problem z uczelnia pomocy bo mnie zamkną!!!

Witam mam problem otóż zrezygnowałam ze studiów w trakcie pierwszego semestru. Płaciłam czesne w ratach zaplacilam ich 4. teraz po poltora roku przyslali mi wezwanie do zaplaty 5200zł. Pisalam ze nie zaplace bo mnie nie stac takiej kwoty to oni ze w ratach moge splacac. Czy oni moga cos takiego ode mnie rzadac? błagam pomożcie moze ktos tez byl w podobnej sytuacji

Ale czemu od razu nie rozwiązałaś umowy o naukę? Teraz mogą od Ciebie żądać kasy bo nigdy nie przestałaś być ich studentka.

z jakiej paki masz to płacić? rozumiem że czesne zapłaciłaś w ratach wcześniej?

jak zrezygnowałaś ze studiów to już nie płacisz czesnego. Płacisz tylko te czesne za pierwszy semestr. Przysyłając ci te pismo to co napisali ?? za co musisz zapłacić ???

zaplacilam tylko za te miesiace co chodzilam. potem nie chodzilam nie mam zaliczonego pierwszego roku nawet. a oni mi teraz przyslali wezwanie i ze jak nie zaplace to wpisza mnie do krajowego rejstru dluznikow i komornikiem mnie strasza a jk nie to sad

piszesz ze zrezygnowałaś ale jak to wyglądało, rozwiązałaś z nimi umowę??

to uczelnia publiczna czy niepubliczna, która chce sobie nabić kasiory, gdy już nie może ciągnąć za poprawki ? czytałaś regulamin studiów i opłat na ich stronie?

rozwiazalam ale podobno do nich nie dotarlo mam ksero pisma ale juz potwierdzenia nie mam a oni ze jak nie mam potwierdzenia to uznaja ze go wcale nie wyslalam no i czytalam ze szkola nie moze pobierac za swiadczenia z ktorych nie korzystalam i ten rejest kluzul niedozwolonych jest

Pewnie nie pofatygowałaś się do szkoły i nie złożyłaś stosownego dokumentu, w którym oswiadczasz, że wypisujesz się ze studiów. Dlatego na ich listach dalej widniejesz, jesteś studentem i bulisz kasę.

ZAwalilas na cxalej linii:/\Ja jak rezygnowalam ze studiow to pojechalam na uczelnie i powiedzialam,ze rezygnuje.Cos tam podpisalam,oni wydali moje swiadectwo maturalne i ciao bambino:D

NIE TO PRYWATNA UCZELNIA

Zawsze sprawy powazne,urzednicze,uczelniane zalatwia sie osobiscie i podpisuje sie rozne papiery,ze np,rezygnujesz ze szkoly.... W ogole nie zdziwilo Cie,ze nie wydali Ci swiadectwa maturalnego?\Poza tym piszesz,ze wyslalas do nich jakis papier...co to bylo?Poza tym skoro oni nie dostali go to chyba logiczne,ze nie odpwioeidzieli Ci i to Cie nie zdziwilo?

i co z tego,ze prywatna?Ja tez do takiej chodzilam i pofatygowalam sie osobiscie aby zrezygnowac ze studiow......jak sie z czegos rezygnuje to zawsze podpisuje sie papier/y

moglas chociaz za potwierdzeniem odbioru wyslac... ale ogolnie tak czy inaczej powinno sie podpisac papier na uczelni ale skoro przy temacie uczelni jestesmy to ja mam inne pytanie :P obrone mialam we wrzesniu, teraz mamy czerwiec a ja jeszcze nie odebralam dyplomu (ciagle mowilam sobie ze za tydzien, potem znowu za tydzien itd.) czy oni maja jeszcze moj dyplom czy po takim czasie mogli go wyrzucic np.? chce isc w koncu odebrac (musze zlozyc papiery na mgr), ale boje sie ze juz nie ma czego odbierac...

no nie pomyslalam nawet mialam tyle swoich problemow ze nawet sobie nie wyobrazacie:(

bxc patrze ze tak samo rozgernieta jak ja:) 8 mc dyplomu nie odebrac mysle ze na pewno maja dyplom masz w uczelni teczke swoja i mysle ze tam jest

Autorko - moze jedz na uczelnie i porozmawiaj z kim trzeba! bxc - hehe na bank maja Twoj dyplom....jedz go odebrac.Jak baba w sekretariacie zapyta sie Ciebie dlaczego wczesniej nie odebralas powiesz,ze nie bylo Cie w kraju :P

Skreślenie z listy studentów nie zwalnia studenta z uregulowania wcześniej powstałych zobowiązań wobec Uczelni w regulaminie tej uczelni jest taka klauzula czy ona należy do tych niedozwolonych?

??

Maja racje bo jak ja chcialam zrezygnowac ze studiow to musialam doplacic kase za 2 m-ce w ktorych jeszcze bylam studentka..zaplacilam,dostalam potwierdzenie,ze uregulowalam wszystko i wtedy skreslili mnie z listy studentow i oddali swiadectwo maturalne:D

no wlasnie myslalam zeby powiedziec ze mnie nie bylo :D no wiecie jak to jest, praca itd. a jeszcze podpisy do obiegowki trzeba zebrac. opier... na pewno dostane od pani z dziekanatu :D ale pocieszyliscie mnie ze dyplom powinni jeszcze miec :P

nie nienależy do klauzul niedozwolonych bo wyraźnie mówi o opłatach powstałych wczesniej ty nie dopilnowałaś formalności nie zostałaś skreślona z listy studentów więc jak najbardziej chcą kasę za czas kiedy byłaś ich studentką to że nie chodzisz nie zaliczasz nie ich sprawa

a ja napisze do nich odwolanie w razie czego zeby miec potwierdzenie ze cos dzialalam kurde nie stac mnie zeby pona 5 tys zaplacic za cos z czego nie korzystalam zreszta nie widnieje na listach obecnosci.

równie dobrze mogli czekac jeszcze dwa lata i dopiero mnie skreslic i wtedy dac mi 10 tys do zaplaty

pitka mówisz tak bo Ci się wydaję czy masz wiedze na temat rejestry tych klauzul?

Jedz do nich,,odwoluj sie bo czlowiek jest czlowiekiem i moze popelnic blad tak jakTY:/:(

dzięki kurka woda za rade juz myślałam że bedziesz po mnie jechac :/

Niby dlaczego miala bym "po Tobie jechac":/ Powodzenia Ci zycze! Ja juz lece..milego dnia:D \PS.Jak by nie bylo czlowiek uczy sie na wlasnych bledach i masz nauczke na cale zycie aby tego typu sprawy zalatwiac osobiscie:D

gorzej jak niie uda mi się tego załatwić i bede musiala tyle zaplacic :(