Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

znacznie_lepsza

jest mi strasznie smutno

Polecane posty

Gość sosełe z pomaranczy okazyjnie
głowa do góry jutro bedzie lepiej:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klapa marynarki
służę klapą do wypłakania ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość słodkamigotka
dlaczego jest ci smutno ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 34234234
mi jest gorzej, wyleciałam dziś a pracy po pierwszym dniu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość słodkamigotka
tak a propo - co to jest sosełe na litość boską ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość słodkamigotka
daj spokój - dlaczego wyleciałaś ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sosełe z pomaranczy okazyjnie
wielkiego guru sosssssssa nie znacie?:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość onapostudiach345
co sie stalo w tej pracy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sosełe z pomaranczy okazyjnie
znajdziesz nowa nie przejmuj sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość słodkamigotka
nie nie znamy - wrzuć linka do definicji haha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie, jutro nie będzie lepiej. poznałam kogoś. jest starszy ode mnie. poznałam go rok temu, kontakt trwał przez miesiąc, potem się urwał, rok miałam wyjęty z życia. teraz znowu widujemy się codziennie ( nie są to spotkania typu spacer itp). widujemy się w pracy. myśl że za kilka miesięcy znów przestanę go widywać, mnie przeraża. cholernie się tego boję, już teraz. i dlatego mi tak smutno. nie chcę ryczeć przez cały kolejny rok albo dwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość słodkamigotka
i to nie jedną niestety - tak to już dzisiaj jest, że praca jest i jej nie ma nie ma co roztrząsać - :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość słodkamigotka
to się nazywa fatalne zauroczenie :( współczuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 34234234
Opieka nad dwoma starszymi osobami- facet koło 88 i babcia - niewidoma. Poszłam, miałam im przede wszystkim zrobic obiad, dostałam gotowe schaby. Pokazali mi, tzn ten gosc mieszkanie. Przyszłam na 9 a obiad miał byc na pierwsza. Godzina zeszła na gadaniu, potem poszłam do kuchni... Oni byli na diecie, mało soli, zero cukru. Spytałam, jakie mają wymagania a propos tego obiadu, czy robic kotlety na oleju czy czymś innym, itp. Chciałam wstawic ziemniaki, a oni że kotlety się robi dłuzej niż ziemniaki. Bo mam je długo prazyc zeby były b. miekkie. Roztłukłam kotlety, obtoczyłam panierką. Potem je zaczęłam zmazyc, starsza pani przyszła co kuchni i mówiła mi, żeby mały ogień, itp. Usiadła, zaczełyśmy rozmawaiac sobie jak robiłam ten obiad, pOtem ona poszła, ja wstawiłam ziemniaki, ugotowałm brokuła... W końcu przyszli, zjedli, smakowało. Zaczęłam zmywac... i ta babka- ze to nie mam sensu zebym przychodziła, bo ona usłyszała w rozmowie ze mna że ja czesto smażę a oni gotuja, bo mówiłam jej że przyrządzam warzywa na patelnię... Facet byl wkurzony i zaczął mi pokazywac że ona ma coś nie tak... a ta nadal nawijała... i że obiad był dobry, ale ona musiała siedziec tyle czasu w kuchni....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 34234234
znacznie lapsza- a czy jest sens się przejmowac kims kto ma cię w dupie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
łudzę się ze byłoby inaczej gdybym mu powiedziała co do niego czuję. ale po prostu nie mogę. on wie że mi się podoba, ale ja nigdy mu nie powiedziałam ze znaczy dla mnie wiele.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
proszę, pomóżcie mi, co ja mam zrobić? w życiu nie czułam się tak beznadziejnie. jakby bez niego miało niczego nie być. niczego. jakby mnie miało nie być. wiem że powiewa dramaturgią ale nie wiem jak wyrazic to co czuję

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 34234234
tez tak miałam. Spotykaj się jak najwięcej ze znajmomymi i zajmuj czymś myśli innym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
On się bawi a Ty cierpisz. On Cię traktuje jak kumpelkę a Ty zakochana po uszy. Jak długo będziesz czekać? Jak długo będziesz SAMA SIEBIE katować? Nie wierzysz w siebie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja nie chcę siebie katować, ale nie umiem inaczej, wiem że za niedługo będę musiała odejsc, a wtedy...nie wiem jak sobie poradzę. nie przezyję tego po raz drugi. nawet kiedy rok temu spotykałam się ze znajomymi, to i tak nie potrafilam myslec o niczym innym, tylko o nim. czasem wydawało mi się że to zaczyna mijac, ze jest juz trochę lepiej,. ale w następnej sekundzie pojawiała sie taka tęskonta że doslownie nie mogłam oddychac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiem że powinnam ale nie umiem. No to cóż - cierpisz bo chcesz. Sama sobie odbierasz szanse aby otworzyć przed nim serce i być może znaleźć miłość swojego życia. A potem na starość będziesz żałować i narzekać. A teraz właśnie masz szansę wygrać. Tylko wystarczy trochę odwago ... przełamanie się ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Widzisz, Ci co się boją - cierpią i potem żałują. Ci co ryzykują - czasami wygrywają, czasami przegrywają. Maja jednak podstawową przewagę nad tymi bojącymi się - NIE ŻAŁUJĄ ŻE NIE PRÓBOWALI. Czy umierając chcesz wspominać to czego nie zrobiłaś, czy to co ZROBIŁAŚ? Nie byłoby fajnie zaryzykować i walczyć o szczęście?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
byłoby. chcę tego. ale jednocześnie jestem przerażona. czuję że mnie odrzuci. po prostu to czuję. sama nie wiem, chyba spróbuję mu to jakos powiedziec. ale chyba dopiero wtedy kiedy będę odchodzić, będzie mi potem mniej głupio.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czujesz, że Cię odrzuci? Umiesz czytać ludziom w myślach? Masz magiczną kulę? Nie warto już przestać bać się odrzucenia? Niepewność jest męcząca ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie, po prostu on jest trochę z innego swiata. towarzyski, na wysokim stanowisku, starszy o 10 lat ode mnie. więc sam rozumiesz. co byś zrobil gdyby jakas dziewczyna, z którą tylko czasem flirtowałeś, mlodsza o 10 lat od ciebie, wyznała Ci że czuje coś więcej? bo ja to czarno widzę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×