Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Yoga23

Hotel ?? kto płaci za noclegi dla gości??

Polecane posty

"Do ROR Mówiliśmy wtedy, że my zarezerwujemy to każdy pytał się jaki to będzie koszt, więc u nas noclegi to była nasza dobrowolna decyzja, wydaje mi się, że zapewnienie noclegu jest ważne Dla nas ważni są goście których zaprosiliśmy i nie chcieliśmy, aby musieli martwic się o nocleg" no to tak jak mowilam - mamy inne srodowiska - jak ide do kogos na impreze to nie przynosze wlasnej coli czy piwa (bo ze skladanych imprez juz wyroslam;-) a jak jade na impreze dalej - w tym wesele - to robie to na wlasna odpowiedzialnosc. Nie zaparoponowalabym gosciom noclegui a agroturystyce;-)) bo nie jestem biurem podrozy zeby serwowac survival;-)) "A nasze wesele trwało trzy dni." ja mialam na mysli imprezy - w tym weselne - a nie ludowe obrzadki bo na tych sie nie znam;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"lucymaud U nas było tak, że zapłaciliśmy mojej rodzinie za busa przywożącego i odwożącego ich do domu, mieli do dyspozycji pokoje w wysokim standardzie i co moja mama usłyszała po weselu? Że zona kuzyna nie pójdzie już na żadne wesele w naszej rodzinie, bo na naszym się nie wybawiła, bo jej się mąż opił, ani nie wyspala, bo jej dziecko płakało. :/" ja bym takich ludzi nie zaprosila po prostu;-( jak mozna skorzystac w gole z takiego zaproszenia - ze ktos musi busa wynajac;-)))))) Czy wam naprawde sprawia frajde organizacja "wczasow" dla innych?;-)) To tak jakby ktos mnie zaprosil na wakacje - a ja bym przyjechala owszem z walizkkami i zamieszkala z nim....na dobre ;-)) przeciez nie tego dotyczyla "umowa";-))) albo sie domagala zeby w takim razie mi "zorganiozowal" miejsce do mieszkania;-))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja rezerwowalam noclegi wszystkim, bo mialam slub i przyjecie akurat daleko od zamieszkania wiekszosci osob zaproszonych. Malo tego zarezerwowalam pokoje na 2 doby, a poprawin nie bylo, bo i w sumie u mnie to nawet wesele nie bylo:P Nie uwazam by to bylo cos dziwnego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poweselna
My zapewnialiśmy noclegi naszym gościom (rezerwowaliśmy i opłacaliśmy pokoje w hotelu), byliśmy też niedawno na weselu, gdzie na przyjezdnych czekał opłacony hotel. Nie mniej nie uważam, że to obowiązek pary młodej. Jeśli młodzi dysponują większą gotówką, mogą w ten sposób ugościć przyjezdnych, ale to nie jest ich obowiązek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JESTESCIE SMIESZNI
WY JESTESCIE SMIESZNI !! TO OCZYWISTE ZE SKORO SĄ GOŚCIE PRZYJEZDNI TO ZAPEWNIA SIĘ IM NOCLEG ! no proszę was... Skoro młodzi robią wesele w miejscowości gdzie nie mieszka dużo zaproszonych gości to dlaczego goscie niby sami mieliby płacić za nocleg?? Są zaproszeni więc obowiązkiem młodych (tych co zapraszają) zapewnić im nocleg, czy to w hotelu czy u rodziny czy gdziekolwiek. Jak można tak potraktować wgl gości ? 'przyjedź na wesele 500 km ale za nocleg zapłać sobie sam albo wracaj w nocy do domu' SKANDAL, dla mnie to jest chamskie potraktowanie gości... Jakby ktoś mi kazał samemu sobie zapłacić za nocleg to chyba bym nie poszła na taką impreze... Taki jest zwyczaj - zapraszasz na slub - zapewniasz nocleg... Zawsze tak powinno być, to jest wszystko w cenie slubu -jesli kogos nie stac zeby odprawić slub wesele i zapewnić rodzinie i znajomym żeby mogli odpocząć, przespać się chociaz po weselu to niech lepiej nie robi wesela... Mogę się zalozyc ze polowa z przyjezdnych nie zjawia sie na weselach jesli ma sama placic za noclegi.. szczyt chamstwa i prostactwa i dziwactwa i wszystkiego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewczynahd4453
