Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

prawie_ruda 30

a może Marzec 2013??

Polecane posty

asia najchętniej właśnie sama bym zobaczyła na ile to odcięcie jest opinające, no i też nie wiem jaki rozmiar wziąć czy 12 czy 10. Normalnie powinnam 10 ale tak, piersi mi urosły, brzuszek troche też, no i ta sukienka jest dostępna tylko w rozmiarze 12 i 14 więc wyboru nie mam, mam nadzieje tylko ze nie będzie za duża. Ale do października troche jeszcze przybiore pewnie :) No coś na ramionka musze mieć, w końcu to bedzie październik, ale to już coś w pl sobie kupie Co do głaskania nie wiedziałam że dzidzia czuje, ale to super :) Że słyszy głosy i rozróżnia to słyszałam ale nie wiem czy już teraz też czy jakoś później dopiero. Mój tak samo łasi sie do brzucha i tylko opowiada mi jak to będą razem na spacery chodzić, albo np patrzy tak na mnie błagalnymi oczkami " a pampersa będę mógł zmieniać?" hehe śmieszne to przeciez kto ma móc jak nie on, np moja siostra jak jej dzieci miała małe to jej mąż nic nie robił przy nich, no czasem pomagał przy kąpieli ale ogólnie ona wszystko sama, a ja np uważam że dlaczego tak ma być w końcu ja tyle samo mam doświadczenia z dziećmi co i on więc jak najbardziej będzie sie opiekował dzieckiem a nie tylko zabierał na spacery nakarmione przewinięte i umyte. Zresztą póki co ma zapał , tylko zobaczymy jak będzie z tym potem :) Co do wagi chyba dalej 4kg na plusie, ja juz mogę niemal wszystko jeść, wcześniej cieżkie potrawy smażone pieczone obrzydły mi ale odkąd pije mięte to nie mam problemów takich z brzuchem, chociaż 2 dni temu bardzo mnie bolał po frytkach z majonezem :P W ogóle dziś troche sie wkurzyłam, gadałam z tatą o tym remoncie że on mówi ze trzeba juz go robić bo do marca mało czasu itd, no i o tą łazienke walnął żebyśmy sobie wanne z hydromasażem zrobili to on będzie sobie z niej korzystał :O Aż we mnie sie zagotowało bo z tego co mówi to on planuje że góra i dół to będzie jedno mieszkanie i on będzie po 1. u nas sie stołował pod moją kuchnią, dwa 2. korzystał jak gdyby nigdy nic z łazienki, po 3 ogólnie będzie sobie siedział u nas kiedy mu sie rzewnie spodoba. NIGDY PRZENIGDY! Nie dałam po sobie poznać jak mnie to wkurzyło jedynie powiedziałam tak w żarcie że niech zapomni bo jest fleja a ja pierwszy raz w życiu chce mieć porządek, ale tak powaznie to nie ma takiej opcji. Chcemy mieć prywatne życie i mieć jakiś swój kąt a nie ojciec będzie nam sie pałętał ze swoimi gaciami po mieszkaniu. Musze mu to jakoś do głowy wbić, bo on nawet zaplanował zeby salon zrobić wspólny bo po co 2. No sorry, on ma swoich znajomych, my swoich i nie widze opcji życia z ojcem i że jego 3 grosze będzie musiało zawsze być wtrącone. Z nerwów aż mnie brzuch rozbolał więc uciełam gadke i poszłam od niego. Ja chce sie odciąć, jak bedzie trzeba to i zamki sobie zamontuje na górze bo dom jest dwupiętrowy i odseparowane są schodami bo schody są nie w środku tylko na klatce schodowej. A te zamki to po to bo on lubi sobie poszperać po czyiś rzeczach. No i chodzi mu o to zebym mu sprzatała też. Ehh musze coś wymyślić na niego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kejtiii jeśli można spytać to ile lat ma Twój przyszły mąż? Ja juz studia mam za sobą, przez cały okres studiów pracowałam, a od 3 lat pracuje u tego