Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ameliiee

obgadali nas, że za mało daliśmy ...

Polecane posty

a ja bylam na weselu gdzie jedne z gości (kuzyn młodego) dał 50 złotych do koperty i potem go wszyscy obgadywali ze tyle dał, a na moje to nie smaczne, bo po co młodzi wogle gadali komuś ile dał. Chłopak nie należy do zamożnych i nawet te 50 to duzo dla niego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i dalismy razem 200 zl w kopercie" No to sie nie popisaliście zbytnio...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nigdy NIGDY
"jak sie nie ma to sie nie idzie" Nie mogę pojąć takiego myślenia. Serio, ono do mnie nie dociera, nie rozumiem tego. Przecież wesele to impreza na która ktoś mnie zaprasza, najczęściej szczerze, bo jestem blisko z pm, więc jak nie jestem w pułapie finansowym tejże pary, to mam nie iść? To po co w ogóle mnie ktoś zaprasza, skoro wie jak jest? Żeby jeszcze poniżyć? Żeby się obeszła smakiem? Wiadomo, że kuzyn, który kupuje parę mebli do kuchni za 9000 inaczej spojrzy na kopertę, w której jest te 200zł, a nawet i 400zł, niż na przykład ja, która za te 9000 bym umeblowała pewnie ze trzy pokoje, jak nie lepiej. To jak mnie ktoś bogaty zaprasza do super restauracji, bo i tam byłam, a moja koperta nawet nie wiem czy pokryła talerzyk, znaczy mam nie iść? Ja pierdzielę, może nawet nie wiem, że nas z mężem obgadują po kątach... :O Chyba nie będę już chodzić na wesela... :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olei olej olej
PM to buraki i tyle w temacie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość labonitabonita
Też uważam że jak się nie ma pieniędzy to się nie jedzie. W końcu PM robią przyjęcia i składa im się życzenia : "Wszystkiego co najlepsze na Nowej Drodze Życia" Skoro składając życzenia damy im jakieś ochłapy któe nijak mają się do wydanych przez PM pieniędzy na nas czyli każdego gościa to uwierzcie że takie życzenia możecie wsadzić sobie w dupe. Bo niby życzycie im wszystkiego najlepszego a dajecie tak mało że już na początku tej drogi życiowej są w plecy tyle kasy. Rozumiem że na weselu się nie zarobi, baa wesele nawet się nie zwróci, ale miło jest zobaczyć 50% sumy którą się wydało na weselicho. Tyle w tym temacie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość buhahhahahahhahahahahehehe
labonitabonita a tak z głowa wszytko ok???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ło matko 80
no proszę co za materializm:( nie dziwie się ze wiele osób nie chodzi na wesela jak PM tacy pazerni na kasę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość labonitabonita
W takim razie wszyscy jesteśmy materialistami bo zapieprzamy żeby mieć coraz więcej pieniędzy. Mówcie co chcecie, miłość miłością ale za coś trzeba żyć, jeść, opłacić rachunki Pieniądze zawsze są potrzebne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malutkannnnnn
labonitabonita - zaskakujesz mnie coraz bardziej :o Az strach isc do ciebie na urodziny, bo widocznie widzisz we wszystkim kase.. Praca to jedno a wesele drugie. Zawsze myslalam ze wyprawia je sie ze wzgledu na zabawe a nie k*rwa w pogoni za pieniedzmi jak dzikie wieprze. Jak pm tak kasy potrzebuja to na ch*j wyprawiaja taka impreze? Nie rozumiem ale nic mnie juz nie zdziwi bo ten swiat coraz bardziej pazerny jest. Jakby ktos skrytykowal mnie za to ile dalam i lamentowal ze za usrany talerzyk nie zwrocilo sie to podeszlabym i strzelila w pysk - za glupote, pazernosc i brak kultury nalezy sie. Obecnie na wesela potrafi przychodzic jedynie polowa zaproszonych. Mlodzi dzieci na weselach nie chca, bulwersuja sie o to ile kto dal - jaki w tym sens? KASA, KASA i jeszcze raz KASA. Po co sie denerwowac? Lepiej zlac taka 'zabawe'. Tacy wielcy katolicy ze jedynie potrafia z blizniego kase zdzierac :D I to jeszcze od rodziny :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość germanistka86
