Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość a zawsze chcialam dobrze

uslyszalam, ze moj 7-miesieczny syn jest rozpuszczony... pomocy

Polecane posty

Gość i tak to sie konczy
Mamuśka007 ma racje ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a moj tez sie drze a zwlaszcza
na spacerze - wszyscy patrza na mnie z politowaniem... mam wrazenie, ze palcami zaczna wytykac - czesto robie zakupy na okolicznym bazarku i tam zawsze maly sie drze, no zawsze :(\ wstydze sie z nim chodzic przeciez ja nie chce, by plakal, kocham go ale nie jestem w stanie sprawic, by tak nie plakal tez 7m-c

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mamuśka007
Mireczkowata - a dlaczego niby ja mam się nie wtryniać, skoro autorka tematu zadała pytanie, a Ty swoje zdanie wyrażać możesz? No chyba nie na tym dyskusja polega. Poza tym możesz ze swoim dzieckiem robić, co Ci się podoba, spać z nim do 30-stki - Twój wybór. Tylko nie rozumiem, dlaczego autorka, która jak widać, ma inne podejście, i której daje do myślenia to, że ktoś zwraca jej uwagę odnośnie jej dziecka, jest od razu uspokajany, wręcz lekko wyśmiewany, że chce mieć dziecko bardziej pozbierane? Między okazywaniem emocji a niewychowaniem jest różnica, ja ją widzę, Ty nie, trudno. Co do hodowania dzieci - wydaje mi się, że to dziś mamy hodowlę, a nie dawniej. Pisząc o literaturze fachowej nie miałam na myśli poradników w stylu "jak wychować dziecko i psa w 10 dni", bo to żadna fachowa literatura. Odesłałam Cię do publikacji naukowych, albo chociaż literatury pedagogicznej, pisanej przez fachowców-praktyków dla fachowców pracujących z dziećmi. Żeby prowadzić auto, trzeba mieć prawko. Żeby mieć dziecko nic nie trzeba mieć. A szkoda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moja corka tez tak ma.czasem jest grzeczna na spacerku a czasem ja niose na rekach.to samo w domu.jest rozdrazniona i niespokojna.duzo tez placze za mna gdy np ide do lazienki.wyczytalam w jakim starym numerze mam dziecko ze to jest "kryzys 8 miesieca"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Uroczy Roman
Później mu rentę będziesz musiała oddawać, bo nie będzie miał na wódę i fajki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mamuśka007
O matko ... - to zależy, co rozumiesz przez rygor. Skoro dla Ciebie rozpuszczanie to wychowanie, to chyba faktycznie miałam rygor. Rodzice nigdy mnie nie bili. Byłam grzecznym dzieckiem, kiedy moi kuzyni buszowali pod stołem, ja umiałam sama jeść sztućcami, mimo że byłam młodsza. W szkole zero problemów, za to sporo sukcesów. Rodzice nauczyli mnie dobrej organizacji i wpoili podstawowe zasady dobrego wychowania. Nie wiem, kiedy zaczęli, ale żadne z nich nie pamięta, żebym urządzała dzikie awantury w sklepie, albo wymuszała coś na nich darciem. Ludzie, którzy słabo mnie znają, dziwią się, kiedy mówię, że nie mam rodzeństwa, bo podobno jedynacy są rozpuszczeni. I co ciekawe rodzice mnie przytulali, mogłam im zawsze wszystko powiedzieć, a mimo tego jakoś byłam w stanie poczekać, aż mama skończy rozmowę telefoniczną, co u dzisiejszych kilkulatków jest rzadko spotykane. Ale co sie dziwić, ludzie nawet psa wychować nie potrafią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mireczkowataa
mamuśka- To jest pisanie swojego zdania? " Taaaaa, jassssne. A potem kochająca i nadskakująca mamusia będzie się zastanawiać, dlaczego jej synuś jest rozpiszczonym, drącym się 5-latkiem, który nie rozumie, dlaczego mamcia nie poświęca mu każdej wolnej chwili. Jednym słowem wrzód na d.... dla rodziny i otoczenia." Nie sądzę. Ty sobie chowaj dzieci jak tam chcesz. Twoja postawa świadczy, ze Twoje dzieci to kaleki emocjonalne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość doc
mamuśka ma rację dziewczyny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama dziecka prawie 7 miesiecy
nie przejmuj sie ja tez mam 7 miesieczna corke i tez sama zabawi sie maks 15 minut i to jak w tle leca bajki, tez placze jak wychodze do drugiego pokoju, ja mam jeszcze gorzej bo obecnie moze pojsc na rece do wszystkich ale wystarczy ze jej znikne z pola widzenia i juz jest krzyk

