jestem w szoku jak ludzie karmia dzieci

Robwalka - a podawaj :D

to ja Ci też coś poradzę - nikt nie przyjmię Twojej porady jeśli będzie podana w następujący sposób: mówię Ci zrób tak i tak a jeśli nie to Twoje dziecko będzie miało nowotwór. To, że wydaje ci się, że jesteś "obyta" i jeszcze jakaś tam i znasz jedno mądre słowo, którego ciągle używasz nie oznacza, że wykazujesz się również taktem i kulturą

matka po weekendach " wiesz mi, jeśli tarfi ci sie uparty niejadek, to żadnych slodyczy nie musi wcinac by nie mieć ochoty na kolacje.Przykład z wtorku.Moja corka akuratw tym dniu nic slodkiego nie jadla, nie pila, zadnych chipsow,czy zapychaczy a ledwo ledwo kilka łyzek zupki obiadu zjadła, o kolacji nie bylo mowy,a jakbym zmusila na siłę to by wyrzygała, więc nie było sensu jej martretowac. Dzieci bywają niejadkami i chemia czy cukier czesto nie jest tego przyczyną ,tylko juz ich taka natura

DO Twoja crka moze - nigdy czegos podobnego nie napisalam. To Twoje urojenia. Ani razu nie mowilam, ze radze postepowac tak, jak ja - tylko, ze ja robie, co uwazam za sluszne i odpowiedzialam na Twoje pytanie czemu Danonki sa niezdrowe. Nigdy, ani razu nie pisalam ze MASZ robic tak, jak ja sobie zycze. Nie wkladaj mi w usta tego, czego nie mowilam. I, tak, jak wspomnialam, nie zalezy mi na tym, by ktos sluchal moich rad. Dyskutuje, bo mam ochote sobie akurat "pogadac"

czasem może nie jesć 2 dni. NIC

Twoja corka moze zjesc-podawałam,teraz moja córka ma prawie 13 lat i jest normalną,zdrową,nie otyłą dziewczyną(nie chce mi się pisać wszystkiego od początku-wysil się i poczytaj topic od początku)

09:08 [zgłoś do usunięcia] Twoja corka moze zjesc Danonka, bo to Twoja corka i w sumie nam nie zalezy na tym by byla zdrowa czy szczupla. Danonki zawieraja duuuzo cukru, konserwanty, barwniki. Moga prowadzic do otylosci i raka. Ale nie martw sie, Twojego dziecka to na pewno nie dotyczy. A przynajmniej wyjdzie dopiero za jakis czas

Robwalka - ale, przepraszam, co ma do rzeczy Twoja corka i jej wiek? :D

chyba jednak pisałaś, Taka inteligentna a taka krótka pamięć :(

No wlasnie. MOGA PROWADZIC - i dlatego ja je ograniczam. Ty - nie musisz. To, ze cukier w namiarze powoduje raka,to jest fakt naukowy - podalam linka. A gdzie slowa "zrob tak i tak, bo Twoje dziecko bedzie mialo nowotwor"???

Napisalam tylko to, co napisalam i sens tego jest tylko taki, jak napisalam. Jeszcze raz - nie wkladaj mi w usta rzeczy, ktorych nie pisalam.

wypada jeszcze dodac,ze na zdrowei dzieci ( i doroslych zreszta tez), ma wplyw bardzo wiele czynnikow chocby stres. 'Wiec lepiej,zeby matka , jesli akurat nie ma mozliwosci ugotowania czegos zdrowego, kupila czasem tego nieszczesnego danonka i miala dla dziecka dobry humor niz zeby zestresowana przezywala non stop , co dziecko w damym momencie ma zjesc. Dlatego uwazam, ze nie ma co swirowac, co nie znaczy,ze swiadomosc tego, co zdrowe i dobry wybor, o ile sa takie mozliwosci, nie jest istotna.

to że jadła Danonki i nie umarła z nadmiaru cukru,nowotworu też nie ma

iwoncia- dochodzimy do sedna :) Nawyki żywieniowe, zdrowe nawyki żywieniowe nie polegaja na wiecznym jedzeniu sałaty. To coś, co spowoduje, że moja córka własnie podbiegnie, spróbuje ciasta, czy loda z mojego talerza i tyle. Nie będzie traktowała tego jak posiłek. Tak samo, jak w porze obiadu, siądzie przy stole w kuchni, bo wie, ze jest pora jedzenia, pora zabawy, pora oglądania bajek. Tylko, ze takie podejście wymaga trochę czasu, chęci i pomyślunku. Lepiej i szybciej jest powiedzieć "ale moje dziecko nie zje jogurtu naturalnego" dać danonka i po sprawie. A ja wychodzę z założenia, ze jak dziecko jeść nie chce to nie musi! I od trzech lat działa, córa z głodu nie umarła :)

nie będę prowadziła z Tobą idiotycznej dyskusji od nowa - już Ci napisałam, że potrzebuję konkretów a nie insynuacji, ze danonki nie mają sztucznych barwników jak piszesz itd, itd...

