Dla wielu polaków zarobki rzędu 2000zł miesięcznie to marzenie

Moja koleżanka po doktoracie, mieszkająca w stanach zarabia mniej niż jej facet po colege'u, za to z konkretnym fachem (informatycznym) w ręku. Dodam, że koleżanka ma pracę na uczelni, zgodną z wykształceniem i doświadczeniem zawodowym oraz tematem pracy doktorskiej. Doktorat zrobiła w jednym z krajów Europy, do którego wyjechała, gdyż jej stypendium doktoranckie (głodowe) na UJ wynosiło 800 zł (za granicą dla porównania kilkaset euro).

16:11 [zgłoś do usunięcia] zawsze szczery ani na teneryfie, ani na majorce ani we wloszech nie ma sjesty w aquaparkach, jak wytlumaczysz ten fenomen? moze tam nie wolno jesc? ZS - jesli nie jest to dla ciebie za bardzo skomplikowane to pomysl w jakich osroskach siesta jest i w jakich to korzystanie z basenu nie jest zalecane. Wtedy latwo bedziesz mogl zauwazyc DLACZEGO tak jest. No sprobuj. Moze ci sie uda.

Po co wszystkich wypytujesz o wszystko

a jedyna Twoja radosc doprawdy? to moze sie spotkamy w realu i pogadamy? co ty na to? a czy szczery mógłby uchylić rąbka tajemnicy co ma spotkanie do pokazania innych szczerych życiowych radości ? czy szczery szykuje jakiś specjalny-optymistyczny napis na koszulce, na takie spotkanie:P? i prośba do kafeteriuszy gdyby jeszcze z kimś się ZS chciał spotkać to proszę skorzystać:) strasznie jestem ciekawa czy goguś serio ma odwagę czy tylko "straszy" :)

przecież szczeruś wali ściemę, a wy łykacie to jak pelikany. koleś ma już swoje lata, studiował za komuny i wtedy nie było mowy o zadnym "work & travel", a już na pewno nie wypuszczano nikogo do głównego wroga komunizmu, czyli USA. jak wy możecie się w ogóle nabierać na taką bujdę? że poszerzał horyzonty "pracując sezonowo", tzn. zbierając owoce albo podając piwo w knajpach? :D on nawet nie umie uargumetować żadnej swojej tezy, tylko w kółko rzuca te same teksty. zwykły ograniczony umysłowo, podstarzały, bezrobotny troll.

16:21 [zgłoś do usunięcia] zawsze szczery myslisz, ze po to studiowalem by skladac zawory albo robic bulki a moze nalewac piwko? jasne, ze nie, robilem to po to, zeby tam pomieszkac, poznac ludzi i pocwiczyc jezyk No przy skrecaniu zaworow albo nalewaniu piwa to faktycznie jezyk mozna potrenowac.... nie badz smieszny ZS.

16:54 [zgłoś do usunięcia] żeleczek koleś ma już swoje lata, studiował za komuny i wtedy nie było mowy o zadnym "work & travel", a już na pewno nie wypuszczano nikogo do głównego wroga komunizmu, czyli USA. Z tego co ja wiem to byla. Moze nie tyle i nie tak rozbudowana jak teraz ale byla.

Macie jakieś stronki z noclegami w stolicy? - w stanach doktor to stanowisko jestes nim dopoki pracujesz na uczelni cos ci sie pomieszalo. to w polsce napsizesz prace obronisz i jestes do smierci doktorem chociaz podobno i u nas ma sie to zmienic.nie ma tez nic dziwnego w tym ze wykladowca zarabia malo bo i praca zadna zazwyczaj ludzie nie maja co z soba robic to ida na doktoranckie i maja dalej jak an studiach :D nawet zaoczne doktorancjkie sa :D a stypendium jest znaczie wyzsze do tego prowadzac zajecia otrzymujesz dodatkowe wynagrodzenie. no ale jak sie nic nie umie i zajec nie moze prowadzic to zostaje studiowanie i glodowa pensja. to normalne w kazdym kraju w ktorym jest taki system w tych w ktorych to nie tytul a stanowisko tam sie normalnei pracuje prowadzac badania za ktore ktos placi. u nas w 80% za to co robia nikt zlamanego grosza nie chce dac za wyjatkiem grantow z eu. jak zaczna tam przyjmowac najlepszych a nie tych ktorzy pracy nie maja wiec dalej studiuja i oni zaczna pracowac nad rzeczami za ktore ktos bedzie placil to beda zarabiac wiecej.

"Wtedy latwo bedziesz mogl zauwazyc DLACZEGO tak jest" nie idzie się pływać przez godzinę po jedzeniu. ze względu na ewentualność kolki przy wysiłku i przy okazji utopienia się. ale to wiedzą dzieci z podstawówki. natomiast nie wie tego "światowy" szczeruś. "Moze nie tyle i nie tak rozbudowana jak teraz ale byla." owszem, w europie zachodniej można było pracować, fizycznie i na czarno. ale nie w stanach. a szczeruś przecież twierdzi, że "poszerzał horyzonty".

ZS i tak sciemnia i pisze po to aby was powkurwiać

mhm:( czyli z obejrzenia ZSowskiej koszulki radości nici ?

