Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

prawie_ruda 30

a może Marzec 2013??

Polecane posty

Ajka, nie wiem jak to bylo u innych, ale ja po SN (byłam nacięta, ale podobno pięknie zszyta) po 6 tygodniach abstynencji od seksu, jak już wreszcie mąż się do mnie dorwał:) to czułam się jak dziewica:) ciasnoooooooooooo. Więc trochę to ściema z tym luzem po SN, bo u mnie wręcz przeciwnie i jest tak do dziś, więc się nie bój. A inna nie będziesz, jak się rana zagoi czujesz się identycznie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
My dziś byliśmy u ginekologa na fundusz i ku mojemu wielkiemu zdziwieniu okazało się, że ma sprzęt do usg (co prawda stare) i udało nam się podglądnąć dzidziusia, ale jestem szczęśliwa, że znów go zobaczyła,;) rośnie jak na drożdzach, w przeciągu 2 tygodni urósł prawie 4 cm. Ma 12 cm od główki do pupki. Niestety w nosie ma to, że rodzice ciekawe co tam między nóżkami ma bo ułożył się do nas pupką, heh można było dokładnie pooglądać sobie jego kręgosłup;) Okazało się, że ja też mam nisko łożysko, ale gin pocieszył nas, że powinno się z czasem dźwignąć. Chyba się zdecydujemy na to połówkowe bo spokoju mi to nie da jak go nie zrobię. Co do włosów ja też zapuszczam, chyba w takim razie wraca moda na dłuższe włoski;) Co do cc czy sn jestem rozbita i sama nie wiem co myśleć. Pytałam o to lekarza ale nie dał nam jednoznacznej odpowiedzi. Powiedzcie mi czy przy cc może być mąż? Nie wyobrażam sobie żeby przy rozwiązaniu nie było przy mnie męża. Olinek82 przykro mi, że miałaś taki traumatyczny poród, nie dziwię Ci się, że nie wspominasz tego dobrze i chciałabyś cc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kancia w szpitalu państwowym nie ma możliwości, zeby był ktoś obecny z rodziny przy CC. Przynajmniej z tego co mi wiadomo. Ale w prywatnych szpitalach nie ma z tym problemu, ale trzeba dodatkowo zapłacić niestety:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sorki dziewczyny jeśli za ostro coś napisałam, ale jakoś denerwują mnie zawsze debaty na temat sn kontra cc. Każdy niech decyduje o sobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie wiem jak to jest w klinikach ale w państwowym szpitalu nie ma możliwości żeby podczas cc był obecny mąż gdyż jest to operacja. Przynajmniej u mnie tak jest ale podejrzewam że w innych szpitalach tak samo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Luesita - jakoś nie zauwazyłam, żeby tu ktos najeżdżał na Ciebie, że będziesz zła matką. Natomiast odebrałam subtelny atak w druga stronę sformułaowania "być może poród SN jest dobry" czy cos takiego - może się mylę. No i zanegowałas jednak to co pisały dziewczyny pisząc że w to nie wierzysz. Ale zostawmy to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bo to nie jest kwestia tego, że Wam nie wierze czy coś, wiesz ja teraz pierwszy raz będę matka więc nie wiem jak to się będzie czuło.Może faktycznie jakiś przypływ szczęscia i energii jest nie wiem. Ja bardziej opieram sie na opinii osób z mojego otoczenia,a każdy jakoś mi to tak przedstawia: "poród jak poród, boli strasznie, nic przyjemnego, nic szczególnego dobrze, że już mam to za sobą". Koleżanki mi stale mówią, żebym się nie nastawiała na jakis super ekstra przypływ miłości i nagłego macierzyństwa, że one po pół roku dopiero tak naprawde zaczeły myśleć o swoim dziecku, że takie cudowne itp. bo do tej pory to chodziły jak zombi i nie ma w tym nic szczególnego ani nienormalnego. Oczywiście nie zgadzam się z