Klub Kurek Domowych:)

Witam Wszystkie kobiety zajmujące się domem, pracujące, niepracujące się, uczące - to bez znaczenia:) Moje życie jakieś dwa lata temu zmieniło się diametralnie, najpierw wyszłam za mąż, potem urodziłam dziecko i zostałam... panią domu;) Wcześniej studiowałam dziennie, dorabiałam, miałam mnóstwo znajomych. Teraz nie mam czasu ani ochoty na imprezy do rana, wieczorem jestem tak zmęczona że jak dziecko usnie nie w glowie mi wychodzenie. Szukam takich internetowych przyjaciółek z kórymi będę mogła porozmawiać na każdy temat. Wiele razy zakładałam rózne wątki tego typu ale po kilku - kilkunastu dniach temat padał. Teraz zapraszam wszystkie kobietki zdecydowane na długofalowe wpisy, nie ma znaczenia wiek, stan cywilny, czy liczba dzieci:) Chciałabym żeby tematami przewodnimi było prowadzenie, domu, wychowywanie dzieci, relacje w rodzinie, ale oczywiście możemy pisać o wszystkim:) Zapraszam serdecznie do Klubu Kurek Domowych:)

Aha, następna co siedzi w domu cały dzień żerując na harującym facecie

przylaczam sie :-) męzatka, bez dzieci, aktualnie nie pracuje bo koncze studia :-)

Alutka*Kossoniowa witam serdecznie:) Na głupie wpisy po prostu nie reagujmy tak będzie najlepiej, na innych wątkach ciągle pojawiały nam się takie bezsensowne "ataki" na to jakie jesteśmy, nie ma sensu nikomu tłumaczyć co robimy itd, a zresztą nie mamy się z czego tłumaczyć:) Szkoda byłoby gdyby takie wypisywanie bredni jakie to jesteśmy leniwe, głupie itd. rozwaliło fajnie zapowiadający się wątek. Bądźmy ponad to:)

Nie wazne ile nas bedzie, bardziej chodzi mi o taką "przyjaźń" internetową niż o ilość kobiet. Może napiszmy coś więcej o sobie:) Ja mam 27 lat, męża i dziecko (jak juz pisałam), synek ma 15 miesięcy. Mieszkamy w domu po dziadkach w małym mieście. Ja też jeszcze studiuję, bo z powodu sytuacji osobistej (dziecko) musiałam przerwać na jakiś czas naukę. Obecnie nie pracuję i przez następny rok nie będę pracowała. Jak się obronię synek będzie miał prawie 2,5 roku, wtedy zobaczę czy już pojdę do pracy czy jeszcze przez jakiś czas zostanę w domu.

32 lata, mieszkam w Gdańsku, mamy z mezem własne mieszkanie. koncze studia :-)

a co do durnych wpisow (patrz: powyżej), popieram lekceważenie tego typu komentarzy :-)

a co studiujesz? ja kończę pedagogikę opiekuńczo-wychowawczą

sory ale to świadczy o waszej niezaradności życiowej wiele kobiet łączy karierę i dzieci i nikt na tym nie cierpi, a wasze bachory potem będą sie wstydziły w szkole że ich matki nie pracują i są kurami domowymi :O życie towarzyskie? u mnie dziecko niczego nie zmieniło ale jestem kobietą sukcesu, a wy sie kiście w swoim sosie przegranych opóznionych loch (studia w tym wieku hehe! :D)

To ja się dołączę, nigdy nie myślałam o sobie "kura domowa" ale wyszło na to, że nią jestem. Mam 27 lat, córkę 9 msc. i męża ale on od 3 miesięcy w Holandii. Same mieszkamy, smutno nam trochę.

Cześć dziewczyny! Właśnie takiego topiku szukałam :-) Mąż, dziecko i siedzenie w domu :-(

kffoka27 witaj serdecznie:) Ja mam w pewnym sensie podobnie, co prawda mąż nie jest za granicą ale pracuje od rana do wieczora, ma tylko wolną niedzielę. Ja zajmuję się opieką nad dzieckiem i domem, do pracy pójdę za rok albo dwa. Większość moich dawnych znajomych nie ma jeszcze dzieci, sporo osób wyjechało za granicę, mam kilka koleżanek, sporą rodzinkę, ale na wszystkich spotkaniach tematy kręcą się ciągle wokół dziecka. Na placu zabaw też w kółko to samo, wszystkie kobiety pytają się ile synek ma, wypytują o ciążę, poród, początki macierzyństwa, o to co je, ile śpi itd. Nie mam nic przeciwko takim rozmowom, ale szukam odskoczni od tego, a na tym etapie życia ciężko mi znaleźć innych przyjaciół, tym bardziej że zawsze wszędzie chodzę z małym:) Dlatego myslę, że fajnym pomysłem jest stworzenie takiego Klubiku na forum:)

Elanna witaj:) Napisz coś więcej o sobie:) Dziewczyny nie zrażajcie się głupimi wpisami, to świadczy tylko o braku kultury tych osób, jak nie mają co robić niech sobie wypisują, ignorujmy te głupoty, mogą pisać cały czas, mnie to nie rusza.

