Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Raczek---Nieboraczek

Zostawiłybyście...?

Polecane posty

Gość topic dla mnie czytaj autorko!
ależ ja szukam pomocy! gadam wszędzie o naszej sytuacji, absolutnie wszędzie w mops, u szkolnego pedagoga, u dyrekcji szkoły... ostatnio syn zaprosił kolegów, w sumie 8 dzieci... ciasno było i nie miał się czym pochwalić, ale bawili się dobrze ja wyskrobałam na tanią oranżadę żeby nie był ostatni dziad, sama potem nie jadłam i wiecie co? spotkałam syna na podwórku, mówię że do sklepu idę no i zabrał się ze mną, razem z kolegą i tak sobie gadali a ja słuchałam - ty nie masz telewizora? syn milczy i oblewa się rumieńcem - bo wiesz ja mam trzy telewizory, playstation, i dwa laptopy... i jeszcze taki zwykły komputer wiecie jaką on miał minę? nie oszukujmy się dziecko do lat 12 ma być wiecznie pod opieką dorosłych tak stanowi prawo ja nie mogę pracować do 18 bo szkoła do 16, odrzucam oferty pracy- wychodzę na lenia chcieli mnie z pup wyrejestrować bo odmówiłam pracy na dwie zmiany pani urzędniczka mówi- my wszyscy też mamy dzieci i jakoś sobie radzimy a pani dyrektor mówi: wie pani że syn jak będzie tak żył to wpadnie w złe towarzystwo bo będzie szukał zrozumienia poza klasą? pani powinna prać mu te skarpety w rękach, to jest małe dziecko on jest zaniedbany, to pani jako matka ma obowiązek o wszystko dbać a ja żelazko sprzedałam w lombardzie żeby zapłacić najem... napisali do sądu że go zaniedbuję to że czyta najlepiej w klasie a skończył pierwszą, że zna wiele baśni, w wolnych chwilach czytuje encyklopedię, że w domu tak cicho to spędza czas ze mną na rowerowych wycieczkach, że jest błyskotliwy i inteligentny nie ma znaczenia ja sama chodzę jak obdartus, on miał spodnie z dziurą czy coś podobnego i o tym też w donosie jest... wiecie ja jestem młoda, mam 25 lat i poświęciłam najlepsze lata mojego życia żeby syna wychować a tymczasem efekt jest odwrotny- moje dziecko ze mną cierpi jak mu nie zależy na gadżetach? zależy mu żeby mieć to co inne dzieci! sama żyłam w biedzie jako małe dziecko, zabawki robiłam z papieru a u koleżanek bawiłam się barbie... rodzice przestali mnie zapraszać bo rzucałam się na te drogie zabawki, i zawsze byłam głodna ojciec ma 33 lata, żonę czyli pełna rodzina, ma pracę ja de facto nie mam szans w tym sądzie trudniej by mi było gdyby miał dwa lata, ale teraz jestem pewna że zaszczepiłam w nim te najważniejsze wartości, jest moim wiernym odbiciem i nie stracę go jeśli zostawię u nich na rok, może mniej. bo nie wiem ile czasu zajmie mi stawanie na nogi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aska smutaska
b.e.a.t.a -a maz nie r obil ci poblemow z zabraniem dziecka za granice?mam podobna sytuacje tylko obawiam sie czy sie zgodzi.A poza tym musialabym go wziasc od razu z soba bo gdybym go zostawila choc na 2 miesiace to bym go juz nie odzyskala

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość topic dla mnie czytaj autorko!
czy robię wszystko? pewnie zaraz zapytacie skąd mam neta... spieszę- otóż dwa lata temu miałam staż, potem stypendium bo dalej się uczę. spłaciłam laptopa a internet mam lewy od sąsiadów porównuję okresy kiedy miałam ten tysiąc więcej było naprawdę dobrze, bez wątpliwości teraz jestem w depresji to raczej oczywiste ale ile ja mogę zrobić? udzielam się w wolontariacie banku żywności przez co czasem mam jakieś paczki pracy dla mnie nie ma chociaż szukam od rana ślę maile, do popołudnia mam zwykle dwie rozmowy, tylko ja nie oszukuję i mówię ile mam czasu że jestem sama z dzieciakiem nie oddzwaniają, dziewczyny w moim wieku mają wikt i opierunek u rodziców, kończą studia i pracują zwykle na przyjemności to jak ja wypadam wobec nich? nawet sprzątaczka musi być w pracy o 5 rano więc co mogę jeszcze zrobić? takie życie to maskara

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość topic dla mnie czytaj autorko!
aska smutaska ja ci powiem paszport może wydać ci sąd jeśli go przekonasz mimo oporów ojca ale jak chcesz w uk. z dzieckiem zaczynać? ile ma lat? bo pierwszy pokój wynajmujesz obskurny, w domu gdzie mieszka kilka rodzin każdy na jednym pokoju... zanim staniesz na nogi, znajdziesz pracę, mieszkanie, żłobek/przedszkole/primary school trochę mija ja wyjechałam jak miał 2 lata i wróciłam po pół roku bo uznałam że lepiej klepać biedę w pl... ale ja byłam tam sama, i miał tylko dwa lata

