Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

prawie_ruda 30

a może Marzec 2013??

Polecane posty

Lusesita, pokażę ci mój brzuszek. Jest bardzooo malutki. Nawet się na zdjęciu lekko wypięłam. Ja tam się cieszę. Z synkiem na tym etapie byłam olbrzymia i może cieszył mnie widok brzucha, to za miesiąc dwa było mi tak ciężko, że teraz te brzuchate dni wolę zostawić na sam koniec;) A oto mój brzuszek w 19 tygodniu ciąży: http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/5d7dc9eaca83dfc6.html Nie znam się na kształtach brzucha, czy na chlopca czy na dziewczynkę, ale jesli wy się znacie, to na jaką płeć wam wygląda?:) Miłego dnia kochane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wikunia, czuję - mam w stopce od kiedy. Dokładnie 4 dni temu poczułam pierwsze fikołki dzidzi, ale wtedy to było takie delikatniusie. Dziś i wczoraj już czuje takie pykanie. To jest wszystko nadal bardzo delikatne. Może dlatego, że mam łożysko na przedniej ścianie. Ale i tak wcześnie poczułam, bo z synkiem (I ciąża) to dopiero w 22 tygodniu. Więc wikunia, w I ciąży czuje się ruchy później, więc się nie stresuj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Olinek jaka Ty drobniutka jesteś :) wczoraj byłam z wizytą u koleżanki co urodziła, mówiła że sam poród ok ale najgorsze było to, że jej lekarz zrobił masaż szyjki macicy, mówiła że to sto razy gorsze od porodu i parcia. Nastraszyła mnie trochę :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka Mamuśki Ja rano wstaję, odsłaniam roletę i nie wierzę!! Biało i sypie śnieg!! No tego to się nie spodziewałam. Poszłam z pieskiem na spacer, ależ miał radochę.Nurkował w śniegu!! Dobrze,że wczoraj kupiłam buty i czapę, bo chyba bym zamarzła dzisiaj. Co najgorsze przed wyjazdem do pracy odśnieżanie. Wzięłam sobie do tego zmiotkę żeby było szybciej. Niestety mamy tylko jedno miejsce parkingowe w garażu podziemnym, także ja jestem skazana na odśnieżanie. Ale w sumie lubić to robić:) Mimo,że nie przepadam za zimną, to jakoś dzisiaj ten śnieg mnie ucieszył hehe Ja cały weekend w pracy, ale jestem pozytywnie nastawiona także git:) Grunt żeby mieć sympatycznych klientów i będzie fajnie:) Julka kopie od samego rana. Olinek malusi masz brzuszek:) ale jeszcze przyjdzie pora na brzuchol, na razie się ciesz tym faktem. Mój już powoli zaczyna mi przeszkadzać, a z dnia na dzień coraz większy:) Kancia ja uważam,że powinnaś porozmawiać ze swoim partnerem na ten temat. Nie ma to jak szczera rozmowa. Ja zawsze jak mam jakiś problem, to rozmawiam na ten temat z mężem. Nie zawsze dochodzimy do porozumienia w różnych kwestiach, ale nic przed nim nie ukrywam. Uważam,że szczerość, to podstawa. Ja w sumie teraz w ciąży mogłabym codziennie wiadomo co,aż mój mąż się ze mnie śmieje. No ale wiadomo w praktyce to różnie bywa. Mąż codziennie na wyjeździe, a jak wraca to padnięty i od razu spać idzie;/ Wiem,że jest zmęczony i też wie,że mi to bardzo przeszkadza no ale cóż. Ja to w ogóle w tej ciąży mam powera. Wracam z pracy po 12h i jeszcze mogę dużo rzeczy robić:) Kobitki życzę Wam miłego i spokojnego dzionka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Olinek, ale masz malenki brzuszek :) Moj przedstawia sie tak, na czas polowkowego :) zdjecie zrobione 11dni temu, ale niewiele sie zmienilo. http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/86039afb356b7315.html strasznie dzis cierpie z powodu bolu nog, poza tym boli mnie krocze od pierwszego porodu tak mam ze jak ma sie zmienic pogoda to bol miejsc intymnych mnie doskwiera, a z nogami to od niedawna ze ustac nie moge. Masakra

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Olinek właśnie o to chodzi że to moja druga ciążą. Czuje bardzo rzadko w ciągu dnia bardzo delikatnie i mam nadzieję że to nie jelita