taką opinią, bo nie traktuje dziecka jak jakiejś kary i wiem, że razem z moim Partnerem damy rade, on mi pomoże i razem jakoś nam pójdzie, nie sądze żeby było jakoś koszmarnie. Ale wiesz jak każdy studzi mój entuzjazm na temat macierzyństwa to juz zaczęłam wątpić w tą "moc" itp. Dużo osób nas raczy takimi opowieściami, że nasze życie towarzyskie umrze smiercią naturalną i żeby sie nie nastawiać za bardzo pozytywnie. Troche mam dość takich opinii, a jeszcze jak komuś mówie, że będę miałą cesarke to reakcja taka: ojej biedaczka a dlaczego to?" jak mówie, że na życzenie to już w ogóle masakra. Może faktycznie źle zareagowałam. Sorki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny, ja ostatnio troche zalatana bo a to zakupy na przyjęcie a to coś tam. Dzięki Bogu przyjęcie chociaż u teściów więc nie musze aż tak bardzo ze sprzątaniem szaleć tym bardziej że u mnie wciąż remonty i w życiu bym sie nie wyrobiła. Dziś umyłam już dwa okna i łazienke jedną. Oprócz sprzątania w domu musze w piątek pomóc u teściowej bo nie wypada jej zostawić samej ze wszystkim chociaż ona i tak ma większy porządek niż ja teraz. Olinek strasznie mało jesz. Nie czujesz sie słabo ? Wiadomo witaminy witaminami ale to tylko suplement diety a nie zamiast diety :P Ja też mam obrzydzenie do mięsa ale na obiad zjem, jak sie przemoge to nie jest tak źle a jem bo wiem że musze żeby dostarczyć odpowiednich składników dziecku. Co do zębów - współczuje !! Przed samą ciążą byłam u dentysty i zęby miałam zdrowe ale mam cztery 8 do wyrwania ktore czasem dają o sobie znać, puchną mi dziąsła albo boli mnie od nich głowa. Ale chyba w ciąży mi ich nie wyrwą wiec dopiero po marcu. Wikunia- mam to samo, mam mase do roboty przy sobie, brwi mam wyregulowane ale sprały mi sie i musze zrobić henne, do tego dziś jade kupić farbę i zrobie sobie świeży kolor, w sumie mam fajne bo mam ombre ale lekkie bo mialam mocniejsze to troche je przyciemniłam ale już mi sie znudziły i mam ochote na ciemny brąz żeby dodać sobie troche charakteru. Teraz mam brąz ale nie taki znowusz ciemny, kiedyś miałam wpadający w czarny. Ale tez nie wiem jaką farbe kupić, chyba wezme bez amoniaku taką pianke z palette ciekawe co ona jest warta... W ogóle ja to tym bardziej powinnam wziąć sie za siebie, w soboty ślub mam :D Może do fryzjera skocze na podcięcie włosów bo jakoś tak dziwnie mi oklapły... Co do porodów to ja wole sn, jak by był mus to i mogła bym mieć cc, ale chce to przeżyć bo to mój 1 raz i jeśli po tym 1 razie stwierdze że nigdy więcej to przy następnym dziecku zdecyduje sie od razu na cc. Dla mnie to żaden problem ogólnie. Chociaż szczerze powiem wam, że matki które decydują się na cc bo mają takie swoje widzi mi się lub bo naczytały się jakiś gazet ewentualnie bo koleżanka koleżanki siostry miała i mówi że jest fajnie i w zasadzie nie mają jakiegoś konkretnego powodu to dla mnie są nieco śmieszne, ale to tylko moje zdanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A tu Cie rozumiem Lusesita, bo mnie tez tak studzili. I nastawiałam sie, że to tak jest, że miłość przyjdzie potem itd. Przyszła natychmiast jak zobczyłam małego i tak jest do dziś. A że się czasem na niego złoszczę - no teraz to się zdarza, bo pomału w bunt dwulatka wchodzi. Co do smierci życia towarzysskiego, to zależ. Na pewno to się ogranicza, ale da się. My akurat mamy dobrze, bo mamy dużo stryjecznego rodzeństwa tez dzieciatego, więc wszyscy spotykamy się w "podobnej konwencji" - niedzielne obiadki i wczesnopopołudniowe grile. Ale i na weselu z 5-ciomiesiecznym niemowlakiem bylismy. to trochę też od dziecka zależy. Nasz akurat towarzyski jest nad miarę. Jak jest duzo ludzi, a jeszcze się nim interesują, to pełnia szcześcia. Byliśmy ostatnio na 25-leciu ślubu mojego wujka - z rozmachem na sali weselnej. Nawet tanczyliśmy we trójkę. fajnie było.