Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zakłopotana:(

Mąż mnie uderzył.....:(

Polecane posty

Gość mamamijjjjja
nikt Cię nie chce tu dołować, a uświadomić tylko, że to co robi Twój maż jest złe i nie ma na to żadnego, powtarzam żadnego wytłumaczenia dla niego; Ty natomiast cały czas go tłumaczysz! powielasz schemat z domu rodzinnego niestety; niestety jeszcze nie "dojrzałaś" do tego, żeby móc Tobie pomóc, bo tego nie chcesz ! powodzenia życzę, nie ma sensu z Tobą prowadzić tej dyskusji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zakłopotana:(
czyli co zero wybaczenia dla męża po prostu go zostawić tak to jest według was najlepsze rozwiązanie,czyli według was nie da się już tego wybaczyć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Coś takiego bardzo trudno wybaczyć, a tym bardziej życie w ciąglym strachu czy nie zrobi tego ponownie. Wiele kobiet nie widziałoby sensu dalszego małżeństwa, niektóre będą walczyć chodzi tu o terapię, ale jeśli tej szansy nie wykorzysta nie powinien dostać już żadnej nigdy więcej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gdyby maz mnie uderzy to ja bym go uderzyla 3x mocniej i ogolnie wpadlabym w szal... i zeprala go na kwasne jablko... a silna jestem i mam doswiadczenie w bojkach. :P Na Twoim miejscu autorko bym mu nie odpuscila.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No fajnie. Zrobiłaś sobie dziecko z facetem który był gotów popchnąć cię, złapać za rękę, odepchnąć itp itd. Uważasz że teraz, skoro już przełamał się ten pierwszy raz, drugim razem się powstrzyma? Nie ma na to szans. Jeśli cenisz swoje dziecko choć trochę bardziej niż sentyment do faceta, to zabieraj dziecko i uciekaj. I żadne tam "dla dobra dziecka" Patrzenie na agresywnego ojca NIE JEST dobrem dziecka!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Smoky eyes
Ale co chcesz wybaczac? On cię nawet o to wybaczenie nie prosi! Nie przeprosił, nie okazał skruchy - nic! Jeszcze ma focha na ciebie. Zdaje się że czeka aż sama do niego przyjdziesz z podkulonym ogonem... Swoją drogą ja bym oddała (oczywiście nie ręką tylko czymś ciężkim). Ale by się zdziwil. On dobrze wie że prędzej czy później zmiękniesz i wygląda na to że nawet nie żałuje tego co się stało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czuły_wojtek interia gazeta wp
Do d00py z takim mężęm!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
akłopotana:( czyli co zero wybaczenia dla męża po prostu go zostawić tak to jest według was najlepsze rozwiązanie,czyli według was nie da się już tego wybaczyć" I TY SIE JESZCZE GLUPIO PYTASZ? szok , no pewnie , ze nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olga___rty
to ja ci autorko odpowiem co powinnaś zrobić: powinnaś przygotować jakąś smaczną nastrojową kolację i przeprosić za swoje nieposłuszeństwo... Boże, to jest wręcz książkowy przykład przemocy domowej. On bije, a ona go usprawiedliwia, bo może go sprowokowała, bo on ma problemy, stresy w pracy. Prosisz o rady a masz je w dupie. Życzę udanego małżeństwa z kochanym mężem, który jak ciągle podkreślasz, pomaga ci przy dziecku (cóż za wyczyn!!!). A, tylko kup sobie jakiś dobry, kryjący podkład i ciemne okulary, na pewno przydadzą ci się w niedalekiej przyszłości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja nie mam 16
Zakładasz temat ,prosisz o rade a żadne sensowne argumenty do Ciebie nie docierają :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rety 76
Nikt nie mowi, ze masz sie od razu rozwodzic, ale ty przeszlas nad tym do porzadku dziennego jakby nic sie nie stalo. Powinnas mu zrobic taka awanture, ze klekalby i blagal o wybaczenie miesiacami. A ty nic mu nie powiedzilas tylko przestalas sie odzywac, czyli dalas mu do zrozumienia, ze jesli nastepnym razem przywali ci w glowe to tez nic wielkiego sie nie stanie no bo przeciez rozwodzic sie nie bedziesz. Wszyscy ci to tutaj mowia, a do ciebie w ogole to nie dociera.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość majumi_kimuto
