Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Yoga23

Hotel ?? kto płaci za noclegi dla gości??

Polecane posty

Gość do rozyczki
ale ja z nimi nie gadam raz na ruski rok!! ja wychowalam sie w Cieszynie, moj narzeczony w Kaliszu ale razem mieszkamy w krakowie. wesele jest w Cieszynie. rodzina narzeczonego ok. 50 osob mieszka w Kaliszu i sa to osoby z ktorymi utrzymuje kontakt, sama rodzina plus trzech bliskoch kolegow z dziewczynami, natomiast ja wychowalam sie w Cieszynie ale moi rodzice pochodza z polozonych ponad 100 km Beskidow. i tam tez mamy cala rodzine. dziadkow i rodzenstwo moich rodzicow. jezdzialm tam na wakacje, z kuzynostwem utrzymuje bliski kontakt, bylam na ich weseleach wiec jak mam ich nie zaprosic? albo np czy wypada zaprosic jednego kuzyna a drugiego (jego brata) juz nie? zastanow sie co Ty w ogole gadasz, to ze Ty nie utrzymujesz kontaktu z rodzina albo widzisz ich raz na rok nie znaczy ze wszysyc inni tez tak maja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do rozyczki
"Nie ma wierszykow"- nie boj sie my tez nie mamy wierszykow, a jak sie ktos pytal przy zapraszaniu czy cos chcemy mowilam ze NIC ze wazne jest dla nas aby byli. a goscie tez od nas nie oczekuja noclegu, ale chcemy im to zapewnic skoro przyjezdzaja dla nas z tak daleka. matko swieta, czemu przychodzi ci oceniac innych tak latwo? guzik o mnie wiesz a mowisz ze jestem taka a taka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do rozyczki
ale ja z nimi nie gadam raz na ruski rok!! ja wychowalam sie w Cieszynie, moj narzeczony w Kaliszu ale razem mieszkamy w krakowie. wesele jest w Cieszynie. rodzina narzeczonego ok. 50 osob mieszka w Kaliszu i sa to osoby z ktorymi utrzymuje kontakt, sama rodzina plus trzech bliskoch kolegow z dziewczynami, natomiast ja wychowalam sie w Cieszynie ale moi rodzice pochodza z polozonych ponad 100 km Beskidow. i tam tez mamy cala rodzine. dziadkow i rodzenstwo moich rodzicow. jezdzialm tam na wakacje, z kuzynostwem utrzymuje bliski kontakt, bylam na ich weseleach wiec jak mam ich nie zaprosic? albo np czy wypada zaprosic jednego kuzyna a drugiego (jego brata) juz nie? zastanow sie co Ty w ogole gadasz, to ze Ty nie utrzymujesz kontaktu z rodzina albo widzisz ich raz na rok nie znaczy ze wszysyc inni tez tak maja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"różyczka czerwona nie zielona Można wypić jeden kieliszek na toast który jest o 17 a potem samochodem wrócić. Na weselu się tańczy, je sporo posiłków i do godziny 4 czy 5 nad ranem już nie będzie śladu alkoholu. Nie wierzysz to zainwestuj w alkomat Ale skoro na nocleg nie stać to co mówić o porządnym alkomacie... :/" dokladnie;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do rozyczki
a wiesz co jest w tym wszystkim najsmieszniejsze? to ze jak place gosciom za noclegi to ty twierdzisz ze pewnie wkladam wierszyki w koperty i mam chamskich gosci. otoz musze cie zasmucic ale tak nie jest. rowniez jak jade gdzies daleko na wesele to sama z siebie nie oczekuje noclegu, ale na moim weselu CHCE zapewnic gosciom noclegi. czy to takie trudne do zrozumienia? a tak swoja droga skoro ty mialas 10 gosci przyjezdnych to juz moglas im zaplacic te noclegi. ale coz twoje zycie i twoj wybor.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"do rozyczki co ty gadasz wredna j edzo ze mnie na nocleg nie stac skoro place wszystkim gosciom za noclegi ze swojej kieszeni?? nie wyobrazam sobie zeby bylo inaczej. jak kogos zapraszasz do domu na impreze np imieniniowa poznym wieczorem a mieszkaja 300 km od ciebie to tez im noclegu nie udzielasz? " wspolczuje takich gosci;-)) ]wiesz jest takie powiedzenie gosc jest jak ryba na trzeci dzien zaczyna smierdziec;-)) ale fajny maja niektorzy pomysl na czas wolny - zaprosic "gosci" i schalc ich tak ze nie sa w stanie wyjsc;-)) FYI - nie miewam takich gosci;-) ktorzy maja az tyle wolnego czasu zeby "zachlac" sie gdzies;-)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"para mloda a 100 gosci przyjezdnych? ja narzeczonego mam z tego samego miasta i zapraszamy najblizszych, z ktorymi kontakt utrzymujemy. Trudno utrzymywac bliskie relacje z kims kto mieszka 500 km dalej" hhahaha ;-)))) wiesz moja mama mieszka ponad 9,000 km ode mnie - a jakos udahje mi sie utrzymac blsikie relacje;-))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do rozyczki
