Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Nusiaaa

IN VITRO - zapraszam te które przed, w trakcie i po

Polecane posty

ba_sza witaj. Trzymam mocno kciuki. A w czym lezy Wasz problem. Czy tylko slabe chlopaki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej Helenka, no tak, u Ciebie to luksus prawie :) no, ale to tylko moj wybor aby robic w innym kraju niz aktualnie mieszkam..wiec nie moge narzekac :) BaSza, fajnie ze nasze grono sie powieksza, trzymamy kciuki, juz za chwile nasza Leokadia bedzie miala do Ciebie sporo pytan odnosnie INF na cyklu naturalnym :) U mnie jedna zmiana, od dzisiaj wlaczylam nowy lek w zastrzykach oczywiscie: Orgalutran, aby przecidzialac hiperstymulacji. Aktulanie jestem w 9 dc na razie dziewczyny! milego dnia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szczęśliwa mama in vitro
Przeczytałam dwie pierwsze strony i już mi się rzygać zachciało jak czytam wypowiedzi bezmózgowców co twierdzą, że dzieci z in vitro chorowite , upośledzone itp. itd. to jest normalna ciąża , nie ma żadnych innych wad jak naturalna . Moja dziewczynka ma już roczek i nie chorowała, nie ma żadnej wady serca i innych chorób . Dziewczyny ignorujcie takie wypowiedzi i starajcie , bo naprawdę warto :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Juloni, umknelo mi wczesniejsze Twoje pytanie: robie kariotyp, nie z uwagi na jakies szczegolne wskazania ( nie ma u nas w rodzinie mukowiscydozy), ale na wszelki wypadek, chce zrobic, aby ocenic, czy nie ma jakichs abberacji chromosomowych, ryzyka chorob genetycznych,,przynajmniej, tych ktore mozna stwierdzic przez to badanie. Ale i tak poznam wynik po moim inf, wiec ewentulanie przyda sie ta wiedza, na drugie podejscie. paapa!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nielotol, u mnie problem z poronieniami dodatkowo x % nieprawidłowych chłopaków i choroba u mnie autoimmunologiczna hashimoto. Mam za sobą badania kariotypu, immunologiczne w Łodzi i nie znaleziono dodatkowych przyczyn więc nastał pomysł leczenia mojej przypadłości przez in vitro. mam wdrożone leczenie na encortonie, clexane i estrofem na zagnieżdżenie + luteina.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przepraszam za szybko wyslalam jestem tu nowa i pelna obaw i strachu. Jestem po pierwszym in vitro i z wyniku bety wychodzi ze udanym ale czekam na wizyte i usg i do tego czasu zwariuje. jetsem po trzech ciazach pozamacicznych i usunietych obu jajowodach i dla mnie pozytywny test to ogromny strach ze znowu jest cos nie tak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Was wszystkie!!! Leo! ogarnij sie! nie mozesz myslec o tym ze sie nie udalo za dlugo... jasne ze nie jest nam latwo na poczatku sie z tym pogodzic, ale musimy jak najszybciej skierowac swoje mysli w kierunku nastepnej UDANEJ proby. takze kochana wyobraz sobie ze wiem co czujesz i tez caly weekend bylo mi ciezko (pamietacie Agatke) ale jakos musze zaczac zyc dalej i bede sie starac myslec pizytywnie. ah z glupoty napisalam do wrozki... az wstyd no ale :-( LEOKADIO DAMY RADE!!! Czarny ja juz po cichu zaczynam myslec ze jestes w ciazy :-) trzymam kciuki! LuneDe cholerka tez masz ciezko z dojazdami co? Kurde ta droga najgorsza w tym wszystkim nie? Trzymam mocno kciuki zeby wszystko dobrze poszlo i zebys wrocila do Szwajcarji cala i zdrowa! Basza, aga witajcie rowniez za was bede sie modlic i trzymac kciuki!!! pozdrawiam wszystkich i caluje 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ba_sza poczytalam sobie troche o tej Twojej chorobie. Kurcze ze takie dziadostwo wogole istnieje. No ale najwazniejsze, ze nie przekresla mozliwosci bycia szczesliwa mama zdrowego bobasa. Trzymam zatem kciuki i zycze powodzenia. Ja tez walczylam 3,5 roku i w koncu nosze pod serduchem nowe zycie!! :-D Wam tez tego zycze!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
LuneDe trzymam kciukasy i wysylam ciazowe wiruski co bys sie tym razem zarazila!! Leo jak sie czujesz? Tak anette ma racje trzeba sie podniesc po tej porazce i lapac sily na dalsze proby!! aga37 ciesz sie ze jest ten pozytyw!! Teraz musi byc juz tylko dobrze. trzymam za Ciebie kciuki. czarny a jak u Ciebie? Bedzie to bobo w koncu;-) kiedy testyjesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja wiem ze powinnam sie cieszyc ze pozytywna mam bete ale kurcze boje sie strasznie ze to byloby za piekne zeby bylo mozliwe. po tych wszystkich ciazach pozamacicznych uwierzcie mi ze jestem zmasakrowana psychicznie...ale macie racje powinnam sie cieszyc .. Pozdrawiam Was i trzymam kciuki bo wiem jak to jest....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czarny n.