Nie no para młoda to chamy. Nie po to robi się wesele, żeby się koszta zwracały. To po co je w ogóle robią? Zamiast tego należałoby zrobić skromne wesele tzn. para młoda, rodzice, świadkowie, rodzeństwo i tą całą kasę zachować dla siebie. Przynajmniej obyło by się bez ubliżania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mireczkowataa
świadczy to o młodych, buraki- jak większosc wypowiadajacych sie tutaj. Dla mnie to w ogóle nie na poziomie debatowac kto ile dał. My ostatnio daliśmy 300zł- a oboje zarabiamy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hhhdskljs
Współczuję droga autorko. Myślę, że 200zł to przyzwoita suma, wartość talerzyków na pewno została zwrócona. Szkoda, że w ogóle poszłaś na to wesele, bo "tak wypada", to jeszcze zostałaś obgadana. Państwo młodzi zachowali się bezczelnie. Nie przejmuj się. Świadczy to o ich niskim poziomie. Następnym razem po prostu podziękuj za zaproszenie i odmów albo powiedz jak wygląda sytuacja tudzież pójdź jedynie na ceremonię w Kościele. Nie rozumiem wielu młodych par. Mam rozumieć, że jak dostanę zaproszenie na wesele, to mam się cieszyć, że okazano mi tak wielką łaskę? :D Najlepiej oddam wszystkie swoje oszczędności, bo wszystko jest takie drogie, a młodym musi się zwrócić :D Naprawdę, odechciewa się chodzić gdziekolwiek. Coraz gorzej z tymi ludźmi. 100 zł za wesele od osoby to za mało? No przepraszam, za stówę to ja przez tydzień mogę się bawić, jak chcę, gdzie chcę i z kim :) Pozdrawiam. Głowa do góry autorko. Daliście tyle ile mogliście, nie poszliście z pustymi rękoma. To się liczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wywalilabym tatara mimo
wlasnie przez takie idiotki jak wy, biedniejsza czesc mojej rodziny miga sie od wesela, bo slyszeli, ze to obciach malo dac, a przeciez chodzxi o ich obecnosc, prezentu moze nie byc wesele to nie jest forma zarobku!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wywalilabym tatara mimo
nie wiem jak wy, ale ja na wesele zapraszam tylko takie osoby, ktore nawet bez prezentu chce na nim widziec, czyli ludzi, ktorzy są moimi bliskimi. jak mozna podchodzic tak, że "nie mam kasy to nie ide". To znaczy, ży pm uważa się za ludzi, ktorzy tylko kasy od ciebie oczekują.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czytam i nie wierze...ludzie,idac na wesele mamy podchodzic do sprawy w ten sposob ze musimy za siebie zaplacic??to taka wlasnie polska mentalnosc!powiem wam jedno, u mnie na weselu byli tylko i wylacznie ludzie,ktorych lubie i szanuje,niekoniecznie z kasa akurat tak sie sklada,ze tych z kasa ominelam bo sa nie do zniesienia.Zaprosilismy z rodziny meza malzenstwo z trzema corkami,kazda z nich przyszla z chlopakiem - wiemy,ze u nich sie nie przelewa.Kazda z tych modych par dala nam w kopercie po 50 zl i co? i nic,bo ja sie ciesze,ze mogli sie na moim weselu super bawic chociaz nie maja full kasy!Przeraza mnie taki materializm i jeszcze obgadywanie kogos,ze dal za malo. Fakt,zdarzaja sie sknerusy :P gdzie wiadomo,ze maja pieniadze ale sa dusigroszami ale to inna sprawa;) hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lizakkkkkkkkkkkkkkkkkkkkkkkkk
