Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość faceci to.................

Odmawianie SEKSU, czy wasz facet tez sie tak zachowuje?

Polecane posty

Gość germanistka86
No dobrze, ale zaspakajanie faceta nie jest gwarancją tego, że nie zdradzi. Widzę na własnym przykładzie. Nie rozumiem po prostu, czemu seks jest aż tak dla facetów ważny, żeby przez taką głupotę powodować cierpienie innej osoby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rajdowykierowca
ja zawsze uprawiam seks aby zaspokoić kobiete, ja wcale nie musze , sam fakt że jej było dobrze, że jest mokra to już mnie wystarczy w pełni, rznięcie i do przodu...to ja wole sobie strzepac, będzie wtedy lepsza przyjemność, kobietę trzeba szanować i wczuć się w nią w pełni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asiaaa...28
"iektórzy z was sprowadzają seks do zwierzęcego zaspokojenia swoich potrzeb" Bo to jest zwierzęce zaspokojenie potrzeb. To fizyczne reakcje, krew pompująca penisa, wytrysk spermy, kobiecy śluz, przekrwienie wejścia do pochwy, erekcja łechtaczki. Czysta biologia. Żadna tam miłość, łączenie się dusz w jedno i chóry anielskie. Ludzie sobie coś takiego czasami dopowiadają, bo strasznie się boją tego, że są podobni do zwierząt (a są). Miłością romantyczną można darzyć kogoś np. po seksie. Ale sam stosunek to czysta fizjologia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asiaaa...28
"zaspakajanie faceta nie jest gwarancją tego, że nie zdradzi" Oczywiście że nie jest. Albo masz większą szansę że nie zdradzi (choć nie pewnik), gdy będziesz go zaspokajać, niż gdy nie będziesz go zaspokajać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cofnij się kilka milionów lat, do początków człowieka i zastanów po co wtedy uganiali się za samicami. po to aby spłodzić potomstwo, to właśnie jest popęd seksualny. to jest zakodowane w naszych genach, niezależnie od poprawności politycznej czyli wynalazku śmiesznie młodym na tle biologicznej ewolucji człowieka. Seks jest jedną z podstaw związku, podstawą bez której związek się sypie. Powody zdrad są różne, większość udzielających się tu kobiet swoim postępowaniem wprost namawia faceta aby poszedł do innej. Ale czasami po prostu facetowi moze się znudzić dana kobieta, niezależnie od tego jaka piękna by nie była. To także obciązenie ewolucyjne - zostaliśmy zaprogramowani do jak największego rozsiania swoich genów, monogamia ogólnie nie leży w naszej naturze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"ja zawsze uprawiam seks aby zaspokoić kobiete, ja wcale nie musze , sam fakt że jej było dobrze, że jest mokra to już mnie wystarczy w pełni, rznięcie i do przodu...to ja wole sobie strzepac, będzie wtedy lepsza przyjemność, kobietę trzeba szanować i wczuć się w nią w pełni." Kobietę trzeba szanować, zgadzam się, ale siebie samego także. Szacunek do kobiety nie oznacza że się facet ma zamienić w zabawkę do jej zaspakajania, sam ma prawo asertywnie oczekiwać zaspokojenia z jej strony. facet ma być facetem a nie ciapą która siebie zawsze stawia na drugim miejscu, to niemęskie. poza tym pomyśl, że jeżeli sam nie musisz być zaspokojony i możesz sobie strzepać po seksie to może jak najbardziej godzić w jej kobiecość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asiaaa...28
17 lat, nie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rajdowykierowca
asssiaaaa zgadzam się z Tobą, zgadzam się w pełni, bardzo ważne słowa wypowiedziałaś...dziekuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To wcześnie się zaczęłaś stukać. Takie niewyżyte lachony bardzo lubię, tylko szkoda że nie dawałaś tyłka bez zobowiązań. Ale duży plus za to, że od dziecka się już ruchałaś i teraz seks to dla ciebie taka sama czynność jak jedzenie, czy pójscie doi kina.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
17 lat to wcześnie? ja inicjację przeżyłem w wieku 14 lat. podejście do seksu nie zalezy od wieku inicjacji tylko od podejścia do swojej seksualności