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mireczkowata.....weź proszę te swoje rady wsadź...z resztą kto jak kto ale ktoś kto pisze że uwielbia anal i robi laske i głębokie gardło to jak rady kogoś takiego traktować poważnie??:O:O zastanów się bo inne tematy czyta dużo ludzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama dziecka prawie 7 miesiecy
natomiast na spacerze zlote dziecko grzecznie siedzi w wozeczku podziwia rozne obiekty,usmiecha sie do wszystkich ludzi bardzo pogodne dziecko wydaje mi sie ze nie bylaby taka gdyby nie poswiecalo sie jej tyle czasu, placze tylko jak ida jej zabki no i jak zosstanie sama na dluzej niz 15 20 minut,ale np, wsadze ja w krzeslo do kamienia i spokojnie przygotowuje obiad caly czas opowiadam jej co robie ona bardzo lubi obserwowac jak gotuje czy jak sprzatam a jak wlaczam pralke to nie ma dziecka moglaby patrzec na beben w nieskonczonosc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a zawsze chcialam dobrze
ja swojego nie wsadze w krzesło do karmienia, bo on jeszcze nie siedzi... za to woże go wózkiem po domu i też mu opowiadam co robię - ale niestety jak nie stroję przy tym min czy nie podlatuję do niego, nie śmieję się, to go tez to nudzi. na spacerze czasami też placze i tez czuje na sobie wzrok innych ludzi, a zwlaszcza mam w parku, ktore boja sie, ze jego placz pobudzi im dzieci czesto sie martwie, czy z nim wszystko ok, moze to zeby ida, nie wiem, jeszcze nie ma ani jednego kocham synka i poswiecam mu czas, duzo sie bawimy, dlatego bola mnie slowa tej naszej rehabilitantki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama dziecka prawie 7 miesiecy
przedewszystki kazde dziecko jest inne wiec sie nie sugeruj, moja np siedzi sama odkad skonczyla 5,5 miesiaca obecnie ma juz 5 zabkow a pierwsze 2 miala majac 4 mieisiace,a powiedz twoj zawsze byl taki ze co chwile placze jak nie poswiecasz mu uwagi czy od jakiegos czasu,moze faktycznie zabki, moja przy kazdym jednym prawie z rak mi nie schodzila wtulala sie we mnie mocno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mireczkowataa
hahahaha, leal Price..- nie wiedziałam, ze matki seksu nie uprawiają :):) no ale wystarczy przeczytać Twoją stopkę :):) A jak już czytasz moje wypowiedzi w temacie seksu to moze nie przekręcaj, ok? Autorko, naprawdę się nie przejmuj. Lekarze, również rehabilitantki chcieliby, zeby dzieci nie płakały przy szczepieniu, otwierały gardło a najlepiej w ogóle się nie odzywały. A jak znasz babkę to dopytaj dlaczego uważa, ze go rozpieszczasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a zawsze chcialam dobrze
ta rehabilitantka jest strasznie niekontaktowa, tylko poucza, nie radzi a kazania daje bez wskazania wlasciwej drogi powiedziala, ze mlody jest opozniony... tyle to i ja wiem, widze, ze mlodsze dzieciaki pelzaja, raczkuja juz a moj nawet nie siedzi... on zawsze byl absorbujacy, ale teraz od jakichs 2 tyg tylko by siedzial na rekach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mireczkowataa
a dlaczego opózniony? ze ruchowo? Słuchaj, znam pare dzieci, ktore też późno sie przewracaly, nie raczkowaly. To wszystko do odrobienia jest i tyle. Ja chyba nie łączyłabym faktu, że synek wolniej się ruchowo rozwija z tym, ze płacze i nie umie sam sie bawic. Moja córa też tak przez chwile miala i ktoś mądry mi poradził, zebym jej dawała po jednej zabawce. U nas pomogło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama dziecka prawie 7 miesiecy
albo zabki albo skok rozwojowy moze wystapilk troche pozniej u twojego dziecka 22-26 tygodni (relacje- lek separacyjny) Okres marudzenia może zacząć się już około 23 tygodnia i trwać około 4 tygodni. Typowe dla tego okresu jest na przykład to, ze dziecko źle śpi i wydaje sie mieć koszmary senne, jest nieśmiałe w stosunku do obcych, nie ma apetytu, nie chce, żeby zmieniać mu pieluchę czy ubranie. Dziecko zaczyna widzieć i rozumieć różne relacje/stosunki. Zauważa fizyczną odległość pomiędzy przedmiotami i pomiędzy ludźmi w szczególności, odległość pomiędzy nim samym a rodzicami. Ta świadomość może być dla dziecka przerażająca. Bardzo absorbująca i interesująca dla dziecka jest w tym okresie obserwacja położenia różnych rzeczy wobec siebie rzeczy mogą być w sobie wzajemnie, na sobie, pod sobą itd. Dziecko zaczyna zauważać jak wpływać na rozwój wypadków, co robić żeby sie cos zadziało. Wyłącznik światła jest super dla tego rodzaju eksperymentów! Dziecko zaczyna zauważać, ze niektóre rzeczy/sytuacje są ze sobą związane. Np. ze klucz przekręcony w dziurce w drzwiach wejściowych oznacza, ze tata jest w domu! Fizycznie dziecko zaczyna lepiej koordynować swoje ruchy, raczkowanie idzie mu coraz lepiej. Bardzo ważne jest, by pamiętać, ze dla każdego dziecka świat relacji będzie innym własnym- przeżyciem całkowicie opartym na tych umiejętnościach, które dziecko zdobyło w poprzednich skokach rozwojowych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Autorko
Dziewczyny , czy to sie wam podoba czy nie Matka 007 ma duuużzo racji w tym co pisze. Mozna okazwyac dziecku miłośc i poczucie bezpieczenstwa , bez bycia zaaabsorbowanym dzieckiem non stop 1 Moja bliska kolezanka ma synka , który ma 6 miesiecy i .. według mnie mały juz nauczył sie wymuszac krzykiem i piskiem wziecie na rece i zabawe z nim. Jestem u niej nie raz i pare godzin widze, ze maly wstal po drzemce ( tylko na rekach, w łozeczku od razu sie budzi ) zjadl mleko, jest przewiniety i cały w usmiechach , bo mam guga, laskocze i mówi do niego.. Odłozony do lezaczka z grzechotka i postawiony obok , po doslownie chwili zaczyna krzyczec i piszczec..wziety na ręce uspokaja sie i usmiecha.. i tak wkoło macieja ! Kolezanka nic doslownie nie moze zrobic, cały czas nosi i gada do małego terorysty :) Pewnie mi powiecie , ze potrzebuje bliskosci mamy , czulości i zainteresowania :) Kolezanka ma jeszcze 2 dziecki 7 i 6 lat , one tez potrzebuja mamy , nie mówiac o domu i obowiazkach ... Nic dziecku by sie nie stało gdyby mama nie brała na rece na kazda oznake niezadowolenia! Kolezanka sama mówi , ze go nauczyła noszenia, a nie ma serca teraz słuchac jego wrzasków... a przy pierwszych dzieciach nie miala tego problemu :) Małe dziecko , male dziecko ; one wcale nie sa takie głupie jak sadzicie i zbyt pózno zauwazacie , ze macie małego rozpieszczonego dzieciaka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a zawsze chcialam dobrze
tak, opozniony ruchowo mysle, ze gdyby siedzial, to bym go posadzila w krzeselku do karmienia, to by tak nie kwiczał bez przerwy, oglądałby świat z innej perspektywy, taj jak z rąk ale nam się z tym zejdzie jeszcze z 1,5 m-ca :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez uwazam ze
mamuska ma racje :) a cala banda negujacych ja to zapewne jedna i ta sama osoba, tylko pod roznymi nickami :P Ile przykladow wsrod kolezanek, latajacych do dziecka jak ze sraczka, bo malec niezadowolony, bo sie nudzi a poptem narzekania, ze jedna z druga nie ma kiedy obiadu zrobic czy wlosow umyc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez uwazam ze
moje dziecko cwane juz bylo w wieku 4 miesiecy-tylko patrzylo, zeby je na rece wziac. W domu mialam luz, bo mala albo lezala w lezaczku albo na macie edukacyjnej, ale wystarczylo do tesciow pojechac i mala non stop na rekach, to u babci, to u dziadka. I potem ja mialam problem. Za to szwagierka urodzila niedawno-i zawsze po karmieniu, od poczatku, odkladala malego do lozeczka-nie bylo ciaglego noszenia na rekach-i maly sam zasypial albo sobie grzecznie lezal-i tu tesciowa sie nie wtryniala juz-bo jej coreczka czesto malego podrzuca-a tesciowa nie ma ani sily ani ochoty na spacery z dzieckiem na rekach. a maly fajnie sie rozwija, jest wciaz usmiechniety. My jezdzilismy na weekend, co drugi tydzien, to nasza mala tesciowie brali od samych drzwi auta... Choc prosilam, tlumaczylam. Az w koncu doszlo do sprzeczki ich z moim mezem-to w koncu dali na luz, ale serio-latali na kazdy kwik dziecka, kazda chimere-bo biedne dziecko nie moze sie denerwowac przeciez :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ooo ktos porównał mamuske007 do mnie?heh.Ja czesto z mamuski poglądami sie NIE zgadzam, ona jest za biciem dzieci,(karaniem cielesnym)a ja nie , nawet nie wiem czy mamuska ma dzieci czy to tylko taki nik,bo jakos nigdy nie moglam utrafic by sie ona o swoim dziecku wypowiedziala,jedynie o karceniu wlasnego psa kiedys napisala jak jej sie slucha bo mu nieraz wlała ( chore i glupie, zayebalabym kogos kto podnosi reke na zwierzyne),zaś jesli chodzi o temat innych dzieci to czesto tutaj moralizuje Co do 7 miesieczniaka, nie uwazam ze slowo rozpuszczony jest dobrze dobrane, ale uwazam ze niektore, baa,nawet wiekszosc dzieci w tym wieku bywa baardzo absorbująca, dokuczliwa, i irytujaca, ale to dzieci urok ,nic na to nie poradzisz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i co najwazniejse osoby wypowiadające sie w temacie mają wlasne dzieci? jesli nie to co one moga wiedziec o wychowaniu, a jesli tak to siłą rzeczy choc jedna wypowiedz by padla ze to nie jest kwestia rozpieszczenia ale kwestia dzieciecej dokuczliowsci ,ktora wystepuje u sporej ilosci dzieci,i jesli dziecko urodzilo sie juz z takim temperamentem placzliwym,marudnym, nerwowym to chocbys stanąl na glowie ,nadal bedzie ci dawac w kość Moj syn wlasnie od malego byłł beksa, mazgaj, kwęczek, wiecznie wszystko mu nigdy nie pasowalo i do tej pory tak zostalo mimo ,jego siostra blizniaczka to przeciwienstwo brata