najbardziej mnie rozpierdala że te teksty że 200 zł wystarczy pisza ludzie dobrze sytuowani,a prawdziwi biedacy wola nie iść niż dac takie ochłapy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A mi się wesele zwrócilo:) Mielismy 220 gosci, sala i kucharka osobno, zakupy dla kucharki robilismy sami, wiec koszt od tal. wynosil ok. 100 zl,. zespol drogi bo az 6 tys i dekoratorka 4 tys, ale mniejsza z tym.Wesele kosztowalo nas dokladnie 49 tys. Wszyscy goscie dopisali, wiec bylo 110 par. Od chrzestnych po 2 tys. , jedni dawali 500, inni 600, kolejni 300. Generalnie nie dostalismy od nikogo mniej niz 300, z prezentow dostalismy ekspres na kapselki od mojej przyjaciolki. Zamiast kwiatow uzbieralismy 80 butelek wina. W sumie srednio juz wyliczajc kwote jaka uzbieralismy na ilosc gosci, wyszlo po 450 zl. od pary wiec zwrocilo nam sie co do grosza. Na wozek uzbieralismy osobno 4 tys., ale to na podroz poslubno bylo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kulfon od moniki32
2 stówy to ja przepuszczam przez weeekdn na dyskotece,wiec nie wiem jak można dać taka symboliczna kwote,tym bardziej ze wiadomo o weselu zazwyczaj z pol roku wczesniej i zawsze mozna odłozyc,ale nie lepiej jak juz ktos napisał nachlac i nażreć się za darmo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam wrazenie ze teraz na wesel
powinny być bilety wstepu :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U nas tak wyszlo. Wcale nie zalezalo nam zeby nie wiadomo ile uzbuierac. Mieszkanie juz mamy, pracujemy, dobrze zarabiamy, kazde z nas ma samochod, wiec bylo nam wszystko jedno czy wesele sie zwroci czy nie. nie mysklelismy o tym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aniele ciemnosci u mnie zamiast kwiatow byly slodycze dla dzieciakow z domu dziecka...zawiezlismy je z mezem i mielismy z tego radoche. Ale widze,ze ostatnio wlasnie ludzie chca aby zamiast kwiatow przynosic alkohol...dla mnie to troche dziwne ale kazdy ma swoja wizje tej imprezy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tammta
A u nas np byla babcia meza i przyniosla nam tylko kartke z zyczeniami - I JEJ NIE OBGADUJE!!!! ciesze ze bardzo byla. Co za czasy :( sami materialisci. Nie stac was na wesele to go nie robcie. Zapraszaja a potem tylko licza czy im sie zwroci. To moze zamiast wysylac zaproszenia bilety powinniscie sprzedawac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja nie lubie takiej ilosci kwiatów. tzn. zawsze mam w domu zywe roze lub gerbery, ale max 10 sztuk w jednym wazonie, a kwiaty bukiety to dla mnie tylko problem. To szajstwo pyliloby, wiedlo, wszedzie porozpierniczane liscie, kwiatki, wstazki, trzeba to zawiezc, wiec bagaznik caly brudny.... U mnie byl krotki wierszyk, ze wogole nie chcemy kwiatow, ani nic do zyczen, ew. jak ktos pytal to mowilismy ze wino

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hhhdskljs