Robwalka - znam tez taka jedna, co cala pierwsza ciaze pila, palila, cpala, chodzila na solarium i prowadzila niezdrowy tryb zycia, a dzidzia zdrowiutka. I ona teraz tez chodzi i powtarza, ze picie w ciazy w niczym nie przeszkadza. Pozwolisz jednak, ze jej i Twoje slowa puszcze mimo uszu :D

nikt jeszce nie umarł z głodu, majac do dyspozycji pelna spizarnie - dzieci przezyja dziń dwa bez jedzenia, spokojnie

Napisalam konkret - maja sporo cukru. Cukier nie jest zdrowy. W nadmiarze powoduje raka. Dalam link (konkret). W Danonkach jest sporo cukru. Uwazam, ze lepiej podac jogurt naturalny z owocami, niz wprowadzac Danonki na stale do diety. Koniec tematu Danonkow.

A przynajmniej ja mam postanowienie nie walkowac juz raz powiedzianych rzeczy :)

Twoja corka moze zjesc-odezwała się wszechwiedząca!to twoje porównanie możesz wsadzić sobie w kieszeń!

a także konkret o barwinikach, który okazał się konkretem Bzdurnym. Ale sofistycznie nie będę już tego wyciągać :)

Twoja corka moze zjesc-nawet matką nie jesteś,a udzielasz się jakbyś co najmniej wychowała trójkę-zajmij się kobieto swoją dietą i wróć do dyskusji jak będziesz miała choć jedno dziecko-ciekawe dlaczego ty się odchudzasz?cierpisz na nadwagę?pochwal się!

wszechwiedząca i idealna matka, która jeszcze nie urodziła dziecka :) ale jej dziecko tez takie mądre będzie, od początku :)

Co do barwnika w Danonkach, jesli jest to barwnik z mszyc, to jest O.K. - i tu przyznalam Ci racje, co jest napisane w tym topicu - natomiast w niektorych produktach firmy Danone jest sztuczny. Robwalka, juz nie masz sie czego czepic, ze chcesz, zebym miala nadwage? Nie mam jej, tylko dlatego, ze odzywiam sie zdrowo.

ble ble ble. Masz jeszcze dla nas jakieś rady? Ciociu?

zywnosc nieprzetworzona jest zdrowsza od przetworzone, to oczywiste. lPojedynczym danonkiem nikt sie na pewno nie otruje, ale lepszy jest jogurt ze swiezymi owocami Dodam,ze samemu zrobic jogurt jest tez bardzo prosto, ale rozumiem, ze nie kazdemy sie chce ( mnie tez nie, choc czasami robilam)

I przypominam, ze to Wy - nie czytajace etykiet na produktach, nie edukujace sie na temat zdrowego zywienia i zapewne slepo wierzace reklamom (Danonkow) - nie potraficie przeczytac, co pisze, ze zrozumieniem - i dlatego same ochrzcilyscie mnie matka. Ja dyskutuje tylko dlatego, ze zaciekawil mnie temat o zywieniu, bo - poniekad - sie tym od pewnego czasu interesuje.

Do twoja córka moze zjeść : nie przejmuj sie nimi tu jak ktoś wykaże ze ma wiedzę ponad normę to odrazu jest besztany....

etykiety na produktach ze skladem sa nie do ozdoby, tylko wlasnie po to,zeby kazdy mogl wybrac to,co uwaza - na wlasna odpowiedzilnosc.

Twoja corka moze zjesc-sama napisałaś,że się odchudzasz!ktoś kto ma normalną wagę to przestrzega jakieś diety,żeby nie przytyć,a nie chwali się na forum,że się odchudza!ja się czepię?nie mam czego!osobiście nie wtrącałabym się w temat na forum,który mnie nie dotyczy-ale jak widać jesteśmy różne!