"Ale skoro na nocleg nie stać to co mówić o porządnym alkomacie... :" - to bylo akurat do mnie, ale musze was zasmucic bo na alkomat mnie stac, skoor place wszystkm za noclegi. natomiast nie wyobrazam sobie zeby wiekszosc ludzi na wesleu nie wypila ani jednej kropli alkoholu, bo musza przeciez wsiasc w auto i jechac. idziecie po najmniejszej linii oporu, coz jak was nie stac zaprosic gosci z klasa to radze zrobic mniejsze wesele.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"edni spali u mojej mamy, drudzy u koleżanki mamy, od męża część u nich, część spała w internacie szkolnym i nie przeszkadzało mi że było pełno ludzi w domu" co kto lubi;-)) ja odkad stalam sie samodzielna sama decyduje w jakich okolicznposciach i z kim sypiam - atakie spanie "gdzie popadnie" to jest dobre jak czlowiek jest mlody a nie mijac sie w neglizu w obcym domu z obdymi ludzmi;-)) zbyt vbardzo cenie sobie wlasna intymnosc;-) ale rozumiem ze inni lubia takie doznania;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do rozyczki
"ale fajny maja niektorzy pomysl na czas wolny - zaprosic "gosci" i schalc ich tak ze nie sa w stanie wyjsc" wtf? o czym wy gadacie? o jakim schlaniu? czy wypicie przypuscmy 3 kieliszkow wodki to jest schlanie? NIE ale za kierownice i tak nie mozna usiasc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"natomiast nie wyobrazam sobie zeby wiekszosc ludzi na wesleu nie wypila ani jednej kropli alkoholu, bo musza przeciez wsiasc w auto i jechac. idziecie po najmniejszej linii oporu, coz jak was nie stac zaprosic gosci z klasa to radze zrobic mniejsze wesele" to msutne zwe sobie nie wyobrazasz ze niektorzy nie maja ochopty pioc danego dnia ;-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość japier843
wiecie co jak was nie stać na wesele i noclegi dla gości to zróbcie po prostu mniejsze wesele, a nie dziadujcie. Najlepiej zaprosic gosci, niech dadzą kasę i prezenty a potem o 3 w nocy niech wsiadają w auto i wypad 200 kilosów do domu. niektórzy to mają tupet, nie ma co.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"wtf? o czym wy gadacie? o jakim schlaniu? czy wypicie przypuscmy 3 kieliszkow wodki to jest schlanie? NIE ale za kierownice i tak nie mozna usiasc" hahaha ;-))) widze ze dla niektorych tzw"schalanie to dopiero jak 3 butelki pojda ;-)) a trzy kieliszki wodki to elegancko i kuRTURnie;-))) a pptem sie zalega u kogos w domu;-)) z reszta kto ma dzisiaj czas na takie "balowanie" i spanie na kanapie gospodarza potem?;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"japier843 wiecie co jak was nie stać na wesele i noclegi dla gości to zróbcie po prostu mniejsze wesele, a nie dziadujcie. Najlepiej zaprosic gosci, niech dadzą kasę i prezenty a potem o 3 w nocy niech wsiadają w auto i wypad 200 kilosów do domu. niektórzy to mają tupet, nie ma co" u mnie to kwestia zasda - jesli komus szkoda pineidzy zeby uczestniczyc w moim dniu - to trudno;-) nie bede proponowac sponsporingu bo uwazam ze to nieelganckie i tyle;-) kazdy ma inne standardy a ja nie znam wszystkich gustow - as easy as it is;-) a organizowanie "spania" po znajmych krolikach i w szkolnych interntach - uwazam za .....a szkoda slow;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do rozyczki
"natomiast nie wyobrazam sobie zeby wiekszosc ludzi na wesleu nie wypila ani jednej kropli alkoholu, bo musza przeciez wsiasc w auto i jechac. idziecie po najmniejszej linii oporu, coz jak was nie stac zaprosic gosci z klasa to radze zrobic mniejsze wesele" to msutne zwe sobie nie wyobrazasz ze niektorzy nie maja ochopty pioc danego dnia ;-( to nie jest smutne tylko albo ty masz cos z glowa albo nie potrafisz czytac ze zrozumieniem. napisalam ze WIEKSZOSC. na pewno beda goscie co nie beda chcieli pic i ok, ja nie zmuszam, ale beda tez tacy co beda chcieli wypic za zdrowie panstwa mlodych, i co teraz? nie beda mogli tego zrobic tlyko dlatego ze beda musieli za pare godzin wsiasc w auto i jechac? najlepiej wedlug ciebie to chyba zrobic wesele bezalkoholowe i sie osmieszyc, moze odrazu mam zrobic kinderparty? nie mowie ze mam pijakow w rodzinie (bo zaraz tak stwierdzisz) ale wodka powinna byc na weselu bo niektorzy lubia wypic pare kieliszkow przy takiej okazji. a druga sprawa, co jesli np masz kogos biednego w rodzinie? dla kogos takiego kupienie kreacji i sama wyprawa to wydatek, moze w takim razie nie bedzie go stac na oplacenie sobie noclegu? ale pewnie o to wam chodzi. biedakow na weselach miec nie chcecie bo jeszcze sie wam nie zwroci....