Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Nusiaaa

IN VITRO - zapraszam te które przed, w trakcie i po

Polecane posty

Izabelka powiem Ci ze Ty musisz mieć święte nerwy na to wszystko,chyba bym oszalała.Ja z każdą pierdołą dzwonie do mojego lekarza i zawsze odbiera a jak nie to oddzwania do mnie.Podziwiam, naprawdę... x justin1234 in vitro robiłam w macierzyństwie w Krakowie.A Ty tez w Krakowie?gdzie?Co do tej bety to sama nie wiem bo ostatnio jak zaszłam w ciaze to w 11dpt miałam 300 a teraz 84.W ogóle robiłam w dwóch różnych miejscach i te wartości referencyjne sa zupełnie inne.Koleżanka mi mowila ze kazde laboratorium może mieć rózny sprzet i trochę inaczej interpretować wynik. x ona232 zycze Ci spokojnych dni do testowania.Oszczędzaj się i nic nie dźwigaj.Zyj w miare normalnie ale woooolniej :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ona232 to teraz wrzuc na luz i niech maz wyrecza cie we wszystkim:) Ja nie pilam kawy, nie jadlam czekolady i w sumie do dzisiaj nie mam na nia ochoty a wczeniej to potrfilam zjesc pol czekolady do kawy! Teraz to mnie wzielo na kwasne zelki wiem nie powinnam ale musze bo ta ochota na nie jest poprostu OGROMNA!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Madziula dzisiaj to mialam ochote kogos pobic z nerwow. U mnie w pracy moja szefowa wie o ciazy, z kolei ona musi powiedziec swojemu szefowi i zaloze sie ze personalna managerka tez wie. I ktos z nich trzepie jezorem, bo babka z pracy z ktora nie rozmawiam za czesto bo jej nie lubie gratuluje mi ciazy!!! K***a mac! Oczywiscie udalam glupia ze to nie ja!! Wiadomo ze do 3 mca nie chce nic mowic, zreszta to jest moja sprawa i nawet jezeli ktos wie to powinien czekac az ja sama oznajmie z jestem w ciazy! jeszcze jedna osobai komus przywale. zero prywatnosci!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Yssmin z calego serca zycze Tobie zebys tym razem zostala mamusia:) Nigdy nie wiadomo, moze zalapiecie sie na refundacje, sprobowac warto! Do lipca jeszcze tylko chwila! X

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Yssmin z calego serca zycze Tobie zebys tym razem zostala mamusia:) Nigdy nie wiadomo, moze zalapiecie sie na refundacje, sprobowac warto! Do lipca jeszcze tylko chwila! X

