Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

crispy

Ranny gołąb !!! WAŻNE!!!

Polecane posty

Witam, gdzie zgłosić, że znalazłam rannego gołębia. Ptak unosi jedną nogę i nie może chodzić, próbuje odlecieć, lecz udaje mu się przelecieć tylko kilka metrów. Chciałam go złapać, jednak właśnie wtedy odlatywał gdzieś obok, poza tym może mieć jakieś choroby więc lepiej, gdyby zajął się tym specjalista.. Ptak tkwi pod sklepem już drugi dzień. No właśnie, są tacy specjaliści? Schronisko się tym nie chce zająć,a może są jakieś pogotowia dla dzikich zwierząt w trójmieście, gdzie powinnam zadzwonić? POMÓŻCIE!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asdsaadsads
Weź ptaka w ręce i zawieź go do weterynarza...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fsedsge
złap go w rece one nie dziobią a ni nic, wez go bo w nocy zje go pies kot albo szczur

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fsedsge
jak sie go boisz to narzuc na niego koszulke i go zbierz do weta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
próbowałam w ręce,nakrywając kartonikiem i przez bluzę, jednak się płoszył i odlatywał, nie chciałam go zestresować bardziej bo coraz dalej próbował uciekać mimo,że pewnie sprawiało mu to niezły ból.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fsedsge
no ale to czego ty oczekujesz? ze wet przyjedzie na miejsce? nie żartuj, to popros kogos o pomoc i tyle, mowie ci ze w nocy cos go dopadnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no nie wiem w Ameryce jest wiele organizacji zajmujących się dzikimi zwierzętami i się zastanawiam czy w Polsce są jakieś pogotowia dla zwierząt,lub coś podobnego, bo straż miejska się tym raczej nie zajmie. A próbować próbowałam, że nie wyszło to co poradzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość reds suuun
Wez.go.zlpa ja tak.lapie gołębie rok temu złapałam tylko ze mial zlamane skrzydło był to gołąb pocztowy leciał z jakiegoś konkurs stwierdzilam ze go tak nie zostawię był u mnie przez tydzien tato nazwał go kuba jak tato szedl kosic trawę to kuba wychodził za nim i chodził sobie po podwórku po tygodniu daliśmy go do.mojego dziadka który zajmuje sie ptakami ma tez właśnie gołębie i co teraz kuba założył rodzinę z inna golebica ostatnio.jak bylam to widzialam ze wysiadywal jej jajka po prostu ma żonę haha łap go i sie go nie boj uratujesz mu życie a jesli nie to skrocisz cierpienie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gdyby nie odlatywał na wysokie ogrodzenia i parapety to bym go złapała, ale w takiej sytuacji to sobie nie poradziłam. Szukam organizacji zajmujących się dzikimi, ptakami i nie tylko,ale na nieszczęście akurat wokół mnie nie ma żadnej :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość reds suuun
Mam jeszcze jedną historię tez raz szlam ze szkoły i usłyszałam taki pisk jakby i zobaczyłam jak krogulec taki drapieżny ptak atakuje gołębia cukrowke pobieglam w tamtą stronę gołąb był ranny mial rozszarpany bok przez szpony złapałam go i latalam po całym mieście zeby znaleźć weterynarza po czym jak juz znalazłam wet powiedzial ze ma tam jakieś szanse na przeżycie ale musi sie ktoś nim zająć a on nie ma jak stwierdzilam ze mama sie nie zgodzi zebym go.wzięła więc wet podjął decyzję ze go uspi wiadomo płakałam itd ale przynajmniej nie cierpiał i nie został siedziby żywcem co najlepsze mama po mnie przyjechała i powiedziala ze moglam go wziac no ale cóż bylo juz za pozno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nikt nie pomoże Ci leczyć
gołebia, bo to szkodnik

