Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość plusik_

a może kwiecień 2013 :)

Polecane posty

łóżeczko pewnie z 10 lat ma :-). Słuchajcie a czy któraś z Was miała takie objawy że ciało ją tak swędziało. Ja myslałam że to po swietach i po jajkach, mam pic 2 razy dziennie wapno ale nic nie pomaga. W pon ide na ktg ale jak tu dotrwać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rozpakowane mamy- czy któraś z was robiła coś żeby przyspieszyć poród? piłyście herbatki, chodziłyście więcej, a może jeszcze coś innego??? A wy ciężarówki- jakie samopoczucie dzisiaj?? ja pierwszy raz od nie pamiętam kiedy przespałam całą noc- od około północy do 6.30 rano bez pobudki na siku, żadnych perypetii z brzuchem... coś niesamowitego :):):) Szkoda tylko że po takiej nocy głowa mnie tak boli że zaraz mi chyba oko wypłynie :) Poszłam na spacer żeby się przewietrzyć, wypiłam wodę żeby się nie odwodnić, w domu cisza i spokój...a le nic nie pomaga. Z pół godz temu wzięłam paracetamol, ale też bez rezultatu :( Dzisiaj wyjątkowo nie boli mnie brzuch, nie ma skurczy, czkawki małego jak dotąd teżnie zarejestrowałam... jak nie moja ciąża... Dzień byłby idealny gdyby nie ta głowa. Chyba zaczynam się godzić z tym że przenoszę ciążę:( Tak strasznie mi zależy żeby urodzić wcześniej, już tak bardzo bardzo jestem zmęczona i znudzona tym stanem że dałabym wiele za pomyślne zakończenie tego etapu, ale intuicja mi podpowiada że nic z tego. Mały ujawni się światu po 15 kwietnia :( Tylko ja tu nie zwariować?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama4363
andzik1984 swedzi cie cialo... a moze to cholestaza? mialam to w pierwszej ciazy i wlasnie jedynym objawem ktory ja czulam to bylo okropne swedzenie, a potwierdzili to juz w szpitalu po badaniu prob watrobowych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzielna z mielna - ja dziś teżmiałam wyjątkowo spokojną noc, bez wstawania na siku i budzenia się ;) tylko mam już wrażenie ze tak szeroko chodzę :/ krocze boli..mały się rozpycha... ale ogólnie nia ma źle... przed ciążą bardzo często miałam migrenowe bóle głowy, a teraz jakby ręką odjął... boję sie że po porodzie znowu wrócą :/ co do łóżeczek to nie mam pojęcia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
andzik wlasnie mialam napisdac to co kolezanka wyzej ze to moze byc cholestoza bo jak lezalam w szpitalu jedna kobieta cierpiala na to. dzielna z mielna - chyba jak Ty ja tez mam dosc juz ciazy. do terminu 2tygodnie a ja juz poprostu marze zeby cos sie zaczelo. od 24 mam krotka szyjke i mialam sie oszczedzac a jakos wydaje mi sie ze przenosze. co prawda mam miec cc ze wzgledu na ulozenie malego ale u nas jest tak ze mam przyjsc 10 do szpitala a potem pod kontrola czekac az sie zaczna skurcze albo wody odejda i wtedy wezma mnie na stol. sami z siebie rzadko kiedy biora. Zadnych objawow nie mam zblizajacego sie porodu yhhhh wiec czekamy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Karolowa kurcze to nie wiem, może warto żeby w szpitalu poczekali aż małemu spadnie ta bilurbina poniżej 10, chociaż doskonale rozumiem Cię, że to wszystko okropnie się dłuży, zwłaszcza jak