Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Nusiaaa

IN VITRO - zapraszam te które przed, w trakcie i po

Polecane posty

Helenka..u mnie tez maz robi Zastrzyk: oto cytat od niego: jak zamieszasz, to upewnij sie, ze nie ma w plynie czastek stalych i ze plyn jest klarowny. Nabierasz do zamieszania igla dluzsza, mieszasz, pobierasz wymieszany plyn, zmieniasz igle...ale to masz zastrzyk podskorny, czy domiesniowy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Basza Znalazlam tutaj prosze oto info o fragmentacji zarodkow:Czym jest fragmentacja i jaki jest jej wpływ na rozwój zarodka? Fragmentacja jest to rozpad komórki tworzącej zarodek. W przypadku gdy fragmentacja dotyczy jednej, dwóch komórek to nie ma ona istotnego wpływu na szanse rozwojowe zarodka. Natomiast gdy dotyczy większości komórek, to szanse rozwojowe zarodka są w istotny sposób ograniczone. Jakkolwiek należy pamiętać, że nawet w przypadku zarodków gdzie stwierdza się bardzo wysoki stopień fragmentacji nadal istnieją szanse na uzyskanie ciąży.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc Dziewczynki Katka dzieki za słowa otuchy :-* Helenka dobrze zapamietałas te zastrzyki , instrukcja M -Lude tez potwierdzam dodam tylko zebys wypusciła bombelki powietrza(zeby niebyło siniakow i niepiekło): juz z mala igla igła do gory i udezaj w sprzykawke paznokciem az powietsze podniesie sie do gory , nacisnij strzykawke zeby troszeczke plynu wypłynelo i kuj ... ja kuje w brzuch na poczatku trzesły mi sie rece pozniej było ok. mi pokazała pielegniarka w zabiegowym raz i powiedziała na co zwrocic uwage. POWODZENIA. Aga siłek ci mnustwo zycze i mocno dopinguje!!! Lude dzieki kochana za info mi tez tak sie wydaje cos mi lekarz mowił ale bylam w takim amoku ze niepamietam. Trzymam kciuki za nas Wszystkie buziaki i miłej nocki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Akupunktura spoko :) nic nie bolalo, mam chodzic 6 razy pod rzad co tydzien na start, a potem raz na miesiac. W okresie biopsji mam przyjsc extra 2 razy, bedzie to koordynowal z moja lekarka. Kazal natychmiast rzucic palenie! Nastepna wizyta za tydzien i omowimy diete, powiedzial ze to baaaardzo istotne. Oni sie tam specjalizuja w akupunkturze w walce z chorobami nieplodnosci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cicha123
Co do ilośŁci jajeczek to raczej ja decyduje ile ma ich być na własną odpowiedzialnosć :) my z mężem poprostu nie chcieliśmy aby były zamrożone zapłodnione już jajeczka pobrali mi wszystkie ale chciałam tylko dwa żeby były zapłodnione gdyby sie nie udało to trudno,ale mam jeszcze mrozonki nie zapłodnionych wieć już by sie odbylo bez punkcji,Czekam teraz na transfer o ile lekaż nie zadzwoni dziś jest 3dzień wieć mam cicha nadzieje:).Chociaż wczoraj cały dzień przepłakałam bo moja siostra miała na wczoraj termin porodu i pojechala na kontrole do lekarza i okazało sie że dzidza nie żyje :( załamka jak nie wiem co jeszcze jej rano szlało dziecko a u lekarza byla o 10:00 i już nie było słychać serduszka Wiec wczorajszy dzień był dla mnie i mojej rodziny koszmarem i spędzłam dzien w szpitalu. Przepraszam że wam to opowiadam ale nie moge sie pozbierać tym bardziej ze ja jurro mam jechać na transfer i szczeze już mi odeszła ochota na wszystko.Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziekuje wam za wsparcie,musze miec nadzieje ze bedzie wszystko ok. Pozdrawiam Was cieplo buziaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Boze kochany cicha jest mi bardzo przykro...to jest straszne co spotkalo twoja siostre i cala wasza rodzine...bardzo bardzo mi przykro..jakas straszna masakryczna tragedia..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Boze kochany cicha..bardzo mi przykro..straszna okrutna tragedia dla twojej siostry i was wszystkich... bardzo mocno wam wspolczuje tego sie nie da opisac slowami jakie to jest strasznie niesprawiedliwe..