Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Nusiaaa

IN VITRO - zapraszam te które przed, w trakcie i po

Polecane posty

Czesc dziewczynki!! Joasiu zycze duzo sily i wiary. Niestety droga do szczescia jest czasami dluga i kreta, ale warto stawic jej czola!!!!! xx Lunka u mnie nic sie nie rusza. Rozwarcia dalej brak, a ja czuje sie dobrze, nic nie czuje. Wieczorami jedynie mam klucia w pipce i skurcze w pachwinach - to tyle. W poniedzialek klada mnie na ktg i po mam skonsultowac wyniki ze swoja gin i zobaczymy. Nie chcialabym miec wywolywanego porodu bez rozwarcia bo i tak pewnie zakonczy sie cieciem jak sie nie ruszy. Jestem powoli przerazona tym. :/ Co do krwi pep.to powiem Ci szczerze, ze nie poruszalismy z m tego tematu i nie posiadam zadnych info jak to tu wyglada i jakie sa koszta, ale dzis porusze ten temat. xx A Ty jak sie czujesz??Na kiedy masz termin cc? xx Pozdrawiam Was

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość modlicha83
czesc dziwczyny kurde gratuluje zaciazonym ale anie zazdroszcze wam tego calego stresu. Fajnie izabelka ze sie zdecydowalas i wybierasz sie prywatnie na USG. Tez bym tak zrobila na twoim miejscu.U mnie tez w Manchester jest polska klinika. Ja dzis dostalam okres wiec zadzwonilam do szpitala i teraz czekam na telefon.ciekawe czy sie w tym miesiacu zalapie czy znow mi powiedza ze nie pozdrawiam wszystkie dziwczyny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie Anni i Marcysia! x Justin ja lecze się u dr.Mirockiego.Mialam kiedy z nim takie male nieporozumienie ale ogolnie jestem z niego zadowolona.Ceny owszem kosmiczne,ja tez już nie mam siły na wydawanie tam pieniędzy ale mam w tej klinice mrożaczki wiec już nie będę zmieniac na inna.W artvimedzie byłam kilka razy zanim zaczelam się leczyc w macierzyństwie i stwierdzam ze to była porażka.Robilam tam 1 inseminacje,bez profesjonalnego przygotowania.Dr.Chrostowski nie zlecił mi zadnych wcześniej badan,zadnych leków,zadnego zastrzyku.Po prostu przyjechałam,zrobił inseminajce po której od razu kazał się ubrać.Zanim doszłam do łazienki wszystko ciekło mi po nogach.Oczywiscie klapa,ciazy nie było.Po takim doświadczeniu powiedziałam ze nie chce mieć z nim nic wspólnego.Widzisz a np. Lunka z naszego forum tez leczyla się dr.Sz tak jak Ty i za 1szym podejściem udało się.Kurcze to nie ma reguły.Kazda klinika nastawiona jest na zdzieranie kasy z pacjentów.Np mój dr powiedział zebym zrobiła bete i progesteron ja przyjadę do niego w pn ale ja pojde sobie w sb u mnie w miescie do szpitala i tu zrobie bo zaplace za 2 badania 45zl a w macierzyństwie te same badania 75zł i wiem ze on nic mi nie powie bo ja tak często robie jeśli to możliwe.Ale z tą Twoja szyjka to faktycznie chyba lekarz zawalił,ze nie niczego nie zauważył. x M1 jak się czujesz przed pn???mam nadzieje ze pozytywnie nastawiona jesteś :-) x Helenka ja mam wilczy apetyt, jem co 2 godz :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Marcysia witaj! a z czym u Was jest problem z mezem bardziej? tak wynika ze stopki... i gdzie sie leczycie skad jestescie? Jakie masz amh ze tylko 2 komorki udalo Ci sie wychodowac?? kurcze moze trzeba zmienic klinike na inna?? bedziesz sie wspomagała scratchingiem histeroskopia przed kolejna punkcja?? Mi1 - mnie tez przeraza przyszłosc bez dzieci...nie wiem jak to bedzie, co bedzie tez moim malżeństwem, (maz jest zdrowy nie wiem czy go mam prawo skazac na zycie bez dzieci) ogladacie "przyjaciólki" - patrycja wczoraj uciekla sprzed ołtarza, bo nie chciala skazywac meza na zycie bez dzieci....