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Haniu - myje okna bo muszę, nie bo chce. Nikt za mnie tego nie zrobi więc co m i zostało jak są czarne? Lekarz mi nic o tym nie wspominał żebym nie mogła umyć, tym bardziej że czuje sie ok i wszystko u mnie póki co w porządku. Oczywiście umyłam tylko dwa żeby sie na raz nie przemęczyć, reszta czeka na swoja kolej. Kiedy ona nastąpi to nie wiem :P Może jutro. Co do sukienki to przyszła do mojej siostry już, ale ona będzie w piątek więc dopiero w piątek będę miała ją w ręku. Troche mnie to martwi bo jak sie okaże nie ten rozmiar to nie wiem co będzie. Mój mi mówi żebym pochodziła po sklepach i coś sobie kupiła na wszelki wypadek a jak coś to potem sie odda, tyle że ja sie źle zaczynam zaraz czuć jak chodze po sklepach, nie wiem czemu ale zaraz mi słabo, mam wrażenie że to od klimatyzacji no i przez to nie widzi mi sie chodzenie za sukienką teraz. Licze na to po prostu że będzie leżała jak ulał :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny a może wy mi doradzicie, widziałyście moją sukienke i tak sie zastanawiałam jakie by paznokcie pasowały. Pewnie french najbardziej tyle że nie wybieram sie do kosmetyczki bo po prostu sie nie wyrobie a sama to nie zbyt umiem, troche paznokcie zapuściłam ale szału nie ma, jak myslicie jak je pomalować? Tzn jaki kolor lakieru by pasował do tej sukienki, bo wzroków to też nie umiem. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jeśłi chodzi o porody to ja uważam że każda kobieta powinna mieć prawo wyboru, każdy jest inny i pisanie że ktoś jest "śmieszny" bo ma takie 'widzi mi się' nie jest sprawiedliwe. znam dziewczyny i po cc i po porodzie sn i szczerze? akurat szybciej doszły do siebie te po cc, niż po sn,(oczywiście piszę o osobach które znam ) myślę że duży wpływ ma nastawienie :) w skrócie każda kobieta powinna mieć prawo wyboru, bez negowania ich decyzji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak tak tych tonów to unikajmy. A tak a propos śmierci zycia towarzyskiego, to dużo tez ma się tym, kto może przy dziecku pomóc. Babcia, niania. My w miare regularnie do kina na przykład chodzimy. Ale oczywiście nie od razu, tylko tak zaczęlismy jak miał mały z 10 miesięcy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mi nikt nie pomoże bo ja mieszkam ponad 300 km od domu rodzinnego, a rodzina mojego Partnera jest oddalona o 100 km. Ale mam nadzieje, że nie będzie jakoś strasznie źle i może nie od razu zaczniemy jakoś wychodzić czy "imprezować", ale jak się ogarniemy w tej nowej sytuacji to chciałabym, żebyśmy właśnie wygospodarowali troszke czasu tylko dla siebie.Mama mojego Partnera to też tak stale nam gada, że teraz to się wszystko zmieni, że na nic czasu nie będzie, na mnie krzywo patrzy, że pracuje, że po macierzyńskim od razu do pracy chce wrócić i jakoś tak czasem łapie mnie taki dołek z tego wszystkiego. Nie chce sie nastawiac tak negatywne, bo przeciez dziecko to nie koniec a początek czegoś nowego. Na pewno będzie inaczej, ale chyba nie gorzej ? Duzo osób też powiedziało, że po narodzinach dziecka przychodzi pierwszy kryzys w związku. Mam nadzieje, że