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cicha wspolczuje bardzo. Kurde jaka tragedia! Ja dziewczyny wczoraj na w pol przytomna, juz o 19 spalam. Ta pogoda i zemczenie dobijaja mnie!!! Jeeeeeziuniu!!!!! Milego dnia zycze. Jutro juz weekend!!:) Musze nadrobic zaleglosci, bo tu produktywne bylyscie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Polawi jestes tam? czytalam twoj przedostatni wpis i widze ze potrzebujesz ogromnego wsparcia. jak znajdziesz chwilke to sie odezwij..mysle ze kazda z nas miala taka chwile myslac ze to juz koniec a roznie bywalo..musisz znalezc w sobie naprawde mnostwo sily wykrzesaj ja z kazdego zakamarka sowjego ciala i pnij do przodu po swoje,to nie jest latwe wiem ale tez wiem ze pozytywne myslenie bardzo pomaga..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cicha, brak mi słów, aby się wyrazić. To takie smutne, aż nie prawdziwe. Ciężko myśleć i nastrajać się pozytywnie po takiej rodzinnej tragedii:(:( Aga, wierzę, że wszystko się dobrze ułoży, bądź dobrej myśli. Ja już po becie, czekam jak na ścięcie... Katka, a Ty? O której masz wyniki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiosanka dziekuje za wsparcie..kurcze musi byc dobrze chociaz mam takie hustawki nastrojow ze dramat. o ktorej masz wynik?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aga, wynik będzie około 14. Dobrze, że przesypiam pół dnia:) więc jakoś zleci:) A ty Kochana uczep się pozytywnych myśli, a złe odgoń do diabła:) Nie wyczytałam chyba kiedy miałaś pierwsze usg w którym dniu po transferze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pierwsze usg mialam 26dpt,i juz bylo widac bijace serduszko w jednym z zarodkow. staram sie myslec pozytywnie ale denerwuja mnie te plamienia ktore od czasu do czasu przypominaja ze jest cos nie tak.nie mam ich caly czas ale co ktorys dzien sie pokazuja. a kiedy masz pierwsze usg?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie kochane, Cicha ogromnie Ci współczuję, trzymaj się mocno. Tak patrzę na Wasze stopki i prawie kazda z Was już jakoś się chociać zblizyła do tego upragnionego celu, i jakoś tak w większości wypowiedzi widać tą nadzieję. Może i mi się ona udzieli. Ja na razie do następnego transferu postanowiłam zająć się sobą, swoją pasją i może troszkę uda mi się o tym nie myśleć. Dziękuję z całego serca za Wasze wsparcie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mysle Pola ze trafilas na bardzo fajne babki na tym forum..i to juz jest pozytyw,jak sama zauwazylas wiekszosc jest blisko swojego upragnionego celu i tobie również sie uda. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aga, usg polecono mi zrobić dopiero 4 pełne tyg od transferu, ale chyba polecę szybciej, o ile dzisiejszy wynik będzie nadal pomyślny... Pola, musisz trzymać się dzielnie, bo bez tego ani rusz. Jest ciężko, sama wiem. Dziewczyny, czy Wy w dniu punkcji miałyście robione badanie na poziom progesteronu? Ja tak, bo rzekomo od kilku m-cy kliniki to sprawdzają i jeśli poziom przekracza 1,4 jedn. to nie warto robić tranferu, gdyż istnieje zbyt duże ryzyko nie zagnieżdżenia się nawet rewelacyjnych zarodków. W 2010 przy ivf nikt tego nie sprawdzał i mieliśmy dwie klęski, męczy mnie, że może to było przyczyną. Wiecie coś na ten temat, bo ogólnie mało znalazłam w necie o odwoływaniu transferów z tego powodu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cicha...boze...straszna tragedia...bardzo mi przykro, strasznie wspolczuje Twojej siostrze..to niewyobrazalna strata :(( katka, Wiasanka, trzymamy kciuki za dzisiejszy wynik!