Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ameliiee

obgadali nas, że za mało daliśmy ...

Polecane posty

Gość jhfsdhf
to mnie pewnie zjedziecie bo ja dalam kuzynowi 150zł :D a szlam z narzeczonym - z tym ze ja nie pracowalam a narzeczony tak :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość morning_coffee
tylko, że rodzina i bliscy znajomi/przyjaciele zapraszają dlatego, że chcą dane osoby widzieć i miec na swoim weselu niezależnie od tego czy dadzą symboliczny prezent bo im sie nie przelewa (tym bardziej, że przecież znają z reguły mniej więcej sytuację jeśli są w dobrych kontaktach)czy 500 zł w kopercie (no, przynajmniej z założenia, tzn. powinno tak być...) więc tu się raczej nie powinno obawiać i śmiało iść na to wesele :) chociaż i z tym różnie bywa, czasami w takich sytuacjach wychodzi na jaw jaką naprawdę mamy rodzinkę czy "przyjaciół"...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Fngihfggihddihggfhihfg
Jesli nie stac was na wiecej to macie moze kredyt wziac, zeby sie mlodym zwrocilo? :) smiech na sali. Co innego jak sie jest z pm w dobrym kontakcie, ma sie pieniadze a sie np. nie da nic ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skattegat
Do tych, którzy uważają, że 200 zł to nędza - jeżeli wasi rodzice albo np siostra nie mieliby pieniędzy, to znaczy, że mają nie przybywać na wesele? Albo ukochana babcia, która byłaby w stanie dać np tylko 100 zł uciułane ze skromnej emerytury, też nie byłaby mile widziana? Można uskładać pewnie, łatwo mówić osobom, które mają jakiś stały dochód a jak ktoś tak jak np autorka się jeszcze uczy to skąd ma uskładać? Trudno w tym kraju o pracę np weekendową dla uczniów, zwlaszcza w mniejszych miastach nikt nie potrzebuje ucznia na weekendy skoro może zatrudnić sobie osobę, która będzie dyspozycyjna caly tydzien. A nawet jak ktoś dorabia w barze czy cos to najczesciej te kwoty wystarczą na zycie z dnia na dzien i nie ma mowy o odkładaniu. I tak ladnie się zachowali, często gęsto nastolatkowie czy studenci przychodzą z osobą towarzyszącą ale prezent jest ,,wspólny'' z rodzicami. 200 zł byłoby nędzą w sytuacji gdy na wesele idą dwie dorosłe, pracujące osoby. Jesli ja i maz pracujemy to nie wyobrazam sobie dac mniej jak 500 zł ale dwie mlode uczące się osoby mają prawo nie miec pieniedzy i skoro autorka jest bliską rodziną to wspolczuje, bo myslalas, ze jestes zaproszona ze szczerych chęci a najwyrazniej pomimo bliskiego pokrewienstwa bylas zaproszona ,,bo tak wypada'' i nic nie znaczysz dla tych osob.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona zamyślona
Każdy daje tyle na ile go stać. Kilka lat temu, kiedy dorabialiśmy się z mężem "swojego" dawaliśmy mniejszą kwotę w kopercie. Teraz-z dwójką dzieci-nie schodzimy poniżej 1000-1500 zł. Niech tu nie pierdolą pazerniaki, że tak mało dostają., bo jedni dają mniej a inni więcej..To pokrywa "talerzyki"..A koszt całego wesela nigdy się nie zwraca...Jak ktoś chce na weselu ubić interes, może się zawieść...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niedlapsakielbasa
Moja kolezanka robila skromne wesele na 30osob i dostali...1700zl,kilka prezentow i to wszystko,to dopiero bylo,zwazywszy ze 700 zl dal brat mlodego a 1000chrzestny....mlodzi sie postarali,kazdemu domek wynajeli nad jeziorem i napewno wykosztowali....w wiekszosci dostali kartki z zyczeniami aaa i pare kompletow recznikow i poscieli wiec Wasze 200zl autorko pewnie by ich ucieszylo:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ,x,y,z