Czesc kochane ! Aga - ja Ci tylko powiem , ze gdyby mi sie udalo to pewnie bede tak schizowac jak Ty - jeden problem pokonany czychaja nastepne , ja dlugo sie rozczarowywalam co miesiac i juz prawie do tego przyzwyczailam . Ale wieze , ze gdy minie troche czasu i gdy zobaczysz malenstwo na usg, to odetchniesz :) , zycze niedlugo pieknego serduszka na usg ! Nielotol jak u Ciebie dzis ? Ja juz sama nie wiem ;) , od wtorku caly czas pobolewa brzuch - jak przed @ tylko troche inaczej ;) ( wiem , dobry znak , ale rownie dobrze moze nic nie znaczyc ) , i co dziwne mam takie klucio - skurczecze , najczesciej jak zmieniam pozycje , albo wstaje , jakby wszystko w srodku takie wymeczone bylo - ostatnio sluz taki lekko zoltawy - dzis 6 dpt . Bete powinnam robic we wtorek ! Anette dzieki , dzieki . Ja mam wrazenie , ze jestem , tylko szczerze mowiac boje sie czy dotrzymie do wtorku i do serduszka i tak dalej , bo taka historia sie juz zdazala . Po pierwszym ivf mialam pozytywna , choc niska bete , a troche pozniej dostalam @ i beta spadla :( Trzymam kciuki za Ciebie i Twoje powodzenie - moze nie trzeba bedzie tak dlugo czekac :) Ba_ sza hej to dobrze , ze na naturalnym , bo ja po czasie gdzies sie doczytalam ( w studiach jakiegos uni ) , ze przy bezowulacyjnym ( jak ja teraz mialam ) w ciaze sie zachodzi , ale prawie nikt nie potrafi donosic i tak mi to spokoju nie daje :( LunaDe - troche do dupy z tym kario , ale co ma byc to bedzie , moze sie uda i nie bedzie trzeba sobie glowy zawracac , bo czesto zycie sprawia niespodzianki , dziewczyny maja male szanse , zle wyniki , a udaje sie naturalnie itp... Helenka - no taka sytuacja w pracy bardzo pomaga , mnie juz totalnie wymeczylo kombinowanie jak tu kilka godzinek na wizyty , transwery znalezdz - mnie czesto pomagal organizm , samo sie wszystko tak ukladalo , ze punkcje wychodzily na sobote , usg na wtorki - kiedy mam mniej godzin :) Leo - trzymaj sie !!!! Juloni jak tam u Ciebie ??????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka dziewczyny :) Dzis byla na krwi, ostatni dzien Lupron dzis, Jutro zaczynam Progesteron i Aspiryna. Jazy im blizej tym coraz bardzie robie w gacie he he he :D Lunede kiedy do Polski jedziesz? Bedziesz miala dostep do netu? Mialas juz usg? Ja juz nie pamietam kiedy ale mialam usg (na cyklu z punkcja) i moja lekarka mi mowila ile pecherzykow widziala wtedy Basza witamy :) Lez i odpoczywaj jak mozesz. Nasza Leo sie nie odzywa ale napewno jak wroci bedzie chciala sie dowiedziec jak