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiosanka, chyba chcialas napisac NIE przekracza 1,04, tak? to wtedy nie warto robic transferu? u mnie nie byl poziom progesteronu sprawdzany w dniu transferu, ale kilka dni wczesniej...ale jest tragicznie niski, sprawdze potem w domu w raportach, ale lekarz mi powiedzial wyraznie ze nie dam rady utrzymac ciazy z powodu zbyt niskiego progestronu..dlatego dostalam zasztrzyki z Choragenu na pobudzenie produckcji progestoronu i konska dawke utrogestanu i luteiny, a w dniu transferu musialam wsiac dawke podwoja luteiny zeby podniesc poziom progesteronu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiosanka mysle ze nie ma sensu robic wczesniej usg bo moze byc za wczesnie..ja mialam bez dwoch dni 4 tyg po transferze i lekarz byl oszczedny w opini tego co widzi potwierdzil tylko ciaze blizniacza akcje serca u jednego z zarodkow i cos tam bakal pod nosem ze mu sie miejsce zaimplantowania nie podoba..i ze za dwa tygodnie zobaczymy wiecej.to czekanie kolejne to masakra jakas,wiec mysle ze nie spiesz sie z tym usg a beta napewno bedzie ok.. co do badania w dniu punkcji to ja nie mialam robionego badania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to znaczy estradiol do momentu punkcji, a do transferu to już nie miałam żadnego badania robionego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
LuneDe, wydaje mi się ze dobrze napisałam:) Ja w dniu punkcji miałam progesteron 2,48 i kategorycznie zabronili robić transferu mówiąc o normie ok 1,4 jako górnej granicy przy której jest sens wykonywać transfer. Dobiło mnie to okropnie, bo wiadomo, że nastawiłam się na już. Ale teraz z perspektywy czasu wiem, że to była słuszna decyzja lekarza. I bardzo żałuję, że 2 lata temu nikt nie zlecił tego badania... Dziewczyny, jeśli więc jesteście przed transferem to dopytajcie się o poziom progesteronu. Ja podchodziłam w Salve w Łodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hmmmm ciekawe z tym progesteronem. Z tego co wiem to może on miec raczej tylko pozytywny wpływ na po transferze i tak po nim podaja progesteron żeby stworzyc lepsze warunki do zagnieżdzenia wiec kompeltnie nie rozumiem czemu zakazali w tym przypadku transferu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Badanie estradiolu przed transferem jest podstawą bo jego poziom mówi nam czy jest ryzyko hiperstymulacji. Ja miałam estradiol ponad 13000 dlatego nie przystapilismy do transferu dopiero po 3 miesiacach mielismy crio udane :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
LuneDe dzięki za pomoc twoją i twojego super męża,mój to ucieka jak widzi igłe i nie ma szans żeby mi zrobił więc zostajęz tym sama:(ale poszło i jest ok. aneczka ja mam tak samo ręce mi latają że masakra,ja też kuję w brzuszek. cicha brak słów,nie wyobrażam sobie takiego przeżycia.Tak jak pisałam moja bratowa jest w ciąży i nawet do lekarza jeszcze nie poszła,nie rozumiem jej i zastanawiam się dlaczego my tak cierpimy kiedy zrobiłybyśmy wszystko dla dzidzi. Ja dziś też mam badania i usg zobaczę czy mi zrobią progesteron. Dziś mam obawy bo wczoraj bolały mnie janiki a dziś prawie nic,czy może być to spowodowane sexkiem z mężusiem wczorajszym,bo nic mi nie powiedzieli na ten temat a zabieg pobrania ma w poniedziałek?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cicha- brak słów, bardzo Ci współczuje, nawet nie jestem sobie w stanie wyobrazic co teraz przezywa wASZA RODZINA. Lunede- :) Wiosanka- ja biegne na bete dopiero po 14 i mam nadzieje, ze wyniki beda koło 18 . Trzymam kciuki za Twoja bete ! Całuski dla wszystkich :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej wiosanka, no wlasnie tez slyszalam, ze progesteron tylko pomoze, a nawet jesli jest go wiecej to nie szkodzi..ale nie znam sie na tym, byc moze sa jakies inne zasady przed transferem :) pozdrowienia dla wszystkich i trzymamy kciuki!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×