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wikunia a może sobie kup taki najtanszy detektor tętna płodu? będziesz spokojniejsza! A mi dzis brzuch twardnieje aż magnez kupilam i łykam - tylko M mnie wnerwia grrrrrrrrr Dobrze ze mlode szaleje i kopie jak wariat!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Olinek, mnie to na chłopca wygląda. Ja mam podobny brzuch, a to już 22 tygodnie skończone. Dopiero wieczorem, jak go grawitacja zmęczy to jest większy:-) Skąd ten pogląd, że jak poczułaś ruchy 22ego, to poród też 22?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny. Dziękuję wam za ciepłe słowa i porady. U nas same tragedie trzeci dzień ;( W czwartek pokłóciliśmy się z m, zdenerwowałam się bardzo i z czwartku na piątek dostałam krwotoku, m wpadł w rozpacz jak to wszystko zobaczył, rano trafiłam już do szpitala, na szczęście z dzidziusiem i ze mną wszystko w porządku i nie zatrzymywali mnie w szpitalu. leżałam wczoraj cały dzień w łóżku aby odpocząć, długo rozmawialiśmy z m bardzo szczerze i popłakaliśmy sobie, pośmialiśmy sie, bardzo nam to pomogło i wiemy, że teraz musi być już tylko lepiej bo przecież bardzo się kochamy. Niestety dziś znów zdarzyło się nieszczęście;( Wracałam z siostrą i z mamą z zakupów, siedziałam w aucie z tyłu na miejscu dla pasażera i wjechała w nas baba, która jak twierdzi ,,zagapiła się i nie zauważyła nas''' Jechała bardzo szybko, ja nie miałam zapiętych pasów bo już mi przeszkadzają na duży brzuszek, mocno mną szarpnęło, przeleciałam z jednego końca auta na drugi, strasznie się zestresowałam i zdenerwowałam a razem ze mną rodzinka. Babka się tłumaczyła, że ma okres! Nafaszerowała się jakimiś lekami i nie myślała trzeźwo. Szok, że takie nieodpowiedzialne osoby, stanowiące potencjalne ryzyko dla innych kierowców jeżdzą po naszych drogach!!! Na szczęście skończyło się tylko na uszkodzeniu auta i nerwach. Ech jakiś pech za mną chodzi normalnie. Dzidziuś sobie już wyraźnie bąbelkuje w brzuszku, m jak przyłoży już rękę to go czuje ;) Wspólnie postanowiliśmy, że synek będzie miał na imię Aleksander Już wołamy do brzuszka Oluś;) Olinek aleś ty drobiutka, brzuszek malutki ale pewnie zaraz zacznie szybciutko rosnąć. Papierówka widzę, że brzuszek pięknie rośnie;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Powiedzcie mi dziewczyny bo tak teraz się zastanawiam nad tym, zapinacie pasy jak jeżdzicie autem? Z jednej strony przy zapiętych pasach w razie wypadku jest mniejsze niebezpieczeństwo przemieszczenia się w aucie i poobijania ale z drugiej strony istnieje duże ryzyko mocnego ściśnięcia i szarpnięcia brzuszka pasami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kancia - łomatko :( współczuję przeżyć :( dobrze, że nic się nie stało... co do pasów to jeżdżę w zapiętych i będę jeździć do samego rozwiązania. pas biodrowy można spuścić poniżej brzuszka a jest to zdecydowanie bezpieczniejsze niż np. wylecenie przez przednią szybę w zderzeniu czołowym...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kancia to faktycznie miałaś straszne dni. Ważne,że Oluś czuje się dobrze. Odpoczywaj jak najwięcej żeby nie doszło znowu do jakiś krwawień i nie stresuj się. Teraz to musi być tylko i wyłącznie lepiej u Ciebie pod każdym względem. Co do zapinania pasów, to mój m zabrania mi jak jeżdżę z nim zapinać, natomiast jak sama jeżdżę, to zapinam , bo jakoś czuję się bezpieczniej. A oto poniżej Julcia po kolacji. 21 tydzień4dzień:) http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/fdc08533cebeb597.html