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mamuśka007
Mireczkowata - kiedyś dzieci dzieliły się na te wychowane i dzieci choloty bez kindersztuby. Dziś są kaleki emocjonalne bądź dzieci asertywne, bo nazewnictwo się zminiło. W takiej sytuacji wolę kaleki emocjonalne. Toksyczna - czytanie ze zrozumieniem się kłania. Nigdzie nie napisałam, że pies mnie słucha, bo go biję, ani też, że dzieci bić należy. A co do pisania o sobie - może jeszcze adres i nr konta bankowego podać? Nie mam obiwiązku się wywnętrzać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie masz piac o sobie tylko jesli udzielasz porad to moze odnies sie do wlasnego dziecka, o ile je posiadasz,bo ja w teori rowniez bylam kiedys wszystko wiedząca dopoki dzieci z przeroznyym charakterem i temperamentem sie nie trafiły,i kazde dziecko zaczelam traktowac jako indywidualną jednostkę A co do psa, to wyraznie pisalas ze nieraz go zdzielilas dlatego ciebie sie slucha a meża w ogole,i jestes z tego wielce dumna..o to mi chodziło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
...Dziś są kaleki emocjonalne bądź dzieci asertywne, bo nazewnictwo się zminiło. W takiej sytuacji wolę kaleki emocjonalne..... a to z jakiej racji? mozesz uzasadnic ?zdecydowanie dzieci asertywne w zyciu wiecej osiagnom, a kaleki emocjoalne to chodzące zywe nieboszczyki na tle psychicznym,taka prawda.Jesli nie wpoisz dzieciom asertyyuwnosci to nijak sobioe poradzą w swoim zyciu.Kaleki emocjonalne to największa porazka rodzicielska