nie można mieć dzieciątka przy boku. U mnie była dzisiaj znajoma lekarz pediatra na wizycie patronażowej. Sama zauważyła, że dzidziuś zażółcony na buzi. Zapytała, czy karmię piersią, powiedziałam że tak, a ona na to, że w takim razie nie ma się czym przejmować, bo wtedy takie zażółcenie może występować i nic się nie dzieje złego... podobnie z czkawką - wynika z niedojrzałości układów nerwowego i pokarmowego i też nic groźnego Mam jednak odstawić na jakiś czas mleko bo malutka pręży się strasznie po karmieniu, czasem płacze i puszcza bączki, co mam wrażenie nie jest dla niej przyjemne.. Dzisiaj wystraszyła mnie nie na żarty. Drzemałyśmy w dzień i obudził mnie jej płacz. Patrzę a ona zassała sobie rączkę i nosek w dół. Nie wiem jak to możliwe bo ułożona była na pleckach. Ech, kolejna noc spędzona na czuwaniu, a już przędę ostatkiem sił :( Dobrze że weekend, to partner będzie czuwał a ja może utnę sobie drzemkę przed nadejściem nocy..Tyle że jeszcze karmienie, przewijanie, kąpiel.. E ona malutka chyba dobija do wagi urodzeniowej, czyli 2900. Po narodzinach spadła do 2800 ale jeszcze w szpitalu zaczęła nadrabiać i została wypisana z wynikiem 2850. Niemniej to wciąż kruszynka, aż serce boli patrzeć jakie to drobne. Jeśli chodzi o sprawność to czuję się o wiele lepiej niż w ciąży. Śmigam cały dzień przy dziecku i choć odczuwa się już duże zmęczenie to wystarczy godzina, dwie snu i regeneruje się siły. Dużo schudłam w porównaniu do mojej wagi sprzed ciąży, ale nie mam możliwości żeby się zważyć, oceniam na oko w lustrze i nigdy nie byłam tak szczupła. Zważę się przy okazji wizyty w przychodni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Znalazłam w końcu trochę czasu, żeby coś skrobnąć :) Na początku gratuluję kolejnym rozpakowanym :) Widzę, że porody przebiegają dosyć sprawnie. Oby tak dalej :) U nas czas strasznie szybko leci. Mały ma problemy z brzuszkiem, pręży się i trochę źle śpi w dzień. W nocy nawet nie ma problemu. Przez kilka dni tylko był problem z zasypianiem po kąpaniu. O 19 jest kąpanie, później jedzenie. A zasypiał dopiero ok 23. Widać było, że boli go brzuszek. Nie płacze, ale strasznie się przeciąga i czerwieni. Jest mi strasznie ciężko :( Do tego jeszcze problem z karmieniem. Pokarm mam, ale synek chyba nie umie dobrze ssać z piersi. Karmię godzinę, a na końcu muszę podać butelką. Tak więc w użycie poszedł laktator. Ściągam i podaję z butelki. Przystawiam jeszcze do piersi, może się w końcu nauczy ładnie jeść. Takie ściąganie, mycie jest bardzo czasochłonne. A ja mam jeszcze starszego syna, który także potrzebuje uwagi. I na koniec mąż, z którym się nie umiem dogadać :( No, wyżaliłam się, mam nadzieję że będzie mi lżej, bo narazie to chce mi się płakać :( Jeśli chodzi o znieczulenie, to ja nie miałam. U nas w szpitalu nawet nie podają. Zresztą i tak nie było sensu, bo strasznie szybko poszło :) I Karolowa, współczuję przejść ze szpitalem. Mam nadzieję, że teraz już wszytko będzie dobrze i będziecie się mogli w końcu nacieszyć sobą w domu :) I Mój mały także często ma czkawkę. I trzyma go bardzo długo, czasami nawet 5 min. Wiem, że to go męczy, ale chyba taki urok naszych maluchów. I dziewczyny w dwupaku :) Życzę jeszcze trochę cierpliwości :) Już niedługo i będziecie tuliły swoje pociechy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Napiszcie mi jak wygląda u Was karmienie, ile czasu maluchy potrzebują, żeby sobie pojeść? I Funiak, zastanowiło mnie to mleko, które masz odstawić. Ja piję codziennie mleko. Może u mnie też to prężenie od mleka będzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasiaa :)