to takie bzdury, musi być dobrze:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ajka ale dlaczego nie moge tak napisać skoro tak uważam ? Nie będę udawała że dla mnie to jest normalne. Ogólnie nikogo nie oceniam i uważam że jaką kto podejmie osobie decyzje to jego interes, ale to nie znaczy że nie moge ogółem uważać że takie nastawienie jest dla mnie śmieszne. Jeśli ktoś chce i ma powody to ja umiem to zrozumieć, a jeśli ktoś chce bo ma taki kaprys to troche mi sie wydaje że taka osoba może być lekko zadufana w sobie. I to że koleżanki miały coś tam i było fajnie mnie zupełnie nie wystarcza jako argument. Jej będzie fajnie a Tobie nie. Każdy jest inny i patrzenie na to bo ktoś coś powiedział lub bo gdzies w gazecie napisali jest dla mnie śmieszne. I to ogólnie o to chodzi, brak powodu do cc. Już bardziej do mnie przemawia argument że kobieta powie że sie boi bólu porodowego - to rozumiem. Ale to że koleżanka koleżanki coś tam blablabla to jak takie coś czytam to mnie drażni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kejtii to nie czytaj moich wypowiedzi i przestanie Cie to drażnić. Nikt nikomu sie nie będzie tłumaczył ze swoich decyzji i przekonań a juz napewno nikt tutaj nie podejmuje decyzji z powodu głupot przeczytanych w gazetach i plotek koleżanek. Ja wybrałam CC na życzenie i dobrze mi z tym nie czuję się śmieszna. A moja decyzja poparta jest rozmową z lekarzem i przede wszystkim wiedzą na ten temat.Żeby coś krytykować trzeba najpierw się dowiedzieć czegoś na dany temat, zasięgnąć opinii specjalisty.Śmieszna jesteś TY, bo nie potrafisz zaakceptować i uszanować poglądów innej osoby. Ale to świadczy tylko i wyłącznie o Twojej niedojrzałości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj to słabo z tą rodzina. Bez pomocy jest cięzko. My mieszkamy z tesciem wdowcem i to jest fajne. Zawsze malego przypilnuje, zresztą dziadek jest najlepszy na swiecie. No i moja mam przyjeżdźa 2 razy w tygodniu. Bez tego byłoby ciężko z pracą, bo pracujemy obydwoje, a mały chodzi do żłobka 3 razy w tygodniu tylko. Ale planujemy go dać na cały tydzień jak skończy 2 latka. Radze poszukać jakiejs zaufanej niani.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A i jeszcze mam pytanko. Skoro, jak sama stwierdziłaś, każdy jest inny to dlaczego Ty zakładasz, że dla każdego jest najlepszy poród SN? Bo ja uważam, że dla mnie najlepsza jest CC i ustaliłam to z moim lekarzem. A Ty rozmawiałaś ze specjalistą na temat wad i zalet tych rozwiązań? Na czym opierasz swoje zdanie, że osoba która chce rodzić CC jest śmieszna? Dlaczego jest zadufana w sobie? Rozwiń myśl, bo jestem strasznie ciekawa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agbr a powiedz mi w jakim wieku oddałaś małego do żłobka? Bo kurcze powiem Ci że chodź jeszcze dużo czasu to jednak mam dylemat czy niania czy żłobek po macierzyńskim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak miał rok skończony. Ale do pracy poszłam jak miał pół roku i mama przyjeżdżała przez ten czas. Tyle ze mieszka 60 km od nas i dojazd słaby więc wyrzuty sumienia miałam, że ja tak męczymy. co do tego czy niania czy żłobek - najpierw myslałam, że niania, ale mnie na nią nie stac. W warszawie niani trzeba dac ok 2 000,0 zł ,a to koszt ogromny. Ale teraz jak chodzi do żłobka to widze, że wedlug mnie ma to wiele zalet. Na nianię musisz trafić rzeczywiście dobrą, żeby dziecko Ci tak brzydko powiem "dobrze prowadziła" W żłobku ma zabawy i ruchowe i rózne z pokazywaniem