głupie gadanie ze jak kogoś nie stac zeby dac 400 zł min w koperte to ma nie iść na wesele. Ja jestem na urlopie wychowawczym i mam tylko 900 zł miesiecznie. Sama wychowuje dziecko dlatego ja siostra brala slub to dałam tylko 200 zł na więcej nie było mnie stać. A do siostry nie wypada nie iść tylko dlatego ze nie stać mnie na więcej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ahahahc
Ludzie! Bierzecie ślub po to, żeby dostać pieniądze? to przysięga małżeńska jest mniej ważna od tego, kto i ile Wam w kopertę dał? Co za kretynizm! Pazerni ludzie. Nic, tylko splunąć na takich. Autorko! Nie przejmuj się! Daliście tyle, ile mogliście. Skąd macie mieć pieniądze, skoro nie pracujecie i się uczycie? Jakaś nienormalna ta rodzina

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ślub we wrześniu
We wrześnio pobieramy się i nie płacimy zbyt mało od osoby, nie istotne ile. Na wesele zbieraliśmy przez jakiś czas co chcemy by nasi goście byli zadowoleni i żeby nie wyszli głodni. Zadbaliśmy o alkohole by każdy mógł napić się to co lubi (wódka, wino białe, czerwone, i inne trunki) Jednak jak teraz czytam niektóre wypowiedzi że gościom szkoda dać w kopertę 400zł to jestem niemile rozczarowana. Płacimy więcej od pary a jednak nam nie jest szkoda dla naszych gości i byłoby nam bardzo przykro gdyby potraktowali nas właśnie w tak lekceważący sposób i dali 200zł w kopertę. Nie chodzi o zwrot za siebie ale o to że odebrałabym to w taki sposób jakbyśmy zrobili tanią i nic nie wartą imprezę taką która wart jest tylko 200zł od pary a przecież znacznie bardziej przykłądamy się do tego wesela. Przecież gdybym nie szanowała tych ludzi to dałabym chleb ze smalcem albo po kościele odesłała do domu a chcę spędzić z nimi ten czas bo są ważni i dlatego ich zapraszamy ale jeśli koperty będą tak małe będę mieć wyrzuty że przyszli tylko wybawić się a nas mają w głębokim poważaniu. Przecież my tak się staramy żeby im dogodzić i byłoby nam strasznie przykro :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakajakakajakaja
doradzcie mi: ide za kilka dni na wesele, ja nie pracuje bo mam dwoje malych dzieci, maz nie zarabia kokosow (na zycie nas w miare stac) ile mam dac w koperte?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ankaaaaaaa123987
Nie bierz dzieci bo jeszcze większy wydatek. Idźcie sami z mężem i dajcie chociaż 400zł jak was na więcej nie stać. Jeśli z dziećmi to 600zł powinno znaleźć się w kopercie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakajakakajakaja
bez dzieci idziemy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do ślub we wrześniu
nie stać cie na wesele to po co robisz???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lidyta25@
Autorko,na naszym weselu było tak ze dwie moje kolezanki dały po 100 zł,a były z mężami.Mój brat nie pracował,wiec nie dał nic.Za to babcia mojego męża dała nam 10 tyś.Wesele nam sie zwróciło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ślub we wrześniu
Napisałam że stać nas na wesele, mamy odłożone pieniądze i nie chodzi nam o żaden zwrot tylko o to że przykro by nam było gdyby ktoś dał nam w kopertę 200zł bo poczulibyśmy się tak jakbyśmy zrobili tanią imprezę i goście stwierdzili że nie warto dać więcej. To jest tak jakby ktoś powiedział pannie młodej fajna sukienka, chyba kosztowała 300zł (a panna młoda zapłaciła za nią 3000) To samo odczucie miałabym z weselem, przychodzą goście dają w kopertę mało a ja miałabym wrażenie jakby ta cała impreza wydawałaby się dla nich tak tania i tandetna :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do ślub we wrześniu