ja mam swoj slub i wesele w sierpniu, wszyscy goscie przyjezdni (ponad 100 osob) i tymze gosciom placimy za noclegi. Wedlug mnie nieelegancko byloby zapraszac kogos do siebie z tak daleka (okolo 50 osob bedzie mialo do pokonania ponad 300km) i nie zapewnic im noclegu. Zapraszam na wesele, ktos sie fatyguje tyle kiometrow, wesele skonczy sie nad ranem i co wtedy? do widzenia, idzcie sobie spac pod most albo jezdzcie na bani do domu? prostactwo niekorych ludzi mnie przeraza...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anusiaa212
japierdziele co za lud... przepraszam bardzo ale czy to nie jest szczyt bezczelności potraktować w taki sposób swoich gości?? dokładnie jak kolezanka wyzej powiedziała: " do widzenia, idzcie sobie spac pod most albo jezdzcie na bani do domu?" masakra, kiedyś sie znajdywało noclegi dla tych którzy byli przyjezdni i nie było z tym problemu, zapytajcie rodziców czy kiedykolwiek ktoś po weselu wystawił ich na lodzie że nie mieli gdzie spać i musieli sobie wynająć pokój. szok .... dzisiejsi młodzi to chamstwo, egoiści i pazery, tylko żeby zaoszczędzic jak najwiecej na gosciach ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość różyczka czerwona nie zielona
"Skoro młodzi robią wesele w miejscowości gdzie nie mieszka dużo zaproszonych gości to dlaczego goscie niby sami mieliby płacić za nocleg?? " A co jeśli mieszkam w tej miejscowości od urodzenia i to moi goście powyprowadzali się za pracą ? :) To nie ja wymyśliłam wesele tak daleko a to oni powyjeżdżali z rodzinnej miejscowości i porozjeżdżali po Polsce i nie tylko bo również siedzą w chwili obecnej w Irlandii i Anglii to dlaczego mam ponosić konsekwencje ich wyjazdu, a ty z daleka również i przelot opłacić ? Z resztą to nie istotne. Zapraszam na wesele a co goście zamierzają zrobić po nim, czy jechać prosto do domu czy przenocować to już ich indywidualna decyzja i ich pieniądze. Wydaje mi się że robicie problem z niczego albo zwyczajnie nie macie pieniędzy by opłacić sobie za nocleg i dlatego robicie z tego wielkie HALO. Jak wcześniej napisałam poprosiłam jedynie pannę młodą by zarezerwowała nam pokój w hotelu a my sobie to opłacimy. Najwidoczniej się dało ale jak kogoś nie stać to najwyraźniej strasznie go to razi. Jestem zaradną kobietą i nie przeszkadza mi czy opłaci ktoś za mnie czy nie, nie obrażam się i świetnie bawię na weselu, a jeśli wy nie potraficie to może lepiej pomyśleć o wakacjach zamiast o weselu. Nie wszyscy muszą chodzić na wesela

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość różyczka czerwona nie zielona