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie tak dawno w "dzień dobry tvn" na temat zapinania pasów wypowiadał się lekarz. mówił, że pasy lepiej zapinać... w swojej długoletniej karierze tylko raz spotkał się z przypadkiem, że kobieta w ciąży, która jechała zapięta podczas wypadku doznała poważnych urazów, w tym macicy, ale zarówno ją jak i dziecko udało się uratować. W pozostałych przypadkach, z którymi ten lekarz miał do czynienia, pasy spełniały swoją rolę. Osobiście staram się zapinać... kilka razy jechałam niezapięta (jako pasażer) i szczerze mówiąc źle się czułam... na każdym zakręcie się przechylałam, musiałam trzymać się siedzenia ;) Słyszałam też kiedyś w tv, że dziecko jest naprawdę dobrze chronione i pasy nie są groźne. Porównano macicę do balona wypełnionego wodą, w którym znajduje się jajko. I że ciężko byłoby to jajko rozbić ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie tak dawno w "dzień dobry tvn" na temat zapinania pasów wypowiadał się lekarz. mówił, że pasy lepiej zapinać... w swojej długoletniej karierze tylko raz spotkał się z przypadkiem, że kobieta w ciąży, która jechała zapięta podczas wypadku doznała poważnych urazów, w tym macicy, ale zarówno ją jak i dziecko udało się uratować. W pozostałych przypadkach, z którymi ten lekarz miał do czynienia, pasy spełniały swoją rolę. Osobiście staram się zapinać... kilka razy jechałam niezapięta (jako pasażer) i szczerze mówiąc źle się czułam... na każdym zakręcie się przechylałam, musiałam trzymać się siedzenia ;) Słyszałam też kiedyś w tv, że dziecko jest naprawdę dobrze chronione i pasy nie są groźne. Porównano macicę do balona wypełnionego wodą, w którym znajduje się jajko. I że ciężko byłoby to jajko rozbić ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej, piszę dzisiaj z tel bo przez cały dzień mój m siedzi przyssany do lapka. Kancia, nie zazdroszczę przeżyć ale mam nadzieję że teraz już będzie z górki. Fajnie że udało Wam się szczerze porozmawiać, 3mam za całą trojke kciuki ale widać że silna z Ciebie babka;). My chyba mamy podobny łóżkowy problem odkąd miałam te silne bóle brzucha się nie kochalismy. M powiedział wprost że boi się mnie dotknąć, ja tez przy probie seksu byłam bardzo spięta i nie miałam z tego przyjemności. Radzimy sobie inaczej np oralnie i chyba jest ok, dużo przytulania i czułości. Wychodzę z założenia że nic na siłę. Ogólnie pomimo częstych kłótni bardzo się do siebie zblizylismy, sam m mi to ostatnio powiedzial. Ja chyba powoli wychodze z przeziebienia, został lekki katar ale m pomimo anrybiotyku wcale nie lepiej, dzisiaj stracil głos. Boi sie iść dlalej na zwolnienie bo bedzie mial problemy w pracy ale kiepsko widze bo chyba niewielu klientów zna migowy żeby się z nim porozumiec;) Mój maluch juz drugi dzień nie daje kopniaków i zaczynam się denerwować, jak tak dalej bedzie to chyba kupię ten detektory tetna. Spokojnej nocy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kanciu, jejku straszne przeżycia:( skąd te krwawienie? współczuję paniki i stresu. Najważniejsze, że Olek harcuje i rośnie. O tej babie co was uderzyła to się nie wypowiadam:( tak jak o tej 20latce na amfie co zabiła 2 chłopców na pasach!!!!!!!!! boże ratunku:( Cieszę się, że z mężem jest tak dobrze i rozmowa tak wiele dała. Oby tak dalej! A przez to krwawienie możecie współżyć? asia.sudenis śliczny brzuszek. Ja mam identyczny kształt jak porównuję, ale dużo mniejszy:) Nie jestem aż taka drobna, tylko po prostu niska (160cm), ale dziękuję za miłe komentarze:) papierówka, brzuszek masz solidny!!! ale przeuroczy. Widać że już ciąża, bo u mnie to nic nie widać,a pod kurtką to już w ogóle. Jak założę obcisły sweter to widać, a tak to nic a nic. Miłego dnia mamusie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny. Kancia faktycznie ostatnio u Ciebie nie za ciekawie. Dobrze że mimo tego krwawienia z Olusiem wszystko ok. Cieszę też że z mężem sobie pogadaliście i wszystko się ułożyło. Dziewczyny śliczne macie brzuszki:) Ja wczoraj weszłam w 22 tydzien a mój jest ogromny.... Oto Szymek po śniadanku:) http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/64ba460dbe035609.html Pruszałyście temat zabezpieczenia po ciąży. Ja pewnie wroce do tabletek bo plastry mnie uczulały:/ Tabletki bralam w sumie 4 lata i bylam zadowolona. A co do libido moje jest bliskie zeru :/ czasem mnie tylko najdzie. Najgorsze są chwile gdy mam ochotę a mój jest akurat w pracy... Po za tym jak się czujecie? Mi od jakiegoś tygodnia twardnieje brzuch i czasami występują skurcze. ALe że nie są częste więc na razie się nie martwie. Myśle że to mogą być skurcze Braxtona-Hicksa. Po za tym Szymek daje mi nieźle w kość kopniakami więc jestem spokojna :) Dziś nawet moja starsza córcia poczuła pierwszego kopniaka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