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nielotek, u Ciebie to juz lada chwila moze sie zaczac, jeszcze troche! Kochana, z ta krwia pepowinowa i tkankami, to jest tak, ze: 1) trzeba nawiazac kontakt z Bankiem Krwi Pepowinowej, ja wybralam ten, jest miedzynarodowy, pewnie ma tez siedzibe w Belgii, gdzie mieszkasz o ile sie nie myle: http://www.futurehealthbiobank.com/Why-Choose-Us/ 2) po podpisaniu umowy z BAnkiem, oni Ci wysle zestaw do pobrania krwi i komorek macierzystych, ktory musisz wziac ze soba na porod. 3) dobrze jest powiedziec o tym w szpitalu wczesniej, zeby byli przygotowani. Takze, troche to trwa, nie wiem, czy zdazysz przed swoim porodem ( jesli sie oczywiscie zdecydujecie). xxxx Ja bylam wczoraj na USG w szpitalu, chcialam innej opinii, zeby zdecydowac czy na pewno CC czy moze naturlanie. On tez namawia mnie do naturlanego porodu. Bylam zdecydowana n CC, ale teraz juz nie wiem. Synek wyglada na dobrze rozwijajacego sie, rusza sie ladnie, ciagle cwiczy oddychanie, co swiadczy o ogolnym dobrostanie dziecka, jest normalnie duzy, czyli lozysko i pepowina sa wydolne, lekarz uwaza, ze nie ma powodu do CC, ale moge sobie wybrac jesli chce ( przy moim prywatnym ubezpieczniu w szwjacarii, mam takie prawo). Wiec wciaz nie wiem i coraz bardziej sklaniam sie ku SN. xxx a robil Ci maz masaz pochwy? hehe, moja polozna mowila, zeby to robic kilka tyg przed porodem, ze jest widoczna roznica w elastycznosci pochwy i rzadziej sie robi naciecia, jesli taki masaz byl wykonywany kilka min. dziennie. Kazal mi tez pic siemie lniane, zeby dziecko latwiej wypadlo. xxx trzymam kciuki za Ciebie! daj znac co postanowilas z tymBankiem. My sie zdecydowalismy, nigdy nic nie wiadomo, tym bardziej, ze to mozna wykorzystac tez dla rodzenstwa oraz innych czlonkow rodziny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
alez to forum dzisiaj dziala beznajdziejnie. xxx Justine, ja tez od dr Szlachcice, nie mialam takich negatywnych doswiadczen jak Ty - wrecz przeciwnie, bylam zadowolona, wczesniej mialam duzo gorszego lekarza :( przykro mi, ze u Ciebie tak sie skonczyla poprzednia ciaza. Powodzenia Ci zycze! xxx MAdziullka, a wiesz, ze tutaj w Szwajcarii, mialam 5 IUI i lekarz tez mi kazal od razu wstac i isc, mimo, ze go prosilam, zeby mi pozwolil posiedziec na fotelu troche, bo to pomaga...on twierdzil, ze to bez roznicy...widzisz, a w Macierzynstwie podczas 6 IUI lezalam po zabiegu. ehh..z tymi lekarzami...trzeba miec szczescie zeby trafic na takiego z sercem i powolaniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Was :) Postanowiłam dzisiaj dołączyć do was, bo chyba jednak potrzebuje czasem jakichkolwiek słów otuchy. Jestem po 2 nieudanych IMSI,za kazdym razem nie miałam mrozaczkow. Teraz podchodzic bedziemy do kolejnego IMSI, tyle ze stwierdzilismy ze bedziemy "zbierac" moje jajeczka co miesiąc. Więc teraz jestem na 3 tabletkach dziennie clo, i psychicznie przygotowywuje sie do punkcji. Jutro jadę na wizytę żeby zobaczyć co tam rośnie.... Nie ukrywam, że się boję...u mnie zawsze pęcherzyki są i to dużo (po ok. 20-30), ale mam przeciwciała przeciwjajnikowe, i z tych kilkudziesieciu pecherzykow okazuje sie ze tylko 2 - 4 sa pełne. Ciekawe co tym razem bedzie .