Bezrobocie i nienawisc w rodzinie...

bhamber Weź chłopie dotację z Unii i może otwórz coś swojego. Np kup ten wózek do produkcji waty cukrowej. Teraz sezon, może akurat wypali. Ewentualnie kup taboret, pasty do butów i np pastuj ludziom buty na ulicy. Istnieje też opcja z kupnem rikszy. W Anglii Polacy kręcili na tym biznes. Zawsze to taniej niż taksówka. Opcji jest sporo, trzeba tylko chcieć. Pomysły fajne, ale wątpię by wypaliły w takiej norze, w jakiej mieszka autor. A w większym mieście nie utrzyma sie z takich pieniędzy.

Tak, sa wolontariaty na budowie np. na terenach zniszczonych trzesieniami ziemii, dla biednych ludzi buduje sie szkoly i szpitale. Takie akcje istnieja jak najbardziej wiec sie sam kompromitujesz niewiedza.

taa dotacji bym sie bal nie ma co wlasny biznes swietna rzecz i nie przecze ze chcialbym no ale heh zwyczajnie nie mam o tym pojecia o prowadzeniu firmy a wlasnie co jak rozkrece jakas i nic nie zarobie? co wtedy z dlugami

A ja bym się wcale nie zdziwił, gdyby w dobie popularności "wolontariatów" czyli zap... za darmo w PL były dostępne także "wolontariaty" na budowach i TAKIE WŁAŚNIE MIAŁAŚ PEWNIE NA MYŚLI

a teraz się wykręcasz

wiesz za granica moze jak ktos wraca z misji w afryce i skada CV do korporacji to to i plus ale ja jak mowilem bym najwyzej szpanowal wlasciciela spozywczaka

A nie jestes w stanie dojechac nad morze, nawet autostopem i np sprzedawac lody na plaży. Chodzą tacy kolesie po piasku z walizkami i proponują lody albo piwo opalającym się. W budach z żarciem też często szukają do podawania hamburgerów, robienia itp. Sezon w pełni za chwilę będzie. Może warto. Zarobisz trochę kasy przez wakacje, wyjedziesz za granicę i jakoś ruszysz z miejsca

Bhamer zaskoczę cię Z pup nie dostaniesz dotacji na coś objazdowego. Możesz sobie sprawdzić. Musisz mieć lokum Co wiąże się z pismem od rodziców że użyczają ci mieszkanie czy dom do prowadzenia działalności gospodarczej. Więc dotacji na wózek z watą cukrową nie dostaniesz. Koszt wózka 2 tyś. Wiec wciąż błędne kolo. A po 2 musisz mieć za co zapłacić zus itd. Więc w 1 miesiącu musiał byś kupić wszystko za kasę z unii. I mieć jeszcze 600pln na opłaty. Obecnie 370 jak się ci uda i zakwalfikujesz o ucięcie przez pierwszy rok. A co jak się nie ma nawet tych 370pln.. I w koło macieju wałkujecie to samo... Nie każdy dostaje 100we co miesiąc. Pamiętam jak właśnie taki jeszcze jeden bogacz. Rodzice od urodzenia wpłacali mu x tyś pln na studia do banku. Jak miał 10 lat chwalił się że ma 200 tyś czy coś takiego. Jak kończył gimnazjum miał 500 tyś a potem nie wiem. Stało się tak że rozpoczynał 3 różne studia żadnych nie ukończył i założył firmę rachunkową. W domu. Nie wiem czy ogłosił bankructwo czy nie. Tak że jw fajnie potem na to popatrzeć z góry. Jw jedyne co by w polsce pomogło to 0% raty do 5 tyś z pup. Wtedy właśnie chłop kupuje wózek idzie napierdalać waty. Wyjezdza do innego miasta. Robi sobie szkolenie na wózek i wyjezdza. Czy nawet ucieka za granicę. Ale jw wy tego nie zrozumiecie... Lepiej ładować kasę państwa w błoto. Podam wam przykład dajmy na to idzie do pup na kurs na tira tak. Robi chłopak kurs. Ale potem się okazuje że musi mieć przewóz rzeczy za 5 tyś. Skąd on kurwa ma wziąść 5 tyś ?? Nie widzicie tej patologii ?? Że jak nie dostaniesz na start, nie uskładasz nie ukradniesz kilku tyś. To nie znajdziesz pracy i nie rozpoczniesz życia ?? Jeśli masz duże miasto i dzisiejsze czasy ok. Idziesz do mac donalda za 1 tyś i uskładasz. A na wsiach ??