"Taki jest zwyczaj - zapraszasz na slub - zapewniasz nocleg... Zawsze tak powinno być, to jest wszystko w cenie slubu -jesli kogos nie stac zeby odprawić slub wesele i zapewnić rodzinie i znajomym żeby mogli odpocząć, przespać się chociaz po weselu to niech lepiej nie robi wesela..." Haha taki jest zwyczaj dobre!!! Niedługo zwyczajem będzie dzielenie się jedzeniem tym co zostało po weselu żeby goście mięli na obiad następnego dnia. Pierdzielisz takie głupoty że aż się czytać tego nie chce. Państwa młodych może być stać na wesele ale zafundowanie noclegu dla 40 osób to może być nawet koszt 6000 w hotelu, to za to państwo dołożą i mają podróż poślubną. Wesele w dzisiejszych czasach jest już na tyle drogie, kilkadziesiąt tysięcy że ten nocleg to już gruba przesada żeby rezerwować. Poza tym jak napisałam nigdy nie miałam problemów z opłaceniem pokoju ale być może jestem bardziej ogarniętą osobą niż niektóre wypowiadające się osoby :) Bywa... ale cóż na to poradzić "Jak można tak potraktować wgl gości ? 'przyjedź na wesele 500 km ale za nocleg zapłać sobie sam albo wracaj w nocy do domu' SKANDAL, dla mnie to jest chamskie potraktowanie gości..." Byłam tak potraktowana nie raz, nie dwa i nie czułam się z tym źle:) I nie uważałam że to chamskie zachowanie i nie strzelałam fochów jak niektóre osoby. A teraz czuję się komfortowo bo wiem że gdy będę organizować moje wesele również nie będę musiała opłacać noclegów i nikt się nie pogniewa bo skoro sami robiąc wesele nie opłacali to nie mają prawa mieć do mnie o to pretensji i całe szczęście :) Teraz te pieniądze możemy przeznaczyć na wymarzoną podróż poślubną a nie na noclegi da gości :) "Jakby ktoś mi kazał samemu sobie zapłacić za nocleg to chyba bym nie poszła na taką impreze... " I chwała ci za to :) Jak cię nie stać na nocleg to tym bardziej na pójście na wesele. "Mogę się zalozyc ze polowa z przyjezdnych nie zjawia sie na weselach jesli ma sama placic za noclegi.. szczyt chamstwa i prostactwa i dziwactwa i wszystkiego..." U mnie się chyba zjawią bo gdy zapraszali mnie na wesela to też nie opłacali noclegu. A skoro sami tak robili to nie będą krytykować mnie o to co sami kilka lat temu robili bo wyszliby na mało inteligentnych. Bo jak można wymagać od kogoś gdy się nie wymaga od siebie samego. Czyż nie ? :) " do widzenia, idzcie sobie spac pod most albo jezdzcie na bani do domu?" Skoro mogłam opłacić nocleg to i wy możecie, kto wam nie da, a może szkoda pieniędzy ? buuu jakaż szkoda. To jak uważacie to za marnowanie pieniędzy to może zróbcie coś pożytecznego, może idźcie do pracy albo poczytajcie książki wypożyczone z biblioteki, to nic nie kosztuje. Darujcie sobie wesela z takim podejściem. Ja byłam i korona mi z głowy nie spadła. Nie głodowałam, nie zbiedniałam ani nie spleśniałam :P Na prawdę opłacenie noclegu nie boli. A idąc na dyskotekę też płacąc za bilet oczekujecie noclegu bo przecież rano na bani wrócić nie możecie...Wątpię "dzisiejsi młodzi to chamstwo, egoiści i pazery, tylko żeby zaoszczędzic jak najwiecej na gosciach ... " Właśnie teraz nie oszczędza sie na gosciach, tym razem ty zapytaj rodziców jak tanio dawniej wychodziły 2dniowe wesela w remizach. Były kucharki, obsługa wzięta praktycznie z ulicy bez książeczek sanepidowskich i bez przeszkolenia. Spytaj czy były klimatyzowane sale i alkohole do wyboru. Teraz od talerzyka płaci się tyle że głowa mała a i tak goście chcą ciągle więcej i więcej. Nie wiem czy płacąc 270zł od osoby to jest oszczędność na gościach, nie powiedziałabym... Nie pleć zatem takich bredni. Oszczędnosć może i by byłą gdybym zapłaciła za gościa 70zł ale nie 270. ehh ale się rozpisałam ale musiałam wyjaśnić pewne niejasności

