a może kwiecień 2013 :)

boska- ja bym poszła w czwartek, przecież Ci to nie zaszkodzi, a może naprawdę miał zły humor/ nie miał czasu/ cokolwiek. Skoro Ci powiedział, że masz przyjść to idź! poza tym jak zobaczy, że ciągle przychodzisz i nie tak łatwo Cię zbyć, to tym razem na pewno potraktuje Cię lepiej :)

ja juz poszlam na nfz to widziałyście co było ja wole zapłacic.. witam nowe ciężarówki:)

lenkaś ja licze jako 4 bo jak bym liczyłą jako piąty to ciaza by trwała 41 tygodni hehe - mój lekarz tak liczy i dlatego ja też - 5 będzie w sobote - ja uwazam ze tak jest ok - ale niektózy licza inaczej i tez jest ok :) jedyne co jest fajne na nfz ze badania kriw, moczu są za darmo a troche ich trzeba zrobic zwłąszcza na początku ciązy :)

Boska witaj ja też bym poszła w czwartek i nie czekała przecież twoje i dzidzi zdrowie ważniejsze niż jakiś tam zły humor doktorka. Tym bardziej że masz problemy z pęcherzem.

Hmm... tak chyba zrobie - przejde sie jeszcze raz - do trzech razy sztuka :P choc i tak bede chciała rodzic w prywatnym szpitalu (poród bezpłatny - mają umowe z nfz) - jedynie trzeba płacic za wizyty 200zł i dodatkowe badania.... ale zastanawiam czy zacząc juz tam chodzic od początku, czy może od 4-5 miesiaca, zawsze kilka stówek w kieszeni ;p Robiłyście już jakieś badania? :) wyczytałam, że kobieta w ciazy powinna iśc do dentysty :p byłyście, albo macie zamiar isc? :)

hmmm.... a jak ciążę liczą inne dziewczyny? ja na razie opieram się tylko na tym co wyczytałam w internecie....

Z tego co ja wiem, badania kontrolne typu dentysta powinno się wykonać przed ciążą. Przed ślubem musieliśmy zaliczyć kurs planowania rodziny i stamtąd dostałam taką prezentację o tym jak się przygotować do ciąży, oczywiście jest szereg różnych badań z czego ja zaliczyłam dentystę bo akurat i tak regularnie chodzę :)

Mi na oko ten wredziol ginekolog obliczył mimochodem 3 tydzień (przy 1 wizycie czyli 2 tyg temu) wiec licząc jak on: byłby to 5 tydzień, ale on nie liczył od miesiączki tylko od domniemanego zapłodnienia... A na necie jest wszedzie liczone od ostatniej miesiączki, także tak naprawde to nie wiem jak powinno sie liczyc... :)

Aha :) to u mnie bardziej skomplikowana sprawa - ślubu nie mam, właściwie to z chłopakiem dużo przeszłam - byliśmy zareczeni, pozniej mnie zostawił, po czasie znów wrócił, także dzidzi nie było planowane, ale i tak sie cieszymy :) choc jeszcze nikt z rodziny nie wie... dlatego tak liczyłam na jakies badania by wiedziec ze wszystko ok, który tydzień itd. aby móc porozmawiac z rodzicami.... Dlatego tez nie bardzo sie orientuje, jak wygląda sprawa z dentysta, czy innymi badaniami :) ucze sie wszystkiego z netu :P także czuje sie troche niedoinformowana w wielu kwestiach :)

Zanim zaszłam w ciąże wyleczyłam wszystkie zęby, więc to mam z głowy. Teraz chodzi M :)

To dobrze, że macie to z głowy :) choc ja nigdy nie miałam problemów z zebami, także myśle, że sie obejdzie bez wiekszej ingerencji dentysty :) uff

Jeśli chodzi o liczenie wieku ciąży to spotkałam się z różnymi podejściami. Jeden lekarz wyjaśniał mi kiedyś, że jak jestem przykładowo na etapie 8t4d to znaczy, że jestem w 9 tygodniu. Inaczej musiałybyśmy wszystkie przechodzić przez tydzień zerowy :) A o takim jeszcze nie słyszałam :) Ale wiem też, że lekarze mówią o wieku ciąży w skończonych tygodniach. Tak chyba jest najczęściej. Tylko że to też nieścisłość językowa. Wtedy nie powinno się mówić (patrząc od strony logiki językowej) że jest się w którymś tam tygodniu, ale że skończyło się dany tydzień ciąży. Tak mówiły np. położne w szpitalu, w którym rodziłam córkę. Wówczas jak któraś babeczka była w 40t i którymś dniu to była już po terminie porodu. Więc naprawdę różnie bywa. Ja wolę myśleć, że będąc na etapie 4t3d jestem w 5 tygodniu ;) Ale też chciałabym być już w tej ciąży jak najdalej :)

ja jestem pomocą dentystki więc na fotel siadam raz w miesiącu kontrolnie:) ja zjadłam teraz kanapkki z pasztetem miał byc i ogorek ale go zdjelam bo mi nie podchodzi i teraz poprawie to jablkiem:)

hehe zaczynają Ci sie "smaki" :) ja to coś głodna nie jestem - trzeba mi wciskac jedzenie :) choc może dlatego, że zapycham sie sokami... od rana sok żurawinowy na mój biedny pecherz...

