Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość przyszła mamusia???

Ile kosztuje dziecko??

Polecane posty

Gość przyszła mamusia???
kredyt na dom... o czyms takim to my mozemy tylko pomarzyc... cisniemy sie z tesciami w jednym domu, czekamy caly czas az bedzie jakas dogodna okazja na wynajecie mieszkania taniego, w co watpie zeby bylo nas stac na wynajecie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agusia2402
Mate edukacyjną kupiłam za 15 zł a krzesełko do karmienia za 40 zł i raczej to nie były nie planowane wydatki :) Część rzeczy mała dostała np na chrzciny i na roczek. Zabawek nie kupuję wcale bo zawsze ktoś coś przyniesie. Co do wzrostu rachunków to jakoś nie zauważyłam różnicy :) Ale może to dlatego że miałam dużo ciuszków i nie musiałam codziennie prać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przyszła mamusia???
dalida28, no to tylko pozazdroscic. ja o czyms takim nawet nie marze. 1500 to ja zarabiam miesiecznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agusia2402
Te 1500 zł to chyba razem z nianią ktoś policzył???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lercb
odłóżcie nawet te 500 zł,to już coś...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Podsumowując_
1. ciśniecie się z teściami w mieszkaniu 2. wątpisz, żeby stać was było choćby na wynajem(!) czegoś osobno 3. niczego nie odkładacie ani nie odłożyliście 4. nie bardzo widzisz możliwość odłożenia Świetne warunki na dziecko :).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przyszła mamusia???
okej, to niech mi teraz ktos powie prosto z mostu - biedni ludzie nie moga/nie powinni miec dzieci tak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tikal
Autorko, jesli chciec to moc, jesli pragniecie dziecka to dopnijcie swego, ale musicie miec plan, kto zostanie z dzieckiem, czy jest w okolicy przedzkole, czy nie wyrzuca cie z pracy itp. czy tesciom to nie bedzie przeszkadalo itp. my zarabiamy razem 10tys ale ciuchy kupujemy w lumpeksie, lozeczko, wozek, zabawki uzywane itp. ale jak trzebabylo kupowac dzieku specjalne plastry za 10zl za szt to nawet sie nie zastanawialismy, poza tym zwykle krople na katar dla dziecka to ok. 20zl, jakis syrop tyle samo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość biedni też mają dzieci!
chociaż nie powinni. Później dzieciaki trafiają do domów dziecka, bo w domach rodzinnych nie mają co jeść i w co się ubrać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elkapelka
mieszkacie w domu czy mieszkaniu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lercb
przyszła, oceniasz siebie jako biedną osobę, czyli że nie dojadacie, nie macie na ubrania i na nic kasy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przyszła mamusia???
tesciowa w razie czego zostanie z dzieckiem, ja wiem, ze z pracy mnie nie wyrzuca, bo dwie kolezanki byly na macierzynskim, jedna wlasnie wrocila... jest przedszkole w okolicy... ale t ymowisz, ze macie 10tys miesiecznie... dla mnie to sa ogromne kworty, u nas wychodzi jakie 3,5 tys miesiecznie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Na dziecko miesięcznie wydajemy około 800 zł na jedzenie i ubrania. Nie wliczam np wyjść do Zoo, na basen i innych odpłatnych atrakcji czyli wydatków na wszystkich, których nie byłoby gdyby nie było dziecka. Oczywiście na początek potrzebne jest dobrych kilka tysiaków na urządzenie pokoju dziecinnego i tak co 3 lata zmiana wystroju, bo wiadomo że co lubil roczniak, tego nie będzie lubił 3-latek :) Potem przedszkole, zajecia dodatkowe i znowu koszty. Mogę spokojnie powiedzieć, że gdybyśmy mieli dochód mniejszy niż 7 tysięcy nie zdecydowałabym sie na dziecko :) i mówię to teraz kiedy już dziecko mamy od 1,5 roku i wiem co i jak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przyszła mamusia???
w malym domu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przyszła mamusia???
no nie oceniam siebie az tak zle... mamy na jedzenie, na ubrania... czasem nawet na jakies wieksze przyjemnosci typu wyjscie do kina... ale w porownaniu z tym co pisza tutaj mamy czuje sie biedna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja swoje kupiłem
za 50 tys., ale były też i tańsze (10-15 tys, ale z patologicznych rodzin) i droższe nawet do 100 tys. (niemieckie)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przyszła mamusia???
ale co masz na mysli mowiac o odplatnych przyjemnosciasch??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lercb
przyszła, ktoś z dochodem 10 tys. zł przy osobie z dochodem 20 tys. zł też może czuć się biedny, kwestia odniesienia :). pieniądze to nie wszytko, banał, ale prawdziwy, na każdym kroku to widze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tikal
ok, moim zdaniem Wasza sytuacja nie jest taka zla, ale dziwi mnie ze mieszkajac z tesciami i majac do dyspozycji 3,5 tys nic nie odkladacie. Moim zdaniem powinniscie zaczac oszczedzac My mieszkamy sami, 2 osoby i dziecko a wydajemy ok. 1500zl+te 1000zl paliwo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość No to może...
Mam sąsiadkę z czwórką dzieci - zarabia 1500 zł plus 150 alimentów. Sam czynsz kosztuje ją 450 zł. Dzieci zawsze czyste, zadbane. Nie wiem jak ona to robi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przyszła mamusia???
splacamy jeszcze ciagle pozyczke ktora wzielismy zeby wyremontowac sobie pokoj do mieszkania u tesciow, zrobilismy lazienke mala bo mala ale zawsze to swoje... no i wiadomo, ze trzeba sie dokladac do rachunkow do oplat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lercb
no właśnie są tacy ludzie, dzieciaki zadbane, nie przewrócone w głowie, mamusia super kombinuje np. z jedzeniem, a dochody małe mają, a buźki uśmiechnięte :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość No to może...
A z MOPS należy jej się tylko dofinansowanie do obiadów w szkole, bo na inną pomoc jest za bogata.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lercb
ojoj na pewno nie każdy ma dochody 3,5 tys. zł i mimo to ma dziecko, rozsądne, to czy nie, przy odpowiednim podejściu dużo można...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja się nie zastanawiałam
a nieprzewidziane wydatki się zdarzają i trzeba się na nie przygotować. Moje dziecko jest alergikiem pokarmowm. Nie planowałam tego :D. bardzo szybko to wyszło i musiałam przejść na mleko modyfikowane -Nuramigen (38zł puszka) na początku nierefundowane, teraz już tak (od marca na liście NFZ) ale po zaświadczeniu od alergologa. alergolog - wizta z NFZ za pół roku, więc prywatnie (150zł za wizytę). zanim lekarz doszedł do tego, że to silna alergia pokarmowa, przetestowaliśmy różne mleka na kolki, lekarstwa na kolki, zagęszczacze pokarmu (chyba koło 300zł za wszystko), badania USG (200zł), wizyty u lekarzy (prwatnie, bo na NFz trzeba długo czekać - 600zł) itd. teraz - badania krwi na obecność antygenów alergicznych(200zł), pełnopłatne oczywiście. Jedzenie przygotowwane specjalnie przeze mnie, ze składników droższch niż to, co mogłabym kupić w tesco na przykład. i takie 'kwiatki" mogą wyjść na każdym życiowm etapie, trzeba się na nie finansowo przygotować, autorko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wwwww@wwwwww
moja przyjaciółka ma 2 maleńkich dzieci, tylko mąż pracuje ma jakieś 3 tyś na rękę, mieszkanie na utrzymaniu, samochód i jeszcze na wyjazdy krajowe im zostaje. Wszyscy są schludnie ubrani, w czystych rzeczach, pojedzeni i szczęśliwi. Nie trzeba byś miloinerem aby mieć dzieci! Trzeba żyć z głową!i wszystko da się poukładać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tikal
wlasnie o tym pisze, autorko, schowaj 1500zl z kolejnej wyplaty i sprobocie przezyc za 2000