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jelen75
Mam troszkę większy staż w związku od niektórych tutaj piszących,wiec pozwolę sobie przedstawic zdanie z mojego meskiego punktu widzenia.Otóż,o ile sam foch na brak seksu nie jest do końca w porzadku to czasami sam sposób odmowy jest tego skutkiem.Większośc kobiet nie potrafi lub nie chce robic tego w odpowiedni sposób.Moja żona po 16 latach nadal nie wie,dla niej jestem tylko "latającym krwiopijcą" próbującym się w nią wessac.Rozumiem że można nie miec ochoty,ale gdy to staję sie zbyt częste to chyba coś nie halo w związku.Szczególnie gdy nie widzimy się codziennie,co staje sie coraz powszechniejszą codziennoscia.Wyjazdy w delegacje do pracy,do innej miejscowości,za granicę.Po powrocie powinno sie wyczuwac jakąs większą ochotę na seks,spontanicznośc.To tez nie zawsze działa,akurat moja żona zachowuję sie zawsze jakbym godzinę temu dostał tyłka.Odmawianie, a potem próba załagodzenia sytuacjii i dawanie z łaską też nie jest w porządku.Dajecie facetom,chłopakom,partnerom z łaską a czy któras z Was sie zastanawiała co dzieje sie w ich głowach??Jak patrzę na to z punktu widzenia czasu to chwilami odechciewa mi sie seksu.W pamieci zostaje widok partnerki leżacej na pościeli,czekającej aż skończysz,zero dotyku i pieszczot z jej strony,maksymalny włożony wysiłek to ruchy bioder.Nie zamierzam wszystkich kobiet pakowac do jednego worka,ale prawda jest taka że większosc kobiet chce aby ich ciało i kobiecośc traktowac jak najlepiej.A co z potrzebami facetów?One sie nie liczą?Gdzie własna inicjatywa,urozmaicenia w alkowie?Lizanie cipki jest ok,ale juz lodzik dla większości kobiet jest feee....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość faceci to...............
jelen75 Naprawde wydaje ci się że ty jesteś o wiele bardziej poszkowodwany bo żona nie chce?? A ty wiesz jak żona sie czuje zmuszając sie do wymuszanego seksu?? Oczywiscie ze ty tez nie czujesz sie komfortowo gdy jestes odrzucany ale wez pod uwage ze zmuszana kobieta tez czuje się fatalnie jesli juz dla spospoku woli ci ulegnąc. Nie wiem, chyba łączymy sie w pary żeby sie udręczać nawzajem:-( Ja powoli zaczynam miec obrzydzenie do mojego faceta. Nie wiem jak długo ja i on to wytrzyma. Beznajdzieje jest życie:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość faceci to...............
Może sa takie kobiety ktore umieja zaciskac zeby i rozkładać nogi ze strachu żeby ich facet od nich nie odszedł do innej. Ja nie potrafię, jesli nie mam ochoty to o tym mówie i tak też sie zachowuję. Nie potrafie udawać napalonej kocicy ze strachu przed porzuceniem:-( Nie wierze tez w to ze po 8, 15 latach bycia ze soba można miec ochotę za każdym razem jak tylko nasz panicz ma ochotę. Po latach wkrada sie rutyna, znamy każdy ruch naszego parnera, wszytsko jest rpzewidywanle i nudne. Na poczatku było to coś czym nie moglismy sie nasycić. Po latach seks to obowiazek, a tylko od czasu do czasu przyjemnośc . Chyba nie jestem stworzona do jednego zwiazku na całe zycie. Nie wyobrazam kochac się co noc z meżem po 20 latach mełżenstwa.Czy to jest wogole realne?:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jelen75
faceci to ......... Ja czuję sie niekomfortowo i to bardzo.Liczę na jakies większe uniesienia gdy sie nie widzimy dłuższy czas,a tutaj lipa.Widząc takie zachowanie nawet mój penis traci zapał.Sam nie wiem co sie dzieje,żona twierdzi że kocha,czasami okazuje zazdrosc.Wszystko jest ok przez cały dzień,jednak gdy gaśnie swiatło to pokazuje swoje inne oblicze.Rozmowy nie dają żadnej poprawy,to jak walenie w mur.Od kilku lat zero inicjatywy z jej strony,oral to wspomnienie jak z dzieciństwa.Przykro to pisac ale sama sie prosi abym sobie kogoś przygarnął.Bo niestety ręką ch..ja nie oszukasz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość faceci to...............
jelen przykro mi ale taka jest kolej rzeczy.Po 8,12 latach bycia rzem juz nie ma tej namietności, znamy kazdy rucjh partnera. Nie ma takiej ochoty jak kiedyś. Ludzie łączą się w pary ale tak naprawdę kto jest tak naprawde w takim zwiazku spelniony i szczesliwy? Zwiazek to uslugiwanie drugiej osobie, a jak sie buntujesz to rychły koniec małzenstwa do rpzewidzenia. Albo bedziesz potrafił sie zmuszac w takim zwiazku a jak nie to nie ma on sensu. No a ja zmuszac sie nie potrafię, coraz czesciej się buntuję.Nie potrafię tak zyć i robić cos na co nie mam ochoty.Nie jestesmy stworzeni do monogami niesttey