olga___rty: "A, tylko kup sobie jakiś dobry, kryjący podkład i ciemne okulary, na pewno przydadzą ci się w niedalekiej przyszłości" Popieram. Obawiam się, że to jedyna rada jaką można jej dać :( Ale jej życie, może tak lubi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bylam ofiara przemocy
witaj przeczytalam twoje posty i poniewaz bylam ofiara przemocy ze strony meza wiem co przezywasz , ale jedno jest pewne jak ksiezyc na niebie ten Twoj facet uderzy Cie wiele razy jezeli teraz nie zaregujesz, BRONISZ go PISZAC , ze to dobry clzowiek , dobry czlowiek nie bije, nie okazuje agresji wobec kochanego czlowieka, kobiety. pomaganie zonie to zadna dobroc tylko obowiazek wiec marna ta jego dobroc w tym wzgledzie, i nawet cie nie przeprosil , choc w sumie to nic nie daje bo przepraszaja i dalej robia swoje , poniewaz nie radza sobie ze emmocjami. ZOSTAW GO POKI CZAS, JA sie balam odejsc i dostalm wiele razy, ale los czasmi bywa przewrotny on nie zyje aja mam wreszcie kogos kto mnie szanuje i kocha, zastanow sie wiec dobrze . bo stracisz pol zycia na takie malzenstwo, i dla dziecka to jest tez ogormna trauma. pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nikt cie nie chce dołować aale tez przezyłam pierwsze uderzenie drugie itd tez bylam zaslepiona w koncu nie wytrzymalam po 5 latach zwiazku odeszlam teraz mam faceta, który chocbysmy sie klocili nie wiem jak co rzadko sie zdarza nie zawaha sie podniesc nawet reki na mnie. takze dobrze sie zastanów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tak mialam
uderzyl nie w glowe,byl wypity i klucilismy sie.Oddalam mu.Byl caly w sincach i obdrapany.No i uprzedzilam,ze nastepnym razem nie bede bic tylko nogami i piesciami. Od tego czasu mija juz 5 lat,reki na mnie nie podnosi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość CHYBA CIE POKRĘCIŁO
DO TEJ OSTATNIEJ WYPOWIEDZI.... Z TEGO WYNIKA ŻE TEN NOWY TEŻ CIĘ PIERZE>???????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość korpada
ewuss :O czy ty potrafisz sie po polsku wyrazac? :O Z twojego belkotu wynika, ze obecny facet pierze cie przy kazdej okazji :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jesli chodzi ci o moja wypowiedz jako ostatnia to moj facet ktorego mam nie uderzyl mnie i nigdy tego nie zrobi bo zwiazek z kims to milosc i szacunek a te dziewczyny ktore zyja z facetami tzw. "damski bokser" to tak naprawde facet ich nie darzy miloscia. powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość korpada
ewuss185 "teraz mam faceta, który chocbysmy sie klocili nie wiem jak co rzadko sie zdarza nie zawaha sie podniesc nawet reki na mnie" "jesli chodzi ci o moja wypowiedz jako ostatnia to moj facet ktorego mam nie uderzyl mnie i nigdy tego nie zrobi" i podsumowanie ...... "nauczcie sie czytac ze zrozumieniem" :D:D:D:D:D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kici25
czesc wam doradcie mi jestem z facetem niecaly rok on ma 38 ja 25 myslalam ze jak sobie znajde starszego bo bedzie dobrze zaloze rodzine itd a tu sa ciagle klotnie ja jestem rozrywkowa lubie wyjsc czasami nie czesto a on nigdzie ,napoczatku zwiazku tylko byl taki o jakim mazylam,teraz zazuca ze w glowie mi latania jest zazdrosny ale to nic ostatnio czesto mi ubliza szantazuje a dzisiaj mnie udezyl i wyzucil z samochodu kolo lasu potem jak szlam przyjechal i przepraszal za to i tlomaczyl ze go sprowokowalam poklocilismy sie ale czy to powod?? doradcie mi czy to normalne???? kiedys nawet klucze mi w zamku zlamal i on nie pije alkocholu wogolke to dlaczego taki jest co mam robic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i znowu to samo
