Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość wykończona mama

Jestem złą matką - jakie macie doświadczenia?

Polecane posty

Gość wykończona mama

TAk jak w temacie:( Mój synek ma ponad roczek. I co tu dużo mówić. Jest BARDZO absorbujący i bardzo ode mnie uzalezniony. Bez przerwy chce "opa". Musi ze mną zasypiać, ze mną jeść, bwaić się i wszystko robić. NON STOP. A ja zawsze byłam bardzo nerwowa. A teraz jak nie mam własnego życia to już wogóle znerwicowana jestem. Do tej pory aktywna, towarzyska teraz zamknięta na 24/dobę z synem. I staje się taką matką jaką nigdy nie chciałam być: nerwową i wrzeszczącą. Jak syn rozrabia a jest urwisem - wiadomo - wszystko interesuje to często wybucham i krzyczę na niego. Mimo,że jego to nie obchodzi za mocno to mam wyrzuty sumienia. Dziewczyny jak wy sobie radzicie z brakiem własnego życia i z nerwami???Bo ja już nie wiem....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wykończona mama
Dobija mnie też rutyna: pobudka (syn mnie budzi), ścielemy razem łózko, robimy i jemy razem śniadanie. Potem oglądamy razem bajeczkę i bawimy się. IDziemy razem na spacer, wracamy robimy razem obiad, jemy go. usypiam syna. Spi godzinę - mam czas dopracować sprzątanie i zrobić pranie. Syn wstaje znowu się bawimy, robimy razem kolację, przygotowuję go do kapieli, kąpię go. Robimy razem kolację, myjemy ząbki, usypiam go i sama idę spać. I kolejny dzień to samo. Mąż się nie angażuje bo dużo pracuje. I często wyjezdza więc jestem sama.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość słoneczny dzień
A nie masz koleżanek, które na kawkę by wpadały na pogaduchy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak sie ma dziecko to taki
standard- nie wiedziałąs?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wykończona mama
Nie mam - przeprowadziliśmy się na wieś i nie ma dziewczyn w moim wieku. mam 26 lat a najbliżej jest 19 latka z 4 dzieci:/Gada tylko o chłopakach i imprezowaniu. Brakuje mi właśnie kontaktu z rówieśnikami.I co tu dużo mówić - choć jednego dnia dla siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wykończona mama
Nie żałuję że mam dizecko bo kocha msyna ponad wszystko. Ale jestem zmęczona. Dlatego pytam jak wy mamy sobie radzicie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość justangel
pomyśl że mogła byś go stracić w jakiś sposób z dnia na dzień i uświadom sobie jak bardzo wtedy pragnęła byś tej rutyny ;) czasem nie widzimy jak wiele mamy u swoich nóg. moja koleżanka ma małą córeczkę i jest bardzo aktywna, przełamuje stereotypy że z dzieckiem niektórych rzeczy nie mozna robić ;) trzeba tylko chcieć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość słoneczny dzień
jak sie ma dziecko to taki standard- nie wiedziałąs? Ja wychowałam trójkę, ale takiego standardu nie miałam, aby 24/h w domu siedzieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziecko a dziecko, sa takie upierdliwe dzieci ze za przeproszeniem wysrać ci się nie da ani porozmawiac, a są takie ze 4 godziny w kącie kredki sobie uklada albo baje oglada!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wykończona mama
Teraz np. usiadłam na chwilę na komputer. Ale minęło parę minut i już beczu mi przy kolanach bo mama nie jest z nim. MAm wrazenie,że syn dosłownie uzależnił się ode mnie i nic sam nie chce robić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wykończona mama