cześci ciała. I zabawki inne i na dworek codziennie wychodzą na plac zabaw. Niesamowicie się dziecko rozwija. Juz w pierwszych tygodniach zauwazyliśmy, że zaczął nam cos pokazywac przy muzyce - jakieś ruchy rekami, których przedtem nie robił - na pewno coś ćwiczyli w żłobku. Tak, że ja mam megazpoytywne wrażenia. Oczywiście żłobek prywatny . Kejtii - przesadziłas z tonem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny, można do Was dołączyć? Mój termin porodu trochę się przesunął, ponieważ jak się okazuje ciąża jest młodsza o ok. 2 tygodnie i poród wypada mi na 3 marca :) Przeczytałam trochę Waszych wypowiedzi odnośnie SN i CC i ja wcześniej cały czas nastawiałam się na poród naturalny. Dużo czytałam, stwierdziłam, że jest to lepsze rozwiązanie, mniej inwazyjne i pomimo tego, że panicznie boję się nacinania i konsekwencji z tym związanych (o ile wystąpią), to stwierdziłam, że będę rodzić naturalnie. Ostatnio jednak się to zmieniło, po rozmowie z moją mamą. Moja mam od początku mojej ciąży mówiła mi, żebym się nawet nie zastanawiała, tylko zrobiła CC, ale nie brałam tego pod uwagę. Ostatnio zapytałam się jej jak przebiegły jej porody (miała 3) i aż się przeraziłam. Miała okropne komplikacje po porodach, szczególnie po ostatnim (jak ja się urodziłam). Opadła jej macica, wszystko praktycznie wyszło na zewnątrz, miała 3 operacje po, problemy z jajnikami, aż w końcu wycieli jej macicę. Dopóki mi nie powiedziała, to nie miałam pojęcia co przeszła. Nie wspominając o tym, że tragicznie ją nacięli i bliznę po nacięci do tej pory czuje. Osobiście nie wyobrażam sobie przejścia tego wszystkiego. Stwierdziłam, że może porody są w jakiś sposób genetycznie uwarunkowane i nie mam zamiaru ryzykować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też własnie jestem bardziej nastawiona na ten żłobek, sama nawet nie znam tylu zabaw,piosenek itp. żeby dziecko nauczyć.Mój Partner ma własna firme, ma biuro na mieście i w domu też mamy taki mały gabinet i może dużo spraw załatwiac z domu, więc na początku będzie mógł zostac z maluszkiem zanim ja nie wróce z pracy, albo ewentualnie na 2-3 godzinki do żłobka. Potem jak maluszek podrośnie to już nnormalnie będzie chodził do żłobka tylko obawiam się o te miesiące kiedy jeszcze jest dzieckiem siedzącym, nie chodzącym. Ja też przesadziłam troche. Nie chce się kłócić na tym forum tylko wole czytać rady od Was. Ja już swoje powiedziałam i zamykam się na temat porodu :P Olinek ma racje, że do porodu SN czy CC jest sporo czasu i wiele fajniejszych tematów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lusesita temat cesarki na zyczenie zawsze wywoluje goracą dysksuję. Sama ją wywołałaś więc nie dziw się że wywołuje emocje. Osobiście uważam że w dzisiejszych czasach wszystko chcemy mieć łatwo, prosto i bez bólu, co przy łapówkarstwie w ginekologii zaczęło skutkować cesarkami na życzenie. Olinek włąsnie to jest złe w pragmatyźmie - XXI wieczne nastawienie że wszystko musi być proste i przyjemne. Ja bynajmniej do Matek Polek nie należe i po prostu ich nie lubię ale w kwestii cc na życzenie jestem sceptyczna. A z innej bajki - nasz maluch ma 9cm od głowy do pupy i podobno dobrze widać płeć - nie wiem co to znaczy. M po " rysach twarzy" stwierdzil ze chłopak :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kejtii własnie dlatego że piszesz że nikogo nie oceniasz a za chwile że dla ciebie to śmieszne, i zadufane w sobie, uważam, że każdy ma prawo do własnych decyzji i ja na pewno nie będę nikogo oceniać bo wybrał np inaczej niż ja, i pisałam o swoich koleżankach i właśnie ich relacjach, jak mam sobie wyrobić o czymś zdanie? słuchając tylko jednej ze stron? bez przesady, oczywiście konsultacja ze swoim lekarzem jest najważniejsza ale chyba nie musze tego pisać bo to dość oczywiste.