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Annni
Witam dziewczyny. 21 maja miałam transfer mrozaczków. Testuje 4 czerwca i mam wrażenie że do tego czasu postradam zmysły. Każda minuta ciągnie się jak godzina. Mam nadzieje, że pomożecie mi przetrwać ten czas. Nie mam z kim o tym porozmawiać bo wiem tylko ja i mąż. Po ostatnich przeżyciach trzymamy ten transfer w tajemnicy przed rodziną i znajomymi. Po 5 latach starań i po2 transferach udało mi się zajść w ciąże. Niestety okazało się, że to puste jajo płodowe. Wszyscy wiedzieli o ciąży i ciężko było mi każdemu tłumaczyć co się stało szczególnie że zabieg odbył się 3 dni przed świętami Bożego Narodzenia. Pomyślałam, że w razie niepowodzenia nie będzie mi aż tak trudno to przejść.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja planuje kolejne podejście w lipcu, jak skończę brać te tabletki. Ale zobaczymy co z tego wyjdzie. Nie mam dobrych przeczuć niestety. Joasia dzięki za info o tym cukrze. Chyba napiszę do mojego lekarza i zobaczę co on na to powie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Izabelko nio ludzie lubią plotki a ich to nioe dotyczy to już wogóle. Kochana a dla czego nie jadłaś czekolady i nie piłaś kawy? Czy ti szkodzi? I co najlepiej jeść przed i po transferze ktoś kiedyś coś pisał ale juz nie bardzo pamiętam . Wogóle jak się czujecie zaciązone kobitki? Joasia wiem co czujesz ja mam tak samo, ze nic mi sie nie udaje w ciąże nie mogę zajść. Przeraża mnie przyszłość bez dzieci po co żyć!!!!!!!!???????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
madziula30: przyrost bety u Ciebie OK... na początku ma być 100% każdej doba u Ciebie nawet więcej... Ja też podchodziłam w Macierzyństwie, ale nie jestem zachwycona kliniką a najbardziej dr Szlachcicem... mogłabym pisać i pisać...ale co to da... całą wiedzę o procedurach, zabiegach mam z innej kliniki Artvimed... tak naprawdę w Macierzyństwie nie dowiedziałam się nic ciekawego... umowę mieli mało etyczną... może coś teraz zmienili... do szału doprowadzają mnie ciągłe opóźnienia... w tamtym roku poroniłam z powodu niewydolności szyjki (co było do przewidzenia, bo miałam na niej zabiegi, ale dr nawet się tym nie przejął nie ostrzegł, pozwolił transferować 3 zarodki... w ogóle nie powinnam mieć bliźniaków!!!!, nie powinnam pracować tylko leżeć ehhhhh....) a teraz przed transferem jak pytałam jaką mam długość szyjki (chyba oczywiste, że się martwię) z dziwną miną z łaską zmierzył i skomentował, ale przecież to nie ma znaczenia!!!! jak nie ma !!!! w poprzedniej ciąży w 11tc miałam 3,5 cm a przed transferem 2 cm.... jak zobaczyłam wynik bety od razu poszłam do innej kliniki Dla mnie Macierzyństwo to kasa kasa kasa, częste hiperstymulacje... ostatnio dostałam zastrzyk za który zapłaciłam 370 zł a jakbym dostała receptę miałabym go za 265 zł ... dużo jak za zrobienie zastrzyku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
madziula30: przyrost bety u Ciebie OK... na początku ma być 100% każdej doba u Ciebie nawet więcej... Ja też podchodziłam w Macierzyństwie, ale nie jestem zachwycona kliniką a najbardziej dr Szlachcicem... mogłabym pisać i pisać...ale co to da... całą wiedzę o procedurach, zabiegach mam z innej kliniki Artvimed... tak naprawdę w Macierzyństwie nie dowiedziałam się nic ciekawego... umowę mieli mało etyczną... może coś teraz zmienili... do szału doprowadzają mnie ciągłe opóźnienia... w tamtym roku poroniłam z powodu niewydolności szyjki (co było do przewidzenia, bo miałam na niej zabiegi, ale dr nawet się tym nie przejął nie ostrzegł, pozwolił transferować 3 zarodki... w ogóle nie powinnam mieć bliźniaków!!!!, nie powinnam pracować tylko leżeć ehhhhh....) a teraz przed transferem jak pytałam jaką mam długość szyjki (chyba oczywiste, że się martwię) z dziwną miną z łaską zmierzył i skomentował, ale przecież to nie ma znaczenia!!!! jak nie ma !!!! w poprzedniej ciąży w 11tc miałam 3,5 cm a przed transferem 2 cm.... jak zobaczyłam wynik bety od razu poszłam do innej kliniki Dla mnie Macierzyństwo to kasa kasa kasa, częste hiperstymulacje... ostatnio dostałam zastrzyk za który zapłaciłam 370 zł a jakbym dostała receptę miałabym go za 265 zł ... dużo jak za zrobienie zastrzyku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