Co do biznesu to moim zdaniem to zbyt niebezpieczne czasy, by ryzykowac, zwlaszcza z duża gotówką. Ja tez mieszkam w malym miescie i co sie dzieje ?? Od kiedy otworzyli duze centrum handlowo-rozrywkowe wszystkie małe sklepiki odzieżowe i obuwnicze upadły, a na ich miejscu jak grzyby po deszczu wyrastaja coraz to inne banki i lichwiarze. Po prostu na zadupiach ludzie nie maja kasy na rozrywki i przyjemnosci. No bo jaki jest sens placic za bluzkę w butiku 50 zł, skoro mozna miec podobna w H&M na wyprzedazy 20 zł ?? Ludzie zwyczajnie nie maja kasy by bawic sie w dobroczynców i wspomagac polski kapitał.

autorze - jutro piątek, więc MOPS/GOPS będzie czynny, więc już teraz możesz coś zrobić dla poprawy swojej syuacji

taaa chcialbym miec firme ale za duze ryzyko

Zmykam spać Powodzenia Autorze w tym MOPSIE i daj znać, co Ci powiedzieli :)

Też idę. Frankie, intrygujące foto (to drugie).

cos sprzedawac na e-bayu?? Tak mlodzi ludzie sobie dorabiaja. Przynajmniej mialbys co oszczedzic aby gdzies dalej sie wypuscic? Wszedzie za granica tez, jest bezrobocie na pipidowkach. To normalne w tym kryzysie. W Polsce chociaz masz tych znienawidzonych rodzicow i dach nad glowa.

thaisse80 czy ty jestes taka glupia czy tylko udajesz? wymyslilas sobie te wolontariaty i srasz nimi jak plynna sraczka! a czy ty dziewczyno w ogole sprawdzalas te wolontariaty!? chyba nie, bo bys wiedziala że owszem daja ci zarcie i spanie, ale kurwa sam se tam musisz dojechac za wlasna kase! :D autor nie ma 2 zl na bitel a ma 2 tysiaki uciulac na bilet do afryki?!?! po prostu idz stad debilko i nie wracaj!

mam podobną sytuację z tym, że na szczęście aż takiej nienawiści to nie ma ale i tak czuję się z tym źle :(

thaisse80--> faktycznie to jakaś idiotka, siedzi na utrzymaniu męża i się mądrzy. może jak mąż cię kopnie w tyłek to zmądrzejesz.

Kompletnie sie nie dziwie, ze nie mozecie znalesc zadnej pracy. Nawet czytac nie potraficie. Od poczatku pisze, ze pracuje na wlasny rachunek a wy z jakims utrzymaniem wyskakujecie. Tak siedzcie dalej i uzalajcie sie nad samym soba, jesli wam to pomaga. Ja natomiast wracam do pracy. Milego dnia.

Jestem w trochę podobnej sytaucji jak autor, choć nikt na mnie nie wrzeszczy, że nie mam pracy. Ale jest mi z tym źle. Jestem ciepłą kluchą, boję się ryzyka itd. Wiem jednak, ze nie mogę siedziec tak na tyłku. Przespałam lata studiów. Podejmowała się tylko jakichś drobnych dorwczych prac. Gdybym miała dzisiejszy swój rozmum wybrałabym inne studia, byłabym bardziej kreatywna i w ogóle. Przydałby mi się wehikuł czasu:D Eh, smiech przez łzy.

Jestem w trochę podobnej sytaucji jak autor, choć nikt na mnie nie wrzeszczy, że nie mam pracy. Ale jest mi z tym źle. Jestem ciepłą kluchą, boję się ryzyka itd. Wiem jednak, ze nie mogę siedziec tak na tyłku. Przespałam lata studiów. Podejmowała się tylko jakichś drobnych dorwczych prac. Gdybym miała dzisiejszy swój rozmum wybrałabym inne studia, byłabym bardziej kreatywna i w ogóle. Przydałby mi się wehikuł czasu:D Eh, smiech przez łzy.

Przegrałaś życie i tyle.

Mylisz się. Poza tym przegrana bitwa nie oznacza przegranej wojny.

Przegrałaś bo autor postu ma wk..wa na tę sytuację, a ty się boisz.

każdy z was przegra życie bo i tak keidyś umrze i zeżrą go robale więc nie ciesz się tak ty przemądrzała szmato wyżej.

Oczywiście, że każdy umrze, ale nie każdy przegrywa życie idioto!

E bay !!! sprzedawajcie cos ma ebayu

Ludzie nigdy nie można się poddać, przegrywasz dopiero kiedy się poddałaś. Przegranymi to są samobójcy.

cóż za złote myśli - jak z "poradnika początkującego akwizytora"

przeciez kazdy kto zdycha przegrywa zycie ty glupia szmato

ale wygrywa święty spokój