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość faceci to...............
A rozmowy jeleń tu raczej nie pomogą. Jak mozna probowac przekonywac kogos kto nie czuje namietności i ochoty na seks do tego aby ją poczuł? Ja wiem ze gdybym miała nowego parnera to pewnie on nie wyrabiałaby ze mną bo i przez kilka pierwszych lat w moim zwiazku. Na poczatku jest wielka ochota na seks, potem zanika.U jednych szybciej u drugich wolniej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość faceci to...............
A juz ktos kto skomli o seks jest nadzwyczaj żenujący dla tej drugiej strony.To poniżające według mnie. Czy nie fajniej by było gdyby taki facet którego zona odrzuciła pieszczoty w łóżku przygtuliła sie do niej i powiedział że poczeka do jutra?Czy nie było by miło takiej kobiecie? A moj to dobiera się na chamca, ma w dupie ze ja nie mam ochoty, każe mi wyłączyć telewizor bo on ma ochote na seks:-( Zenua

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jelen75
faceci to.....Potrafie zrozumiec pewne rzeczy gdy widzisz sie codziennie,nawet seks potrafi sie znudzic.Staję sie tylko monotonnym obowiązkiem ,do odhaczenia.Staje sie rutyną,ale tylko wtedy gdy nic z tym nie robimy,nie urozmaicamy swojego życia.Ale do tego trzeba dwojga,jedna strona może co najwyżej sobie pomarzyc.Ja jestem w domu co 4 tygodnie i nie odczuwam żadnej szalonej namiętnosci ze strony własnej małżonki,żadnej inicjatywy.Czasami dochodzi do mnie że gdyby nie moja własna inicjatywa to ksiądz miałby częstszy seks niż ja.jak chcesz poklikac to wal na priv,jest wiele rzeczy których nie pisze sie na forum publicznym jelen1975@wp.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość liczba 3498
[zgłoś do usunięcia]faceci to............... A juz ktos kto skomli o seks jest nadzwyczaj żenujący dla tej drugiej strony.To poniżające według mnie. Czy nie fajniej by było gdyby taki facet którego zona odrzuciła pieszczoty w łóżku przygtuliła sie do niej i powiedział że poczeka do jutra?Czy nie było by miło takiej kobiecie? A moj to dobiera się na chamca, ma w dupie ze ja nie mam ochoty, każe mi wyłączyć telewizor bo on ma ochote na seks Zenua hahahhahahah kobieta poprosi faceta aby coś naprawił,a on powie nie,to kobieta ma czekać kiedy on bedzie miał ochotę to naprawić, z seksem jest tak samo nie wiem czemu ,ale zachowujesz się jak rozkapryszona księżniczka i masz mentalność Kalego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość faceci to...............
Jestes w domu co 4 tygodnie ok ale czy przez te 4 tygodnie zabiegasz jakos o żonę, dzwonisz do niej, piszesz czułe smsy? Czy uwodzisz ją? Bo przypuszczam że pewnie po tylu latach juz tego nie robisz. I wydaje ci sie ze wrócisz a żona stepsniona bedzie czekać na ciebie z rozkraczonymi nogami:-( Mojemu tez sie tak wydaje, bo widuje go raz na tydzien. Przez tydzien jeden lub dwa krótkie telefony , a jak rpzyjezdza to mysli ze ja bede na niego czekac z utesknieniem:-( Seks jest w głowie i jeśli partner nie uwodzi nas na codzien to jak my mamy miec na was ochote? Na pocztaku znajpomosci jest zawsze uwodzenie, staranie się i wtedy ochota na seks jest. Po latach facet sie juz o nas nie stara i mysli ze my bedziemy jak maszynki do seksu. Smutna prawda o długich zwiazkach:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość faceci to...............