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja nie rozumiem takiego egoizmu. Zapraszamy gości z daleka to wiadomo, muszą wydać na bilet, paliwo, dać do koperty zabulić za hotel. Ok, kogo stać to fajnie, kogo nie to piszecie by nie szedł na wesele:O To żałosne. Gdybym wychodziła z takiego założenia to nie byłoby na moim ślubie kilku bliskich osób. Skoro zapraszam to uważam, ze należy zadbać o gościa. Tak samo jak w szkole zapraszałam koleżanke do siebie na wieczór i nie miała autobusu powrotnego to logiczne, ze oferowałam goscine. Pisanie, ze gościa nie stać na nocleg jest nie na miejscu tym bardziej, że jak nie stać niech nie idzie. A może ciebie pustaku jak nie stać na ugoszczenie tylko na zgarnięcie kopert to nie rób wesela?:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"jesli komus szkoda pineidzy zeby uczestniczyc w moim dniu " a jeśli kogoś nie stać, a nie szkoda pieniędzy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do rozyczki
"u mnie to kwestia zasda - jesli komus szkoda pineidzy zeby uczestniczyc w moim dniu - to trudno nie bede proponowac sponsporingu bo uwazam ze to nieelganckie i tyle" no to juz wiadomo o co chodzi. chodzi o pieniadze. no czyli wyszlo szydlo z worka. powiem ci jedno - skoro robisz wesele dla pieniedzy to moze sobie lepiej je i tak podaruj? nieelegacka to jestes ale ty bo skoro zapraszasz kogos na calonocna impreze, to oczywistym jest ze zapewniasz mu nocleg. moze jeszcze za talerzyk tez im kazesz placic? no nie zdziwilabym sie powiem ci szczerze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do rozyczki
ewelinko im przeciez chodzi o to zeby biedacy nie przyszlo bo jeszcze dadza za malo albo w ogole nie dadza.... smutne to jest i to bardzo. a najwieksza paranoja to to ze kaza mi robic wesele bez wodki - po to tylko zeby goscie mogli wsiasc w samochod i wrocic do domu ahahahahahahahahahhahaha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do rozyczki
a jak zapraszacie rodzine ktora mieszka 300 km od was zeby wpadli z wizyta to tez im nie zapewniacie noclegu? ja piernicze co za lud

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yukki
miałam do wyboru - nocleg "na kupie" z innymi gośćmi, spanie w hotelu za który sami płaciliśmy, powró do domu bo było tylko 50km. Mój M miał ochotę się napić, a ja nie mam prawa jazdy - spaliśmy w hotelu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja mam taka sytuacje
A co sądzicie o sytuacji kiedy jest panna mloda mieszkajaca na stale w Warszawie z narzeczonym i obdywoje maja tu rodziny. A zaproszenie na slub i wesele jest do Zakopanego. Przyjezdnych bedzie 200 osob, bo nikt nie jest z małopolski wszyscy z mazowieckiego. Noclegow nie zapewniaja. Ani nawet nie pokwapili sie o wynajecie autokaru z Warszawy. By ktos mogl sie zabrac, a bardzo licza na obecnosc. Moim zdaniem w sytuacji takiego widzimisie noclegi powinni oplacic albo robic wesele na miejscu, a nie ciagnac przez pol Polski gosci. Ja odmawiam i wiem, ze wiele ludzi z rodziny odmowi, bo to calkowicie bez sensu. I pies gonil ten nocleg, bo w zakopcu akurat bywalam i wiem, ze kwatery prywatne to i za 25 zl sie znajdzie w sezonie. To nie wydatek, ale sam pomysl z robieniem wesela tak daleko od miejsca zamieszkania wszystkich do czegos zobowiazuje, a oni o nic nie zadbali. Nawet o jakies propozycje:o A kase maja. Z Wawy do Krakowa nawet samolotem leca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do rozyczki
a wyobraz soebie taka sytuacje: na weselu szwagier do szwagra mowi - napijesz sie ze mna kieliszka za zdrowie mlodych? na to ten drugi - stary bardzo chetnie, ale widzisz nie moge pic bo musze prowadzic. sorry ale nigdy nie postawilabym swoich gosci w takiej niekomfortowej sytuacji....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja miałam ślub daleko od wszystkich, ale z sentymentu do pewnej miejscowości. Jednak nocleg zapewniałam, dojazdu nie, bo miałam ludzi z centralnej Polski, wschodniej, południowej. Więc nie było sensu. Jednak noclegi na 2 dni były i nie chciałam kasy o czym informowałam ani prezentów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do osoby wyzej
no to troche chamsko mlodzi zrobili. jak juz pisalam ja wychowalam sie w Cieszynie, moj narzeoczony w Kaliszu, mieszkamy razem w Krakowie, wesele jest w Cieszynie. rodzina mlodego mieszka w Kaliszu, moja cala rodzina od mmay i od taty mieszka 100km od cieszyna. wszystkim zapewniamy noclegi. (100 osob), natomiast gdybym ja zostala zaproszona bez noclegu to bym poszla, raczej bym sie o to nie gniewala. ale ja sama wyprawiajac wesele zle bym sie czula gdyby gosc musial wybierac albo nie pic, albo w ogole nie przyjezdzac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a nie po pierwszym daniu?