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"JESTESCIE SMIESZNI WY JESTESCIE SMIESZNI !!TO OCZYWISTE ZE SKORO SĄ GOŚCIE PRZYJEZDNI TO ZAPEWNIA SIĘ IM NOCLEG ! no proszę was..." moim zdaniem to ty jestes smieszna;-))) po pierwsez dlatego ze sie tak unosisz a po drugie , ze zapraszasz takich ludzi na wlasna impreze - ze muszi im jeszcze cos "extra" dorzucic zeby sie zdecydowali,(bo samo zaproszeniena impreze to za malo dla nich;-)), tak to widze. "Skoro młodzi robią wesele w miejscowości gdzie nie mieszka dużo zaproszonych gości to dlaczego goscie niby sami mieliby płacić za nocleg??" bo sa dorosli i powinni ponosic konseksencje wlasnych wyborow oraz decyzji, to oni decyduja sie na uczestnictwo lub brak taowego w czyms, as easy as it is;-) "Jak można tak potraktować wgl gości ?" to zlezy od gosci - nie wszyscy sa tacy ktorymi sie trzeba opiekowac jak 3-letnim dzieckiem tylko dlatego ze "udali sie w podroz do drugiego miasta lub wioski" ;-))) 'przyjedź na wesele 500 km ale za nocleg zapłać sobie sam albo wracaj w nocy do domu' moana pomoc - rezerwuj miejsce w hotelu, czemu nie? poza tym przy dzisiejszym dostepie do internetu szerokopasmowego - to goscie musza byc fajtlapami zeby nie umiec sobie znalezc zakwaterowania w czasie podrozy;-) ;-) "Taki jest zwyczaj - zapraszasz na slub - zapewniasz nocleg..." pamietajmy ze zwyczaje zaleza od srodowiska;-) "Mogę się zalozyc ze polowa z przyjezdnych nie zjawia sie na weselach jesli ma sama placic za noclegi.." u ciebie byc moze;-)) koleznka brala slub na azorach - przybyly 54 osoby z ok 60 zaproszonych - procentowo wyszlo mniej niz polowa kanselacji czyz nie?;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
" Zapraszam na wesele, ktos sie fatyguje tyle kiometrow, wesele skonczy sie nad ranem i co wtedy? do widzenia, idzcie sobie spac pod most albo jezdzcie na bani do domu? prostactwo niekorych ludzi mnie przeraza..." amnie przeraza gdy ktos nie jest w stanie spedzic wesela na trzezwo;-)) sama wiele razy bylam kierowca - i nie wiedze problemu w niepiciu na weselu- ale niektore "nie-chamy" zapewne widza;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"zapytajcie rodziców czy kiedykolwiek ktoś po weselu wystawił ich na lodzie że nie mieli gdzie spać i musieli sobie wynająć pokój. szok .... dzisiejsi młodzi to chamstwo, egoiści i pazery, tylko żeby zaoszczędzic jak najwiecej na gosciach ... " wiesz kiedys sie konno na wesela przyjezdzalo bo...nie bylo samochodow,tak samo jak kiedys nie bylo bazy hotelowej - ale jak jest niektorzy z teego korzystja inni potepiaja taka opcje;-))) i wola sie "goscic" spiac w 5 w jednym lozku z pijanymi wujkami;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pozwolę dorzucić swoje kilka słówek, mój dom weselny może przenocować 30osób, tyle jest miejsc, koszt od osoby to 30zł, więc suma to 900zł za wszytskie miejsca, jeżeli ktoś sobie zażyczy wynajęcie my opłacamy, ale większosć osób i tak ma miejsca zapewnione u rodziny, tj, teściowa tam są wolne 3pokoje, oraz szwagierka także ma wolne pokoje, nie ma zadnego problemu ponieważ ta rodzina często do nas przyjedża i nawet bez uprzedzenia wiedzą ze miejsca są, ale uważam że jak hotel liczy sobie ok 200zł za talerzyk plus 200zł za pokój to młodzi nie maja obowiazku opłacać im noclegu, młodzi za to wg mnie powinni czuć sie zabowiazani aby gosciom znaleźć miejsce do nocowania, ale nie opłacać, nie oszukujmy się ale wtedy koszta były by kosmiczne,my opłacamy noclegi ponieważ jest to nie duzy koszt, pozdrawiam,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość różyczka czerwona nie zielona