samego gościa. Żal mi odchodzic na zwolnienie, bo w sumie lubię moją pracę, mam tel służbowy, za który nie płacę, auto służbowe, gdzie za paliwo nie płace, a jeżdże ile chce,. Ale czeka mnie przeprowadzka i zmiana pracy niestety.Ale jestem dobrej myśli, bo wiem, ze napewno coś fajnego znajde. Taka nowa sytuacja, bo od 18 lat zawsze miałam prace. Ja jestem strasznie przeziębiona i weekend miałam troche niewesoło, bo na dodatek wymioty mnie męczyły. Ale dzisiaj musiałam się ogarnąc i wziąć do roboty, bo jak zwykle mase załatwień mam od rana. Jeśli chodzsi o wage to u mnie niezmienna 44 kg, ale cycuszki trochę pełniejsze. Ja uciekam na spotkanie z Prezesem. Miłego dnia życze wszystkim :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kejtii- bralam slub bedac w 4 miesiacu ciazy, mialam lekko zaokroaolny brzuszek, polecam firme kartes http://www.kartes-moda.pl/ # moja sukienka na slub cywilny to byla ta, zamowilam rozmiar wieksza zmniejszalam u krawcowej http://www.google.com/imgres?um=1&hl=pl&newwindow=1&client=firefox-a&sa=N&rls=org.mozilla:pl:official&channel=fflb&tbm=isch&tbnid=RyiRzLKCjprr_M:&imgrefurl=http://www.kangoo.pl/szukaj/szyfonowa%2Bsukienka%2Bz%2Bczerwon%25C4%2585%2Bkokard%25C4%2585&docid=FCLfqTT-aNOWpM&imgurl=http://images.kangoo.pl/79144445/1422/large/582_szyfonowa_sukienka_z_czerwona_kokarda_kartes_ecru.jpg&w=433&h=768&ei=08FNUL2vCMHS0QWS7IA4&zoom=1&iact=rc&dur=433&sig=108783954223803066446&page=1&tbnh=143&tbnw=81&start=0&ndsp=28&ved=1t:429,r:0,s:0,i:75&tx=53&ty=47&biw=1366&bih=664 http://www.kartes-moda.pl/pl/p/SZYFONOWA-SUKIENKA-Z-CZERWONA-KOKARDA-34-44/290 wszystko mialam w tonacji biel+czerwien, byl luty walentynkowo tak :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kejtiii--a co do Twojej sukienki, nie moj gust osobiscie, ale jesli masz wystajacy brzuszek to nie polecam bo bedzie on widoczny spod pasa oddzielajacego, to tak z praktycznego punktu widzenia. u nas spokoj, brzuszek rosnie coraz bardziej, tak sobie mysle czasem ze porodu sie boje, po pierwszym porodzie zostal mi czasowy bol krocza, nei wiem jak to wyjasnic, jedna z lekarek powiedziala ze to tak juz bedzie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny! Nie mam siły Was doczytać, nadrobię na dniach :) Jak się czujecie? Ja już uff coraz lepiej, chociaż dalej mnie muli, a to już 13tc. Ale na szczęście coraz lepiej. W środę mam wizytę, dowiem się jakie są wyniki tsh. Ciekawa jestem migotka, ale na usg nie liczę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
patra24 u mnie dziś 11tydz 5dz, dziś idę na zwykłą wizytę do mojego ginekologa, a jutro mam gdzie indziej usg 3d, bo mój gin tego badania nie robi. Troszkę się niecierpliwię bo od miesiąca nie wiem co tam u mojej dzidzi. trzymam kciuki za Ciebie. kejtiii sukieneczka jest prześliczna, jak na ślub cywilny idealna, ja myślę, że zawsze dla bezpieczeństwa kupić większą i ewentualnie krawcowa coś poprawi niż za małą. Lusesita24 fajnie, że się odezwałaś, zastanawiałam się właśnie co u was, bidulka jesteś z tym przeziębieniem, dobrze, że już Ci przechodzi. malinówka376 śliczna ta twoja sukieneczka, ech aż czasem żałuję, że jestem już po ślubie i nie wystroję się drugi raz w białą suknię ; p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny obie sukienki sa piekne, bardziej w moim guscie