wyglada transfer na naturalnym cyklu. Wiec jak mozesz to opisz wszystko zeby bidulka od razu sobie wyczytala jak do nas zajrzy, Ok? Aga 37, mysl pozytywnie :) To klucz do sukcesu!!! Glowa do gory, bedzie dobrze Annette, fajnie ze sie pozbieralas i dzialasz dalej. A co ci wrozka powiedziala?? :) czarny ja mam nadzieje ze to malenswto twoje tam sobie gniazdeczko buduje i dlatego boli, kluje :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam! Pieknego dnia to dzis nie mamy ale co tam :) Prosze sie nie smiac...juloni pytalas co wrozka? Otoz wiem ze to glupie i naiwne ale podnosi na duchu, poza tym to nie pierwszy raz bo juz kiedys do niej napisalam i powiedziala ze dziecka nie ma w najblizszej przyszlosci...ale bylam zalamana pamietam :( a teraz bylo to tak: to ja: Czy moglaby Pani spojrzec dla mnie w karty? Nie mam juz sil walczyc dalej sama ;( Od wielu lat pragniemy z mezem tylko jednego, mianowicie dzidziusia... i tu jest problem. Mialam juz robione wszystko i inseminacje i in vitro i nic (dzis sie dowiedzialam ze sie nie udalo) a o co bym Pania prosila to czy ja w ogole kiedys bede miala swoje dziecko? Bardzo prosze o dokladne zajrzenie kiedy moglby mnie ten cud spotkac? Czy to widac czy nie? sama nie wiem o co zapytac, czy w ogole bedzie ten dzisis kiedys i jesli tak to mniej wiecej kiedy? Bo tyle lat juz probuje a nie wiem czy jest sens ... chyba odeszlo mi cale samozaparcie. a to ona: a wspiera ię pani skryptem runicznym? Ja od razu mam ciążę (księżyc) czas to też nie jakiś odległy, trzy miesiące, 7 miesięcy. Mam nadzieję, ze się spełni. Powiem tak, karty w większości przypadków widzą dobrze, ale wiem jak jest od czasu do czasu, karty swoje a życie swoje i czas się przedłuża. Ale pani ma dziecko w kartach. I to nie jest już jakieś czekanie latami. Podnosi na duchu...wiem ze naiwniak ze mnie, ale w chwilach zalamania lapalam sie czegokolwiek i w jakims stopniu mi to pomoglo... z calym szacunkiem do mojej swiadomosci :) Pozdrawiam i milego dnia zycze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny ja nie wiem jak jest u was ale moj mazjuz przez te moje schizy nie chce ze mna o tym rozmawiac... mowi mi ze teraz bedzie dobrze ale mnie to i tak nie uspokoi.. dziewczyny robilam bete w 12 dpt i wyszla 321,6 w 15 dpt wyszla 998,9 i teraz mam 21 dpt i lekarz nie kazal mi juz bety powtarzac tylko cierpliwie czekac na usg! fajnie mu mowic..cierpliwie czekac..jak myslicie powtorzyc bete?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czarny n.