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dalida28
Ja powiem o sobie,nie chce nikogo urazić. Pochodze z biednej rodziny,robotniczej bez patologii nie do wyobrazenia było dla mnie aby moje dziecko wychowywało się w takich warunkach jak ja miałam,gdzie musiałam dzielic pokój z rodzeństwem,wszystko było wspólne o dodatkowych lekcjach/zajęciach typu basen mogłam sobie tylko pomarzyć,nie wspomne o zagranicznych studiach bo to już luksus. Obiecałam sobie że zdecyduje się na dziecko tylko wtedy jezeli bede mogła mu zapewnić godziwe warunki,czyli samodzielny pokój,dodatkowe zajęcia,pełna edukacje bez ograniczęń,porzadne wakacje minimum 1 w roku,o ciuchach i gażetach nie wspomne bo to nie najwazniejsze. Teraz jestem w ciązy,mam co prawda 30-tke ale dużo pracowałam aby cos osiagnąc jakby mi się nie udało nie zdecydowałabym się na dzieci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zdrowe dziecko nie kosztuje w gruncie rzeczy tak wiele, jakby mogło się wydawać. U nas koszt pieluch, to nie żadne 250 czy 300 zł jak to mamy wyliczyły, a 60 zł, bo kupujemy Dada z Biedronki, stać nas na oryginalne Pampersy, ale po co przeplacac, jak Dada są tak samo dobre? Nie karmiłam piersią i koszty mleka, to też nie było 400 zł, jak to kiedyś wyczytałam, a maksymalnie 150-200 zł. Takie rzeczy jak ubranka, to miałam tylko nówki np. z marketów, ze Smyka, z H&M i z Pepco, często polowałam na wyprzedaże i miesięcznie nie wychodziło więcej niż 100 zł, a w tym miałam pełno pół śpiochów, pajacyków i body, zamawiałam hurtem na all. Czasem obkupiłam dziecko na 3 m-ce za 200 zł. Myślę, że w 300 zł spokojnie się mieściliśmy jeśli chodzi o dziecko takie maks do 5 miesiąca życia, a na niczym nie oszczędzaliśmy, ale zaznaczałam, że bujaczek, huśtawkę, matę i jakieś zabawki, czyli ułatwiacze życia kupiłam już w ciąży. Co miesiąc coś kupowałam, stopniowo i daliśmy radę. Często mamy podają wygórowane, mocno zaokrąglone kwoty, a życie często weryfikuje te sumy, bo okazuje się, że coś jest kompletnie nieprzydatne. Oczywiście mam na myśli zdrowe dziecko, bo byle choroba i 150 zł prywatna wizyta lekarska i drugie tyle zostawione w aptece:-( Ale to mniej optymistyczna wersja, bo jestem póki co mamą mało chorującego brzdąca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×