Ślubniczko nie zawsze zgadzam sie z Tobą ale tym razem jestem pod wrażeniem że mamy podobne zdanie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"ale uważam że jak hotel liczy sobie ok 200zł za talerzyk plus 200zł za pokój to młodzi nie maja obowiazku opłacać im noclegu" proponuje nie mierzyc swoim kategoriami ...zwlaszcza w zakresie finansow, nie dla kazdego 200 zl to jest "duzo" - to jest bardzo relatywne i zalezy od poziomu na kt sie zyje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Ślubniczka 2012 NIE TRZEBA SIE ZAWSZE ZGADZAĆ, tylko tolerować aby sie nie obrażać to jest NAJWAŻNIEJSZE gdzie na kafe tego niestety bardzo" pelna zgoda! tez mnie smieszy jak ktos obraza innych i wije sie nieudolnie ;-)i "atakuje" interlokutora a nie jego argumenty - zawsze takie osoba budza moje politowanie;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość osiemnaście bordo
W moim przypadku my płacimy, ale uważam, że nie ma takiego obowiązku. Byłam na weselach, gdzie młodzi płacili, ale byłam i na takich gdzie nie. Młodzi powinni jednak pomóc gościom przez wskazanie kilku hoteli gdzie można zarezerwować nocleg. Kilku dlatego, że powinny one (jeśli w danym miejscu jest taka możliwość) różnić się ceną i standardem. Nie każdy chce wydać jak najmniej byle tylko było łóżko, wiem po sobie że wolę dopłacić a mieć odpowiedni standard. Gdy gospodarz opłaca noclegi nie wybrzydzam ani nie marudzę, ale wolę sama wybrać miejsce gdzie się zatrzymam. Wsród moich znajomych zwyczaj jest taki, że w zaproszeniu jest kartka z info o hotelach i cenach miejsc gdzie można się zatrzymać. Nie rozumiem oburzenia, że młodzi nie opłacają noclegów gościom - niebawem okaże się że powinni też im zwrócić za benzynę bądź bilet pkp... :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xjshk
" Zapraszam na wesele, ktos sie fatyguje tyle kiometrow, wesele skonczy sie nad ranem i co wtedy? do widzenia, idzcie sobie spac pod most albo jezdzcie na bani do domu? prostactwo niekorych ludzi mnie przeraza..." amnie przeraza gdy ktos nie jest w stanie spedzic wesela na trzezwo sama wiele razy bylam kierowca - i nie wiedze problemu w niepiciu na weselu- ale niektore "nie-chamy" zapewne widza I CO WEDŁUG CIEBIE CAŁE WESELE MA NIE PIĆ BO POTEM WRACA DO DOMU AUTEM? U MNIE BĘDZIE 100 GOŚCI PRZYJEZDZNYCH. i co im mam powiedziec? nie pijcie ? ale z ciebie palant

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xjshk
poza tym nie mowie ze maja pic do nieprzytomnosci, ale sorry nie wyobrazam sobie zeby moi goscie nie wypili na moim weselu chocby kieliszka, a jak sie wypije chocby jeden kieliszek to wiadomo ze za kierownice sie nie wsiadzie. idz ty ze swoimi poradami sie lepiej schowaj tumoku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość różyczka czerwona nie zielona
Gdy jadę na wesela oddalone powiedzmy godzinę czy półtorej od miejsca zamieszkania i nie chcę wynajmować pokoju to mam świadomość że nie będę piła na weselu albo że nie będzie pił mój narzeczony. Kwestia dogadania się. Jeżeli natomiast chcemy się oboje napić opłacamy sobie pokój. W końcu to nasze pieniądze i nasz wybór. I nie wiem jak można narzucać na co państwo młodzi mają przeznaczyć pieniądze czy na podróż poślubną, czy na mieszkanie czy na noclegi dla gości. Państwa młodych stać na wesele ale może niekoniecznie chcą wydawać kolejnych kilka tysięcy na pokoje, może wolą przeznaczyć pieniądze na coś innego. I wam - gościom nic do tego. Każdy dysponuje swoimi pieniędzmi i decyduje na co je wydaje. Gość ma wybór, może wracać po imprezie samochodem do domu, może wynająć sobie pokój, może nie jechać na wesele Wasze pieniądze i wy decydujecie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość różyczka czerwona nie zielona
