IN VITRO - zapraszam te które przed, w trakcie i po

Dziewczyny, gwarancji nie ma zadnych :( Moze sie okazac, ze z 5 zaplodnionych zadna nie przetrwa...wiecie jak to jets :O Stres dalej az do transferu. x U nas bylo 4 na 4 zaplodnione ostatnim razem, mialam 3 trasnferowane z powrotem i tez nic nie wyszlo :( My nie wiemy gdzei jest problem :( Coraz bardzoej podejrzewam, ze to jakies immunologiczne problemy...bo jak inaczej to wytlumaczyc skoro nawet do implantacji nie odchodzi a zarodki sa dobre? x Zaluje, ze dalam sie lekarce namowic na odlozenie badan immunologicznych. Mysle, ze cos w tym musi byc. x

jesli chodzi o finanse- to mnie rodzice pomagaja bardzo, wlasciwie gdyby nie oni to wogole bym se mogla pomarzyc...moze na 1 probe bym miala ale na wiecej na pewno nie....juz nie wspomne o tych wczesniejszych latach badania inseminacjach....kupa kasy Gerwazy ja tez mysle ze u mnie bedzie cos z immunologia....bo jajeczka dobre dobrze sie dzielily ja mam end dobre wiec co?? albo nie wyszlo z tej oslonki i trzebaby ja naciac albo nie wiem co. Mysle tez o plemnikach...ale gdyby cos bylo nie tak z nimi to chyba by powiedzieli jak zapladniali ze cos nie tak? napisalam do lekarki ze dupa i odstawiam wszystkie leki czekam na @ i jade z tymi badaniami. Gerwazy napiszesz mi jak wyglada ten scratching??

Nio elle szkoda i to bardzo , bo tyle przeszlas stymulacja i na darmo ;-( ZLeci kochan 3 miesiace szybko , ale potrafię sobie wobrazic co czujesz. Kikulec my też to in vitro ze swoich oszczedności robimy, mam nadzieje ze sie uda . Ja kochane żałuje 7 iui , bezsensownych!! Za ktore bym miała in vitro!!!! Gerwazy będzie dobrze kochana nie panikuj bedzie 5 , podziela sie i jeszcze za rok lub 2 po rodzeństwo pójdziesz dla niunia ;-)

Joasia a wy kiedy planujecie następne podejście ?

U nas to w grę wszedł kredyt na in vitro, oszczędności poszły na badania i inseminacje, poza tym mąż od początku roku jest bez pracy wiec to raczej nasze jedyne podejście :(

hej!transfer wg moich obliczen powinien być zaraz na początku maja.Własnie się zastanawiam jak to będzie jeśli wypadnie mi w okolicach 1,2,3 maj a wtedy jest święto to co wtedy będzie?W każdym razie jeśli wszystko będzie ok to transfer za jakiś miesiąc.Narazie biore anty.Ostatnio jak byłam na usg to po raz 1szy miałam cos takiego ze pęcherzyk nie pękł tylko zrobiła się mała torbielka.Lekarz niby mowi ze to nie szkodzi i ze się wchłonie po anty ale zobaczymy. x Monjoc a Ty jak tam?Kiedy masz wizyte u lekarza?

Monjoc1 My właśnie m.in. z tego względu odrzuciliśmy inseminację. Może i tańsza, ale mniejsza skuteczność, co wiąże się z częstszym powtarzaniem, a wydane pieniądze spokojnie można przeznaczyć na inf. Stąd też nasza decyzja. Może nietrafna, ale człowiek na błędach się uczy.

Witam podczytuje was od czasu do czasu ,zeby zasiegnąc opini i informacji na temat IVF i czytam ten watek oraz kibicuje kazdej z osobna ja dopiero podchodze do ivf lipiec- sierpien wiec jeszcze troche narazie zaczynam badania do ivf :)trzymam za wszystkie mocno kciuki!

Kilulec bardzo trafna , ja zaluje tych 7 iui bo te pieniadze wystarczyly by na 2 in vitro bo na wizyty, dojazdy, badania wydalam ponad 20 tys. Madziula to my jakoś podobnie bedziemy miały krio jak wszsytko u mnie pojedzie oki, Ja jade po @ mam nadzieje ze w nastepnym tyg, dostanę. to moze pod koniec kwietnia uda sie zrobic krio.

