Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość evelin7046

Czy macierzyństwo odebrało Wam wolność ;/?

Polecane posty

rozumiem Cie w mojej pracy jest podobnie niektórzy myślą, że mam wpływ na różne sprawy które tak naprawdę do końca ode mnie nie zależą... abstrahując od procedur, których na pewno tak jak piszesz jest w cholere a których pominąć się nie da, to co do urzędników to ja niestety mam jakiegoś pecha i najczęściej trafiam na obrażone na cały świat gardzące szarym człowiekiem baby które zachowują się jakby w pracy siedziały za karę :/ niestety ale tak często trafiam, rzadko się zdarza naprawdę miła i uśmiechnięta pani przy okienku czy za biurkiem a jak już o coś zapytasz, bo po prostu nie wiesz, to chce Cię zabić wzrokiem. Ja wiem, że to jest wkurzające tłumaczyć każdemu z osobna co i jak no ale niestety taka praca. Ja też muszę tłumaczyć jedno i to samo każdemu po ileś razy (często jednemu i temu samemu np co miesiąc co skąd i dlaczego tak a nie inaczej) i robię to bo to jest moja praca i już ;) a i najlepsze są panie które gdy podchodzisz do okienka tudzież lady i stoisz wymownie Cię ignorują a Ty grzecznie czekasz aż skończy sobie z koleżanka rozmawiać o obiedzie :D albo z mamusią przez telefon o kosiarce ( podczas załatwiania spraw w urzędzie stanu cywilnego tak było) :D Sorella oczywiście nie uogólniam, mówię tylko na jakie Panie trafiam pewnie w każdym zawodzie zdarzają się takie właśnie wyżej opisane :) No ale jak to mówią wszędzie dobrze gdzie nas nie ma! :D stara prawda :))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja jestem :) Dziś po pracy mam ze 2h dla siebie :) moze uda sie obejrzec znowu ze 2 odcinki Gotowych na wszystko ;) No ale oprócz tego musze ugotowac ryż - potem go tylko przyprawie, i zmielić mięso na spaghetii - podam jutro jak mnie rodzice odwiedzą. A w czwartek kosmetyczka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mi tez sie wielokrotnie zdarzyło to o czym piszesz tzn rozmowy prywatne a Ty czlowieku stoj i zastnawiaj sie czy przerywac czy nie albo z laska podane informacje tylko ja sie nie czaje i raz zapytalam czy moze nie przeszkadzam i czy nie przyjsc na 20 minut az Panie skonczą rozmawiac. Myslałam, ze mnie wzrokiem zabija ale mi to zwisa. Mi bardzo pomaga znajomosc tego "srodowiska" i wiem czego moge żadac i koniec kropka. Nie udziela mi informacji pisze skarge, odwołanie itp. Juz chyba wiem dlaczego sasiedzi mnie poprosili o zalatwienie placu zabaw :). Ja nie mam doczynienia z kliientami bezposrednio, twarza w twarz, mam swoich Beneficjentow ale wszystko zalatwiam emailem, pismem, i telefonicznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak właśnie myślałam a tego co pisałaś, że nie obsługujesz interesantów :) dobrze dla Ciebie co do przerywania tych rozmów to wiesz jeśli ja wiem dokładnie co muszę mieć każdy papierek który jest potrzebny to ok ale ja często załatwiam coś pierwszy raz i bladego pojęcia nieraz nie mam co mi potrzebne więc chcąc nie chcąc jestem zdana na łaskę owych paniusiek :P i gryzę się w język bo potem coś źle wypełnie i będę jeździć 2 raz bez sensu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chcę być mamą!