olinek- jak dlugo karmilas piersia? jak odstawialas dziecko? A brzuszek jednak sprawia lekki dyskomfort czasem, nawet w prostych czynnosciach.Ale chyba najwiekszy na forum hihi :) kancia- strasznie wspolczuje przezyc, ja w poprzedniej ciazy mialam kolizje drogowa, byla zima wpadlismy w poslizg.Od tamtej pory choc jezdze autem to mam troche uraz. Choc przepisy mowia ze przy widocznym brzuszku mozna zrezygnowac z pasow to jednak ja zawsze zapinam. Nie wyobrazam sobie nie miec zapietych pasow. Basiek- zawin na szyje blekitna apaszke.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O rety Kancia, ale przygody. Dobrze ze się dobrze skończyło. Ja zamierzam sobie wkładke na 5 lat włozyć. Tabletki brałam wiele lat, ale nie chce już. Przede wszystkim libido spadało, a to niefajnie. A przez wile lat też jechałam na przerywanym, z poprzednim partnerem blisko 5 lat i z obecnym 3 zanim się zaczęliśmy starać o pierwsze dziecko i potem po ciąży. W efekcie jestem w drugiej ciąży, więc nigdy więcej już się na to nie zdecyduje. To jest dobra metoda, ale jak widać raz na jakiś czas zawodzi. Cieszę się, że będe miałą dwoje dzieci, ale trzeciego nie chcę na pewno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hejo śliczne macie brzuszki :) ja brałam tabletki anty przez 7 lat przed pierwszym dzieckiem. wszystko było w jak najlepszym porządku. a po porodzie coś mi się porobiło może z hormonami bo każde tabletki, których próbowałam obniżały mi masakrycznie libido - więc podziękowałam. jechalismy więc na gumkach po poroddzie do tabletek napewno nie wrócę. na początku będą gumki, jak dojdzie organizm całkiem do siebie to pomyślę o wkładce na 5 lat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
papierówka - nie wiem czy mirena nie uwalnia też dawek hormonów co też moze wplywac na libido... nic to, pogadam z moim ginem po porodzie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
juz jestem doczytalam i pisze ja pasy zapinam zawsze,a odkad w naszym aucie piszczy ze nie zapiete to nawet moj mezulek sie nauczyl :D uwazam sa po to aby pomagac a nie przeszkadzac, wiadomo ze sa przypadki, ale wiecej jest przypadkow ze ratuja zycie a nie szkodza a zapinam pod brzuche i tez jest dobrze, mam nadzieje ze jak urosnie tez nie bedzie az takiego problemu ja jeszcze nie myslam o antykoncepcji po ale pewnie wroce do tabsow i mam nadzieje ze bedzie ok ale to jeszcze tak daleko :D milej nocki do juterka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja niestety miałam weekend pełen negatywnych i jednocześnie pozytywnych zdarzeń. Może zaczne od złej. Niestety muszę szukać już mieszkania. Powód? Chore zachowania wspólokatorów , a właściwie jednego. W nocy ciągłe imprezy i wyspać się nie można, postawił PEŁNY KOSZ NA ŚMIECI na stół i do tego ma pretensje,że nie sprzątamy (gdzie ja ostatnio codziennie ogarniam kuchnie a jak mu się raz zdarzyło sprzątnąć to wielka tragedia). Najgorsze niestety jest to ,że sprowadza prostytutki do mieszkania i handluje narkotykami. I jak tu normalnie spokojnie żyć? Jednoznacznie z R. podjeliśmy decyzje o wyprowadce. Dziś idę oglądać 1 mieszkanie,które nie ukrywam bardzo mi się spodobało i lokalizacja atrakcyjna. A z dobrych to ciotka mojego R. zdeklarowała się,że odda nam wózek i wór ubrań dla dziewczynki. Także mało co już będę musiała kupować. Ogólnie jestem strasznie zmęczona a nie mam kiedy odpocząć. Jutro zobaczę moje maleństwo na usg :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No no xNightmare - to nieciekawie z tym lokatorem. Zwłaszcza te narkotyki, ja tez btym się bała, a co dopiero jak się dziecko urodzi. Trzymam kciuki za szybka przeprowadzkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć wszystkim! Olinek ja mam brzuszek podobny do Twojego, nawet nie wiem czy taki sam. Ja tez mam 160 a przed ciążą ważyłam 44,7. Teraz waże 46. Ja myśle, że my nie będziemy miały ogromych brzuchów. Raczej takie piłeczki:P U mnie pada śnieg, chłodno się zrobiło, a wybrałam się do pracy w balerinach hehe:) Ale autem na szczęście :) i zawsze zapinam pasy. Dzisiaj u nas imprezka w pracy, prezes kupił dla kazdego szampana a dla mnie Picollo:) Także dzień taki luźniejszy. Nie mam jeszcze opon zmienionych na zimowe więc nie jade dzisiaj nigdzie hehe:) Miłego dnia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hejo tez sie przywitam :) młoda w przedszkolu. za oknem minus 3. wyrzuciłam posciel na balkon i się byczę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×