Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gooosiaczek88

pseudo przyjaźń

Polecane posty

Gość gooosiaczek88

Myślałam, że przyjaciele sobie pomagają, że mieszkając z kimś ponad 4 lata przez które zżyłyśmy się tak bardzo, spędzając każde chwile razem na uczelni, w domu, wspólne imprezy, wspólny czas wolny, zwierzenia to oczywiste, że można na siebie liczyć. Przynajmniej z mojej strony było to oczywiste. Ze względów zdrowotnych nie mogłam przygotować się do ostatniego przed obroną pracy magisterskiej egzaminu. 'Przyjaciółka' z która mieszkam studiuje ten sam kierunek co ja i jesteśmy razem w grupie, prosiłam ją przed egzaminem, że jak będzie taka możliwość żeby mi pomogła, zresztą znała moją sytuacje... Jesteśmy na egzaminie, warunki do ściągania świetne, facet siedzi czyta gazetę, wychodzi na chwile. Wołam 'przyjaciółkę' która siedziała przede mną, udaje, że nie słyszy. Wszyscy w około sobie pomagają, a ja siedzę i się proszę o pomoc własnej przyjaciółki, która mnie zlewa. Zrobiło mi się tak cholernie przykro, że po egzaminie wyszłam i wracałam sama do domu, chociaż mieszkamy razem. Nie odzywałam się ani słowem, nie widziałam potrzeby, żeby jej nawtykać, bo chyba sytuacja była oczywista. Ja sobie poradzę, chociażbym ze względu na tą poprawkę miała przesuniętą obronę na wrzesień, ale w tej sytuacji wiem, że na tego człowieka nie mogę liczyć, nie warto. Przyjaźń zaczęła się z początkiem studiów i myślę, że na ich zakończenie także i ona się zakończy. Niby taka głupia, błaha sprawa, ale zabolało mnie to. Nie raz pomagałam jej na egzaminach, robiłam za nią referaty gdy nie mogła sama, bo pracowała, albo cokolwiek innego. Zawsze mogła na mnie liczyć. Myślicie, że przesadzam? Powinnam olać sprawę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ewka Drzyzgowa
wspaniała historia 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Liyahhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhh
przesadzasz, co miała zrobic?? dac C sciagnac swoja prace?? bez sensu, pretenje mozesz miec tylko do siebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gooosiaczek88
To był test wiec co za problem. I po co ona ściągała na innych egzaminach ze mnie, skoro taki problem pomóc komuś innemu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fije
Ja miałam jakiś czas temu podobną sytuacje. Pisalam jakis test do ktorego moja "przyjaciolka" znala odpowiedzi i pisalam tez w tym samym czasie test taki jak ona. Mimo ze znala te odpowiedzi to niczego od niej nie uslyszalam, nie dostalam zadnej pomocy. Udawala ze nie slyszy. Za to spisala ode mnie polowe odpowiedzi z drugiego testu i jeszcze domagala sie zebym jej pomagala. Lekkie szturchanie, wolanie, ciagle pytanie... Olalam ją. Tak jak ona mnie. Zalosne to troche bylo bo ja musialam napisac 2 testy i nie dosc ze mi nie pomogla to jeszcze oczekiwala ze mam czas zeby jej pomagac w napisaniu jej testu. Powiedzialam jej wtedy jasno zeby zaczela uczyc sie sama bo wiecej w niczym jej nie pomoge i tak zrobilam. Wyszlo tak ze nie dala sobie rady sama z niczym i o dobrym wyksztalceniu, studiach itp moze tylko pomarzyc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ggdhdgdfSDDSDS
POPIERAM LICZ NA SIEBIE;a kumpele odstaw na tor inny przekres to nie jest kumpel ato wrog!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gooosiaczek88
Przykre ale prawdziwe, no niestety. Dzięki, bo myslałam, że juz ze mna cos nie tak!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miotelkka
Widac obchodzi ja tylko jej tylek. Pamietam, ze byly na studiach osoby, ktore od innych sciagaly, ale same nigdy nikomu nie pomogly, ale zorientowalam sie juz na pierwszym roku na kogo mozna liczyc a na kogo nie. NA twoim miejscu zakonczylabym znajomosc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gooosiaczek88
Zrozumiałabym jak by to była pierwsza lepsza znajoma, ale nie dziewczyna z która mieszkam tyle lat i tyle przeżyłam. Nigdy jej nie prosiłam o pomoc, to był pierwszy raz i straszny niesmak ;]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fije
U mnie tez to byl pierwszy raz po kilku latach. I wyszlo jaka przyjaciolka. Ja jej nigdy tak nie traktowalam w sumie, ale jako dobrej znajomej zawsze pomoglam. Raczej ona zachowywala sie jakbym byla jej przyjaciolka. Tez mi sie przykro zrobilo i chodzilam na nia wkurzona kilka dni... Ale ona na tym gorzej wyszla. Ja mam wiedze, szanse na dobre wyksztalcenie, dobra prace, a ona ma tylko tyle ze cos zaliczyla. Nie ma co sie przejmowac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kabaret_Starszych_Panów
żle myslałaś przyjaźni nie ma jest tylko wzajemne użytkowanie się do czasu do którego ma się z tego korzyści

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gooosiaczek88
fije - wyszłaś na tym dobrze, więc z perspektywy czasu mówisz, ze nie ma się czym przejmować, może i masz rację, ale to było dziś i dlatego jestem w takich nerwach. Obronie tę magisterkę nawet i we wrześniu, chociaż bardzo mi to utrudni wiele spraw. W sumie dobrze się stało, że przekonałam się teraz, niż później w poważniejszej kwestii. Uff.. trochę mi nerwy osiadły.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fije
Tez chodzilam zla na nia po tej sprawie. I ciagle tylko myslalam jak sie zemscic. Badz dla niej zlosliwa i Ci przejdzie. Ale moge dac sobie reke uciac ze nie bedzie wiedziala o co chodzi (albo to zwykle udawanie) i wielkie zdziwienie. Denerwuja mnie takie suki. Tyle lat zeruja na kims a pozniej nawet nie pomoga z czystej zlosliwosci. Pewnie sobie myslala ze nie bedziesz korzystac z jej pracy, ze moglas sama sie nauczyc itp itd... Mi sie wydaje ze o zazdrosc chodzi. Chciala wykorzystac sytuacje ze bedzie lepsza od Ciebie. Bo zal dupe sciska ze zawsze to Ty umialas i tylko jej pomagalas. Trzeba korzystac jak jest okazja zeby zrobic z Ciebie gorsza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×