jest ta jaka miala malinówka ale ta druga tez mi sie podoba. Kejti prawda jest taka ze odcinana sukienka owszem nie uciska ale zwraca wieksza uwage na brzuszek- mi to osobiscie nie przeszkadza ale jak kto woli. jezeli chcesz schowac brzuszek to lepiej cos z marszczeniami albo wlasnie pasem szerokim ale jak nie to dla mnie ta na jedno ramie jak na cywilny jest ok. tylko koniecznie cos na ramiona i jakies wyzsze buty jak lubisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kochana nie martw się, na pewno u dzidzi dobrze ;) Chociaż sama jestem ciekawa jak tam migotek się czuje :) No nic, nie mam czasu na lekturę, nawet nie znalazłam swojego ostatniego postu, nie pamiętam gdzie skończyłam :P Doczytałam tylko małą awanturę. No trudno. U mnie dziś pogoda piękna, polecę potem na spacer do parku, szkoda siedzieć w domu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dobra odnalazłam się :) I nie znalazłam postu po 28, a miałam przecież usg! I wg usg termin porodu przesunął mi się na 13go. Dziecię się wierciło, machało, nie chciało się przekręcić. Doktorek ponaciskał na brzuch, dziecię się odwróciło, zmierzył, przezierność 1,4mm. Wszystko w porządku, czekam do 20 tygodnia, czyli jeszcze około 7 i mam kolejne usg. Szkoda, że tak wcześnie nie wiadomo co tam siedzi, trudno :) Póki co ja jeszcze nic nie kupiłam, ani jednego śpiocha. A Wy??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kancialupka u mnie ok tak ogólnie:) Ja mało na forum siedze, bo za bardzo nie mam kiedy,a w weekendy zawsze gdzieś jesteśmy to juz w ogóle. Ja mam dzisiaj 11 tydz i 4 dni hehehe więc idziemy równo:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lusesita ma tyle co ja 21 :) wiem ze my młodzi ale ja niczego nie żałuje, jesteśmy ze sobą od prawie 6 lat ( w grudniu ) bardzo sie kochamy i planowalismy spędzić wspólne życie tak czy siak. Nie jest to ślub na mus i w ogóle bo wpadka, my sie kochamy i sie bardzo ciesze z tego ślubu i on też. A już nie wspomne jak sie cieszymy z dziecka :) Kurde ale sie podekscytowałam, hha filipek kopie jak zły, czuje na bank że to on, no chyba date tą w kalendarzu zapisze. Czuje jak sie rusza i teraz moge powiedzieć że na 100% jestem pewna tego. Pogłaskałam go teraz po brzuszku troche i zaraz potym jak przestałam znowu zaczął sie kręcić więc nie wiem jak to odebrać czy mu sie podobalo czy nie :D malinówka sukienka śliczna, z tej strony co podałaś to bardzo dużo jest ładnych ale na mój stan i okazje to tylko jedna wydała mi sie taka odpowiednia http://www.kartes-moda.pl/pl/p/SUBTELNA-SUKIENKA-Z-SZYFONU-BIEL-34-40/363 troche mi sie tylko nie podoba w niej to że tą kokardke czy co to jest ma tylko z przodu a z tyłu nic. A co do wystającego brzuszka to nie mam z tym problemu, nie mam przed kim sie ukrywać i tak każdy wie a ja sie nie wstydze w końcu to moje dziecko bez przesady :) patra tak jak juz pisałam widoczny brzuszek to dla mnie nie problem zresztą myśle że nie będzie aż tak go widać. A na ramiona koniecznie coś znajde i buty wysokie koniecznie, nie lubie w nich chodzić ale na ślub nnie wyobrażam sobie iść w jakiś klapkach na płaskim :P albo w balerinach na ślub ,sie przemęczę a przyjęcie i tak w końcu robimy w domu to moge łazić nawet boso :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kejti sory alenie rozumiem cię