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość z ciekwosci ???
co to sa Kaleki emocjonalne???? co to znaczy???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mam córeczke 4,5 miesieczna, na zakupach tez daje popalic bo jej sie nudzi, w domu moge ugotowac obiad lub posprzatac gdy spi ale jakos mnie to nie martwi.. czasem tylko nie mam sily ale z czasem jak zaczne juz sama siadac to zaczne ją od tego stopniowo odzwyczajac a narazie mam zamiar nosic zabawiac i tulic ile sie da,bo kiedy niby bede to robic jak bedzie miala 15 lat ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mamuśka007
Toksyczna - znowu nie zrozumiałaś mojej wypowiedzi? Kobieto, przecież piszę, że kaleka emocjonalna to dla Mireczkowatej dobrze wychowane dziecko, a emocjonalne, niby asertywne dziecko to zwykły niewychowany cham. Każdy swój post mam Ci przekładać z polskiego na prostsze? Co do psa - nie pisałam, że nie słucha męża. Coś tam dzwoni, ale nie wiadomo, w którym kościele... A jeśli chodzi o dzieci, pisałam już chyba, że pracowałam z dziećmi. A o swoim dziecku co mam pisać? Że jest wychowane i normalne, czyli wg Mireczkowatej kaleka emocjonalna?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×