Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość jakotajo

czy po porodzie potrzebna jest koniecznie pomoc matce?

Polecane posty

Gość jakotajo

czesc. jestem w 1szej ciazy mieszkam z chlopakiem, wynajmujemy mieszkanie. zastanawiam sie czy kiedy urodze dziecko to czy bedzie mi potrzebna jakas pomoc z zewnatrz tzn tesciowa badz moja mama czy ktoskolwiek do pomocy przy dziecku/mieszkaniu? szczerze mowiac to nie chcialabym zeby ktos mnie wyreczał w czymkolwiek bo wiem ze predzej czy pozniej dochodzi do wypominania a ja nie chce miec u nikogo dlugow wdziecznosci. i nie znosze porad od doswiadczonych matek co robic a co nie, jesli czegos nie wiem sama pytam ale czy sama dam rade po porodze sie wszytkim zajac? obiad sprzatanie zakupy itp no i dzidziuś...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie rozumiem po co matka
czy teściowa skoro dziecko ma ojca i dwoje rodziców całkowicie wystarczy do opieki nad malutkim dzieckiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przez ten pierwszy tydzień ktos by sioe przydał, krocze strasznie boli, robi się płukanki przeciwbakteryjne i umarzajace ból... lepiej za dużo nie chodzić, bo boli. Siedzieć też się nie da. I słaba troszkę będziesz. Tydzień asekuracyjnie pomocy nikomu nie zaszkodził, a jesczze nie słyszałam, by akurat tego typu pomoc wypominac. raczej się nie zdarza :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To zależy czy możesz liczyć na pomoc chłopaka. Bo jak na samym początku jak będziesz obolała itp nie pomoże to przerąbane. Mnie pomaga mama kilka h przez dzień i jestem bardzo wdzięczna bo męża ciągle nie ma- ma taka pracę. Do dziecka mi się nie wtrąca ale pomaga w domu. Zrobi zakupy itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zawsze lepiej jak matka pomoze. Ale raczej nie teściowa, bo jak trzeba opłukac krocze, to trochę głupio tyłek wystawiać teściowej na wierzch, prawda? A poza tym na pewno bardziej ufasz swojej mamie. A przyda się,żeby ktoś Ci pokazał pierwszy raz jak wykąpac dziecko. Mi rodzice kąpali mała przez pierwszy tydzień, ale ona była bardzo malutka. Pomoc jednak była bezcenna, potem wiedziałam, jak ją chwycić,żeby sie nie wyśliznęła i żeby się nie bać. Doszłam trochę do siebie, bo nie wiem, czy byłabym w stanie chociaż zupę ugotować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość samankass
zazdroszcze wam ze macie pomoc. Jak ja urodzilam dziecko bylam sama i ze wszystkim musialam dac sobie rade.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez mamaaaa
ja Ci napisze ze swojego doświadczenia, mi nikt nie byl potrzebny - daliśmy sobie radę zupełnie sami (cala rodzina mieszka daleko) Maż wzial 2 tygodnie urlopu po porodzie ale wrocil wczesniej do pracy, bo malenstwo tylko jadlo i spalo a my sie nudzilismy :) szkoda bylo tego urlopu moze trafil mi sie malo problemowy egzemplarz a moze to kwestia podejscia, przy malym dzieciaku wcale nie jest az tak duzo roboty, na swoja kondycje tez nie moglam narzekac - rodzilam sn, z nacieciem ale bez problemu moglam sie dzieckiem zajmowac od samego poczatku ja rodzilam w zime wiec z zakupami byl problem - przynajmniej na poczatku zanim nie zaczelismy wychodzic na spacery, teraz jest cieplej wiec bez problemu sama ogarniesz przy okazji spaceru a jesli nie to i chlopak moze je zrobic, tak jak u nas bylo, po powrocie z pracy maz robil zakupy sprzatnie nie zajac nie ucieknie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lkjkj
A to do płukania krocza jest potrzebna druga osoba??? Chyba wtedy, gdy matka ma dwie ręce w gipsie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakotajo
nie rozumiem po co matka - ojciec pracuje, nie ma go caly dzien wraca wieczorem a wieczorem podobno male dzieci spia prawda? mamusia2009 - oj u mnie w rodzinie to wypominaja wszystko ;) hmm mówisz tydzien.... tydzien szybko minie dam rade sama :))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie mów hop;-) Ja też zakładałam, że sami sami a teraz jestem bardzo zadowolona. Bo męża ciągle nie ma. Ciągle mnie boli a strach np zostawić małą jak np się kąpię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez mamaaaa
takie malenstwa to spia prawie cala dobe maz tez wraca z pracy po 19tej czyli na kapiel sie lapie pewnie ze dasz radę, ja nie mialam stycznosci wczesniej z zadnym noworodkiem ale to jakos tak instynktownie idzie, kapiel i cala reszta :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie, nie jest konieczna. moim dzieckiem zajmowałam sie tylko ja i mąż i wystarczyło. Mąż chodził do pracy, a przez pierwszy tydzień lub dwa robił sam zakupy robił zakupy. Krocze bolało i dużo czasu lezałam a maleństwo było na tyle grzeczne ze mąż miał czas by na to by zrobic remont kuchni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anula88****
ja juz na drugi dzien po wyjsciu ze szpitala zostalam sama z dzieckiem. wszyscy do roboty poszli :p dalam rade. a w ogole to maluch bardzo duzo spi. tylko trzeba sobie w glowie poukladac i wierzyc w siebie ze da sie rade! a wszystko bedzie git. pozdrawiam. i zycze powodzenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Powiedz chłopakowi żeby wziął sobie tyldzień wolnego i nikt ci nie będzie potrzebny. Masz dwie ręce? To sobie poradzisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakotajo
masakra mam nadzieje ze mi sie odwidzi ale nie mam zamiaru dawac komukolwiek kąpać dziecko albo nosic, nie wiem czemu tak mam :/ samankass - czyli dalas rade sama, czyli taka pomoc nie jest az tak konieczna ufff

