Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość drum drum

teściowa

Polecane posty

Gość drum drum

jestem w trakcie przygotowan do slubu i mam problem z przyszla tesciowa.ona strasznie panikuje ze nie zdazymy ze wszystkim.wyglasza swoje madrosci i probuje mi narzucic swoje zdanie,chociaz zanim probuje narzucic mi swoje zdanie to mowi to wasz slub i wesele ja sie nie wtracam, a za chwile juz wybiera mi tort i jest gotowa zamawiac chociaz jes jeszcze na to czas,mowi ze powinnam miec taki i taki welon bo ona taki miała.moja mama w ogole sie nie wtranca i dziwi ja to ze ta kobieta tak panikuje i probuje rzadzic.ja sie jej stawiam a ona sie wscieka ze nie chce tak jak ona

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jesli z narzeczonym sami oplacacie wesele to powiedz grzecznie ,ze tesciowa juz miala swoje piec minut i niech pozwoli Tobie sie wykazac i ze zrobisz tak jak Ty i narzeczony tego chce, bo to jest Wasz dzien:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Plastusiowypamiętnik
to widocznie taki typ człowieka który trzeba trzymać na odległość - bo jak pozwolisz się zbliżyć to ci zacznie majtki w bieliźniarce przegladać naucz się tej sztuki a wtedy ona nie będzie miała wyboru i będzie musiała nauczyć się że sprawy dzielą się na JEJ sprawy i NIE JEJ sprawy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a co to znaczy...
WTRANCA?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość drum drum
juz ja tej kobiecie mowilam ze to nasz dzien ona juz swoj miala juz swoj czas wesela.ten typ tak ma ze lubi sie we wszytko wtracac,wie najlepiej...zreszta to ze strony mojego pierwszy slub od jakiegos czasu (jakies10-15lat nie było u nich zadnych wesel)i pierwszy ktory jej dziecka dotyczy,wiec panikuje i sie dziwi ze ja jestem spokojna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ech to wspolczuje,ale widzisz musisz byc bardzo stanowcza i pokazac,ze sie nie dasz:)wiem,ze to jest trudne,ale moze sprobuj sie ja olewac,wiesz jednym uchem sluchaj a drugim wypuszczaj i rob swoje:) no i niech Twoj narzeczony z nia grzecznie porozmawia...wiem,ze jest ciezko o spokoj w takich chwilach,bo niedlugo slubuje i wiem ile to nerwow kosztuje a szczegolnie jak ktos (w tym przypadku moja mamuska;)) "milo" podpowiada narzucajac swe zdanie i pomysly....ale Ona wie,ze jestem asertywna i stanowczo umiem powiedziec NIE!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja pani wasza
he he a to dopiero pocztek potem to da ci popalic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja pani wasza
jak juz sie teraz wtraca to potem bedzie coraz gorzej wiec musisz juz od samego pocztku stawiac granice i miec swoje zdanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość drum drum
no akurat moj narzeczony juz jej pare razy zwracal uwage zeby "wyluzowala"i daje przyklad mojej mamy ze jest sopkojna nie wsadza swoich 3 groszy.nawet jej maz mowi zeby sie uspokoila sie i nie narzucala nam swojego zdania i nie robila za nas bo to my mamy decydowac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość drum drum
to jest taki typ kobiety ktora lubi rzadzi chociaz nie dokonca wie wszystko na razie stawianie sie jej idzie mi dobrze ale ile mozna wtykac nosa w nie swoje sprawy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ech...sama widzisz ze strasznie jest uparta....rób swoje a nia sie nie przejmuj i staraj sie jakos grzecznie jej tlumaczyc co i jak;) A jak to nie pomoze to wtedy jasno i dobitnie,moze zrozumie w koncu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość drum drum
dzieki:) dobrze ze chociaz mam za soba narzeczonego i nie przytakuje grzecznie mamusi we wszystkim co powie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a to dopiero początek..
Zobaczysz jak Cie bedzie wkurzać jak urodzisz dziecko i itp itd:D Wiem, bo to przerabiam brrrr dobrze ze mieszka 50km ode mnie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość drum drum
no ja nie bede mieszkac od niej niestety tak daleko,ale dobrze ze oddzielnie:) chociaz ona to potrafi wydzwaniac i jeszcze sie obraza jak nie odbierasz,nie interesuje jej ze jestes w pracy i nie masz jak odebrac.juz nawet ma specjalny dzwonek nastawiony.melodia z filmu psycho hitchcock