JA mam takie,że samo 5 minut nie zostanie. MUSZĘ być aktywnie obecna przy nim bo zaraz ryczy - czym doprowadza mnie do szału:/ Nie ma mowy o rozmowie z kimkolwiek bo zaraz krzyczy "mama" włazi na kolana i domaga się uwagi. I beczy jak nie skutkuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wykończona mama
in-flagranti Wiesz śmieszne to co napisałaś - ale też załosne bo ja właśnie tak mam. Do wc syn idzie ze mną bo inaczej stoi pod drzwiami i ryczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość justangel
a nie możesz po prostu zignorować jego płaczu? w końcu mu się znudzi i może nauczy się sam coś zrobić.. inaczej będzie maminsynkiem całe życie. nie mozna pozwolić by dziecko tobą rządziło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość słoneczny dzień
No to nie zazdroszczę. Ja byłam w o tyle dobrej sytuacji, że przychodziły znajome z dziećmi , one się bawiły, a my miałyśmy czas na babskie pogaduchy. Często razem wychodziłyśmy. Z mężem też normalnie wychodziłam do kina, czy znajomych, korzystałam wtedy z opieki sióstr lub babci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość słoneczny dzień
A jakieś bajki wydające dużo dźwięków próbowałaś mu włączyć? Syn koleżanki cały dzień potrafi przed tv siedzieć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wykończona mama
A były i bajki i interaktywne zabawki - nie ma zainteresowania na dłużej niż 10 minut. Potem zauważa że bawi sie sam i beczy. Ja mieszkam na wsi i jak nie ma tu rówieśniczek to jestem skazana na swoje towarzystwo. W kinie nie byłam od 2 lat. Na imprezach otwartych, koncertach też nie bywam. Jedyna moja "rozrywka" to zjazdy na studiach co dwa tygodnie. Teraz mam jednak wakacje. Zajęcia mam od 8 rano do 21 więc i tak nie mam czasu na spotkania ale zawsze jakiś kontakt z ludzmi jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rany koguta!!!
ja mam tak samo! wyprowadzilam sie z wielkiego miasta na wies i jestem tu kompletnie sama. moja mala ma 7 miesiecy, wiec wszystko przede ma... na razie duzo spi. mnie dobija samotnosc. moze Tobie tez to dokucza. inaczej jest jak mozesz sie komus wyzalic, pogadac od serca. zostawic malego z kims chociaz na pol godz i wylaczyc mozg. wiesz ze mozesz na kogos liczyc. jak jest sie sama trzeba ciagle stac na bacznosc. jak przyjezdza moja mama to zawsze mi mowi ze mi cos posprzata, ugotuje to odpoczne. a ja zostawiam jej mala i sama ganiam. hehe wole odpoczac od corki niz od robót fizycznych :p nie jestes zla matka. tez tak ciagle myslalam o sobie. chodze zmeczona, zirytowana, zrezygnowana. to minie. (ciagle to sobie wmawiam;p) pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość idź do pracy a dziecko zostaw
z nianią...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna kalka
oj ja mam to samo bobas 7 miesięcy, przeprowadzka na wieś, mąż wiecznie pracujący, a ja sama, sama, sama i tylko to kafe żeby można było z dorosłym człowiekiem pogadać :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna kalka
rany koguta!!! "jak przyjezdza moja mama to zawsze mi mowi ze mi cos posprzata, ugotuje to odpoczne. a ja zostawiam jej mala i sama ganiam. hehe wole odpoczac od corki niz od robót fizycznych " no całkiem mi to z ust, tzn. klawiatury wyjęłaś :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Małaa 29