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kad4vls&
Miałam trochę gotowców w zamrażarce, zakupy też zrobione, posprzątane było więc przez ten pierwszy tydzień tylko kosmetyka chatki. Generalnie noworodek duzo śpi więc jest czas na ogarnięcie wszystkiego, nawet jeśli robi się to 3 razy wolniej:) co do kapieli i pielęgnacji noworodka, to zdałam się na to co poczytałam, okrasiłam to matczynym instynktem i było ok:) Jeśli nie będzie większych powikłań to dacie radę:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie rozumiem po co matka
a to Twój "chłopak" nie zamierza wcale brać wolnego, gdy urodzisz? normalny ojciec dziecka zawsze bierze wolne na chociaż 2-3 tygodnie by pomóc matce przy dziecku na samym początku potem spokojnie dasz sobie radę, gdy chłopak będzie w pracy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakotajo
jestescie kochane:******* myslalam ze posypie sie lawina tekstow w stylu : "trzeba bylo sie zabezpieczac a nie robic dziecko jak sie boisz" a tu prosze, dodalyscie mi skrzydel, dzieki wielkie :))))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to wszystko też zależy od dziecka i od stanu po porodzie. Moja mała dużo płakała, a tu na forum jest obok wątek, jak dziewczynie źle goi się krocze i ledwie leży :( także, dziewczyny, miałyście szczęście, wiecznie spiące dzieci i zagojone krocze, ale nie zawsze jest tak kolorowo, więc, droga autorko, radzę mieć w zapasie plan B. Choćby na wszelki wypadek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakotajo
nie rozumiem po co matka - zalezy jak bedzie wygladala sytuacja u niego w pracy, nie bede o tym pisac bo po co, ale licze sie z tym ze nie bedzie mogl wziac urlopu wtedy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to w koncu
Ja sie kapalam, gdy dziecko spalo. Do kibla tez nie chodzicie, bo dziecku nie daj Boze cos sie stanie w tym czasie? Przez pierwszy tydzien byl moj maz, dalismy sobie rade. Cieszylam sie, ze mamy intymnosc, ze radzimy sobie sami-nie zdzierzylabym dodatkowych osob paletajacych mi sie po mieszkaniu w tym czasie. Dzielilam sie z mezem obowiazkami, spalismy czasem w porze spania dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie rozumiem po co matka
a to w takiej sytuacji zdecydowanie lepiej by przez te pierwsze dni ktoś Ci pomógł chociażby zorganizować się;) samej nie będzie tak łatwo;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakotajo
mamusia2009- mam nadzieje ze dziecko wda sie w matke tzn bedzie cichuteńkie i przesypiajace caaaalą noc :)) o ile mama moja nie klamala :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MAMA MALINKIII
moja jak sie urodzila to pierwsze dwa miesiace jadla , spala. Kazdy mowil ze jagbym dziecka nie miala. Ale potem sie rozbrykala.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pęczek drutu
Osoba, która pisała o tym, że potrzebna jest pomoc do płukania krocza, to sobie chyba jaja robi. No sorry! Do wycierania tyłka też? Według mnie każda przynajmniej średnio ogarnięta osoba da sobie radę sama. Nie oszukujmy się, takie maleństwo przez większość czasu śpi, więc bez przesady, że 24 h/dobę trzeba coś przy nim robić. Poza tym, ja uważam, że matka od samego początku sama powinna wszystko robić, bo w ten sposób przyzwyczaja się do nowej sytuacji, wyrabia sobie jakieś nawyki, uczy się jak postępować z dzieckiem itp. Pierwsze dni nie są łatwe już przez sam fakt, że to zupełnie nowa sytuacja, ale z drugiej strony kto lepiej niż matka wie, co robić i co jest dla dziecka najlepsze. A nawet jeśli popełni jakiś błąd, to co z tego? Ja nie chcę pomocy i myślę, że sama dam sobie radę. Bardziej boję się tego, że teściowa będzie się wtrącała i sypała swoimi dobrymi radami :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie rozumiem po co matka
heh śmieszą mnie te stereotypy o tym, że noworodek to tylko je i śpi urodziłam troje dzieci i każde było inne, a pierwsze - syn - zamiast jeść i spać, to jadł (wisiał na piersi) i płakał non stop i w dzień nie spał wcale :O z córkami było inaczej więc różnie to bywa i nie ma co uogólniać;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie rozumiem po co matka- dokładnie. Pierwsze dziecko to jest taki stres, że szok. I nie mówione, że urodzi się ciche i do rany przyłóż. A co do mycia się, gdy dziecko śpi- naprawdę takie maleństwo łatwo moze się udusić w łóżeczku i nie chodzi o to,żeby siedzieć przy nim 24 h.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez tak mialam
zanim urodzilam synka lubilam snuc bajania jak to sobie sama poradze ze slodkim-wciaz-spiacym noworodkiem. I co? urodzilam i balam sie go wziac na rece ;) jednak pomoc sie przydala. dopiero gdy sie nauczylam co i jak, moglam zonglowac dzieckiem jak mi sie tylko podobalo ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×