no i co z tego ze ktoś da 200zł ??? ja dostałam w kopercie 100 zł czy 150 zł i jakoś żyje :))) jak macie takie problemy to napiszcie na zaproszeniu ile wynosi wejściówka żebyś nie poczuła się urażona ze ktoś dał tylko 200 zł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jasne ee
Najlepiej dać każdemu z zaproszeniem paragon za talerzyk, to wtedy pm będą chciaż z tego minimum zadowoleni. Nie chodzę na wesela. Dobrze zarabiam, wszyscy o tym wiedzą i podejrzewam, że to jest główna przyczyna chęci wzięcia mnie na świadkową, bo proszą nawet jakieś "piąte wody po kisielu". Jak na kimś mi zależy, ktoś jest bliski, to dostaje po weselu prezent lub kasę. Nie mam zamiaru sponsorować wszystkim wyposażenia całej kuchni w mieszkaniu ( od mebli, agd po ścierki do naczyń) lub podróży poślubnej, ze wskazaniem np. na Dominikanę. Ludzie lubią rządzić się portfelem bliźniego, oj, lubią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ślub we wrześniu
Widać że nie zrozumieliście o co mi chodzi. Jeśli patrzysz na buty skórkowe wiesz że są porządne i nie kosztują 30 zł. Jeśli robię porządną imprezę nie byłoby mi miło dostać 100czy 200zł bo byłoby to krzywdzące dla nas że nikt nie potrafił docenić naszego zaangażowania :( Nie mówię że byśmy kogoś obgadali czy wyprosili. Byłoby nam na prawdę przykro że tak nisko nas ocenili

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do ślub we wrześniu
i nadal nie rozumiem o ci chodzi?? ja obojętnie na jakie wesele idę zawsze daje tyle samo. Nie ważne dla mnie czy wesele jest w remizie czy restauracji, czy jest pieczony dzik czy tez go nie ma... zawsze daje wszystkim po równo w kopercie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do ślub we wrześniu
a poza tym prezenty daje się na początku wesela wiec niby jak ilość pieniędzy w kopercie możesz brać za ocenę całego wesela?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak się nie ma miedzi to się w domu siedzi;) 200zł na dwoje to na jakieś lepsze urodziny można dać a nie na wesele sorry 300by inaczej wyglądało. Swoją drogą ty byłaś osobą towarzyszącą więc nie musiałaś nic dać więc jeślibyś się nie dorzuciła to twój chłopak ile by dał? Stówkę na dwoje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To ty od siebie i tak zrobiłaś miły gest,że się dorzuciłaś, skąd miałaś mieć pieniądze będąc w szkole średniej ale on? Będzie studiował 5 lat i co? Jeść mu dają to te dwie stówki mógł byle gdzie dorobić:) kieszonkowe pewnie mama też mu daje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorkonieprzejmujsie
a tam, nie przejmuj się - nikt rozsądny nie obgaduje takich ludzi... 200zł od tak młodej pary to normalne... U mnie na weselu była para, która dała 100zł (oboje studenci) i jeden kumpel co też dał 100zł (pracuje) i na prawdę się tym nie przejęliśmy, bo dla kasy przecież się gości nie zaprasza :) Jak ktoś rozgaduje znajomym czy rodzinie ile dostał w danej kopercie to pokazuje swój poziom...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja uważam