No to troszkę współczuję:-)a może trochę twojej w tym winy? Nie popełniłas błędu? Może za dużo go nosiłas? Może jak był mały nie pozwalałas mu bawić się samemu w łóżeczku... I dlatego może teraz cały czas się ciebie trzyma. Pomyśl... Cały czas jest tak? Czy od jakiegoś momentu? Bo moje dzieci były i są inne. Córka jak była mała (teraz ma 7lat)to zawsze chętnie bawiła się sama w łóżeczku a ja przez ten czas ugotowałam obiad poprzątałam umyłam okna itp itd. Po roku jak już sama chodziła też zabawiła się zabawkami a i chętnie siedziała w piaskownicy a ja mogłam posiedzieć na ławce i poczytać gazetę. Synek natomiast ma ponad 1,5 roku i też nie mam problemu. Jak nie chodził to bawił się w łóżeczku a jak teraz chodzi to też wszystko przy nim zrobię. Jak gotuje obiad to patrzy jak np. Kroje warzywka ale nie przeszkadza, albo sam klocki układa, no i teraz często się bawi z siostra. Ale tak jak pisze że jak siostra w przedszkolu to i sam się zabawi. Oczywiście ja też bawię się z dziećmi ale w razie potrzeby jak muszę coś zrobić to nigdy problemu nie miałam bo wszystko zrobiłam z nimi, a jak któres miało drzemkę to jeszcze odpoczęłam. Bardzo ważny też jest kontakt dziecka z innymi dziećmi. Córka chodzi do przedszkola odkąd skończyła 2,5roku(synka za rok też puszczam )i byłam bardzo zadowolona. Córcia też. Ma mnóstwo koleżanek i kolegów. A teraz idzie do pierwszej klasy i wiem że sobie poradzi. Już sama liczy czyta pisze. Przedszkole jest super. No i ja staram się również dzieci zabierać do innych dzieci. Wychodzimy często do moich koleżanek(każda ma już dzieci w wieku przybliżonym do moich pociech)więc my możemy plotkować a dzieciaki się bawią.Również w miarę możliwości spotykam się z koleżankami, kuzynkami które dalej mieszkają, ale jeździmy do siebie by dzieci kontakt miały. No i nam mamom też należy się towarzystwo. Polecam ci to. Ja rozumiem że mieszkasz na wsi ale może coś zorganizujesz. Napewno na wsi są inne dzieci. Jeśli nie znasz ich mam zawsze można zapoznać (na przeciwko nas wprowadziła się rodzinka z dzieckiem, nikogo nie znali, sama poszłam się przedstawić a teraz już nasze dzieciaki razem brykają, a ja mam nową koleżankę). Dla dziecka ważny jest kontakt z innym dzieckiem, a i wtedy nauczy się samodzielności, chętniej puści spódnice mamy. Życzę powodzenia:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Małaa 29
No i najważniejsze nie krzycz na dziecko tylko spróbuj mu jakoś czas zorganizować czymś go zachęcić. Bo roczne dziecko to jeszcze malec i nie rozumie dlaczego jego ukochana mamusia krzyczy na niego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość teraz na pomarańczowo!!!!
Ja też tak czasem mam,nie podnoszę na niego ręki broń Boże,wiem że jest w takim wieku że wszystko musi zrzucić/dotknąc i nie zdaje sobie często sprawy z zagrożeń że może mu coś polecieć na głowę.A też nie jestem w stanie wszystkiego co potencjalnie niebezpieczne schować do szafek:/ czasem bardzo denerwuje mnie jego ciekawość,strącanie wszystkiego,ale jeśli już czuję że mi kipi uszami wychodzę na chwilę z pokoju,głęboko oddycham albo klnę cicho pod nosem.Bo czasem moje nerwy s ą tak nadszarpane że jakby mi się nawinął pofd rękę w tym zenicie to miałabym ochotę zdrowo przygrzmocić w dupsko. a Przecież to żadna metoda...Wracam nieco ochłonięta i tłumaczę poraz setny że coś jest złe/ziaziu/nie wolno/będzie bolało itp. No nie czarujmy się,macierzyństwo jest czymś pięknym,jedynym,miepowtarzalnym-każda ma swoje argumenty na temat plusów macierzyństwa.Ale ja jestem arczej matką patrzącą na to trzeźwo i nie dam sobie wmówić że bycie matką nie ma żadnych minusów.No i w sumie zachowanie mojego dziecka jak i moje reakcje na nie są dla mnie niezłą szkołą uczącą cierpliwości i opanowania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jesli mozesz