A kiedy to usg? Wiesz , ja bym nie powtarzala - taka wysoka beta , to raczej nie jest pozamaciczna , zreszta jajowodow juz nie masz , a tam jest najczesciej umiejscowiona ! Zreszta jak zrobisz bete , a ona nie bedzie Ci sie wydawala dosc wysoka , to znow sobie cos negatywnego wkrecisz i dalszy stres !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tez o tym pomyslalam ze sobie cos wkrece..usg mam 25.09 we wtorek ale martwia mnie wczesniejsze plamienia i to ze mam klucia po lewej stronie..jajowodow nie ma ale wiesz ja juz siebie uwazam zataki przypadek ze u mnie moze byc wszedzie!! oj jakas masakra..to co mam w glowie to poprostu dramat..nic mi nie pozostaje jak czekac. Pozdrawiam was wszystkie i kurcze powinnam zarazac pozytywnaym mysleniem a nie marudzeniem..macie dosc swoich problemow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie dziewczynki :) ja dzisiaj 9 dpt dziś strasznie zaczęły bolec mnie piersi po całym cyklu in vitro bylo inaczej piersi bolały po hormonach o wiele wcześniej natomiast przy samym transferze dopiero od 9 dpt a od 8 dpt skoczyła mi temp. o 3 kreski. Staram się nie doszukiwac objawów by nie zwariowac tyle nadziei mam już za soba. Aga_37 myślę, że nie masz się co martwic , że coś będzie nie tak z betą po latach starań doszłam do wniosku, że kobiety starające się dzielą się na te co nie mogą zajsc w ciaże i jak tylko zajdą to wszystko jest dobrze i na te co zachodzą i ronią te drugie to 1% kobiet, które mają problem z poronieniami nawykowymi czyli ja go mam (trzeba miec ogromnego pecha by się do nich zalapac) wiadomo pojedyncze poronienia zdarzają się częściej ale to jednorazowe przypadki jakiś błąd czy wada mimo tego po takim przejściu jest szansa na zdrową ciąże gorzej jak pojawia się to już kilka razy jak u mnie wtedy sytuacja wygląda nieco inaczej, wiec naprawdę Aga_37 nie obawiaj się wszystko jest i będzie w porządku :* Nielotot - dziękuję za miłe słowa w ogóle Wszystkim Wam bardzo dziękuję za wsparcie Czarny n. myślę, że nie powinnaś się obawiac skoro lekarz zadecydował o tranferze znaczy, że wie co robi cały problem polega na zagnieżdżeniu się zarodka jak jest owulka endo fajnie rośnie jak nie ma może byc male ale na to są leki ja biore estrofem a w momencie jak zaczynasz brac progesteron endo dodatkowo rośnie organizm myśli, że jest w ciąży trzeba skupic się na odpoczynku leżec jak najwięcej by nie kusic losu i wszystko będzie dobrze :* Ja zaczęłam monitoring do transferu na naturalnym miałam go 16 dc do końca nie wiedziałam czy się uda bo endo było za małe ale w końcu okazało sie, ze po estrofemie urosło brałam go 2x2 i biore teraz aż do testu. Postanowiłam nie napalac sie, leżec ,ufac bezgranicznie lekarzowi i myślec pozytywnie. Jest nie łatwo mam zespół poronień nawykowych do 3 mies grozi mi poronienie więc jak tylko się uda nie wracam już do pracy stawiam wszystko na jedną karte bo za dużo już straciłam i wiem, ze nikt ani nic nie zrekompensuje mi straty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ba_sza wiem ze kazda z nas przezywa swoje dramaty..i mysle ze fajnie ze sa takie fora bo moge to stwierdzic na swoim przykladzie ze bardzo podnosza na duchu..i to nie jest sprawiedliwe co nas spotyka..ale chyba dotarlo do mnie ze nie mozna sie poddawac..i musimy walczyc caly czas..ja wiem ze rece opadaja i mamy dosc po tylu porazkach ale kurcze wkoncu musi byc dobrze..Trzymam za ciebie kciuki..Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aga-37 damy rade musimy! wierzę w to głęboko, że w końcu każda z nas na tym forum doczeka się swojego szczęścia. Mówią co nas nie zabije to nas wzmocni a jak to moja koleżanka mi mawia uszy do góry! więc czekam na dobre wieści z USG od Ciebie a potem ja będę czekac na swoje. Dokładnie mam chorobowe do 25.09 i wtedy mam zbadac bete to dla mnie wielki dzień będzie też :) oby dla obojga szczęśliwy i wymarzony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czarny n.