my płacilismy wszystkim gosciom za nocleg nie wyobrazam sobie zeby ludzie do mnie jechai 300km i jeszcze musieli sie martwic o nocleg. Ja bym na takie wesele nie pojechała gdzie nie dość ze tyle trzeba jechac to jeszcze płacic za nocleg sobie i oczywiście jeszcze w kopertę dac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do rozyczki
no bo teraz młodzi nastawieni sa tlyko na kase, najlepiej jakby jeszcze goscie sami zaplacili sobie za talerzyk. pewnie po pierwszym tancu mloda para leci liczyc pieniadze.... kulturalnie jest zapewnic gosciom nocleg w hotelu, jesli kogos nie stac niech zrobi mniejsze wesele a nie robi z siebie dziada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"to nie jest smutne tylko albo ty masz cos z glowa albo nie potrafisz czytac ze zrozumieniem. napisalam ze WIEKSZOSC. na pewno beda goscie co nie beda chcieli pic i ok" no coz kazdy ma takich gosci ...jakich sobie zaprosi;-) "ja nie zmuszam, ale beda tez tacy co beda chcieli wypic za zdrowie panstwa mlodych, i co teraz? " no niesamowie! ;-) coi teraz? wypic potrafia - ale co teraz ?;-))) moze niech sobie sami radza, hm?;-) rozbrajajace;-) "nie beda mogli tego zrobic tlyko dlatego ze beda musieli za pare godzin wsiasc w auto i jechac? " to niech sobie wezma taksowke;-) najwaznijsze zebvy sie napic mogli;-) a zapomnialam - taksowki nie moga wziac bo to WYDATEK;-)) a oni juz przeciez PRZEJECHALI ciezko od nich wymagac jeszcze jakis nakladow ;-)) lol;-) "najlepiej wedlug ciebie to chyba zrobic wesele bezalkoholowe i sie osmieszyc, moze odrazu mam zrobic kinderparty?" no tak - wesele bez alkoholu to MEGAosmieszenie;-))) lepeij zaprosic ludzi ktorzy jak sie spija to nie maja pieniedzy zeby do domu sie podostawac;-) czy woddka powinna byc? moim zdaniem nie - wystarczy koniak i wino;-) "a druga sprawa, co jesli np masz kogos biednego w rodzinie? dla kogos takiego kupienie kreacji i sama wyprawa to wydatek, moze w takim razie nie bedzie go stac na oplacenie sobie noclegu?" nie, nie mam ludzi w rodzinie ktorzy zyja od pierwszego do pioewszego - moze dlatego ze babcia dziadkiem nauczyli dzieci zdibywac srodki a one przekazaly to swopim dzieciom, hm?;-) jak kogos na cos nie stac - to niech zotsaje w domu, jestem przeciwna zyciu ponad stan;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Teraz to jest tak: daj równowartość talerzyka plus coś więcej jako prezent, opłać sobie sam nocleg. A najlepiej zrób przelew i nie zmuszaj nas do wyprawiania tej kosztownej imprezy by tylko zebrać kase:D Oto podejście większości współczesnych panien młodych:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
na naszym weselu zapewniliśmy nocleg gościom przyjezdnym, ostatni gdy byliśmy na weselu to też były zarezerwowane i opłacone 3 pokoje dla gości i 2 z nich stały puste, wszystko to kwestia dogadania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×