Można wypić jeden kieliszek na toast który jest o 17 a potem samochodem wrócić. Na weselu się tańczy, je sporo posiłków i do godziny 4 czy 5 nad ranem już nie będzie śladu alkoholu. Nie wierzysz to zainwestuj w alkomat :) Ale skoro na nocleg nie stać to co mówić o porządnym alkomacie... :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do rozyczki
co ty gadasz wredna j edzo ze mnie na nocleg nie stac skoro place wszystkim gosciom za noclegi ze swojej kieszeni?? nie wyobrazam sobie zeby bylo inaczej. jak kogos zapraszasz do domu na impreze np imieniniowa poznym wieczorem a mieszkaja 300 km od ciebie to tez im noclegu nie udzielasz? a jak cie nie stac na noclegi to zrob mniejsze wesele, bo to po prostu nie wypada wypieprzyc kogos z wesela na zielona trawke. grunt ze kase i prezenty dali co nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość para mloda a
100 gosci przyjezdnych? ja narzeczonego mam z tego samego miasta i zapraszamy najblizszych, z ktorymi kontakt utrzymujemy. Trudno utrzymywac bliskie relacje z kims kto mieszka 500 km dalej. Dlatego my z noclegami problemow nie mamy. Wesele tez robimy w miescie, a przyjezdnych mamy 10 osob i to tylko z oddalonych miejscowosci o 50 czy 100 km. Noclegi nie w hotelu, a w domu weselnym beda. Placic bedziemy my. Natomiast jesli mialabym 100 przyjezdnych gosci zastanowilabym sie po co zapraszac az tyle osob, z ktorymi sie gada raz na ruski rok. A jesli decydujecie sie juz zapraszac warto pomyslec o noclegu. Ja na hotel nie wyloze, ale w domu weselnym noclegi mam za 40 zl za pokoj i wcale nie o byle jakim standardzie. Moi goscie tez chamami nie sa. Nie oczekuja od nas tych noclegow. W ogole jak gosc moze czegokolwiek rzadac i miec oczekiwania. Ale to dziala w dwie strony. My tez od gosci nie rzadamy kopert ani karmy czy wina. Nie ma wierszykow. I my jestescmy w porzadku wobec gosci, oni sa w porzadku wobec nas. Ale jak wiekszosc pisze, ze chce kase w koperte, cos zmiast kwiatkow to nie dziwie sie, ze i gosice maja odwage miec jakies wymagania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość para mloda a
co by jakis polonista sie nie przyczepil - żądam poprawka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moim zdaniem to bez sensu :o jak można oczekiwać, że młodzi wydają kilka lub kilkanaście tysięcy na noclegi dla gości skoro samo narzekacie że koszt wynajęcia pokoju tylko dla siebie to taki straszny wydatek :o jak dla mnie goście powinni sami opłacić pokoje, a młodzi mogą najwyżej pomóc w poszukiwaniu hotelu lub kwater zwłaszcza jeśli wesele jest np na wsi albo w malym mieście.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ośmiomiesięczne dziecko
jak ja miałam wesele to każdemu przyjezdnemu zorganizowaliśmy nocleg bez wyjątku, jedni spali u mojej mamy, drudzy u koleżanki mamy, od męża część u nich, część spała w internacie szkolnym i nie przeszkadzało mi że było pełno ludzi w domu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×