Basza fajnie ,ze masz do 25 l4 , mnie z laska udalo sie dostac 2 dni :( na dzis i jutro , a w poniedzialek ciezko jest , a beta dopiero we wtorek - tacy to u mnie lekarze :( A z tym transwerem to u nas tak , ze klinika robi te krio na cyklach bezowulacyjnych , u kazdego , bo tak wygodniej , nie trzeba w niedziele pracowac i to mnie wkurza !!! Tylko wiecej trzeba na hormony wydac , zdrowie troche bardziej popsuc - ale co bylo zrobic - mieli moje pingwiny :( Bo u mnie zawsze byly super wyniki i zawsze co miesiac owu i super endo zawsze !!! To juz raczej z tymi hormonami moze cos nie tak pojsc :( Aga jakos do wtorku, mam nadzieje, wytrzymiesz - poki co powinnas sie czyms zajac , byle co spacery , muzyka , filmy ogladac !!! Naprawde male szanse by male gdzies mogly zawedrowac ;) Anette - no ja bym nigdy nie wpadla , zeby do wrozki pojsc , korka nie wierze w takie tam , tylko w potege umyslu i wiem , ze jesli Ty wierzysz , to Twoj organizm zrobi wszystko , by to sie zrealizowalo !!! Wiec czekam na dobre wiesci juz niedlugo :) :) :) Juloni , ani waz mi sie teraz denerwowac , bo Ci prolaktyna skoczy i nici !!!!!!!!! No juz niedlugo - teraz sie rozluznic i odczekac z usmiechem na twarzy na moment w ktorym potwierdza super wysoka bete !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny, ba_sza i Aga 37 trzymam za Was kciuki! Aga, Tobie to naprawde mozna gratulowac juz, jestes tak blisko..wiele z nas marzy aby byc tak daleko..oczywiscie wiem, ze jak tylko ten pierwszy krok jest za nami to mnoza sie nowe trudnosci, ale badz dobrej mysli! Juloni, jade do PL juz w ta sobote :) Czarny czekamy na Twoja bete do wtorku z niecierpliwoscia :) Anette, haha, dobra historia z tym skryptem runicznym! musze tez w takim razie wypatrywac ksiazyca dookola :) pozdrowienia dla wszystkich!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o rany, moj nick to przeciez znaczy wlasnie ksiezyc..de lune..! haha, ale jaja :) nooo to na pewno musi sie udac!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeśli chodzi o mój naturalny cykl to on był bez pęcherzyka dominującego w obu jajnikach miałam po dwa pęcherzyki w tym po jednym po większym takiej samej wielkości, ich wzrost zatrzymał się na 16 mm i więcej nie urosły. Myślałam, że musi byc jeden dominujący potem zastrzyk na pęknięcie ale nie było potrzeby :) (coś się po tej stymulacji do in vitro rozregulowało totalnie bo zawsze miałam i zawsze mi się jeden uwalniał) ale najważniejsze teraz było żeby endometrium urosło i to głównie decydowało o transferze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
LuneDe uda się trzymam kciuki dużo odpoczywaj, Dziewczyny koleżanka mówiła mi, że siedzi na jakimś forum po in vitro, z którego wszystkie forumowiczki po transferze leżą bite 2 tyg i jest zanotowany b. duży odsetek powodzenia ja się jej nie posłuchałam za pierwszym razem i chodziłam do pracy, praca lekka przy komp. herbatka siku jedzonko wszystko pod ręką, myślałam sobie co mi będzie - no nic a jednak nie udało się. Do 10 dnia po transferze czułam, że jest ciąża nagle wstałam rano 11 dpt i wszystko minęło przestały bolec piersi, brzuchol opadł - wiedziałam, że to już koniec. Strasznie dużo wysiłku kosztowało mnie wyszykowanie się do pracy wykąpac się,nakremowac pomalowac, wyprasowac, przygotowac sobie śniadanie do pracy sok z marchwi wycisnąc, dojechac do pracy autem i niby nic takiego a jednak wysilek był ogromny. Powiedziałam, że chcę chorobowe jawnie a gdyby mi lekarz nie dał poszłabym na urlop ale się udało wypisał mi jakąś chorobę ginekologiczna z jajnikami i chorobowe na 80%.