mogłybyscie wysłac mi hasło na nasza poczte!! bardzo prosze juz od 2 tygodni .... kasia1108@spoko.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kasiaa gdybyś czytala uważnie to byś wiedziała że wystarczy napisać wiadomość na nasza pocztę i ktoś ci odeśle...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzisiaj ja otwieram forum z rana:) Wyjątkowo przespałam całą noc od 23 do 5:30 bez żadnej pobudki:) Ale jak już sie obudziłam to koniec, nie zasnę. To chyba z wrażenia po wczorajszej wizycie. Z jednej strony opanował mnie spokój, z drugiej jakieś podekscytowanie, które mnie nosi:) Dziewczyny moja mała się obróciła jak należy, nie ma już ryzyka porodu twarzyczkowego:) hurra! (gdzieś pomiędzy 35 a 38tc) Waży 3043g a więc jest malutka co się równa lżejszy poród:) Szyjka jest na 1,5 cm i rozwarcie na opuszek palca. Od 2 dni czuję napinanie się brzucha. Od teraz zmiana taktyki, lekarz kazał odstawić magnez (co z resztą sama zrobiłam kilka dni temu) i się nie oszczędzać - jednym słowem rodzimy:) Powiedział, że na jego oko urodzę przed terminem, co mnie bardzo cieszy. Następną wizytę umówił za 10 dni i wtedy pierwsze KTG, no chyba, że urodzę. Dzisiaj muszę dopakowac kilka rzeczy do torby i wyprawkę i już wiem, że ubranka na wyjście malutkie 56 i ciepłe - wiosny ani widu ani słychu. Już mam ochotę lecieć to zrobić, ale nie będę się tłukła mężowi, który sobie błogo śpi jeszcze. W sumie wszystko się układa po mojej myśli, a właściwe ułożenie i waga małej sprawiły, że dużo mniej się boje porodu. I Kasia - wysłałam ci hasło. I Ancyk - Córeczka mojej szwagierki miała straszne kolki i lekarz tez kazał odstawić nabiał, choć wydaje się to dziwne. I GRATULACJE dla kolejnych mam Funiak 🌻 agalesna 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc dziewczyny, kolejny ranek w szpitalu :( zastanawiam sie czy Otulka nam nie rodzi, bo cos sie nie odzywa :) jestem ciekawa w ogole wiesci od dziewczyn bo spokojnie jest, az za :D co do kondycji po ciazy, to ja nie narzekam, ciezkie byly pierwsze dni, baby blues i bol, niestety barkow i zeber, gdyby nie ten bol byloby znosnie, z waga wrocilam prawie do stanu przed, no moze z poltora kilograma mi zostalo, moze nie... a brzuszek? cudow spodziewac sie nie moge bo jednak cc to rozciecie miesni, macicy... ale zle nie jest, mam plaski brzuch tylko taki miekki, no i tam gdzie jest rozciecie utworzyla sie taka faldka, mysle ze to tez jeszcze przez gojenie, opuchlizne, w kazdym razie jestem zadowolona bo spodziewalam sie gorszych efektow :) nawet maz byl zaskoczony bo myslal ze bede dluzej dochodzila do formy :) trzymajcie za nas kciuki, zeby ta zoltaczka spadla i zeby nas dzis wypuscili do domku... 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
