). Kawkę z przyjaciółką mam obcykaną:D . I wyjazdy również, bo nie muszę przed nikim się prężyć. Natomiast miałam na myśli przede wszystkim spotkania rodzinne, typu imieniny itp. Opiszę to tak - Pani domu stara się, wyczynia cuda, aby wszystkich ugościć. A dajmy na to Joanka ….. idzie i niestety musiałaby wiele rzeczy odmówić. Wiedząc jaką przykrość zrobi swoim zachowaniem (bo każda gospodyni cieszy się jak goście się częstują i zachwalają , jak doceniają jej trud) postanawia jeść to co jej szkodzi , aby nie urazić gospodarzy i nie czuć się głupio w towarzystwie. No i jest problem, bo później zanim wróci do normy , to trochę to trwa. I za każdym razem to się pogłębia. Czyli waga rośnie. Na obecną chwilę, nie mogę tego przezwyciężyć. A Wy jak sobie radzicie w takich sytuacjach? 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wszyscy wiedzą że jestem na diecie i nikt po za moją mamą nie namawia mnie na jedzenie . Jadąc z domu jade najedzona co zmniejsza ryzyko rzucenia się na jedzenie, Pozwalam sobie zwykle na ciasto oraz na obiad i przeważnie proszę gospodynię czy mogę sobie sama nałożyć i nakładam to i ile mi pasuje. Ale uważam że imprezy są nie za często i pozwalam sobie na lekkie szaleństwo ,ale w święta z gości wracalam głodna i podliczyłam w kalkulatorze to w Boże Narodzenie i Szczepana zjadłam po około 700-800 kal . Bałam sie zaryzykować i stracić kontrolę .Byłam normalnie głodna :( I wolę w gościach zjeść ciasto ,niż sałatki oraz obiad i ja też lubię słodkie .Po niedzieli robie sobie dietę jaglaną na oczyszczenie. A jaglana na wodzie ugotowana ze śliwką kalifornijską a na wierzch jogurt naturalny oraz własnej roboty jabłko prażone bez cukru skutecznie zapycha mnie i blokuje ochote na słodkie. Trzymajcie się :) ja dziś byłam na maratonie aqa fitnesu 2,5 godziny w wodzie z ćwiczeniami .Ale jestem zadowolona :) było fajnie .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam,ja dziś zaczynam comiesięczną tłuszczówkę. Joanka szczypiorku,pochwal się wagą po pierwszym tygodniu,bardzo jestem ciekawa,pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam z kawką:-) Bożka , Aneczka dzięki serdeczne. Będę musiała nad sobą nieźle popracować. Andzia, przed tłuszczówką ograniczyłam jedzenie i z wagi zeszło mi 1kg z ogonkiem. A na tłuszczówce – 2,3kg . Waga na dziś 59,6kg🌼 A u Ciebie jaka waga i napisz jak będzie po tłuszczówce:-) Trzymajmy się 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Joanka,po powrocie z nart waga pokazała 63kg i tak się trzymała,a dziś nagle 64kg !!! więc sprawdziłam kiedy to ja ostatnio robilam tłuszczówkę i okazało się że już czas,więc od rana karkóweczka,tylko zabrakło pomidora i była papryka,pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bożka56
Witam... Wracając do tematu jedzenia poza domem , to ja podpisuję się "rączkami i nóżkami" pod wypowiedzią Aneczki .. Też tak mam ... .Już teraz to nawet mnie nikt nie namawia do jedzenia . Tłumaczyłam początkowo ,że to tak jak w AA - nie można , by nałóg nie powrócił..hehe Melduję ,że waga trzyma się . W domu od tygodnia mam remont , więc papa - po sprzątaniu ... [ będzie dodatkowa gimnastyka...] Niedługo wiosna !! Trzymajcie się , musimy być nadal laseczki....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