że nie powinnaś się przejmować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pusta panno od ślubu we wrześniu, nie można zrozumieć inaczej twych wywodów jak czysty materializm, a pokrętne tłumaczenie tego na twoj sposób tylko cię pogrąża. Co z tego, że idę na imprezę do arcy eleganckiego lokalu, jeśli np jestem bezrobotna i nie stać mnie na więcej niż 200 zł? W żaden sposób elegancja twojej sukni za 5 tys, sali ani wódki nie zmieni faktu, że jestem bezrobotna i nie mam. Choć zapewne na twą uroczystość lepiej by było nie iść, skoro kierujesz się tak niskimi pobudkami. Na wesele zaprasza się ludzi, z którymi chce się spędzić te wyjątkowe chwile, bo są dla nas ważni, bo będzie nam raźniej, weselej. Bo dobrze czujemy się w ich towarzystwie. Jak czytam o motywacji niektórych osób tutaj, to normalnie szok mnie ogarnia... Może zróbcie ranking przed weselem kto ile zarabia - tych, co nie pracują, mają niskie emerytury, zarobki powinniście od razu skreślić z listy gości. Po co ich zapraszać, skoro są niewarci tak wystawnych przyjęć? I niech jeden z drugim mądrym mi napiszą - jak ktoś nie ma kasy, a zaproszenie dostał, to powinien zrobić wywiad ile ów "talerzyk" kosztuje i wziąć kredyt, zrobić sobie głodówkę miesięczną tylko po to, by jakaś pusta lala czy nadęty materialista dostali to, o co w tym wydarzeniu chodzi - PIENIĄDZE? Co do "talerzyka" - byłam na weselu ostatnio - zjadłam tylko obiad i kawałek torta. Nie mam w zwyczaju najeść się do boleści żołądka. Moi "Sąsiedzi" na obiad zjedli po kilka porcji, potem każde gorące danie, sałatki, wędliny śledzie. Czy to też jakoś się liczy? Oni powinni dać więcej, ja mniej czy już nie? Może jakieś taryfikatory przy stołach? Ech, bywam na weselach tylko przyjaciół, gdzie o pieniądzach się nie dyskutuje. Na moje wesele zaproszeni zostali wszyscy znajomi, których chciałam zaprosić - bez pracy, studenci, młodzi rodzice. Nie pamiętam kto ile dał, bo nie o to chodziło. Żal tylko człowiekowi się robi, gdy uświadamia sobie, że taki materializm się szerzy. Dzisiaj daję tyle, na ile mnie stać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość phiphiiii
200 zeta od ludzi, którzy nie pracują to sporo. Bo niby skąd ta kasa? Wiadomo, że od rodziców, albo uzbierana jakąś dorywczą pracą. I na bank to było większe obciążenie dla takiej młodej pary niż dla dwojga dobrze zarabiających ludzi 500 czy 600 zeta. I normalna średnio rozgarnięta osoba doskonale o tym wie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do autorki dałaś tyle, na ile was było stać, koniec kropka. Ci, co piszą, że powinniście z kieszonkowego odłożyć, złapać pracę dorywczą, chyba trochę się zapędzili. Jeśli ktoś cie zaprosił, zna twą sytuację i nie powinien oczekiwać wielkiej gotówki. A jeśli teraz bezczelnie komentuje, to świadczy tylko i wyłącznie o jego niskim poziomie. Jest to dla mnie sytuacja niezrozumiała. My tylko najbliższej rodzinie (rodzice, dziadkowie) powiedzieliśmy ile zebraliśmy, bez wdawania się w jakiekolwiek podsumowania. BYłoby to zachowanie poniżej normy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Piernicz ich daliście ile mogliście, nie mozna sie wyrzygać dla kogoś kto bierze slub a potem zeby w tynk. Niech cie nie obgaduja tylko ciesza ze w kopercie bylo 200 zł a nie byla ona pusta bo takowe tez sie zdarzają. Nie przejmuj sie przejdzie im.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do ślub we wrześniu : Z twojej wypowiedzi wynika ze twoj ślub to teatrzyk za którego ogladanie trzeba zapłacić. Pomysl nad tym co napisalac no chyba ze ty masz juz ustalony cennik na swoj ślub kto ile powinien dac. Takich jak ty goście welesni powinni robic w balona zebys przejrzała na oczyska panno miła :) Kazdy daje ile moze ale ty ludzi ktorzy dadza ci 200 zł traktujesz chyba jako margines spoleczenstwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×