jak mozna tak traktowac własnego tate? Przecież on chce być bliżej was, pewnie czuje sie samotny a ty najchętniej zamurowałabyś mu ściany żeby nie wychodzil ze swoich pomieszczeń. Pomyśl czasem o kimś innym a nie tylko o sobie i o tym że ty masz do kogo buzie otworzyc a on nie:O:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kejtii od samego początku wyrażaj swoje zdanie jeżeli chodzi o rodziców, czy teściów, bo później będzie problem. Moi też zaczynali powoli ingerować we wszystko, aż później afery były, teraz jest spokój, bo wiedzą, że ja z mężem mamy inne zdanie w pewnych kwestiach. NA szczęście mamy swoje mieszkanie, bo nie wyobrażam sobie mieszkania z moimi rodzicami, albo teściami. Rób wszystko żeby oddzielić się jak najwięcej. JA mam 22 lata i jestem rok po ślubie. Także też młodzi:) niczego nigdy nie żałowałam, to w 100% przemyślane decyzje, nie wyobrażam sobie żeby mogło być inaczej:))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tu nie jest kwestia traktowania tylko prywatności...Rozumiem Kejtii w 100% i ma racje!! Każdy kocha swoich rodziców, ale nie dajmy się zwariować. Każdy chce jak to się mówi, z gołym tyłkiem latać po mieszkaniu. Moi znajomi niedawno wybudowali sobie dom i wzięli do siebie rodziców, czego bardzo żałują, np. przyjezdzamy do nich, a rodzice już siedzą w salonie, nie można nawet porozmawiać;/ trochę męcząca sytuacja dla każdego...Nasi rodzice też kiedyś byli młodzi i na pewno nie chcieli mieszkać ze swoimi rodzicami...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kejtii- ja z kartesa mam jeszcze ta ale turkusowa http://www.kartes-moda.pl/pl/p/SUKIENKA-Z-SZEROKIM-PASEM-RUDY-34-44/331 wszystko super wyglada na modelce jesli chodzi o biust, w rzeczywistosci wyszlo inaczej mialam wszywany stanik bo mam dosc spory biust ale finalnie z bolerkiem bylo ok. Nad sukienka ktora podalas sama zastanawialam sie pare miesiecy temu jak byl slub siostry, ale odrzucilam z powodu kroju podobnego do tej poprzedniej. Co nie zmienia faktu ze piekna jest :D :D Nie chodzi mi o wystajacy brzuszek z powodu ciazy, a tworzenie sie faldki spod pasa, ja tak mialam w tej sukience ktora podalam teraz. Moja slubna byla idealna jesli chodzi o kroj i material do ciazowego brzuszka. Od razu jak ja zobaczylam powiedzialam ze ta i tylko ta. Zajrzyj rowniez na angielska strone h&m w sukienki dla kobiet i wyprzedaz-sukienki i moze w modelach asos cos znajdziesz, troche asos maja na allegro. http://www.hm.com/gb/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj tak, ja tez jestem zdania że z rodziną dobrze ale na odległosć:)) a rodziców i teściów tak czy siak trzeba tzrymać z odrobiną dystansu i nie pozwolić sobie na wsyztsko. my niestety mieszkamy z rodzicami moimi i niby każdy żyje własnym życiem nikt sie do nikogo nie wtrąca to i tak sytuacja jest męcząca. Narazie mieszkanko nam się buduje i mam nadzieje że do konca roku się wyrobią i pójdziemy na swoje, z dala od rodziców i jednych i drugich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kejtiii sukienka na cywilny ok :) ja dziś też byłam u lekarza, wszystko ok a usg 25-27 września i wtedy okaże się co tam rośnie. A co do choinki to faktycznie po prezenty się nie ruszymy :) ja z wagą wciąż jestem -5kg, ale powoli mdłości mi przechodzą więc powinnam się ustabilizować. Któraś pisała, że ma już kreskę na brzuchu? a to tak wcześnie się robi i każda ciężarna taką ma?