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Was :) Postanowiłam dzisiaj dołączyć do was, bo chyba jednak potrzebuje czasem jakichkolwiek słów otuchy. Jestem po 2 nieudanych IMSI,za kazdym razem nie miałam mrozaczkow. Teraz podchodzic bedziemy do kolejnego IMSI, tyle ze stwierdzilismy ze bedziemy "zbierac" moje jajeczka co miesiąc. Więc teraz jestem na 3 tabletkach dziennie clo, i psychicznie przygotowywuje sie do punkcji. Jutro jadę na wizytę żeby zobaczyć co tam rośnie.... Nie ukrywam, że się boję...u mnie zawsze pęcherzyki są i to dużo (po ok. 20-30), ale mam przeciwciała przeciwjajnikowe, i z tych kilkudziesieciu pecherzykow okazuje sie ze tylko 2 - 4 sa pełne. Ciekawe co tym razem bedzie .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Was :) Postanowiłam dzisiaj dołączyć do was, bo chyba jednak potrzebuje czasem jakichkolwiek słów otuchy. Jestem po 2 nieudanych IMSI,za kazdym razem nie miałam mrozaczkow. Teraz podchodzic bedziemy do kolejnego IMSI, tyle ze stwierdzilismy ze bedziemy "zbierac" moje jajeczka co miesiąc. Więc teraz jestem na 3 tabletkach dziennie clo, i psychicznie przygotowywuje sie do punkcji. Jutro jadę na wizytę żeby zobaczyć co tam rośnie.... Nie ukrywam, że się boję...u mnie zawsze pęcherzyki są i to dużo (po ok. 20-30), ale mam przeciwciała przeciwjajnikowe, i z tych kilkudziesieciu pecherzykow okazuje sie ze tylko 2 - 4 sa pełne. Ciekawe co tym razem bedzie .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Was :) Postanowiłam dzisiaj dołączyć do was, bo chyba jednak potrzebuje czasem jakichkolwiek słów otuchy. Jestem po 2 nieudanych IMSI,za kazdym razem nie miałam mrozaczkow. Teraz podchodzic bedziemy do kolejnego IMSI, tyle ze stwierdzilismy ze bedziemy "zbierac" moje jajeczka co miesiąc. Więc teraz jestem na 3 tabletkach dziennie clo, i psychicznie przygotowywuje sie do punkcji. Jutro jadę na wizytę żeby zobaczyć co tam rośnie.... Nie ukrywam, że się boję...u mnie zawsze pęcherzyki są i to dużo (po ok. 20-30), ale mam przeciwciała przeciwjajnikowe, i z tych kilkudziesieciu pecherzykow okazuje sie ze tylko 2 - 4 sa pełne. Ciekawe co tym razem bedzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Was :) Postanowiłam dzisiaj dołączyć do was, bo chyba jednak potrzebuje czasem jakichkolwiek słów otuchy. Jestem po 2 nieudanych IMSI,za kazdym razem nie miałam mrozaczkow. Teraz podchodzic bedziemy do kolejnego IMSI, tyle ze stwierdzilismy ze bedziemy "zbierac" moje jajeczka co miesiąc. Więc teraz jestem na 3 tabletkach dziennie clo, i psychicznie przygotowywuje sie do punkcji. Jutro jadę na wizytę żeby zobaczyć co tam rośnie.... Nie ukrywam, że się boję...u mnie zawsze pęcherzyki są i to dużo (po ok. 20-30), ale mam przeciwciała przeciwjajnikowe, i z tych kilkudziesieciu pecherzykow okazuje sie ze tylko 2 - 4 sa pełne. Ciekawe co tym razem bedzie .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Was kobietki :) Postanowiłam dzisiaj dołączyć do was, bo chyba jednak potrzebuje czasem jakichkolwiek słów otuchy. Jestem po 2 nieudanych IMSI,za kazdym razem nie miałam mrozaczkow. Teraz podchodzic bedziemy do kolejnego IMSI, tyle ze stwierdzilismy ze bedziemy "zbierac" moje jajeczka co miesiąc. Więc teraz jestem na 3 tabletkach dziennie clo, i psychicznie przygotowywuje sie do punkcji. Jutro jadę na wizytę żeby zobaczyć co tam rośnie.... Nie ukrywam, że się boję...u mnie zawsze pęcherzyki są i to dużo (po ok. 20-30), ale mam przeciwciała przeciwjajnikowe, i z tych kilkudziesieciu pecherzykow okazuje sie ze tylko 2 - 4 sa pełne. Ciekawe co tym razem bedzie .