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziwne to troszke ..
hehe, moge sobie wyobrazic co to za typ :) moja jest podobna. Niby nie, niby sugeruje tylko, ale i tak ma byc na jej. Z jednej strony ja podziwiam, bo tesc niby to on w domu wszystkich ustawia, ale jak sie tak blizej przyjrzec - wszystkim rzadzi ona :) Przed slubem tez tak bylo - niby ogladala, co tam wymyslilismy no ale i tak sugerowala swoje. Nawet jesli chodzi o wystroj sali. Tak mnie zamotlała, że na poprawinach byl kolor który ja od początku odrzucilam :) dzis to wyglada tak, ze widuje sie z nia rzadko ( tylko przy okazji swiat badz urodzin) ona tez nie przychodzi. Mam spokoj totalny. Czasem mi przykro jak słucham, ze kolezanki dobrze zyja z tesciowymi, ale - moje nerwy i samopoczucie ważniejsze niż spotkania przy kawce :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziwne to troszke ..
hehe, moge sobie wyobrazic co to za typ :) moja jest podobna. Niby nie, niby sugeruje tylko, ale i tak ma byc na jej. Z jednej strony ja podziwiam, bo tesc niby to on w domu wszystkich ustawia, ale jak sie tak blizej przyjrzec - wszystkim rzadzi ona :) Przed slubem tez tak bylo - niby ogladala, co tam wymyslilismy no ale i tak sugerowala swoje. Nawet jesli chodzi o wystroj sali. Tak mnie zamotlała, że na poprawinach byl kolor który ja od początku odrzucilam :) dzis to wyglada tak, ze widuje sie z nia rzadko ( tylko przy okazji swiat badz urodzin) ona tez nie przychodzi. Mam spokoj totalny. Czasem mi przykro jak słucham, ze kolezanki dobrze zyja z tesciowymi, ale - moje nerwy i samopoczucie ważniejsze niż spotkania przy kawce :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość drum drum
moja przyszla wlasnie taka jest niby nic nie sugeruje ale zrob tak ja chce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziwne to troszke ..
na część się zgadzałam, na część nie. Moi biedni rodzice też nie mieli wiele do gadania. Jak mi zaczęła świadkowa ustawiać, że ma kawy goscią nalewać ( wesele w restauracji ) to szlag mnie trafił, ale coż , przeżyłam :) no i tak jak pisalam - nie widuje się. Mąż jeżdzi do mamusi codziennie, jak mi jakieś tam dobre rady próbuje przemycić, robie awanture i jest spokój. Z reszta - widzę, że coraz mniej mi sie wtraca. Nie wiem, być może dlatego ze jej koło dupy wiszę :) CIekawa jestem co bedzie, jak sie dziecko urodzi :) umre ze smiechu , jak nagle bedzie mi dawac rady typu - 'musisz jesc to i to , zeby miec pokarm' :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jajajjajajajaaaaaaaaaaaaaaaa
moja teściowa tez sie wtrą ca we wszystko. usiłowała rozpierdolić mój związek, robiła ze mnie dauna i potwora, nie cierpie jej. napsuła nam krwi. zniszczyła wesele. popsuła relacje miedzy mna a mężem, nie cierpie tej głupiej baby. ale na szczescie mieszkamy teraz tysiące kilometrów od niej :D i w końcu jest spokój :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jajajjajajajaaaaaaaaaaaaaaaa
a rady odnosnie tego co mam jesc zeby miec pokarm i jak sie dzieci wychowuje bla bla bla, to juz miałam zanim wziełam ślub, zreszta mineło juz troche czasu i do dzis dzieci nie mamy, a ta juz historie wymysla ze mam problemy z płodnościa, kretynka. po prostu nie chcemy miec jeszcze dzieci, ale jakos nie mam zamiaru jej sie z tego tłumaczyc i tak jest za głupia zeby cokolwiek zrozumiec. nie widziałam jej juz kilka miesiecy i od kilku miesiecy w zaden sposb sie z nia nie kontaktuje (maz tylko czasem dzwoni) ale ciagle czuje taka złośc o to wszystko co wczesniej zrobiła, o to jej mieszanie sie we wszystko, robienie ze mnie potwora i wszystko z usmieszkiem na twarzy, z mina niewiniatka i cierpiacej kobiety która przeciez tylko "chce dobrze, naszego szczesciea" nie cierpie tej głupiej, wrednej krowy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fv
"a co to znaczy WTRANCA? " No wiesz, to taki... skrót myślowy. Że teściowa franca się wtrąca. Żeby do rymu było:-) Kochana przyszła panno młoda, a czy tobie korona z głowy spadnie jak posłuchasz co ma do powiedzenia ta pani? Jak rozumiem, nie decyduje za was, tylko wypowiada swoje zdanie i ewentualnie oferuje pomoc (zamawianie tortu). Taki to problem wysluchac, choćbyś miała jednym uchem wpuścić a drugim wypuścić? To jest wesele jej syna, nie jakiejś obcej osoby. Dziwisz się jej że się tym przejmuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a najśmieszniejsze jest to
że kiedyś same będziecie takimi teściowymi ;D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość drum drum
do fv: ona nie oferuje pomocy ona chce za mnie decydowac w sprawie tortu,welonu itp. nie dzwie sie jej ze sie przejmuje ale momentami przesadza ze swoimi madrosciami.ostatni opwiedziala ze chce zebysmy mieli na soamochodzie jadac do slubu takie lalaeczki siedzace na masce(to bylo modne jakies 20 lat temu)to wg.jej jest bardzo ladne i powiedziala ze poszuka takiej ozdoby.jak jej powiedzialam ze to dawno temu wyszlo zmody i mi sie to nie podoba sie obrazila