antonówkaaa no to super wiesci, dobrze ze sie Mala odwrocila dzieki czemu jestes spokojniejsza :) w tamtym roku pisalysmy o tym jak bardzoe sie boimy i nie chcemy porodu a teraz... teraz kazda juz chce urodzic :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień dobry! Ja też dziś od paru godzin nie śpię. Z łóżka wygoniły mnie mdłości, wymioty i ból w biodrach :( Mam nadzieję, że to jeszcze tylko kilka dni. Sekowa ja też od jakiegoś czasu mam zwiększony apetyt. Cała ciąża spokojna pod tym względem, bez zachcianek, napadów głodu itd. A teraz masakra jakaś. Cały czas mam na coś ochotę. Zwłaszcza na słodycze. Karolowa super, że mogłaś tu do nas wrócić :* Jeszcze raz zdrówka i szybkiego powrotu do domku z Igusiem :) Funiak mam nadzieję, że i u Was żółtaczka będzie znikać. Przypomniał mi się ten strach o dziecko w pierwszych tygodniach, to czuwanie, zaglądanie do śpiącego malucha non stop i sprawdzanie czy wszystko ok. Noworodki mi się właśnie takie kruche i delikatne wydają. Iga mało straciła na wadze w szpitalu :) Pewnie już nadrobiła. Zobaczysz jak teraz będzie pięknie rosła każdego dnia :) Ani się nie obejrzysz a będziesz szukać większych ubranek dla córci :) Ancyk jedyne, co mogę zrobić to życzyć Ci sił, wytrwałości i powodzenia z tym karmieniem. Myślę, że jeszcze jest spora szansa, że mały załapie o co w tym chodzi. Niestety te początki po porodzie często bywają trudne. Mam tylko nadzieję, że z mężem się szybko dogadasz, bo jednak wsparcie kogoś tak bliskiego jak mąż w w tym czasie to coś nieocenionego. Powodzenia! Super, że nasze rozpakowane mamusie powoli wracają na forum i zaczynają się dzielić macierzyńskimi doświadczeniami :) Andzik myślę, że łóżeczko będzie miało wyciągane szczebelki. Nawet moje, w którym spałam jako dziecko miało ;) A co do swędzenia również wydaje mi się, że nie możesz wykluczyć cholestazy. Ale by to potwierdzić, konieczne byłyby badania. Dzielna z mielna myślę, że sporo nas nierozpakowanych bardzo dobrze rozumie Twoje odczucia. Dla mnie ta końcówka też kiepska. Dużo gorsza niż w pierwszej ciąży. Pocieszające jest to, że każda ciąża kiedyś się kończy a nam do tego końca wcale nie tak daleko ;) NoToFrugo przy drugiej cc też w Twoim szpitalu czekają do rozkręcenia się akcji porodowej? Nie zazdroszczę. Ja idę do szpitala pojutrze i mam nadzieję, że góra 2 dni i zdecydują się na cięcie. Kasiaa wiem, że któraś z dziewczyn już odesłała Ci hasło. I przyznaję, że widziałam, że się o nie na forum upominasz. Dla mnie problem polega na tym, że to upominanie to w zasadzie jedyna Twoja obecność wśród nas. Nawet Twój nick dalej jest pomarańczowy, każdy może się pod Ciebie podszyć. Antonówko zazdroszczę tak długiego spania :) Ja budzę się pierwszy raz jakieś 2, maksymalnie 3 godziny po zaśnięciu. I potem już tak co godzinę, co pół godziny. Cieszę się, że Twoje maleństwo obróciło się jak należy. Zuch dziewczynka. I wagę ma super do rodzenia ;) Mam nadzieję, że Twoje rozpakowanie niebawem nastąpi. Karolowa jeszcze nie rodzę ;) Czekam na jakiś przejaw wiosny, bo już wcześniej mówiłam, że chcę rodzić na wiosnę ;) Tak poważnie to