Jak spędzacie wieczory z mężami/partnerami kiedy już macie czas dla siebie?

Dobrze ja rozumiem że sytuacja trwa od kilku miesięcy,ale co się stało te kilka miesięcy temu??? Był moment że przestał Cię pociągać-co to spowodowało?

zaczel mnie draznic jego dotyk a co spowodowalo? konkretnie? nie bylo zadnego wydarzenia ktore by to poprzedzilo

I o to mi chodziło. Nie wiesz co spowodowało taką sytuację. Dlatego ponownie mówię,że warto iść do specjalisty. Chyba,że wolisz dać sobie spokój.

ale co zmoeni fakt ze sie dowiem dlaczego? skoro tu chodzi o sam fakt braku ochoty a nie powod.

ja poprostu zeczelam sie cieszyc kiedy nie bylo go w domu, kiedy wychodzil a ja mialam spokoj i zrozumialam ze mi go nie brakuje jak kiedys

smutne ale prawdziwe...

A tyle zmieni,że jeśli poznasz przyczynę,to możesz ją wyeliminować.

przyczyne posiagu? to instynkt jezeli nie ciagnie mnie do niego to jak ktos moze sprawic ze znowu mnie zacznie pociagac to albo jest albo nie. Jego fizycznosc mnie juz nie intereesuje

I tu się mylisz. Psychika dużo tu znaczy i odpowiednie podejście może dużo zmienić. Może ta sytuacja kiedy Cię odrzucił,może jakaś inna spowodowała,że gdzieś tam w środku się na niego zamknęłaś. Musisz znaleźć powód,żeby jakoś poradzić sobie z tą sytuacją. Jak nic nie zrobisz to równia pochyla w dół.

To ja musze podac...mądrze gadasz. Autorko po prostu przestałaś go kochać.Juz Ci nie zalezy.Jest w domu:no to dobrze,ale jak go nie ma to jeszcze lepiej.Po prostu płomień zgasł.Żadne z Was nie starało się,weszliście w tryb praca-dom-dziecko. Nie potrafisz go już podniecic? Ty tez możesz wyjść z inicjatywą. Zrób coś,bo nim się obejrzysz będzie już za pózno a szkoda. Kazdy ma inne podejscie,ale dla mnie byloby szkoda zycia na takie cos.Jak cos sie miedzy mną a mężem psuje to zaraz to naprawiamy,bo nie znamy dnia ani godziny i cieszymy sie każdą spędzoną razem chwilą.

nie bede sie ciagala po specjalistach nie mam na to czasu, ledwo wyrabiam sie na zakrecie a jeszcze to. A z kim dziecko zostawie? o 16 musze go odebrac z klubu malucha a maz konczy prace o 18-19 a dziadkowie nie chca sie zajac wnukiem. Juz mi wszystko jedno.

ale to nie jest kwestia potrafie-nie potrafie go podnoecic tylko tego ze nie chce, nie chce jego dotyku wkurza mnie

najlatwiej to się poddać i powiedzieć, że już wszystko Ci jedno :O pobawiłaś się w dom, nie wyszło Ci i "jebał pies" te wspólne lata i to co Was łączyło :o

a no nie wyszlo ale zabawe w dom pociagne dla dziecka

U nas też ostatnio 'płomień' przygasa, ale to z mojej strony :/ i nie wiem jak to zmienić. Muszę sobie po prostu usiąść i to przemyśleć. Popadliśmy w pewną rutynę, a poza tym po ślubie mąż przestał być już taki.. hmmm.. interesujący? sama nie wiem jak to nazwać. myślę, ze to przez to, że na co dzień widzę jego brudne skarpety :D porozwalane ciuchy :D miejsce tej ciekawości i zainteresowania zastąpiła właśnie rutyna i takie bezpieczeństwo. Chociaż ja nie mam najmniejszych wątpliwości - kocham męża nadal, a przez to, że jest straaaaasznym gadułą to nie ma chwil ciszy między nami - czy na spacerze, czy w restauracji czy w domu. Aż dziwnie bym się czuła gdyby nagle ucichł :D jakiś tydzień temu znaleźliśmy na starym dysku filmiki z imprez studenckich, na które razem chodziliśmy (jeszcze nie jako para). I potem kochaliśmy się jak szaleńcy bo to nas tak 'odświeżyło' :) ale też mam takie zalążki w głowie jak Autorka - trzeba to jednak zwalczyć no bo jak tu żyć bez tej mojej gaduły :) (pomijając miłość do męża - gdybym znalazła sobie 'świeżego' faceta i pozwoliła na zdradę to jestem przekonana, że i tak znowu by przyszedł taki okres.. więc po co rujnować coś fajnego)

Aż szkoda:( I będziesz dla dziecka bawiła się w ten "dom"? Będziesz przy dziecku mówiła do człowieka,którego nie chcesz,że go kochasz? Bo macie razem dziecko? Prędzej czy pózniej dziecko i tak się zorientuje,bo nie da sie udawać,że jest wszystko w porządku.

nie mowimy do siebie ze sie kochamy. A co bedzie potem? nie wiem czuje do niego tyle ile do faceta ktory jeat ojcem mojego dziecka nic wiecej. Ja juz probowalam pogadac o rozstaniu ale zbyl mnie jednak za jakis czas ta rozmowa wroci i juz nie dam sie zbyc

Naprawdę uważasz że to dobre dla dziecka? Najlepsze co mu możecie dać? Wychować go w rodzinie w której rodzice się nie kochają? Bo taki mu dacie przykład, to będzie pierwszy związek jaki będzie oglądał z bliska i na pewno na zawsze w nim to zostanie- wszystko normalnie, spokój, poczucie bezpieczeństwa, ale rodzice nie kochają się, nie całują, nie przytulają, nie rozmawiają ze sobą... Jeśli robisz to tylko dla niego, to lepiej przestań... Jesteś szczęśliwa? Chyba nie skoro piszesz o tym na forum. Fakt że można żyć bez seksu, ludzie mają różne libido i niektórym częste stosunki nie są do szczęścia potrzebne. Ale żyć w domu jak obcy ludzie, bez kontaktu właściwie, to nie jest normalne... W ogóle nie czujesz potrzeby uprawiania seksu, żadne sytuacje, osoby Cię nie podniecają?

tak uwzam ze narazie to najlepsze wyjscie. Czuje pociag i mam libido ale nie w stosunku do meza od niego mnie odpycha. Nie chce zwby mnie dotykal i ja nie chce dotykac jego.

A moze on cos Ci zrobil?Skrzywdzil?

nie nic mi nie zrobil poprostu przestalam go kochac. Mimo ze jest dobrym czlowiekiwm to jednak co u mnie aie wypalilo. Rutyna codziennoac noe wiem

Może warto sobie przypomnieć za co go pokochałaś? Chyba nie za siedzenie na kanapie. Nie łatwiej wspólnie pojeździć na rowerze ( uwolnisz endorfiny i może przyjdzie ochota na seks), iść na długi spacer. Wypalenie nie oznacza braku miłości. Rutyna jest zła a wy w niej tkwicie, wystarczy tylko trochę się postarać.

Oj, teraz zauwazyłam , że jest 3 strona. W takim razie prolem jest poważny, co wy w ogóle robicie dla ratowania tego związku? siedzicie na tyłku ...

ale co się stało , że przestał Cię pociągać? zaniedbał się, nie pociąga Cię taki kanapowiec? to się nadaje na terapię...

Temat dzieci był i jest jedynie DODATKIEM do naszych tematow rozmowy, lecz nigdy nie priorytetowym i ostatnim Mmay szereg innych tematow niz tylko dzieci