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość reds suuun
Hm musisz sama go złapać jakos podrzucic moze chleb czy ziarna zeby sie zajął tym i mozemy wtedy zarzuc cos na niego jak ciężko złapać go w ręce a wtedy zanieś go do weterynarza tylko takiego który specjalizuje sie w zakresie ptaków i badz gotowa na to ze bd musiała sie nim zająć ale błagam nie zostawiaj go tam albo podejdz tam wieczorem jesli bd siedział na ziemi to oznacza ze na prawdę zle z nim bo zauwaz ze gołębie na noc wylatuja do.góry moze wtedy uda ci sie go złapać.bo bd ospaly czy cos

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja kiedys przynioslam do domu rannego golebia,mial zlamana noge i dzieci zameczylyby go na smierc. Razem z mama usztywnilysmy mu noge i zwiazalysmy bandazem. Przez miesiac mieszkal ze mna w pokoju,co prawda wkurzalo mnie sprzatanie po nim kup,ale po miesiacu sciaglam mu ten gips domowej roboty i wypuscilam na wolnosc. Na poczatku troche sztywno szedl,ale pare razy wypuszczalam go z rak az w koncu wzbil sie w powietrze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie trzymanie w ręku ptaka,by nie wypaliło, bo mam kota i psa, w dodatku mieszkam w bloku. Swoją drogą mieszkamy w bardzo zacofanym kraju skoro nie mamy czegoś w rodzaju RSPCA. :c

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
*domu ! Wybaczcie miałam na myśli trzymanie w domu, nie w ręku , już mi się wszystko miesza..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość reds suuun
Właśnie moim marzenie jest otworzenie czegoś takiego ponieważ chcialam być kiedys weterynarzem ale poddalam sie bo stwierdzilam ze sie nie dostanę na weterynarie teraz studiuje bezpieczeństwo narodowe moge pracowac w służbach mundurowych i myślałam ze moge połączyć to ze soba i otworzyć taka policję dla zwierząt ;) jesli nie masz warunków to popros znajomych a gdzie mieszkasz moze akurat blisko mnie to bym go przygarnela

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Stratovaria
Nie oddawaj go czasem do zoo, nakarmią nim węże (wiem co gadam) :(( Gołębie nie chorują -raczej, więc spokojnie możesz go wziąć w ręce, wet, nie policzy za wizytę , najwyżej zaopatrzy mu nogę lub zaproponuje uśpienie :(( Poszukaj klatki innej opcji nie masz . One szybko wracają do zdrowia :))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Po prostu złap tego gołębia. Niezależnie co mu jest - malarii od niego nie dostaniesz. A zestresowanie jest tutaj mniejszym złem niż wystawienie go na śmierć jako łup kota, psa czy choćby mało rozgarniętego dziecka. Gołąb domowy nie jest zwierzęciem dzikim, został zrodzony w niewoli, i nie trzeba zgłaszać go tak, jak w przypadku znalezienia sarny czy liska. Możesz go śmiało zabrać do domu i dać mu kilka dni na dojście do siebie. Być może gołąb ma obrączkę która pozwoli zwrócić go właścicielowi. Ale żeby to określić - chcąc, nie chcąc, trzeba go zlapać. Jeśli sama boisz się to zrobić, poproś kogoś z sąsiedztwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Właśnie złapanie go mi nie wychodziło, mieszkam w Sopocie. Gołąb w domu odpada - mam inne zwierzęta w tym kota. I to nie jest też czyjś gołąb tyko jeden z tych, których widuje się pełno w miastach. No przydałaby się policja dla zwierzaków i co do wety to też się staram, chociaż mam jeszcze czas to wątpie, by się udało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość da sie przezyc
a piwnica? zlap go i podejdz do weterynarza zeby zabandazowal chocby, wylecz w piwnicy. Nie bedzie przeciez glosny a napewno mu pomozesz. Zobaczysz, ze on tam nie bedzie siedzial wiecznie gdzie siedzi dzis. Zje go kot jakis czy wieszky ptak i wtedy bedziesz zalowala ze nic nie zrobilas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×