madziula30: przyrost bety u Ciebie OK... na początku ma być 100% każdej doba u Ciebie nawet więcej... Ja też podchodziłam w Macierzyństwie, ale nie jestem zachwycona kliniką a najbardziej dr Szlachcicem... mogłabym pisać i pisać...ale co to da... całą wiedzę o procedurach, zabiegach mam z innej kliniki Artvimed... tak naprawdę w Macierzyństwie nie dowiedziałam się nic ciekawego... umowę mieli mało etyczną... może coś teraz zmienili... do szału doprowadzają mnie ciągłe opóźnienia... w tamtym roku poroniłam z powodu niewydolności szyjki (co było do przewidzenia, bo miałam na niej zabiegi, ale dr nawet się tym nie przejął nie ostrzegł, pozwolił transferować 3 zarodki... w ogóle nie powinnam mieć bliźniaków!!!!, nie powinnam pracować tylko leżeć ehhhhh....) a teraz przed transferem jak pytałam jaką mam długość szyjki (chyba oczywiste, że się martwię) z dziwną miną z łaską zmierzył i skomentował, ale przecież to nie ma znaczenia!!!! jak nie ma !!!! w poprzedniej ciąży w 11tc miałam 3,5 cm a przed transferem 2 cm.... jak zobaczyłam wynik bety od razu poszłam do innej kliniki Dla mnie Macierzyństwo to kasa kasa kasa, częste hiperstymulacje... ostatnio dostałam zastrzyk za który zapłaciłam 370 zł a jakbym dostała receptę miałabym go za 265 zł ... dużo jak za zrobienie zastrzyku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
JEDZENIE: Gdy zaczynam wyciszacze zaczynam pić minimum 2l wody dziennie Gdy zaczynam stymulację pije nadal 2 l wody + 1l mleka dietę wysokobiałkową zaczynamy od 1szego dnia stymulacji. Po transferze jem więcej czerwonego mięsa i buraki, szpinak, suszone morele herbata z sokiem malinowym (tylko do testu) mleko (kakao, maślanka, jogurt, kefir, twaróg, sery) jajka orzechy (wszystkie niesolone, najlepsze są brazylijskie) sok marchewkowy i pomidorowy (ble…wink masło orzechowe (nie mylić z Nutellą!!!) warzywa strączkowe (fasole, groch) kasze - najlepsza jaglana i gryczana morele suszone (zawierają dużo żelaza i betakarotenu, co obniża ryzyko poronienia wczesnego) zarodki pszenne (cynk) tłuste ryby drób (kurczak, indyk - nienasycone kwasy tłuszczowe + proteiny) pestki z dyni avocado WITAMINY: Omega 3 i 6 (bez "udziału" ryb) w preparacie ALPHOL OMEGA PLUS- polskiej firmy "HASCO-LEK" lub tymofarm witaminy dla ciężarnych (Bion-3, PRENATAL Classic, firma: Puritan's Pride lub Prenatal Complex) wit A (do 4tego dnia transferu-w ciąży nie powinno się brać wit A) wit C (500 mg, np. visolvit, tez do 4tego dnia po transferze) kwas foliowy magnez olej lniany (1000mg kapsułkę dziennie) - LINOMAG cynk (bardzo ważny na prawidłowy podział komórek, prawidłowe DNA, niedobór grozi poronieniem. Dawka przed transferem 30mg, po 15mg) wit B complex wit E ZAKAZANE: alkohol, kawa, czarna herbata, aspartam nie chodzić po schodach, mało jeździć autem, nie zrywać się i nie dźwigać (miałam wolne od pracy (naprawdę trzeba polegiwać, ale nie leżeć non stop) KOSMETYKI: szare mydło lub inne bezzapachowe (np. Sebamed) kilka dni przed punkcją nie używajcie w tym okresie perfum, lakierów do włosów, szamponów (najgorsze jest wszystko co w aerozolu), kosmetyki AA help FACET: zacząć 3 m-ce przed punkcją (sperma buduje sie prawie 100 dni ) wit A, wit C, wit E, cynk, selen (najlepiej zestaw, który zawiera 500-1000 mg C, 200 mg E, 30 mg cynku, L-arginina, L-karnityna, L-taurina) – Promen (tymofarm) Problem z implantacją zarodka: Acard 75 mg (lub Baby Aspirin 75 mg, lub Polopiryna S 300 mg) 2x 1 tabl dziennie – na ukrwienie endometrium, ponadto rozrzedza krew, powoduje lepsze zagnieżdżenie i dotlenienie zarodka, działa przeciwzakrzepowo – brać od pierwszego dnia stymulacji, stop na 2 dni przed punkcją i po transferze znowu brać przez 7-10 dni..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co z tym forum ze nie moge nic wstawić!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Madziula, ladny masz wynik bety, piekny przyrost. Te wartosci sa tak rozne u roznych kobiet,ze nie ma co sie sugerowac. Normy maja zakres od kilku do kilkuset. xx M1, kciuki za poniedzialek! xx czy was tez wkurza nowa szata graficzna Forum. Wszystko dziala nie tak jak powinno, irytuja mnie takie niedopracowane zmiany "na lepsze" xxx Nielotek i jak tam?????? czy juz??? xxx