---- no wiem jak to jest ale naprawde nie musisz znosic fochów i humorów paniuś. One sa po to aby udzielic Ci informacji i koniec. Jak sa tam za kare to droga wolna, mozna zmienić pracę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiecie, moja koleżanka pracuje w Niemczech w Arbeitsamcie - to sie jakos tak wymawia - to jest jakieś posrednictowo pracy, centrum informacyjne o pracy. Ona jakis czas pracowała na takim miejscu, ze odbierała telefony i musiała tych wszystkich ludzi informowac o tym co chcieli wiedziec. Wiecie, ze tam, jesli osoba po drugiej stronie telefonu nie została odpowiednio poinformowana w odpowdnim czasie (mają na to kilka minut) to Oni sprawdzaja dlaczego Ci sie to nie udało? przykładowo: kolezanka odpowiada na wszystkie pytania ale czas sie wydłuzył, w zwiazku z czym przejmuje ten telefon inna osoba a kontrola sie zajmuje tym dlaczego tak sie stało.... Troche dziwne, ale... tam urzędnicy sa pilnowani i ich praca jest oceniania i premie tez są.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u nas tez telefony są rejestrowane. Co jakis czas mamy tajemniczego klienta, co jakis czas przechodizmy testy z wiedzy - wlasnie jestem w trakcie zdawania zostalo mi 5 testow z 12.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kochane me... pomalutku się zbieram :) może zajrzę wieczorem jeśli ktoś tu będzie a jak nie to do jutra! Miło było jak zawsze :) ciao :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mireczkowataaa
chcę byćmama- buźka Wiecie co, ja tam nie mam problemów w urzędach. Razi mnie tylko ludzka niekompetencja i bezmyślnosć...Ale jak potrzeba mi informacji to po prostu grzecznie pytam, czy mogę przerwać.No w końcu jeśli ktoś ma udzielać informacji to raczej powinien przerwać pogaduchy, nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Papa Sorella. Ogólnie weny nie ma jakoś chyba przez pogode, co? Ja tez sie zbieram niedługo. Do jutra!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:):):) ...i trdycyjnie hot wlazla jak juz wszystkie do domow sie porozjezdzaly :P:P:P buuuu...w domu juz nie dlubiecie w necie?;) hehe Oj mam to samo podejscie do urzedasow! zachowuja sie w wiekszosci (jakies 99,9 %:P ) jakby nam laske robili a do tego jeszcze duza czesc z nich jest po prostu niekompetentna :O najgoesze sa u nas panie w ZUSie...oj mowie wam,jak o cos spytac to kazda 10 telefonow z mina cierpietnicy bo nic nie wie :o Kazdy jak ma u nas isc do ZUSu to juz jest wsciekly,wie co go czeka :/ A ja mam takie samo podejscie jak mam 31 lat! w kazdej pracy kazdy pracownik jest do uslug klienta,pacjenta i ja sobie w pracy jakos nie pozwalam na humory hocbym nie wiadomo jak byla zmeczona czy chora czy nie wiem co! A urzedasy sobie pozwalaja i to jest nagminne! ggrrrr Odezwijcie sie! Co bede tu tak sama siedzialaa ;):P:P:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hot mama BB "A urzedasy sobie pozwalaja i to jest nagminne! ggrrrr" Nie wiem jak mam to skomentowac więc chyba nie skometuje. Chociaz nie jednak skomentuje. Mnie wkurza roszczeniowosc niekotrych klientow. Fochy, że musza kolejny papier wypełnić i wielka laska, że to zrobią a to moja wina że takie są przepisy, ja to ustalam? Ja tak samo muszę sie podporzadkoać co i on. Ale chcą gruba kase na dofinansowanie, nie mowie tu o drobnych sumach ale od kilku do kilkudziesieciu milionow i on/ona laske zrobi ze musi powypelniac, ze bzdurne przepisy są. To kto Ci kaze brac ta kase, nie staraj sie, nie skladaj wniosku i juz. To jakis przymus jest? Ale po kase to kazdy pierwszy tylko nie ma nic za darmo. Dostajesz np 8 baniek na rozwoj technologi firmy ale musisz spelnic okreslone procedury a nie wieczne fochy. Tak samo moge stwierdzic ze 99,9 % klinetow stroi fochy. Ale u nas piłka jest prosta albo uzupelniasz dokumenty albo zegnamy, kasa przepada i nastepny wezmie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc wlasnie skonczylam Was czytac Nie odzywalam sie bgo prawie wogole w domu mnie nie ma:) ciagle gdzies lazimy:P ja nadal sama i taki stan rzeczy bedzie az do konca lipca,teskno mi ale bardziej boje sie tego,ze A wroci i zacznie mi przeszkadzac:P Upalu okropne duchota nieda sie zyc...