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie , nie każdej się robi tak krecha. mojej siostrze przy żadnej ciąży sie nie pojawiła, ani tez nie zrobił jej się taki wystający pępek, czyli jak ze wszystkim u każdej kobitki ciąza inaczej wygląda:)) a wiecie , mnie zaczyna powoli przerażać ten wielki brzuch, najpierw myslałam że tylko poród bedzie mnie martwił, a teraz wizja wielkiego brzuchola tez mnie jakoś przeraża. patrząc na moje lenistwo teraz, że nic mi sie niechce i niemam na nic sił w większosci, to niewiem co to sie będzie później działo:)) ostatnio byłam u znajomej co jest w 7 miesiącu i jak tak na nią patzryłam to aż mnie wzdrygło że nie dam rady tego udźwignąć:))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej;) Ja też chciałabym do Was dołączyć ;) Od czwartku czytam temat, i jest, dziś udało mi się przebrnąć przez te 69 stron ;) więc przynajmniej mi się udało trochę Was poznać ;) Ja mam termin na 19 marca 2013 i należę z przymusu do mam leżakujących. Początki nie były najlepsze, w 5 tyg plamienia, a w 8 krwotok, a co za tym idzie 2tygodniowy pobyt w szpitalu.. Na szczęście z maleństwem wszystko w porządku, okazało się, że mam krwiaka i cały czas cierpliwie czekam na jego wchłonięcie. W środę mam badanie z usg z tymi pomiarami i tak jak Wy jestem pełna obaw, czy wszystko w porządku. Zawsze wizyta poprawia humor, chodzę cała w skowronkach i utrzymuje się ten stan ze 2 tyg, a potem tydzień do planowanej wizyty umieram ze strachu. Każde "strzyknięcie" w brzuchu mnie niepokoi, też nie mogę się doczekać ruchów, kiedy będę pewna, ze maluszek w środku urzęduje ;) Podobnie jak większość w dalszym ciągu utrzymują mi się mdłości, szczególnie wieczorem i rano, no i kompletnie nie mam apetytu, na siłę jem, bo wiem, ze muszę, a przeżyłabym chyba o wodzie ;) Pozdrawiam ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Anthia witaj:) ja też od paru dni nowa jestem:) oj kurcze to straszne miałaś początki, ale teraz na pewno będzie już wszystko dobrze, nie ma innej opcji:)) Ja krechy nie mam, za to pępek jakiś śmieszny się zrobił:)) ZAraz kończę pracę:) jakiś szybki obiad, biorę męża i pieska i na spacer, bo piękna pogoda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj anthia. muszynianka w takim razie uwazaj na siebie. A gdzie pracujesz 9 w sensie branzy), ze jeszcze nie chciałas powiedzieć? Mam nadzieje, że ten pomarańczowy wpis do kejtii, to nie zadna z nas, bo to nieladnie by było. Jk ktos ma cos do powiedzienia, to lepiej wprost wpowiedzieć - tak uwazam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kejtii ja Cie wspieram jesli chodzi o Tatę, na pewno go kochasz i bedziesz dbac ale ja wiem z doswiadczenia, ze rodzicow trzeba sobie troszke na poczatku "ustawic" z moja mama jest ok ale z tesciowa gorzej, na poczatku sobie pozwalalam na wszystko i mialam tel. po 3 razy dziennie i zagladanie do garow a i tak razem nie mieszkamy a potem skonczylo sie to awantura. ale teraz jest poprawnie. fajnie ze masz niedlugo slub, ja swoj bralam 2 lata temu i to niezapomniany dzien. chociaz z kosciola to nic nie pamietam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Anthia witaj, jestem pełna podziwu dla Ciebie, że przebrnęłaś przez te 69 stron naszych ; p początki faktycznie miałaś nieciekawe, życzę Ci aby teraz było tylko lepiej. Ja również się z wami zgadzam, że rodzinkę to trzeba trzymać troszkę z dystansem i doskonale rozumiem kejtiii, wiem co mówię, mieszkałam teściami 4 lata, to cudowni ludzie ale jednak młodzi powinni mieć więcej prywatności i troszkę swojego życia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do katii