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Joasi musi się udać- sama się pocieszam , Joasia poza tym mąż Cię nie zostawi ani Ty jego bo za bardzo się kochacie . Ja nie wyobrazam sobie życia bez M, ale nieraz myślę że może z innym bym miałam dzieci, ale cóż takie życie jak się bierze ślub to się nie myśli o płodności. Powiem Wam, ze sie bardziej stresuje prze II krio niz przed I bo pewnie i tak sie nie uda ;-( Co do forum tez mnie denerwuje !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Was :) Postanowiłam dzisiaj dołączyć do was, bo chyba jednak potrzebuje czasem jakichkolwiek słów otuchy. Jestem po 2 nieudanych IMSI,za kazdym razem nie miałam mrozaczkow. Teraz podchodzic bedziemy do kolejnego IMSI, tyle ze stwierdzilismy ze bedziemy "zbierac" moje jajeczka co miesiąc. Więc teraz jestem na 3 tabletkach dziennie clo, i psychicznie przygotowywuje sie do punkcji. Jutro jadę na wizytę żeby zobaczyć co tam rośnie.... Nie ukrywam, że się boję...u mnie zawsze pęcherzyki są i to dużo (po ok. 20-30), ale mam przeciwciała przeciwjajnikowe, i z tych kilkudziesieciu pecherzykow okazuje sie ze tylko 2 - 4 sa pełne. Ciekawe co tym razem bedzie .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzieczyny, dziś wracam z badania USG, bylam u 2 lekarzy i obydwoje stwierdzili, ze SERCE PRZESTALO BIC!! jestem zalamana, znow porazka w 10 tyg. X pojechałam od razu do mojej kliniki i tez potwierdzili ta diagnoze,, mam zabieg na poniedziałek Nie mogę w to uwierzyć, taki kopniak od zycia. Nic mnie nie bolało, nie miałam krwawienia. X Nie wiem gdzie się podziać, siedze i placze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzieczyny, dziś wracam z badania USG, bylam u 2 lekarzy i obydwoje stwierdzili, ze SERCE PRZESTALO BIC!! jestem zalamana, znow porazka w 10 tyg. X pojechałam od razu do mojej kliniki i tez potwierdzili ta diagnoze,, mam zabieg na poniedziałek Nie mogę w to uwierzyć, taki kopniak od zycia. Nic mnie nie bolało, nie miałam krwawienia. X Nie wiem gdzie się podziać, siedze i placze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Was :) Postanowiłam dzisiaj dołączyć do was, bo chyba jednak potrzebuje czasem jakichkolwiek słów otuchy. Jestem po 2 nieudanych IMSI,za kazdym razem nie miałam mrozaczkow. Teraz podchodzic bedziemy do kolejnego IMSI, tyle ze stwierdzilismy ze bedziemy "zbierac" moje jajeczka co miesiąc. Więc teraz jestem na 3 tabletkach dziennie clo, i psychicznie przygotowywuje sie do punkcji. Jutro jadę na wizytę żeby zobaczyć co tam rośnie.... Nie ukrywam, że się boję...u mnie zawsze pęcherzyki są i to dużo (po ok. 20-30), ale mam przeciwciała przeciwjajnikowe, i z tych kilkudziesieciu pecherzykow okazuje sie ze tylko 2 - 4 sa pełne. Ciekawe co tym razem bedzie .