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wy tu na urzednikow narzekacie a ja ostatnio robilam zakupy w miesnym i babka w trakcie obslugiwania klientow odebrala telefon i poszla sobie poklachac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mireczkowataaa
witam się:) mama, jednak nie zdecydowałaś się na wyjazd z meżem do Kraka? Szkoda. Sorella- myślę, ze za bardzo bierzesz do siebie uwagi dotyczące urzędasów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i ja się przywitam :) chciałam się na wstępie pochwalić, że mój łosoś wyszedł przeeeepyszny :D mąż zachwycony :) jestem z siebie dumna hihihi :) cześć mama fajnie, że wpadłaś. Dobrze, że aktywnie spędzasz czas bez męża tylko no właśnie nie przyzwyczaj się za bardzo :P kurcze u nas te upały sa masakryczne, w piątek ma być 35 stopni! sorella ma swoje racje ale to co innego jak ktoś przychodzi po gruba kasę i jeszcze wydziwia i narzeka ja bym te wszystkie formularze rękami i nogami wypełniała z bananem na gębie gdybmym miała za to kase dostać hehee :) hot mama ciągle się jakoś mijamy tutaj :( powiedz mi czy Ty jesteś za granicą gdzieś? ;) kiss

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej. Wczoraj jakoś dziwnie sie czułam jak wrócilam do domu i wiedziałam, że Mąż z córką będą później... no ale chciałam sobie nadrobić Gotowe na Wszystko i co sie okazało! Że mój sprzęt nie odczytuje mp4 w którym jest film :( i nic nie obejrzałam. Włączyłam Greys Anatomy, ale wołałam Gotowe na Wszystko!!! Eh... Popołudnie zmarnowane. Zrobiłam obiad - wątrobka z indyka z cebulką, ryż na czerwono i buraczki na ciepło. Potem poogladałam ten drugi serial i wziełam sie za spaghetii. Myslalam ze mąż wróci koło 19tej, a On był dopiero o 20:30! Jakos wczoraj mi cos nie pasowało... Dzis przyjada moi rodzice to sobie wysprzątam łazienki i poprasuje, bo w niedziele wyjezdzamy nad morze. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mireczkowataaa "Sorella- myślę, ze za bardzo bierzesz do siebie uwagi dotyczące urzędasów." hmm ciekawe czemu? moze dlatego, że nim jestem a uogolnienia i stereotypowe myslenie niemilosiernie mnie wkurza Chce byc mamą - remont? nie wiem powiem Ci szczerze co oni tam robią, od 3 dni nie bylam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sorelka - hej hej :) Dzis rano byłam załatwic sprawe w kablówce - udało sie! Jeszcze tylko jedna sprawa mi została z Gazownią :) Sorelka - nerwus jesteś? :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mireczkowataaa
sorrela- ale Ty nie jesteś typowym urzędasem! My mowiłyśmy o tych urzędasach na "pierwszej lini frontu" :), czyli tych, które siedzą na pupach i powinni nam udzielać informacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie nerwus (no moze troche) tylko jestem bardzo przeciwna stawiania wszystkich pod jedna kreską i wrzucaniu wszystkich do jednego worka typu urzednicy to nieroby, lekarze to partacze, a Polacy to zlodzieje itd - no ja jestem Polką a złodziejka nie jestem ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×