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wow!!!!...... Widze ze 25-ty Wtorek to juz nie tylko dla mnie Bardzo Wazny Dzoien :) !!!! Basha -robi Bete Aga 37 -robi usg Czarny- robi Bete A ja mam Transfer!!!! Wow Jakas KUMULACJA! Moze wyniki tez beda MEGA! Czarny a co ta prolaktyna robi? I czemy z nerw powstaje? Anette he he he :) Dobra jestes :) No coz trzeba wierzyc w to karty ci powiedzialy, tak? Lunede udanej podrozy i uwazaj na siebie! I pisz co i jak na bierzaco. Basza tak wlasnie tu rozwazalysmy czy lezec czy nie. No i jednak to moze tedy droga? Ale co? One autentycznie lezaly DWA TYGODNIE??? Ja jak wroce po transferze leze do weekendu a potem sie bede oszcedzac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kurcze jeden dzien nieobecnosci a tu tyyyyle zaleglosci :\ czarny kurcze ja tez mialam takie klocia, wogole rozne rzeczy mialam :)Pobolewal mnie brzuch wszystko zreszta mnie wiecej tak jak na @. teraz wiem, ze objawy sa naprawde bardzo podobne, tyle ze w takim momencie wsłuchujemy sie w nasz organizm i strasznie sledzimy co sie tam dzieje. Trzymam mocno kciuku za Was wszystkie dziewczynki!!!! U mnie ok. Dalej nic mi kurcze takiego specjalnego nie dokucza. Cos tam "kujnie" cos za burczy, sikam duzo, piersi bola ( zaraz sobie wkrece, ze coraz mniej ) i chyba zgaga zaczyna mnie lapac, nie wiem czy to to bo nigdy wczesniej nie mialam, ale M mowi, ze to zgaga. Usg mam dopiero 2go, tez we wtorek ( te wtorki to chyba jakies sadne dni ) :) i juz sie schizuje, te wizyty wszystkie takie dlugie odstepy maja. Juz chce uslyszec to "ktosiowe" serducho i chociaz na chwile sie uspokoic. Kurna wiecznie cos. Widzicie, takze te Wasze schizowania nie skoncza sie tak szybko. Jak teraz sie uda to pozniej przyjdzie czas na cos nowego. ;) Milego dnia zycze i lece bo kurna jak zwykle juz jestem spozniona. Buzka!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Dziewczyki Kochane, Caluje Was wsyztskie i witam wszystkie nowe :) Wczoraj dostalam w koncu @, 20 dpt, chyba nigdy nie mialam takiegobolu i powodzi, masakra, ale coz. Damy rade. Kto testuje najblizej? Piszczecie, bo nie moge sie doczytac :) Annette, jak sie masz, jaki plan? Ja w nastepnym cyklu zaczynam kolejne podejscie na naturalnym, Lunka kiedy test? Nielotol, Juloni, jak sie czujecie laseczki? Milego dnia dla wszytkich buzial

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
juloni kompletne leżenie. Kiedyś przy pierwszej ciąży lekarz dał mi od razu chorobowe po pozytywnym teście (ciąża naturalna) upierałam się mówię, że mam lekką pracę ale powiedział nie chodzi o prace a o to zrywanie się wstawanie ubieranie na co organizm potrzebuje dużo energii dzisiaj leżąc wspominam często te słowa w sumie co mi szkodzi? In Vitro to nie jest naturalne poczęcie kiedy komórka się zapładnia przechodzi przez jajowód wpada do macicy tylko zostaje sztucznie podana przecież może się nie zagnieździc, i tak u mnie było mimo, że po pracy odpoczywałam nie gotowałam nie sprzątałam ale co z tego jak 8 h siedziałam na krześle ze zgiętym brzucholem - warto spróbowac. Ja już leże 10 dni zostało jeszcze 4 - zleciało :) a myślałam, że będzie tragedia jestem troszkę pracoholikiem , w domu nie posiedzę też jak się czymś nie zajmę ale da się - jak mus to mus, warto w końcu tyle płacimy. Ja tak trochę za pierwszym podejściem pomyślałam, że klinika zrobi za mnie wszystko i będzie wszystko fajnie a jednak oni robią swoje a my swoje musimy zrobic też. Znam taki przypadek gdzie jedna próbowała 3 x i nic lekarz kazał się oszczędzac nie udało się za 4 razem położył ją w szpitalu na 2 tyg i zaszła wstawała tylko siku nie oszukiwała :) Ja po nieudanej becie za pierwszym razem miałam taki zal do siebie, że nie zrobiłam wszystkiego, że po co ja do tej pracy, kto mi to zrekompensuje? nikt kto to doceni? też nikt, - nie warto na prawdę. Liczę się z tym, że może się nie udac moja lekarka powiedziała "ten cykl nie jest za dobry dlatego nie będziemy ryzykowac podaniem 2 zarodków, te dwa co nam zostały podamy na lepszym cyklu" to jakbym była z góry skazana na porażkę :( ale powiem sobie jak się nie uda zgodnie ze swoim sumieniem, że dołożyłam wszelkich starań zrobiłam wszystko a nawet więcej a to co się stało było ode mnie niezależne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×