co innego ingerencja a co innego sposób w jaki katia wypowiada sie o własnym ojcu. widać ze obie jesteście jeszcze bardzo mlode a tym samym żeby was nie obrazić ale głupiutkie nieco i podejscie wasze jest jakie jest. jak urodzicie to pierwsze polecicie do nich żeby wam pilnowali dzieciaczka. ech same jesteście jeszcze dziećmi i widać niedojrzałość z waszych postow,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kejtiii nie myśl, że jestem złośliwa albo coś że tak napisałam o tym wieku. Ja od 18 roku życia mieszkam na swoim wyjechałam do innego miasta zaczełam prace, studia itp. Nie miałam łatwo, bo moja sytuacja rodzinna była bardzo trudna,nie mam taty, a moja mama stale za granicą więc byłam zdana na siebie. Z tego co piszesz poznaliście się jak miałaś 15 lat....nie krytykuje i nie neguje Waszej miłości tylko moim zdaniem faktycznie jesteście jeszcze bardzo młodzi. Ja tez kiedys miałam takiego chłopaka, zktórym byłam długo i wszystko sie rozleciał w momencie jak zaczeliśmy żyć na swój rachunek, bez niczyjej pomocy. Nie mówie, że z Wami tak bedzie, ale dązcie od samego początku do samodzielności.Sami na wszystko zarabiajcie, zeby później nikt Wam nie wypomniał, że zawdzięczacie mu to czy tamto. Szczerze to wolałabym na Twoim miejscy przynajmniej studia skończyć i mieć jakąś stałą prace, żeby mieć do czego wrócić lub później znaleść inną, ale mieć jakieś doświadczenie. Nie przerywaj nauki, bo później będzie Ci trudno do tego wrócić.To oczywiście nie moja sprawa i nie piszę tego, żeby Cie obrazić nie zrozum mnie źle. Co do mieszkania jeśli robicie wszystko za swoją kase to macie prawo do prywatności i decydowaniu co kiedy i jak chcecie zrobić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
anthia witaj w naszym gronie:) faktycznie początki ciężkie, ale teraz mam nadzieje że jużtylko same dobre wieści Was czekają:) achh ślub mój też był 2 lata temu rany jak ten czas nam zleciał, piękny dzień oboje z małżem świetnie się bawiliśmy, humory nam dopisywały od rana nawet jadąc już do kościoła miliśmy mały atak śmiechu ;p taka chyba glupawka z nerwów ale było wspaniale:) kiecki śliczne, ta która Ty kejtii wybrałaś super i te co podesłały dziewczyny też piękne teraz tylko się zdecydować ;) co do mieszkania, też jestem zdania że pywatność to rzecz święta, my mamy osobne piętro, z osobnym wejściem itd, piętro niżej są moi rodzice ale oni z natury się nie wtrącają w kompletnie nic, żyje nam się naprawde super co nie oznacza że nie marzy mi się mały domek własny z ogródkiem;) oj jakbym z teściami miała mieszkać to bym usiadła i zaczęła płakać oni to kompletne przeciwieństwo moich słowa "prywatność' to w ich słowniku raczej nie ma...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
anthia ja też miałam krwiaka 3,5cm, leżałam 5 tygodni ale się wchłonął przy lekach więc głowa do góry :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×