Gerwazy super!! 100% sie zapłodniło, ja marze o takim wyniku. Teraz musi się udac!!! Zapłodnia sie i bedą mrozaczki na później:) Smacznego lunchu. Gdyby tak mozna było sie na chwile wyłączyć i nie mysleć o tym co bedzie. x kikulec ja tez tak mam, że jak dziewczyny rozmawiaja o ciąży to od razu strasznie sie wkurzam i mam ochote uciec. A wiadome, że jeżeli jest to dobra kolezanka z pracy to głupio nie zapytac się jak się czuje itd, dlatego staram sie omijać ta osobę!! Masakra jakaś. Jeszcze troche i będę musiała wyjechac na bezludna wyspę:) x Madziula trzymam kciuki za transfer!!! x Ella a może kurcze zmien klinike. Poczytaj na necie opinie o innych w poblizu. x Joasia ja tez sie boje że może coś ze mna nie tak, miałam w sumie 8 dojrzałych jajeczek, 4 sie zapłodniły bardzo ładnie sie dzieliły do 3 dnia, a 5 dnia zostały tylko 2 ktore były juz takie sobie. Nie wiem, boje sie że szpital nie chce wogóle sie zastanowic dlaczego tak jest!! Zobaczymy teraz co bedzie.. Ja tez miałam scratching bolało jak jasna cholera, u mnie w szpitalu nie daja żadnego znieczulenia. x

Izabelka, no wlasnie samo zaplodnienie to jeszcze pikus :O Trzeba poczekac co do 5 tego dnia zostanie a to nigdy nie wiadomo. Stress i tyle. Staram sie nie myslec ale wiecie jak to wychodzi... x

Dziewczyny a co to ten scratching ?

Co to ten scratching?

monjoc ja mysle ze jeden cykl zrobie przerwy na badania i w kolejnym do krio justynka nomwlasnie musze zapytac o to moja lekarke ze moze trzeba przebadac te komorki albo je naciac zeby mialy lepsze warunki do zagniezdzenia czytałam jeszcze o tym kleju embryo glue ktory pomaga w zagniezdzeniu ja bym chyba tez chciala ten caly scratching czy jak to tam ja ciagle nie umiem zrozuimiec co sie stalo ze sie nie udalo zeby mi ktos powiedzial czemu to by czlowiek jakos leczyl a tu wielka niewiadoma

joasia2900 - ja też jestem tak jak Ty po 1ym nieudanym IVF w tej samej klinice i w tym samym czasie - marzec. Też bedą próbować raz jeszcze, tylko ja mam gorzej bo nie mam mrozaczków, muszę zaczynać wszystko od nowa.. Ale uda nam się, głowa do góry, niedługo będziemy się cieszyć naszymi maleństwami. Pozdrawiam serdecznie. Tak jak Ty nie mam pojęcia dlaczego się nie udało... ale to ponoć statystyki..

olo a skad jestes? i jaki macie problem to kiedy podchodzisz do nowego protokołu?? od razu czy robisz przerwe?? bedziesz pytac lekarza czemu sie nie udalo i dlaczego nie masz mrozaczkow moze to tez cos z komorkami??? kurde no

Monjoc, Endo scratching(co neiktorzy nazywaja endo biopsy) polega na tym, ze sie bierze mala probke endometrium albo po prostu trosze irytuje sie endometrium w 20-21 dniu cyklu. Ma to podobno wplynac na lepsze zagniezdzenie ale ewidencja na ten temat jest raczej anegdotalna. Mimo to, zrobilam to bo i tak mialam histeroskopiec pod narkoza wiec nie robilo mi to roznicy. To jest zabieg bardzo zachowawczy wiec mozna to praktycznie robic co miesiac i to bez znieczulenia bo zabiera to tylko chwilke. Kto wie, moze to cos przyniesie? Mysle, ze nie zaszkodzi wiec jezeli jestes przekonana, to tez zrob! Jedyny pronblem jest, ze potem troszke sie plami do nastepnej @. x Natomiast embryo glue to wogole nie ma sensu a kto wie, moze nawet ma negatywne dzialanie na zagniezdzenie. Ja bym tego nie robila ale jak kto chce. x

Joasia, przy cryo oraz u starszych pacjentek (jak u mnie) uzywa sie AH (assited hatching) zeby naciac otoczke zarodka bo jest troche za gruba. Choc tak naprawde jezeli zarodek jest silny, zdrowy i rozwija sie normalnie to tego nie potrzebuje bo scianki pekaja pod naciskiem dzielacych sie komorek. Ale ok, zawsze cos...moze akurat pomoze :) x Embryo glue jest totalnym nonsensem. Czy wiesz jak dzial implantacja? To jest dialog chamiczno/hormonalny miedzy zarodkiem i macica. Zarodek nie zagniezdza sie byle gdzie w macicy tylko troche najpierw wedruje i dostaje sygnaly od macicy gdzie by tu najlepiej gniazdk zbudowac :) Nie kazde miejsce jest dobre. Wiec ten caly embryo glue to tylko chwyt marketingowy - odradzam to serdecznie i sama nie robie.