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość totalna_załamkaXx
Jestem w podobnej sytuacji, facet za granica, duzo zarabia. Jakies 2 dni temu mnie zostawil, mial niby powod lecz to nie jest prawda co podejrzewa. Nawet nie dal mi dojsc do slowa. Mieszkam u mamy, bo On odklada na mieszkanie. Jej tez na mnie nagadal, a ta to juz calkowicie nie da sobie wytlumaczyc. Nie mam gdzie isc, dzis prawie caly dzien spedzilam z corka u przyjaciolki. On przyjechal, ponosil mala itp., a do mnie nic. Juz mialam brac tabletki, ale pomyslalam o dzieciach (syn i corka). Moglabym wyjechac za granice do kolezanki i tam sie odbic, ale nie dostane pozwolenia na wywiezienie dzieci z kraju, a bez nich sie nie rusze. Jestem zalamana... ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość topic dla mnie czytaj autorko!
jak nie dostaniesz? bzdura! jeśli umotywujesz to odpowiednio dostaniesz pozwolenie, bez dqwóch zdań w naszym kraju matki mają większe prawa niż ojcowie to jest ekonomicznie uzasadnione taki wyjazd, jak masz gdzie zacząć pisz wniosek o zgodę na wyjazd i wydanie paszportów dzieciom, nie powinno być większych kłopotów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale masakra..........;/
ja bym tak nie mogła żyć za żadne skarby,bez pralki lodówki, tv? za 2 zł dziennie? bułka kosztuje 70gr!!! dno totalne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aska smutaska
ja mysle o wyjezdzie do Niemiec mam tam znajomych ktozy na poczatek napewno by mi toche pomogli....boje sie ze rodzina meza bedzie mieszac jak przez cale nasze malzenstwo ,a sa to ludzie ze znajomosciami .....wychodzilam za maz z milosci ,ale nigdy wiecej nie poslubilabym kogos kto ma wiecej kasy odmnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale masakra..........;/
jeśli masz wsparcie tam nie wahaj się staniesz na nogi i będzie ok. pamiętaj o tym że lęk napędza strach, jak tylko się uwolnisz od tych ludzi będziesz spokojna i bez lęku nie zostawaj tylko tutaj u nas w kraju bo skończysz jak ja!!! mówię najpoważniej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość b.e.a.t.a
Aska -> nie robil problemow na szczescie, zreszta jakby robil, ja bym mu narobila takich problemow ze by sie nie ogarnal. O dobro dzieci potrafie walczyc jak lwica. Topic dla mnie -> co Ty opowiadasz.. ja wynajelam pokoj w domku z 2 sypialniami, druga sypialnie zajmowala para, czyli bylo nas lacznie 3 osoby na 3 pokoje. Po 5 miesiacach wynajelam mieszkanie, tu juz trzeba sie wykosztowac, bo trzeba zaplacic czynsz za miesiac z gory + kaucje (z reguly drugie tyle co czynsz) Znalezienie szkoly to kwestia najwyzej kilku dni - wystarczy wyszukac najblizsza szkole w okolicy i isc do dyrektora ze swiadectwem urodzenia dziecka. Ze zlobkiem juz gorzej, sa drogie i trzeba sie zapisywac pare miesiecy wstecz. Wprawdzie panstwo zwraca do 70% kosztow w zaleznosci od sytuacji materialnej, ale najpierw trzeba miec prace i poczekac ze 2-3 miesiace na przyznanie tax credit. Pracy najlepiej poszukac bedac jeszcze w Polsce, bo w UK kryzys i trzeba sie niestety za ta praca nachodzic - czasem i pare miesiecy.. Stosunkowo latwo jeszcze znalezc prace dorywcza albo na pol etatu, ale to dobre tylko na poczatek. Jak jest w Niemczech nie mam pojecia, ale pewnie i tak lepiej niz w Polsce..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Paniusia nie poszla do pracy?
Czemu? Ja pierdole kobieto jak ty sobie wyobrazalas zycie na czyms utrzymaniu? Z tesciami najlepszy jest kontakt raz na miesiac nawet jak wydaja sie ok ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uppppppppp
podbijam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość abibisia
Autorko nie zgadzaj się na rozwód bez orzekania o winie, przede wszystkim dlatego,że jeśli rozwód będzie z winy męża- a z tego co piszesz to bardzo prawdopodobne- to zawsze kiedy będziesz w złej sytuacji materialnej będziesz mogła żądać od niego alimentów na siebie, działa to tak ,że jeśli przez rozwód pogorszy Ci się sytuacja materialna w porównaniu do tej ,którą miałaś będąc w związku. W dodatku w każdym momencie życia będziesz się mogła o nie upomnieć, zawsze to jakieś dodatkowe zabezpieczenie, warto się przemęczyć an rozprawach,wezwać paru świadków itd. Co do adwokata, to jak się poradzisz jakiegoś bezpłatnego to wystarczy. Moja mama biorąc rozwód z tatą chodziła tylko po poradę do prawniczki,a tata wziął adwokatkę, finał i tak był taki ,że rozwód był z winy ojca i nawet adwokatka nie pomogła, a przyczyną była zdrada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Raczek---Nieboraczek
abibisia nie znasz mojego męża i jego rodziny, to mściwe bestie... A mi zależy, żeby on nie czuł do mnie nienawiści, zeby chciał się widywać z dziećmi w normalnej atmosferze, wiesz? Ale alimenty na mnie...? Nie wiedziałam że jest taka możliwość....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Raczek---Nieboraczek
Widzę, że nie ja jedna mam taki problem... Cieszę się, że możemy się powymieniać problemami i radami Ja ostatnio już żyję tylko oddychając jakoś nic mnie nie cieszy, życie traci sens i nie mam siły na walkę... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×