boska, miejmy nadzieję, że soczki pomogą :)

duzo rzeczy które mi smakowały teraz zmienily smaki..:) pic to ja duzo az tak nie pije ale w taka pogode jak teraz to herbata z sokiem malinowym musi byc:)

Dziekuje Otulka, też mam taka nadzieje, wole sie zapychac soczkiem niż brac tabletki, które tak naprawde nie wiadomo czy moge brac... ahh Ci lekarze :)

boska 1986---> mam nadzieję, że Ci się wszystko poukłada w życiu prywatnym, a jeśli chodzi o zęby, to jeśli do tej pory były zdrowe, to teraz też będą. Ja też nic nie wiem o ciąży i też staram się coś czytać, dostałam od szwagierki książkę o przygotowaniach do pojawienia się dziecka, jest bardzo gruba, jak coś ciekawego wyczytam to będę się dzielić :) otulka---> zauważyłam, że dokladnie tego samego dnia mialyśmy ostatni okres a widzę, że piszesz 4t3d, czy uwzględniasz też normalną długość cykli i korygujesz dodając lub odejmując dzień? napisz proszę, a dodatkowo byłaś juz u lekarza, na usg czy innych badaniach? julitek--- > wyczytałam, że nie powinno się jeść pasztetu, przynajmniej w piątym tygodniu, w dalszych nie czytałam...

a właśnie - słyszałam, że ponoc nie możemy pic za dużo herbaty... spotkałyście sie z tym?

dziekuje lenkaś :) aaa faktycznie tez coś słyszałam, że pasztetu nie można..

no to tego to nie slyszalam...wiem o tatarze że nie wolno ale o pasztacie pierwsze slysze..

boska---> też tak mam, zawsze byłam żarłokiem, a teraz tylko tyle ile trzeba, w ogóle nie czuje głodu, do tego uwielbiam słodycze a od dwóch tygodni nic! wolę ogórki i zalewajkę :)

a herbaty czemu nie przecciesz nawet kobiety karmiace maja pic bawarki np...

a to ja też tak :D mogłabym ciagle pochłaniac ciastka i chipsy :P oczywiscie nie w jakichś dramatycznych ilościach :P a teraz nic :) i powiem Wam, że ogólnie mało waże, bo 46 kg, a brzuch jakoś takoś mi szybko rośnie - wiadomo, że jeszcze nie taki ładny ciązowy, ale taki chodzby z "piwa" :P heheh

Ponoc picie herbaty trzeba ograniczyc... Zielona herbata pita w rozsądnych ilościach (2 szklanki dziennie) nie zaszkodzi ciąży, jednak jej nadmiar może być niebezpieczny. Przypuszcza się np., że zawarte w niej substancje aktywne hamują wzrost komórek, a zatem mogą źle wpływać na rozwój płodu. Natomiast czarna herbata silnie pobudza system nerwowy i ma właściwości zapierające, może więc nasilić zaparcia często trapiące kobiety w ciąży.

Z pasztetem to chyba zależy jakiej jakości :) Na pewno odpada tatar i ser pleśniowe. Tyle pamiętam z poprzedniej ciąży jeszcze. Od słodyczy też mnie odrzuca teraz, ale to chyba dobrze. Lenskaś, moje cykle w ostatnim półroczy zrobiły się średnio 29- lub 30- dniowe. Wszystko wskazuje na to, że owu była 27-28 lipca. Myślę, że 28 to ten dzień ;) W związku z tym w sobotę było 4t1d, dziś zatem 4t4d. Zobaczymy czy usg będzie zbieżne. W poprzednim poście przykładowo strzeliłam 4t3d. U lekarza jeszcze nie byłam. Teraz troszkę za wcześnie chyba, a za kilka dni wyjeżdżam na 2 tygodnie. Chciałabym najpóźniej do 3 tygodni zaliczyć wizytę. Mam ogromną nadzieję, że będzie ok wszystko z ciążą.

A orientujecie sie może jak to jest z wyjazdem za granice w 1 trymestrze? 27 mam jechac z chłopakiem i znajomymi do Bułgarii - tzn. jeszcze nie wiemy czy wybrac samolot czy autokar...

Ojej, a ja piję bardzo dużo zielonej herbaty, muszę poczytać. Właśnie ja w sobotę wyjeżdżam na tydzień i też chciałam się dowiedzieć czy wszystko w porządku, zobaczymy czy w ogóle czegoś się dowiem. Boska---> mam ten sam dylemat, planowaliśmy w sobotę lecieć za granicę samolotem, z tego co czytałam opinie na temat latania w początkowej ciąży są podzielone, mąż kazał mi zdecydować :/ generalnie w ogóle boję się wyjeżdżać Otulka---> a Ty dokąd jedziesz?

myślę że jeżeli dobrze się czujesz to mozesz spokojnie jechać... musze chyba wszystkie ksiązki o ciązy przeczytać bo widze że ciemna jestem..

No właśnie ja słyszałam, że najbezpieczniej jest latac w 2 trymestrze, gdyż w 1 jest ryzyko poronienia z powodu zmiany ciśnienia, a w 3 z uwagi na przedwczesny poród... Z kolei długa podróż autokarem tez nie jest wskazana... także już sama nie wiem co mam robic... leciec czy jechac? Bede musiała w takim razie zapytac tego mojego mało miłego lekarza ;] ciekawe czy sie dowiem :P choc szczerze, to troche mam małe zaufanie do niego...