gerwazy dzieki za odpowiedz ale przy crio to mozna powiedzsiec i tym nacieciu? ja tak na razie zbierami info co by tu jeszcze zrobic zeby sie zagnieździły zeby im pasowalo no bo co im tam moze nie pasowac no co? a powiedz mi jeszcze o tej akupunkturze bo chcialabym sprobowac ale kompletnie nie wiem jak szukac kogos odpowiedniego kto sie specjalizuje przy in vitro Boze wpadam w szal, co sie stalo z moimi dziecmi???????

Hej dziewczyny ja normalnie mam kryzys cholera jasna. Nie dosyc ze nie moge sie wbic igłami to jeszcze jak wciskam menopur to troche szczypie, a po buserelinie to zawsze kapka krwi wyleci z brzucha, a moze to dlatego ze źle wbijam igłe????? Normalnie chyba zwariuje zaraz, nie wiem jak wytrzymam jeszcze 10 dni, chce mi sie ryczec. Jestem mega sfrustrowana!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Przy pierwszym podejsciu wogole nie mialam takiego problemu i

ta abelka1979 to ja xle wpisalam pseudonim

abelka to moze popros meza zeby Ci wbijał? ja bym se sama nie wbila

izabelka czemu sama wbijasz?? szacun bo ja bym chyba zemdlała:/

izabelka gdyby nie te leki...to bym Ci i sobie tez poleciła kileszek wina albo dobrego drina na te flustracje

No z miłą chęcia bym się teraz napiła czegoś mocniejszego. Na serio nie wiem co się dzieje!!!! Ja igły wbijam sobie cały czas sama. Nie powiem przy 1ym podejsciu to myslałam że zwymiotuje z nerwow ale poszło. Zreszta igły które miałam podczas inseminacji były ogromne jak te do pobierania krwi, przy ivf malutkie i cieniutkie takze o niebo lepiej!!

to fakt dobrze ze te igly sa male i w sumie dobrze wchodza. dla mnie najgorsze byly zastrzyki zfragmin te po punkcji i transferze ktore biłam az do dzis mialy jakby tepe igly.......eh czego sie nie robi dla dzieciatka

Może ja musze poprostu się prządnie wyryczec. Chciałam być pozytywna i silna, bo w sumie przecież to jeszcze nie koniec swiata, ale nie udaje mi się. Sorki za te smuty ale dzisiaj mam kryzys!!!!!!!!!!!!! Spijcie spokojnie x

Izabelka ja tez na początku o mało nie zemdlalam, wbijalam i cofalam rękę albo puszczalam strzykawke hehe, teraz już jest lepiej bo dobrze nastawilam sie psychicznie-mówiłam sobie ze każdy kolejny zastrzyk przybliża mnie do ciąży i dziecka o którym marze, teraz to już nawet sie cieszę na te zastrzyki a kiedyś na widok igły mdlalam choć nadal mam stres ;) wbijalam igle ( taka najmniejsza nr2) wydychajac powietrze i zdecydowanym ruchem, bo powoli to mi skóra sie ugina pod naciskiem igły, no i powolutku wpuszczam lek ale fakt faktem ze menopur boli ;)

izabelka moze faktycznie trzeba sie wyryczec - ja dalej rycze co sobie pomysle dlaczego moje maluchy odeszly ode mnie:( a najgorzej jest jak sobie pomysle ze nigdy nie zostane mama:(((((((((((((((((((((((((((((((((((((

Aggie juz myslalam ze u mnie cos nie tak z tym Menopurem, ale Ciebie tez boli to dobrze (nie w sensie, ze nas boli :) ) ale ze widocznie tak ma byc! Ogólnie tak sobie myślę, że od jakiegoś już czasu, jeżeli krwawie to tak intensywniej np ostatnio miałam pobieraną krew oczywiście zrobiło się sine naokoło, i krew dosyć mocno leciała bo cały gruby wacik przesiąkł krwia (nigdy tak nie mialam) , ostatnio na akupunkturze chyba z 3 razy po wyjęciu igły z ucha tez dosyc krwawilo! Nie wiem czy to ja juz sobie szukam czegos czy moze ta akupunktura spowodowała ze mocniej krwawie!! Oj ja juz chyba wariuje!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! :):)