joankaa ja nie oglądam tych wywodów Gacy bo... boję się że się na dietę nakręcę.A nie chcę. Ale pewnie Wam gacującym potrzebna jest motywacja i spojrzenie w przyszłość z nadzieją :) Ja mam @ i strasznie się czuję ,boli mnie głowa i plecy i brzuch i wrzeszczę na wszystkich ,mam agresora ;P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny,zobaczyłam dziś w Biedronce ksiązkę "Dieta bez pszenicy"za 24,99zł(w ofercie od dzisiaj)-warto ją przeczytać,ja mam. Joanka,napisz czy leci ci waga również na metabolicznej? U mnie dziś ostatni dzień tłuszczówki,jutro napiszę ile spadło...pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🖐️ Andzia, koniecznie napisz ile Ci spadło po tłuszczówce, duchem jestem z Tobą:-). A do mnie dziś dotarła książeczka, „Dlaczego tyjemy….”. Trzeba dalej drążyć temat, żeby zrozumieć jak to wszystko działa, żeby ciągle układać sobie w główce. Jeśli chodzi o moje samopoczucie, to jest superrr. Zdecydowanie podniósł mi się poziom serotoniny:D. Znów chodzę krokiem tanecznym;-). Jeśli ktoś waha się, czy rozpocząć odchudzanie, powiem tak - nie zastanawiajcie się, tylko walczcie o lepsze samopoczucie, wygląd o zdrowie. O te bezcenne spojrzenia ludzi, na Wasz widok. To wszystko nakręca pozytywnie:-). Andzia, odczyt wagi będzie w poniedziałek rano. Na pewno napiszę jak to się ma za drugim razem. Już mogę powiedzieć, że w spodniach nie ma takiego ścisku;-). Po odsłuchaniu wykładu, wiem, że za pierwszym razem zrobiłam błąd. Jeśli chcę po wyprowadzeniu utrzymywać wagę na poziomie 58-59, to powinnam przynajmniej schudnąć do 56kg a nie 58kg, jak to było za pierwszym razem. Tak więc, walczymy dalej;-) * PS. Jak będę przygnębiona, też szczerze o tym napiszę. Żeby nie było , że tylko kadzę. Trzymajmy się 🌼 pa pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam ja już zważona 62kg,więc tym razem tylko1kg,chyba że liczyłabym od tej wagi która tuż przed tłuszczówką pokazała się na 1 dzień-64kg-to byłoby 2kg. Jestem przed @,więc pewnie ma to też wpływ. pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam z kawką:-) Na metabolicznej spadek 0,4kg. W sumie -2,7kg. Waga na dziś 59,2kg. Małymi kroczkami do przodu :D Pozdrawiam 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Joanka,gratuluję,że waga nie podskoczyła po tluszczówce.To teraz będziesz miała tydzień mieszanej? a przyznaj się czy zjadłaś coś słodkiego?czy w 100% trzymasz się diety i ćwiczeń i ciekawa jestem czy bierzesz jakieś suplementy,które zalecał Gaca np.meal drink-pozdrawiam gorąco przy kawce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj Andzia:-) U mnie teraz program szybki. Dietę przechodzę w 100% bez grzeszków. Tak było za pierwszym razem i tak jest teraz. Powiem Ci, że w ogóle mnie nie ciągnie do słodkiego. Według kartki, jestem bardziej zdyscyplinowana. Zresztą, albo dążymy do celu, albo udajemy, że coś robimy. Wybieram pierwszą opcję. W końcu z radością mogę powiedzieć, że ćwiczenia również 100%. Jeśli chodzi o suplementy, to biorę, vitamin king, meal drink i mineral sport. Molki mój organizm nie tolerował(konkretnie moja wątroba), więc nie zmuszałam. A teraz, to nawet nie będę próbowała. Za pierwszym razem schudłam, to może i teraz też będzie dobrze. Poza tym pozytywne myślenie i spadki murowane;-) Pozdrawiam serdecznie ❤️ TRZYMAJMY SIĘ:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Joanka,a te suplementy kupujesz przez internet? Aneczka,jak u ciebie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
HEJ ja chora jestem i na antybiotykach lecę.Masakra ćwiczyć nie mogę i czuję się tak bezsilnie :( Dietę trzymam waga powoli ale to bardzo po woli spada musiałam ciąć kalorie oraz jak wyzdrowieję włączam do treningu bieganie z rana. Ostatnio wcale nie mam siły,jestem poddenerwowana oraz strasznie poleciały mi paznokcie ,włosy mam takie szare i cera taka chropowata :( Biorę witaminy,tran,oraz suplement na włosy ,paznokcie oraz cerę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×