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewaiskierka
to i ja się dołącze :) moja teściowajest niby ok, bo jest pomocna, mila itd.ale wszystko chce wiedziec. moj narzeczony jest jedynakiem,jak jestem u niego w okoju to siedzi zawsze obok i nasluchuje;). i duzo problemow wyniknelo w trakcie planowania slubu, juz na poczatku chciala decydwac i narzucac swoje zdanie, ale szybko to ukrocilam, choc dzieki temu posuly sie nasze relacje. np ja chcialam winietki i beda, a ona nie chciala sie na to zgodzic, bo u niej w rodzinie tego nie lubia;) wiec powiedzialam wtedy ze to moj slub, a nie tamtej rodziny. do auta sie tez wtracila i pobiegla zamowic u sasiada, bo bala sie ze wybiore jakies drogie. i na poczatku jak planowalismy slub, to na wszystko sie zgadzala, a teraz ciagle z tesciem marudza, ze wymyslamy, ze koszty rosną. a nic szczegolnego nie wymyslamy. ale oni zdecydowali z moimi rodzicami ze placa po polowie i teraz ciagle marudza. pieniedzy niby nie maja malo, ale pala papierosy i traca na to co miesiac okolo800zl i ciagle marudza, ze wszystko za drogie haha. i najsmieszniejsze jest to, ze uparla sie, ze nie moge wybierac garnituru dla meza, bo to przynosi pecha i ona wybierze, buty wszystko, narzeczony co mu wybierze to przyjmie, a ona zas zrobi po swojemu, np ostatnio wspomnialam, ze meskie buty teraz sa modne lakierowane, czarne, ale ona ze takich nie ,bo jej sie nie podobaja. i ona uwielbia kupowac mojemu narzeczonemu ubrania, on nie lubi zakupow i go przyzwyczaila, ze ona mu kupuje ubranka, zawsze tanie i jak ze mna cos kupuje, to sa awantruy, ze mu za drogie spodnie wybralam, a spodnie kosztuja np 129zl;) bo z targu mialby dwie pary. musze jeszcze dodac,ze na sobie nie oszczedza, nie pracuje, tesc pracuje, tesc kupuje dla siebie tanie ubrania, ale ona dla siebie nei z targu, tylko dla meza i syna ;) takze tez wesolo, a ze ja tezsobie nie pozwole, to sa potem dyskusje na ten temat;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×