Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość pęknięteserce

Jak zapomnieć o ukochanej osobie

Polecane posty

Ah tam Serducho nie marudz juz :D ja mam wyrzuty sumienia ze temat jest zasmiecany z mojego powodu tez, ale przeciez bym ich nie miala gdybym nie myslala ze komus moze to przeszkadzac. Taka to logika, a Ty myslisz ze wszystko takie proste :>

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aj już się nie tłumacz:) Dobra ja już zająłem swoje stanowisko:P Odpowiedzi tylko na temat!:) Bo "potencjalnym" czytelnikom to będzie przeszkadzać:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dobra, to niech tak bedzie ;p ja bede sobie tylko czytala jak odpowiadasz na temat. A moze kiedys znow cos napisze :>

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tylko pamiętaj jak będziesz pisać to na temat!:) Żeby sobie ktoś nie pomyślał, że to jakiś portal randkowy:>

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No juz zdaje sie miales Serducho zaczac odpisywac tylko na temat, a tu co? :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przecież wy sobie doskonale bez nas doskonale radzicie... A nie potraficie podejmować decyzji?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie napisalam ze nie potrafie tylko ze zostawiam to dla Ciebie! Jak juz jestes to Cie wykorzystam troche, a co ;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Taak jednak wiecie kto na świecie rządzi:P Jak byłaś taka odważna zwracać mi uwagę, to teraz proszę... Słucham decyzji:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To chyba tym bardziej nie musze byc odwazna zeby Tobie uwage zwrocic... :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mniejsza z tym...:) Lepiej nie zasmiecajmy już tego forum bo czytelnicy się oburzą... :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dobra, to ja napisze tak na temat ze sie dowiedzialam ze moj ex oklamywal mnie od poczatku, nawet jak jeszcze nie bylismy razem. Co Ty na to Serducho? xD

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Że co? I Ty to mówisz tak spokojnie?;/ Wieeedziałem, że zatęsknisz:P haha:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A bo mnie to jakos nie obchodzi juz to spokojna jestem :) A Ty nie tesknisz... No milo :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No uszy do góry...:P czekałem...:P A skąd masz takie wiadomości?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Od razu lepiej ;p Sama "wytropiłam". Nikt mi nie musial nic mowic, sama widzialam dowody na wlasne oczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sama teraz widzisz... No co mam Ci powiedziec... Źle się stało no co więcej mówić... Teraz masz obraz tego z kim byłaś i jak to wyglądało przez czas trwania waszego związku... Trochę przykre. Ale dobrze, że nic sobie z tego nie robisz...:P Poza tym, wiem, że to był pretekst aby tylko do mnie napisać:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
On to juz chyba ma we krwi. Takie klamstwa... Nie ludze sie ze przestanie, nie ma na niego sposobu po prostu. Oszustem sie urodzil i jakos oszust umrze. Teraz sie do siebie nie odzywamy i chyba pierwszy raz w zyciu spojrzalam na to calkiem inaczej niz przedtem... Wyszlam swoim mysleniem poza tydzien bez niego, patrze teraz na miesiace bez niego. A jak te miesiace mina to pewnie spojrze na cale zycie osobno. Nie wiem jak mi to wyjdzie, to zalezy od tego czy on sie bedzie odzywal. Mam nadzieje ze nie, ale wiadomo jak to bywa... Nie skomentuje tego co napisales, zebys nie mogl tego wykorzystac przeciwko mnie pozniej!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A mogę Cię o coś zapytać? Czujesz, że jeszcze moglibyście być ze sobą? Nie odpowiadaj jeśli nie chcesz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pod kątem mozliwosci tylko mam sie wypowiedziec? Oczywiscie ze tak. Mnie jakos dziwnie ciagnie do niego, wiem ze to klamca i ze ma to we krwi... I wiem ze sa male szanse ze sie zmieni. Ale poza tymi klamstwami to dobry chlopak byl. Nie chce tego w gruncie rzeczy, tzn moj umysl nie chce ale serce mowi inaczej. Wiec jesli pytasz o mozliwosc to jest zawsze. Chociaz mam nadzieje ze nie ulegne sobie ani jemu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To jest paradoks... Bitwa serca z rozumem;/ Szkoda, że nie zawsze możemy kierować się sercem i nie zawsze jest tak jak chcielibyśmy żeby było. Często musimy patrzeć racjonalnie na stan rzeczy... Ja na szczęście nie myślę już o niej. Teraz jest dla mnie zupełnie obcą osobą. Już nawet nie zwracam na nią uwagi... Jak ja się cieszę, że udało mi się to wszystko przetrwać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To teraz kibicuj mi zeby mi tez sie udalo :> Serce Ty tak powaznie piszesz? Juz 100% pewnosci ze tak wlasnie jest, ze przestala Cie obchodzic? Czy to takie chwilowe tylko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dobra Agata uciekam bo już głowa mnie boli:/ Przewietrzę się i myślę, że zajrzę tu jeszcze... Przepraszam, że tak w połowie tematu... Trzymaj się:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×