Teraz już wiem, że nigdy w życiu nie wezmę udziału w tak żałosnym przedsięwzięciu jak np. wesele czy komunia, no chyba, że chodziłoby o najbliższą rodzinę lub ludzi, których bardzo cenię i wiem, że nie są materialistami. Ostatnio moja rodzina była w niezręcznej sytuacji. Zostaliśmy zaproszeni na komunię dziecka, z którego rodzicami nie jesteśmy delikatnie mówiąc w najlepszych stosunkach. Zastanawialiśmy się jak się wymigać od tego wydarzenia. Postanowiliśmy jednak iść, by małej nie było przykro, w końcu to nie jej wina, że jej rodzice są tępi i puści. Daliśmy 300 zł za obecność czterech osób. Chyba za mało, bo babcia dziecka sprawia ostatnio wrażenie obrażonej na nas :D Nie chcę obgadywać, ale i tak uważam, że to sporo, bo jedzenie było słabe, atmosfera drętwa i nikt nie podziękował nam nawet za przybycie (a naprawdę staraliśmy się wypaść dobrze). Nigdy już nie pójdę na taką uroczystość, bo tak wypada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Masakra. Skoro wesele to impreza za ktora ma sie co najmniej mlodym zwrocic za talerzyk, spojrzmy przewotnie ze strony goscia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość morning_coffee
z tym odmawianiem przyjścia na wesele to też różnie bywa, bo czasami młodzi są dość natrętni i chcą znać w 100% powód, dla którego kogoś nie będzie :P a tu odmawiają po prostu jacyś tam dalsi znajomi, którzy zwyczajnie nie chcą iść na takie wesele i zastanawiać się czy przypadkiem dadzą w kopertę tyle ile trzeba, bo wiadomo, że jak się nie jest w jakichś zażyłych stosunkach to zaproszenie jest z wiadomego powodu ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Otoz skoro gosc ma zaplacic za swoj talerzyk, to powinien dostac to, na co ma ochote zaplacic, nieprawdaz? A nie np. jesli jest wegetrianinem - za kurczaki, jesli jest uczulony na owoce morza - za krewetki. A jesli nie ma kasy za wiele, powinien zaplacic za to, co zje, tak? To moze sie zmiesci w 50 zl :D Straszne to. Wiecie, jak zapraszam przyjaciol na imieniny czy urodziny, tez wydaje kase na jedzenie. Nawet pare razy wydalam niemalo. I co, tez pewnie powinnam patrzec czy zwroci sie w prezentach? Bo wydalam np. na frykasy za ponad 100 na osobe, a kolezance akurat kiepsko sie powodzilo i przyniosla mi ziola z wlasnego ogrodka albo cos niedrogiego nie do konca w moim stylu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mam zawsze takie wytyczne: * Jak idziemy na wesele to dajemy 500 lub 400 + piekny album na zdjecia słubne. Staramy sie nie kozystac z noclego, jezlei mlodzi oferują bo maja wesele w hotelu daleko. Raz sie zlozylo ze zostalismy w hotelu po weseleu, wiec dopytalam kelnerke ile kosztuje taka noc i gdy zegnalismy sie po poprawinach z para mloda, to zwrocilismy im za nocleg. * jak idziemy na chrzciny dajemy 200 + kupujemy pamiatke chrztu w formie pozłacanej grzechotki z krysztalami svaroskiego (lub smoczka lub bucików) cos takiego: http://www.google.pl/search?hl=pl&q=pozlacany+bucik+swarovski&bav=on.2,or.r_gc.r_pw.r_qf.,cf.osb&biw=1132&bih=777&um=1&ie=UTF-8&tbm=isch&source=og&sa=N&tab=wi&ei=7o7pT4rtNYjltQaa-9TIDg * Na wszelkie urodziny 18 w rodzinie dajemy 250 i jakis pierwszy dobry alkohol, np. jack Daniels. Siostra rodzona dostala Laptopa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fbvjdxghbvufds;ghs;
nie dziwie sie,ze ludzie odmawiaja i nie chca chodzic na wesela jak tylko potem im ktos d..obrabie.sama zrezygnowalam z kilku wesel znajomych,bo jak mam im wrzucic 400-500zl do koperty to wole przeznaczyc na cos innego.zauwazylam,ze wiekszosc osob chodzi z musu,bo rodzina,bo wypada,ale wcale im sie to nie usmiecha;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×