chciałabym wytrwać w domu do poniedziałku i iść do szpitala tak jak to już zaplanowane. A co do dochodzenia do siebie po porodzie i utraty wagi, to podejrzewam, że po tym pobycie w szpitalu teraz to już na pewno nie będziesz miała nadmiaru kilogramów. Stres zrobi swoje ;( Ale cieszę się, że dobrze się już czujesz. Oby tak dalej :) Trzymajcie się cieplutko z Igusiem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiecie chyba wczoraj odszedł mi ten czop śluzowy. Parę razy dziennie odczuwam skurcze po parę minut, ale jak na razie bez regularności. Mąż już mnie prosi, żeby się zaczęło :) i żebym mu synka już pokazała. Dziś stwierdził, żebym poczekała do poniedziałku, bo teraz weekend . U mnie dzisiejsza noc nie zbyt udana..3 razy siku, prawy lewy bok i tak w kółko..:/ wszystko mnie bolało. W dzień jest trochę lepiej, ale te ostatnie chwile strasznie się dłuuużą i jeszcze ta pogoda okropna! - Karolowa wracajcie jak najszybciej do domku i cieszcie się sobą :) - Ancyk a Ty się nie poddawaj z karmieniem, może coś ruszy. Maleństwo wyczuwa stres i też może wtedy słabo próbować chwytać pierś;) - Otulka a Cb jeszcze na końcówce dręczą mdłości i wymioty?.. Ja mam mdłości jak zaczyna się skurcz, do tego na kibelek mi się od razu chce. Zastanawiałam się jak ja dojadę do szpitala jak się zacznie, a mam 40km:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do andzik
Ja mam to samo i tez pije wapno 2x dziennie. Czasem jest naprawdę źle,ze juz mam ochotę kończyny poodcinac lub prosze małego aby juz wyszedł ze mnie. Pomaga mi moczenie stop i rak w lodowatej wodzie lub poprostu zimne okłady. Moze i Tobie pomogą. Mi nie pomagają zadne maści itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam w ten zimowy sobotni poranek... Mowia ze przyszly weekend ma byc prawdziwie wiosenny ale jakos mi sie nie chce w to wierzyc skoro za oknem sypie snieg... Z tym glodem to sie niestety musze zgodzic.. Jem i jem.. Az sie boje wejsc na wage..:( w nocy mialam znowu taki niby atak... Do tego skurcze lydek na przemian ze skurczami stop... Mi zostaly cale 3 tygodnie... Kochane zazdroszcze wam.. Antonowka ja juz mialam 2 razy robione ktg... Teraz bd miala usg robione zeby spr jak ulozony jest moj maly pan i ile wazy.... Karolowa trzymamay mocno kciuki abyscie z Igusiem jak najszybciej wrocili do domku... Wszystkim mama i ich maluszka zycze duuuzo zdrowka:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczynki ;) karolowa, trzymam kciuki żebyście szybko z Igusiem wrócili do domku i mogli cieszyć sie sobą!!!! 🌻 antonówka - super że malutka się dobrze ułożyła ;) teraz mozesz spokojnie rodzić ;) Ancyk - 🌻 dla Ciebie i mam nadzieję ze się z małym "zgracie"z tym karmieniem - sama też sie tego boję... Otulka - ja też się śmieję że dopóki wiosny nie będzie ja nie rodzę ;) Monika - mój mąż też już mi mówi że chciałby już syna zobaczyć, przytulić ;) PrzyszłaMM - ja też teraz więcej jem :/ ale to już końcówka... patrząc na dziewczyny to wszystkie rodzą przed terminem więc moze i Tobie przyjdzie szybciej małego przytulić niż dopiero za 3 tyg ;) Miłego dnia!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja........