No patrzcie jaka kretynka, heheheh Facet by tak nie reagował, nawet największy gnojek i imbecyl i nie poświęcał by swojego czasu i energii na takie wpisy. Wyluzuj malutka. Ty i tak nie będziesz mieć rodziny bo POCHWA przejęła u ciebie funkcję mózgu.

Witam:p jestem młoda, ale czuje ze moim przeznaczeniem jest byc "kura domowa':p za 3tyg slub, jestem w 4ms ciaży:) Mój narzeczony pracuje po 12 h a ja siedze w domu sama:) Na razie nie pracuje, chodze na szkolenie:) troche boje sie przyszłosci, bo nie chce ciagle gotowac, sprzatac, prac i nie miec czasu dla siebie:) zacznie sie najgorsze po porodzie:) na razie ciesze sie ze mój facet jest zadowolony ze ma tak fajna babke w domu i ze o niego dba:)

doprowadza mnie do szału ta POCHWA :d

mała głupiutka zazdrośnica hehehe

Ja mam 34 lata i 2,5 letnią córkę. We wrześniu mała pójdzie do przedszkola, z czego bardzo się cieszę :-) Kiedyś gdy nie miałam dziecka myślałam, że siedzenie w domu z dzieckiem to czyste lenistwo - teraz zrozumiałam w jakim błędzie byłam :-) Poza tym mieszkam na wsi, gdzie oprócz placu zabaw nie ma żadnych atrakcji :-(

to i ja dołączę :D dzieci nie mam, mieszkam z narzeczonym, pracuję z domu, niestety tylko do końca maja, potem zostaję bez pracy :/ marzę o byciu kurą domową :D tzn. chciałabym wykonywać "wolny zawód" pozwalający mi na pracę w domu :) jestem szczęśliwą posiadaczką 2 kotów, które zastępują mi dzieci :D

witam dziewczyny fajny pomysl z tym klubikiem ja rowniez siedze w domku z dziecmi wczesniej pracowalam brakuje mi pracy ale w domu przy dzieciach mam tyle zajec ze dzien chwilami bywa za krotki

justyniana222 witaj:) Sama przyznaję, że wczesniej zanim zostałam w domu z dzieckiem też myślałam jak wiekszość że siedzenie w domu jest nudne i że takie kobiety są leniwe, teraz wiem, ze tak nie jest. A opieka nad dzieckiem jest o wiele bardziej odpowiedzialnym zajęciem niż najbardziej stresująca praca.

chętnie bym z tobą popisała kamila 26, ale jesteś strasznie monotematyczna. Szczęśliwa rodzinka to najważniejsza rzecz na świecie więc możesz byś sfrustrowana gdy inni chcą o tym pisać. twoja żenująca frustracja jest więc usprawiedliwiona. Tylko tyle ci zostało co sobie popiszesz heheheh

eva1977 witaj:) fajnie, że tyle już nas jest:)

wiem,ze praca w domku jest ciezka, sama sie o tym przekonuje z dnia na dzien. Tylko boje sie co bedzie za kilka lay, moim zmartwieniem jest to, ze nic nie osiagne w zyciu, ze keidys ktos mi zarzuci ze ic nie npotrafie.. takie problemy mnie dopadaja :p co moge robic w domu? jak praca sie zajac zeby tez zarobic troche kasy i wspomóc narzeczonego?:)

ja już ponad 20 lat jestem panią domu , wierzcie mi że tak też można się spełniać ,

Hej! :) Ja też jak na razie w domku, ale na prawdę jest mi dobrze :), teraz jeszcze kończę drugie studia, choć mam już 30 lat ;), więc też z tym jest trochę zamieszania, no i nasz synek przyjdzie na świat w październiku :)

bxt i roibusch witajcie:) Fajnie że tyle kurek się już odezwało:)

roy, ja wierzę w pełni, że można się spełniać, wbrew pozorom to tego nadaje się mało która, w sensie, że może czerpać satysfakcję, choćby dlatego, że trzeba sobie czas organizować :)

potelka witaj:) Ja też uważam, że można się spełniać jako pani domu, choć ja za jakiś czas będę musiała iść do pracy, żeby zarabiać i dołożyć się do budżetu domowego. Fajnie że są w naszym klubiku też dziewczyny w ciąży:) JAk chcecie o coś zapytać to nie krępujcie się, te z nas co mają dzieci (szczególnie starsze) mogą okazać się nieocenionym źródłem informacji:)

Dzięki Daria za miłe przyjęcie :) Na pewno będę pytać o kwestie związane z dzieckiem ;).