najpierw baba rzuca kubkiem w faceta, a potem się dziwi, że oberwała. Jak to jest, że kobieta może bić faceta a już na odwrót nie. Widać oni lubią te sporty i się tłuką. Ja mojego w życiu nie uderzyłam zresztą nikogo nie uderzyłam i od nikogo nie oberwałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Po takim czymś facet by mnie więcej nie zobaczył, teraz Cię wyrzuca z samochodu a potem co? To nie jest normalne. Zakończ to zanim dojdzie do czegoś więcej. Nie macie dzieci, jesteś młoda znajdziesz jeszcze faceta, który będzie Cię szanował i będziesz z nim szcześliwa. Przy obecnym nic dobrego Cię nie czeka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kulka 30
moj tez kiedys podczas klutni uderzyl mnie w glowe wiec w odwecie tak mu dalam w twarz ze pewnie gwiazdki zobaczyl Jak wyszedl z domu to spakowalam dziecko i siebie i pojechalam do mamy Wczesniej jeszcze spotkalam sie z tesciowa i jej o tym opowiedzialam Juz wieczorem zadzwonil i przepraszal Do tej pory to sie nie powtórzyło Porozmawiaj z nim powiedz ze jesli taka sytuacja jeszcze kiedys sie powtórzy to bedziesz chciala sie z nim rozstac bo tak nie wyglada normalne malrzenstwo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kici25
ja rozmawiam ale to nic nie daje on ma wiecznie swoje racje,jak by sie nie liczyl z moimi uczuciami ,tlumacze mu ze nie pasujemy do siebie ale on zaraz krzyczy,wogole mnie nie rozumie ,mysli tylko o swoich potrzebach mam dosyc mowie mu o tym a on odkreca kota ogonem .a jak chce zostawic to niedaje mi spokoju wyczekuje pod drzwiami dzwoni pisze a ja nie wytrzymuje i wpuszczam go

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja sama dama1
Idiotki z was !! po co zaraz ma go zostawiac?: / ja przy kłutni tez meza uderze-to glupie i staram sie panowac nad tym ale nie potrafie...jednak to sie nie zdarza czesto tylko czasem- w megas nerwach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość najladniejsza:)
mysle ze ta pani jest dda albo ddd w sumie to to samo sama na terapie tez powinna isc,nie wolno rzucac w ludzi kubkami to chore.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mnie tez raz pobił
No i jak tam Zaklopotana z mężem? Jestem ciekawa czy już bije Cię regularnie czy jeszcze nie? Pytam z ciekawości- bez sarkazmu. Mój mąż zaczął mnie popychac 2 lata po ślubie. Pierwszy raz i jedyny jak narazie pobił mnie w twarz z pięści w lutym (5 lat po ślubie) bo nie chciałam z nim siedzieć w pokoju- byliśmy skłóceni i chciałam być sama przez co się wkurzyl. Bił z pięści aż do momentu kiedy się poplakalam. Miałam zapuchnieta i sina twarz, wylała mi krew w oku wygladalam jak wampir z czerwona galka oczna. Wczoraj się poklocilismy i chciał mnie nastraszyć że mnie uderzy, zamachnal się ale nie uderzył. Po pierwszym pobiciu obwinial mnie że go sprowokowalam a po wczorajszym mówi że chciał mnie tylko nastraszyć..... Jasne... Faceci kryją się ze swoimi zapedami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JannaPanna
Czytam Wasze wpisy i płaczę nieświadomie. Ja też pierwszy raz oberwałam niedawno - w brzuch. Płaczę, bo scenariusz z Waszych historii jest również moim. Awantura, mąż pijany ( o to awantura) ..i bach - stało się. A potem groźby, że mam się zamknąć bo mnie zabije. Plus sto innych "obietnic". Też "dobry człowiek - nadzwyczaj - można powiedzieć... Mamy dziecko.. JEstem świadoma mechanizmów: uderzył raz, drugi raz będzie łatwiejszy.. itd...ODejdź -tak bym radziła przyjaciółce. Ale wszystko w realizacji jest o wiele trudniejsze niż w "radzeniu"...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przykrooo mi
niestety bedzie sie to powtarzalo dopoki jakas krzywda sie nie stanie albo cos was nie rozdzieli niestety taka prawda:( sama to przezywalam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×