Przyszla młoda mama.... Mi tez jeszcze zostały 3tyg i juz nie moge sie doczekać. Juz chciałabym miec to za sobą i zobaczyc mojego maluszka. Mi ktg robią 2x w tyg bo mam problem z ciśnieniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja dzis dziewczyny pakuje wszystkie rzeczy i jutro przeprowadzka jak mi moj maly pokrzyzuje plany to sie pochlastam:D Co wiecej ? to juz nie moge myslec jak to bedzie porod potem dziecko bo swira dostaj:e:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej, ja wczoraj po wizycie dostala skierowanie do szpitala bo byly zle przeplywy malego i malo wod - AFI = 8. W szpitalu zrobili ktg i usg i powiedzieli ze wszystko gra i mam jechac do domu. Dzis mam sie zglosic na kolejne ktg. Za jakas godzinke jedziemy no ale zobaczymy, ja mysle ze jeszcze nie czas na nas i pewnie mnie nie zostawia, tymbardziej ze jestem troche podziębiona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny. Dostaje swira od tego czekania termin na jutro a tu od poniedzialku jakbym w ciazy nie byla skorze takie sobie energii wiecej maly sie wyciszyl i .... nic jedno wielkie nic tyle tylko, ze mi czop odszedl i latam do kibelka. Zwariowac mozna, jak ja zazdroszcze wszystkim rozpakowanym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mam w pon stawić się w szpitalu na ktg, ale coś czuje ze dziś znajdę sie w szpitalu ta noc była straszną cały czas sie drapałam aż do krwi wapno nic nie dało :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość izulietta
Witajcie. widzę że nie tylko mi apetyt dopisuje. cały czas coś bym jadła. i tak już 5 dzień. próbuję się powstrzymywać przez cukrzycę ciążową ale opornie mi to idzie. dziś zjadłam na śniadanie aż 5 kromek chleba z wędliną i ogórkiem i od razu cukier do góry skoczył. napady na słodycze też mam :-( czy tak jest tuż przed porodem? ja mam nadzieję że jeszcze z 10dni wytrzymam to nie będę miała problemów z cesarką jeśli mała dalej główką do góry?! a wcześniej może być różnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
NICK----------------synek/córeczka----------imię------- ---termin porodu kasia-----------------------synek------------Filipek-- --- ---6-10.04.2013 321Mysza-----------------synek------------Leon-------- ----- 07.04.2013 olabia----------------------córcia--------Nina lub Inez-------10.04.2013 madzisn-------------------synek------------------------- -- ----11.04.2013 Plusik------------------------?------------------------- --- ------12.04.2013 kwietniówka2013--------córcia------------------------- -- ---13.04.2013 pyrda-----------------------synek-------Tymoteusz ----------14.04.2013 Andzik1984---------------synek-------------------------- -- ---16.04.2013 Sekowa28-----------------synek-----------Bartosz------- -----16.04.2013 kornelia44---------------synek------------Nataniel------- --- --16.04.2013 monika_kwietniowka---synuś------------Olaf-------------- --17.04.2013 e ona---------------------synek---------------JAN------------- ---22.04.2013 Otulka--------------------synek------------Tymon----- --- ----18.04.2013 dagaa---------------------synek------------Samuel--- --- ----19.04.2013 mama kwietniowa 2013--?-------------------------------------21.04.2013 antonówkaa-------------córcia------------Madzia------ ------22.04.2013 przyszlaMlodaMama----synek------------------------------- --28.04.2013 I ROZPAKOWANE MAMY NICK------------------data ur.--------waga-----------cm------------imię Ancyk80------------20.03.2013 r.-----3750g-------58cm----------Antoś Karolowa-----------22.03.2013 r.-----3500g-------56cm-----------Iguś Dzidek78-----------22.03.2013 r.-----3000g-------54cm----------Maciej Wendywu----------26.03.2013 r.-----3400g-------57cm-----------Ela Nadziejka mała---27.03.2013 r.-----3340g-------54cm--------Aleksandra kiwoszka-----------27.03.2013 r.----4030g--------59cm-----------Hania Funiak--------------28.03.2013 r.-----2900g-------51cm-----------Iga MniejszaByc-------30.03.2013 r.-----3600g-------55cm-----------Lena ::::Asia::::---------01.04.2013 r. ----3040g--------53cm--------Milenka agalesna-----------04.04.2013 r.-----4100g--------57cm--------Błażej Bożka2930---------03.04.2013.......3550g---------56cm--------Zuzanna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzień dobry trochę minęło witajcie z powrotem :) gratulacje mamusiom i powodzenia nierozpakowanym życzę w dniu 03.04.2013 o godzinie 15.50 na świat przyszła moja córeczka Zuzanna waga 3550 g wzrost 56cm poród siłami natury pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bożka - gratulacje !!!!! 🌻 patrz, a miałyśmy się spotkać na porodówce ;) duża ta Twoja dziewczynka ;) kornelia - powodzenia przy przeprowadzce ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny które będą rodzić kolejne dziecko siłami natury nie boicie się?? Bo ja mam jakiegoś stracha przed drugim porodem :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×