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Was :) Jestem po 2 nieudanych IMSI,za kazdym razem nie miałam mrozaczkow. Teraz podchodzic bedziemy do kolejnego IMSI, tyle ze stwierdzilismy ze bedziemy "zbierac" moje jajeczka co miesiąc. Więc teraz jestem na 3 tabletkach dziennie clo, i psychicznie przygotowywuje sie do punkcji. Jutro jadę na wizytę żeby zobaczyć co tam rośnie.... Nie ukrywam, że się boję...u mnie zawsze pęcherzyki są i to dużo (przy stymulacii gonalem - po ok. 20-30), ale mam przeciwciała przeciwjajnikowe, i z tych kilkudziesieciu pecherzykow okazuje sie ze tylko 2 - 4 sa pełne. Ciekawe co tym razem bedzie .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny, nie mogę w to uwierzyć Bylam dziś na kontrolnym USG i stwierdzili BRAK CZYNNOSCI SERCA!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Was :) próbuję napisać coś więcej o sobie, ale nie mogę dodać postu O.o Jestem po 2 nieudanych IMSI Teraz podchodzic bedziemy do kolejnego IMSI, tyle ze stwierdzilismy ze bedziemy "zbierac" moje jajeczka co miesiąc. Więc teraz psychicznie przygotowywuje sie do punkcji. Jutro jadę na wizytę żeby zobaczyć co tam rośnie.... Aż się boję...u mnie zawsze pęcherzyki są i to dużo (na gonalu ok. 20-30), ale mam przeciwciała przeciwjajnikowe, i z tych kilkudziesieciu pecherzykow okazuje sie ze tylko 2 - 4 sa pełne. Ciekawe co tym razem bedzie .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Was :) Postanowiłam dzisiaj dołączyć do was, bo chyba jednak potrzebuje czasem jakichkolwiek słów otuchy. Jestem po 2 nieudanych IMSI,za kazdym razem nie miałam mrozaczkow. Teraz podchodzic bedziemy do kolejnego IMSI, tyle ze stwierdzilismy ze bedziemy "zbierac" moje jajeczka co miesiąc. Więc teraz jestem na 3 tabletkach dziennie clo, i psychicznie przygotowywuje sie do punkcji. Jutro jadę na wizytę żeby zobaczyć co tam rośnie.... Nie ukrywam, że się boję...u mnie zawsze pęcherzyki są i to dużo (po ok. 20-30), ale mam przeciwciała przeciwjajnikowe, i z tych kilkudziesieciu pecherzykow okazuje sie ze tylko 2 - 4 sa pełne. Ciekawe co tym razem bedzie .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej :) dolaczam do was, podchodzic bede do 3 IMSI, do tej pory ani jedno nie udane, ani jednego mrozaczka. Zobaczymy co teraz będzie, bo będę miałą punkcje co miesiac, aby uzbierac jak najwiecej jajeczek. Jutro jadę na USG, zobaczyć co tam mi sie rozwija w jajnikach :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do marcysia.Nie martw sie wiekiem.Takie teraz czasy,ze kobietki rodza po 40stce.Na pocieszenie dodam,ze mam 39lat.i nadzieje na dziecko.Tez w maju mialam ivf (nieudane) i teraz przerwa 2 miesiace i kolejne.Mozna oszalec,wiem.Tez tak mam.Mysli zadreczaja moja glowe.Mysle o wszystkim(doslownie).No ale co trzeba walczyc nie ma innego wyjscia.Trzeba poplakac i dalej stawac do walki.Pozdrawiam wszystkie dziewczyny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co napiszę to nie ma!!Wcześniej to kafe 100 razy lepiej działało Ciągle jakieś błedy z serwerem !!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Boże.. co za szajs !!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lunka my chcemy oddać krew pępowinową ale nie będziemy jej przechowywać, u nas koszt tez ok 3000 euro. Nielotek U mnie tez cisza :) ale zdecydowałam się na wywoływanie porodu, i na wtorek jestem umówiona w szpitalu. Jeżeli nic się nie ruszy to bedzie cc. Waga Karolka wacha się ok 4 kg więc będziemy próbować naturalnie, a ze wąska w biodrach nie jestem ;) to mam nadzieję ze sie uda. Życzę i tobie szczęśliwego rozwiązania :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×