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Madziula, ladny masz wynik bety, piekny przyrost. Te wartosci sa tak rozne u roznych kobiet,ze nie ma co sie sugerowac. Normy maja zakres od kilku do kilkuset. xx M1, kciuki za poniedzialek! xx czy was tez wkurza nowa szata graficzna Forum. Wszystko dziala nie tak jak powinno, irytuja mnie takie niedopracowane zmiany "na lepsze" xxx Nielotek i jak tam?????? czy juz??? xxx

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja wczoraj biegalam po osiedlu za salatka koperkowa strasznie mi sie chcialo a jak stanelam przed nia to kupilam dwie z czerwonej kapusty i koperkowa w domu zjadlam pul bez niczego zanim ziemniaki sie ugotowaly:) kurcze jaki ten los jest przewrotny teraz jak musze wiecej odpoczywac to szefowa chce zebym dluzej pracowala a ona nie wie o ciazy bo tez tak jak izkabelka niechce mowic i co mam mowic:( Madziula ja mysle ze ta beta jest ok,a nie potpytalas pielegniarki,a mozesz zadzwonic do lekarza i zapytac? ja z kawy i czekolady tez zrezygnowalam przed transferem i do tej pory nie pije tylko inke z mleczkiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziekuje kochane za wsparcie czekam jak na iglach staram sie o tym nie myslec ale to nie jest takie latwe:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Izabelka rozumiem Cie doskonale.Ja jeszcze przed transferem mowilam tym znajomym ktorzy wiedzieli o 1szej ciazy ze tym razem nie chce rozmawiac o zadnym transferze ani o ewentualnej ciazy bo nie chce niczego zapeszac.Oczywiscie kazdy mowil ze rozumie,ze ok ale kuźwa telefony z zapytaniami o ciaze sie urywaja,kazdy pyta co i jak i tez mnie to wkurza. x A ja znowu mam dzisiaj schize bo cos mnie brzuch pobolewa jak na @ i krzyże,ja chyba oszaleje,ciagle mam w glowie poronienie i boje sie ze bedzie powtórka i tym razem :-( Dziewczyny te co sa w ciazy-Was tez brzuch boli czy nic sie nie dzieje,jak to powinn byc?Błagam napiszcie mi bo znowu rycze :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
widze ze nie tylko ja sie na cafe denerwuje,porazka. Annni witaj pisz smialo u nas zawsze razniej,a jaka u was jest przyczyna?ja czekam na usg pierwsze tez strasznie boje sie ze bedzie puste czasami lapie takiego dola ze niemoge przestac ryczec,a najgorzej ze nie ma zadnych obiawow tego:(nawt nie potrafie sobie tego wyobrazic co czulas

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Madziula ja dzis tez obudzilam sie z bolem prawego jajnika i kregoslupa w dolnym odcinku trzymalo mnie tak do 10 ale juz przeszlo tez mam dola dzis. Najgorsze ze myslalam ze czekanie na bete jest straszne ale teraz to jest masakra non stop mysle o tym nic innego nie mam w glowie a najgorzej jak jestem sama tez rycze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Izabelka, też mam taką kierowniczkę, której cokolwiek się powie, to wszyscy już wiedzą. Dlatego nic jej nie mówię. Czasem na wyjazdy do lekarza biorę L4, bo trochę szkoda mi wolnego, a wtedy to zwolnienie jest na kilka dni, bo jeden to tak dziwnie. I jak widzi zwolnienie od ginekologa, to już tylko ciąże u mnie wymyśla i marudzi, że oczywiście ostatnia się o tym dowiaduje. Póki co o naszych problemach wiedzą tylko rodzice i siostra. Nie mamy zamiaru informować nikogo o transferze. Przejdziemy przez to sami :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny, Nielotek, Miki, Wiosenka oraz wszystkie dziewczyny, ktore moze sie zastanwiay nad tym tematem, czy planujecie pobierac krew pepowinowa dziecka? Wlasnie dzwonilam do banku krwi, w szwajcarii cena za pobranie oraz za 25 lat przechowywania to 3.800 CHF, czyli jakies 12 tys PLN, myslalam, ze taniej, ale chyba i tak sie zdecydujemy, na wszelki wypadek, moze sie przyda. A Wy planujecie pobrac, czy nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Was Wszystkie bardzo serdecznie. Jestem tu "nowa", choć wcale się tak nie czuję, ponieważ czytam wasze wypowiedzi na forum już od 3 miesięcy, kiedy to podjęliśmy decyzję o in vitro. Nie wiem, czy pojawi się stopka pod moim postem, chciałabym krótko napisać o mojej sytuacji. Szczególnie zwracam się tu do Joasi. W porównaniu z Wami jestem "emerytką" mam 40 lat. Od 5 lat intensywnie staramy się o dziecko. Zapytałby ktoś - dlaczego tak późno? Nie dlatego, że nie chciałam wcześniej być mamą, czy zajmowałam się zarabianiem kasy, karierą - nic z tych rzeczy - życie samo napisało za mnie scenariusz, tak się ułożyło... Te intensywne 5 lat dało mi w kość jak mało co... Przeszłam już chyba wszystkie możliwe badania, nawet lekarz ostatnio zadał mi pytanie, czy Pani w swoim życiu ma jeszcze coś niezbadane? Pomimo swojego wieku, na podstawie badań lekarze oceniają mój wiek biologiczny na 10 lat mniej. To średnie pocieszenie, z braku efektów... Byłam stymulowana z małymi, wymaganymi przerwami ok. 10 cykli clostilbegytem, następnie menopur i clostilbegyt przed inseminacją, a były trzy inseminacje. Bez powodzenia. W tym roku podjęliśmy z mężem decyzję o in vitro. Byłam na krótkim protokole - encorton, gonal F, menopur, ovitrelle. W trakcie punkcji pobrano 2 komórki, z czego jedna się zapłodniła. Transfer odbył się 02 maja, a już 11dpt było wiadomo, że nie udało się... Nigdy nie byłam w ciąży :( Nie mam mrozaczków, brakuje mi siły, często płaczę, jak nikt nie widzi... Ale nadzieja pozostaje, to ona umiera ostatnia. Najprawdopodobniej w sierpniu podchodzę do następnej punkcji. Nie poddam się... Pozdrawiam Was bardzo serdecznie. Bądźcie dzielne!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×