23.05.2012] 17:01 [zgłoś do usunięcia] żeleczek "Wtedy latwo bedziesz mogl zauwazyc DLACZEGO tak jest" nie idzie się pływać przez godzinę po jedzeniu. ze względu na ewentualność kolki przy wysiłku i przy okazji utopienia się. Niech zyja google. Ale mala poprawke. Przewaznie sa to 2 godziny po jedzeniu a oprocz kolki moga tez nastapic wymioty i wtedy dodatkowo zapaskudzisz caly basen co na pewno nie spodoba sie jego wlascicielom.

Szczery wciska kit jak nic ,wycieczki "biznesowe", z Litwy i Ukrainy chyba wiertarki przywoził w walizce i to by mógł być ten biznes yyyyyy hehe.Wątpie by gdziekolwiek był ten światowiec.

IKE - To się z nim umów

niestety do mnie nie jeżdżą taksówki:P

"Niech zyja google" naprawdę nie mówili wam tego na wycieczkach szkolnych? ja miałam też zajęcia na basenie w LO, może dlatego pamiętam. podobno godzina wystarczy, no chyba, że ktoś się obżarl jak świnia :P ale nasza niewieścia grupa basenowa się nie obżerała.

Mi mama mówiła jak byłem mały.

No i znowu gadacie o Mistrzu Ortografii i Interpunkcji :P

zawsze szczery szukałeś kiedyś pracy poza polską w ogóle, cymbale cholerny? kiedys szukalem, znalazlem, pracowalem, w czasie studiow rzecz jasna, teraz praca szuka mnie. No i fajnie że szczerusia praca szuka ale ...nie może go znaleźć .Dlatego ma czas siedzieć cały dzień na kafe i pierdolić o podróżach i poszerzaniu horyzontów .Jedyne co sobie poszerzył ,to tyłek od ciągłego siedzenia przed monitorem. :D NIEODWOŁALNIE ROZWODZĘ SIĘ z Windsorówną .

ściema czy nie, nieistotne. istotne jest to, czy pracując za granicą i poznając tam swoich kolegów z pracy byli oni tak wybitnymi specjalistami z wyjątkowymi, niestpotykanymi wręcz umiejętnościami jakich wymaga od polaków? bo z moich doświadczeń wynika że do pracy na podstawowych stanowiskach trafiają za granicą nawet nie studenci tylko wręcz uczniowie szkół średnich. jeżeli są rozgarnięci, jeżeli planują przyszłość w danej branży to nic nie stoi na przeszkodzie żeby zaczęli pracę na pół czy 1/4 etatu w całkiem poważnej firmie. oczywiście na początku bedzie to roznoszenie poczty albo porządkowanie archiwum ale w ten właśnie sposób rozpoczynają oni kariery, zbieranie doświadczenia. i nikt nie wymaga od nich pracy za darmo, dostają za swoją pracę normalne wynagrodzenie. te propagandowe brednie że żeby dostać pracę to trzeba skończyć studia (i to jakieś dobre) i zdobyć doświadczenie pracując za darmo to tylko na "zielonej wyspie" są możliwe.

Offerma - nie trzeba ani specjalnej wiedzy ani inteligencji zeby zrozumiec ze na te "latwiejsze" , mniej wymagajace prace czy zajecia zawsze bedzie wiecej chetnych a przez to wieksza konkurencja. I chyba jest oczywiste ze jak ktos ma do wyboru zatrudnienie tubylca /zna jezyk , obyczaje i ktorego swiadectwo wyksztalcenia latwiej sprawdzic/ albo zatrudnienie obcokrajowca / z ktorym nie zawsze sie moze porozumiec albo nie wie czy zostal zrozumiany a jego papiery sa blizej "nieznane" / No to - jak myslisz - kogo wybierze ?

Nie pitolcie już tutaj nieuki :O

ale o czym ty piszesz bo ja nie bardzo rozumiem co to ma wspólnego z tym co pisałem ja?

w swoją stronę

offerma to prawda że masz 37 lat i prawik ?

Offerma - jesli nie widzisz zwiazku to juz sobie podarujmy ten temat. Nie chce mi sie znowu wyjasniac Ci wszystkiego od poczatku. Za duzo czasu by to zajelo.

"NIEODWOŁALNIE ROZWODZĘ SIĘ z Windsorówną" o żesz, deklaracja na miarę apostaty Lutra-Palikota :D na marginesie, Blu - Twoja strata, a mój zysk :P

PS. mam tylko nadzieję, aż takim samym oszołomem jak Janusz nie jesteś, bo będę musiała fałszować życiorys :P

hahahaahah watek sjesty rzadzi kazdemu kto widzi w polsce tylko biurokracje, znajomosci, korupcje, problemy z praca i podjesciem ludzi do niej polecam spedzic troche czasu na ukrainie, a najlepiej jako polak nadzorowac prace ukraincow. good luck! :)

polecam spedzic troche czasu na ukrainie, a najlepiej jako polak nadzorowac prace ukraincow popieram :-) warto tez sprobowac zalatwic cos na ukrainie bez lapowki a w rosji bez okraglej pieczatki :-)