to dziecko do zlobka zapisz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dbmama
Ja mam dwoch chlopcow - rocznego i 3 latka. I powiem tak: DZIECI ROSNĄ. Mój 3latek potrafi się przez godzinę sam bawić w swoim pokoju, zabrać go można wszędzie, sam je, ubiera się, korzysta z toalety, a od wrzesnia idzie do przedszkola. Duuuzo pracy w niego wlozyłam i to sie teraz zwraca. I namawiam Cię autorko do tego żeby się teraz troszkę postarać bo już niedługo bedziesz zbierac owoce swojej pracy - nie tylko pozytywne. Jak bedziesz na malego krzyczec - niedlugo uszy będą Cię boleć od jego wrzasku (no tak się przeciez mamusiu komunikujemy, kiedy druga strona nie robi tego co chcę prawda?). NERWOWA MAMA = NERWOWE DZIECKO uwierz mi nastawienie czyni cuda! Przestan o sobie myslec jako o zlej mamie, sprobuj potraktowac swoje dziecko przynajmniej tak dobrze jak przyjaciela. Roczne dziecko to trudny etap, ale warto dac z siebie wszystko zeby ten czas dobrze wykorzystac - on juz nie wroci, drugiej szansy nie bedzie. Polecam książkę "inteligencja emocjonalna" Golemana - on pisze ze najwazniejsze w rozwoju czlowieka sa pierwsze 3 lata zycia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wdhdcbcccxx
ja mimo ze siedze w domu na zwolnieniu zaprowdzam corke do przedszkola. Ja mam czas dla siebie w ciagu dnia.A ona ma kontakt z dziecmi. Mnie meczy siedzenie z dzieckiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Autorko ,mam identycznie jak Ty, tylko ja caly czas mieszkam na wsi i mam kolezanki( nie przyjaciolki) Mam 2 synkow 3 latka i prawie roczek. No i wlasnie ten mlodszy byl karmiony przeze mnie piersia okolo 4 mies i chyba dlatego strasznie soe do mnie przywiazal, chce zeby go naokraglo nosic, nawet teraz juz chodzi. Juz mi sie miesnie na rekach wyrobily od tego noszenia. Nosze go caly(!) dzien od rana jak wstanie do zmroku bo na zew go przeciez w trawe nie puszcze , co innego w domu - chodzi po podlodze ale jak tylko zobaczy , ze usiadlam to od razu wlazi mi na kolana :P Tez chodze jak Ty wymietoszona, znerwicowana i umordowana. Ale pocieszam sie, ze bedzie lepiej. musi byc! Zazdroszcze tym matkom ktore pracuja bo tak naprwde sa z dziecmi tylko chwile a niepracujace caly bzy dzien. Mam dzis poteznego PMS-a i chyba dlatego tak narzekam :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzieci sa uwiazane na was bo im na to pozwalacie i reagujecie na ich histerie, a jakbyscie od poczatku stopniowo tą granice racjonalnosci w "wejsciu na glowe " stosowali to by nie bylo takiego terroru

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ????????????????????????!!!!!!
moja corka ma 8 miesiecy wymaga ode mnie ciaglej obecnosci nawet jak oglda bajeczke,teraz zeby jej wychdza jeden za drugim ma juz 8 i cztery nastepne jej sie wyzybaja i jest okropna maruda, czasami jak mi puszczaja nerwy,a na dziecko nie bede wrzeszczec bo przecierz to tylko dziecko to zamykam oczy i gleboko oddycham i powtarzam sobie w myslach uspokoj sie glupia babo to tylko dziecko;- ) pomaga a ze ostatnimi czasy nic jej nie pasuje przez bol zabkow to dosc czesto stosuje ta metoda i jestem z dzieckiem 7 dni w tygodniu 24h na dobe,maz pracuje za granica i tylko jest raz na jakis czas na 2 tyg

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×