Jestes w domu co 4 tygodnie ok ale czy przez te 4 tygodnie zabiegasz jakos o żonę, dzwonisz do niej, piszesz czułe smsy? Czy uwodzisz ją? Bo przypuszczam że pewnie po tylu latach juz tego nie robisz. I wydaje ci sie ze wrócisz a żona stepsniona bedzie czekać na ciebie z rozkraczonymi nogami:-( Mojemu tez sie tak wydaje, bo widuje go raz na tydzien. Przez tydzien jeden lub dwa krótkie telefony , a jak rpzyjezdza to mysli ze ja bede na niego czekac z utesknieniem:-( Seks jest w głowie i jeśli partner nie uwodzi nas na codzien to jak my mamy miec na was ochote? Na pocztaku znajpomosci jest zawsze uwodzenie, staranie się i wtedy ochota na seks jest. Po latach facet sie juz o nas nie stara i mysli ze my bedziemy jak maszynki do seksu. Smutna prawda o długich zwiazkach:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość faceci to...............
liczna 34 rozkapryszona ksiezniczka? cos dużo tych rozkapryszonych ksieżniczek w długich zwiazkach:-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jelen75
faceci to...............akurat w tej kwestii to się staram,rozmawiamy codziennie itd.Wydaje mi się że czasami potrzebna jest terapia wstrząsowa,aby partner odrobinę poczuł sie zazdrosny i zagrożony.Cóz,z upływem czasu zauważam jak bardzo seks zmienił się na przestrzeni naszego życia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chyba nie przegne
Jak to mozna odmawiac swojemu facetowi ? Nie rozumiem ??:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość liczba 3498
widocznie jesteś (i te inne,takie same jak Ty) rozkapryszona, uznałaś,że facet jest Twój i nie musisz się o nic starać, teraz tylko wymagasz,a jak on chce wymagać,to zaraz jest zły. Nie życzę Ci żle,ale powinien Cię zostawić ,musisz "dostać" takiego co da Ci popalić ,wtedy docenisz tego co masz,a z tego co piszesz,to traktujesz go jak zło konieczne, i tak się dziwię,że facet ma taką cierpliwość,ale coś mi się wydaje,że on Cię kocha,a Ty jego jakoś nie specjalnie, tylko Ty się do tego nie przyznasz,bo byś musiała przyznać się do winy,a osoby Twego pokroju nigdy tego nie robią ,myśląc,że są idealne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość faceci to...............
jeleń Przykro mi ale niesttey tak sie dzieje najczęsciej. Monogamia to ciężki kawałek chleba. Może z 10% par cieszy się z udanego pożycia w długich zwiazkach, a w wiekszosci to przykry obowiazek, po to żeby mąż nie odszedł do innej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość faceci to...............
chyba nie przegne Tak można odmawiac, ale wróc tu za 8 lat to wtedy pogadamy o seksie w twoim zwiazku:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość faceci to...............
liczba no tak tak jak już nie mam ochoty na seks to jestem rozkapryszona idiotka tak?:-)Bo trzeba zacisnąc ząbki i sie oddawac za każdym razem jak on tego chce.:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość faceci to...............
To nic ze ogladam sobie fajny film albo czytam ksiązkę. Trzeba szybko wyłaczyc tv, zamknąć ksiażkę bo on ma ochotę. :-( Moze ty jestes taka maszynką ja nie, mam uczcia i swoje pragnienia i czasem nie mam ochoty na seks

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×