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lusesita- sory ale moja wypowiedź nie była skierowana do ciebie więc sie tak nie ekscytuj tym wszystkim bo widze przezywasz to wszystko jak stonka wykopki a stres w twoim stanie nie jest wskazany. Wyraziłam MOJĄ opinie, TY masz SWOJĄ i tyle. Aż tak Ciebie to boli że mam swoje zdanie? ?? I nie mów mi że nie jestem dojrzała, chyba swoje zdanie to jak najbardziej oznaka dojrzałości. Nie musze mieć takiego zdania jak wszyscy. Ale widzę że ciebie to boli i najlepiej powinnam nie odzywac sie wcale skoro mam odmienne zdanie od reszty. Mnie nie interesuje jak urodzisz i nie potrzebnie mi sie tłumaczysz że konsultowałaś to z lekarzem czy choćby nawet z papieżem. To twój wybór. A to MOJE zdanie. Źle to wszystko odebrałaś, jako atak na Twoją osobę. Więc to ty masz problem z akceptacją mojego zdania a nie ja mam problem z tym że ty chcesz mieć Cc. Napisałam wyraźnie że mnie nie interesuje co i jak sobie kto zrobi.Ja tylko wyraziłam swoje zdanie. Mam nadzieje że napisałam to tak ze wreszcie dotrze. Ehh wróciłam własnie z mini zakupów, byłam w H&m kupiłam znowu leginsy tym razem rozmiar S i leżą idealnie. Chociaż tyłek to mi urósł. Przymierzałam też super sweterek i tak myślałam że by był super na niedziele pokaze wam linka http://www.hm.com/pl/product/04121?article=04121-C , na żywo wygląda fajniej bo ma dużo srebrnej nitki i jest nawet elegancki a w niedziele znowu goście będą więc bym ładnie wyglądała jest tylko jeden duży minus, zostawia po sobie pełno włosków. Leginsy przez to mam całe owłosione a że była ostatnia para tego rozmiaru to je wziełam takie jakie były ale sobie to wyczyszcze. Tak więc sie nad nim zastanawiam i chyba mimo to że sie mechaci to go kupie bo nic nie mam na niedziele. Kupiłam osbie też farbe do włosów l'oreala casting creme gloss bez amoniaku ciemny braz i kredke do brwi ilakier do paznokci w kolorze (chyba) sukienki. Najgorszy mam problem z dodatkami bo nie wiem co będzie pasowało. Ale coś sie wymyśli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
lyella hmm to lekarz powiedział wam czy chlopiec czy dziewczynka? może chlopiec skoro ''tak dobrze wiadac''? :):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc dziewczyny, ale dyskusje ;) Lusesita- a cesarka na zyczenie z konkretnych powodow? boisz sie rodzic naturalnie czy cos w tym stylu? u mnie w szpitalu nie ma znieczulenia, moga dac i weszlo to jakos dwa miesiace po moim pierwszym porodzie ze daja glupiego jasia ale roznie reaguja osoby. Ja nie wiem czy bym chciala glupiego jasia. Jest tez mama tens ale to tez dla mnie zbedne. Pierwszy porod choc wydaje mi sie i tak krotki to trwal wieki, zalowalam ze nie bylo meza ze mna. Teraz choc bardzo chcialabym to tez nie bedzie. Dlatego mysle np nad siostra? A w ogole pierwszy porod mialam wywolywany, a teraz nie wiem co bedzie jak zaczne rodzic np w nocy i bede musiala dojechac do szpitala, chyba sama sie zawioze :D daleko nie mam, hehe zartowalam Kejti- podziwiam luz do slubu, sukienka w piatek w sobote slub, ja bym w zyciu na to nie poszla aby sukienka przyszla mi dzien wczesniej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×