Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość miętowe oczko

Mój facet zarabia 1800 zł

Polecane posty

Gość Stanislav
Gosiu-siedzę w domu po zabiegu operacyjnym. Pani samej siebie-też uważam tak jak Ty w kwestii pracy:) Z Twej wypowiedzi wynika, że facet Gosi to ciepłe kluchy. Pewnie się ona z tym nie zgodzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"z takimi osobnikami nigdy nie rozmawiałem i rozmawiać nie mam ochoty więc to niegdyś to twój schizofreniczny wymysł " O tak , juz dowiedziałam się iż wszyscy są umysłowo chorzy . Z tą różnica , że są to wyłącznie kobiety , które nie chcą się "nadsatwić" :D A TAKI JESTEŚ CUDOWNY :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Ale są kobiety, które chcą same zarabiać na swoje potrzeby i nie być uzależnione od pensji faceta"- No i w porzadku. Nikt im przeciez nie broni. Jak dla mnie to moga pracowac nawet po 10 godzin i wyrabiac drugi etat w domu. To ich sprawa. "część uważałaby to za poniżające ale każdy ma swoje podejście. "- Dla mnie ponizajace byloby pracowac za 1000 zl. " Sama potwierdziłaś, że twój facet zaczynał od mniejszych pieniędzy"- No przeciez kazdy zaczyna od jakiejs mniejszej sumy. Ale jest cos takiego jak robienie kariery. A jesli facet ma 31 lat i zarabia 1800 zl i widokow na poprawe nie widac, to to nie wyglada na robienie kariery. Mi z kims takim ciezko byloby planowac 2-tygodniowe wakacje, a co dopiero mowic o zalozeniu rodziny i dzieciach. "Ale naprawdę nie znam mężczyzny, który by chciał nie pracującą żonę przez cały czas. "- Nie chcialabym cie martwic, ale sam wyzej napisales, ze utrzymujesz zone:) A kobiet w Polsce, ktore pracuja w domu, zajmujac sie domem jest kilkaset tysiecy, jak nie kilka milionow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"JA jako facet, który lubi żyć na poziomie, kupować markowe ubrania i ogólnie kożystać z życia wzięcie kobiety, która nie pracuje powoduje spadek mojego komfortu bycia. "- A moj komfort zawsze spada, kiedy musze czytac tak fatalne bledy ortograficzne i to nie pierwszy raz w twoim wykonaniu:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Stanislav
Może źle się wyraziłem-Żona jest na stażu czyli formalnie jest bezrobotna. Kończy jej się niedługo i ma dostać umowę:) Sama Gosiu napisałaś, że jak coś się stanie i będzesz musiała pójść do pracy to pójdziesz. A myślisz, że Ci od razu dadzą kwotę, która nie będzie upokarzającca? Z tym 1800 po trzydziestce -to faktycznie mało. W części się zgadzamy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Stanislav
Na koniec dodam, że postawa Twa Gosiu o zależności całkowitej od pieniędzy męża i planowanie swych potrzeb w oparciu o jego zarobki jest czymś czego nie jestem w stanie sobie wyobrazić. I nie znam w sumie nikogo kto mógłby. Ale szanuję Twe podjesciu choć dla mnie jest "kosmiczne"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Stanislav- Jak nie bede miala za co zyc to bede pracowac za tyle ile mi zaplaca. Ale trudno zebym teraz urabiala sie za 1000 zl, kiedy umowilismy sie z partnerem, ze ja zajme sie domem i dzieckiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gosia, nie uznaj tego za atak na Twoja osobe, ale co Ty robisz calymi dniami? Dzieci nie masz, partner lekarz pewnie sporo pracuje, wyglada na to ze nie uczysz, sie, nie studiujesz, nie pracujesz, to co robisz? I nie korci Cie dzeby byc samodzielna? Miec wlasne pieniadze? Przeciez zaradna kobieta moze zarabiac gruba kase siedzac nawet w domu, ptrzed kompem. Nie chcialabys tak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Stanislav
No i rozumiem taką postawę:) Ale nie neguj pensji 1000 zł bo jak sama mówisz sytuacja czasem ludzi zmusza. I żadna praca nie hańbi kiedy człowiek chce się rozwijać i robić karierę. W sumie rzeczowa dyskusja:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Stanislav- Nie znasz zadnej rodziny, w ktorej kobieta zajmuje sie domem i dziecmi, a facet utrzymuje rodzine?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Stanislav
Szczerze-tak całkowicie to nie. Znam takie gdzie kobieta nie pracowała przez pewien czas:) I nie znam takiej, która by miała zamiar nie pracować przez większość życia. Wiem, że takie rodziny też są:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kapalena- Aktualnie przygotowuje sie do wyjazdu na wakacje:) Od sierpnia zapisalam sie na kurs gotowania i do fitness clubu, wiec bede miala co robic:) Nie wykluczam, ze w przyszlosci zajme sie zarabianiem pieniedzy w jakims zakresie, o ile oczywiscie obowiazki domowe mi na to pozwola.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Stanislav- No wiec takich rodzin jest cale mnostwo. Mam kolezanki, ktore zachodza w 2 ciaze, zeby nie wracac do pracy. Wiec nie mow, ze nie znasz takich rodzin.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość djgughhohoj
to ta gośka jest prostytutka? ma sponsora wiec to dziwka? pisze ze nie pracuje ze lekarz ja utrzymuje wiec jak to nazwac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Stanislav
A ja kończę dyskusję bo żona wraca ze stażu niedługo:) Trzeba obiad podszykować:) Gosiu zaskoczyła mnie Twoja postawa (jakże różna od mojej żony) ale to w sumie fajnie:) Różni są ludzie. Mam nadzieję, że nie uraziłem nikogo poglądami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość djgughhohoj
o matko zachodza w ciąże tylko dlatego żeby nie pracowac? swiat sie do góry nogami przewraca:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Stanislav
Gosiu-zachodzenie w ciąże żeby nie wracać do pracy to trochę patologia. Co na to mężowie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Stanislav
A jak napisałem, że nie znam takich rodzin to nie znam takich rodzin. Ty mnie zaskoczyłaś ale ja Ciebie też. Jest pełno kobiet, które za punkt honoru stawiają sobie zarobienie na siebie. Nawet jeśli pensja jest niewielka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KONTRABANDA
moja rodzina jest własnie taka - maż pracuje zawodowo a ja zajmuję sie domem . Ale większość ludzi dała sie uwieść kłamstwu ,ze każdy , każdy powinien pracować zawodowo , nie ważne za jakie pieniądze bo to rzekomo rozwija . W jaki sposób może rozwijać praca np w pralni albo rejestracji - nie pojmuję . Przy czym proszę zwrócić uwagę , że nie deprecjonuję pracy pań czy panów na tych stanowiskach , praca potrzeba jak każda inna . Jednak z jakiegoś powodu powszechnie uważa sie ,że jest o całe niebo lepsza od pracy w domu, wychowywania dzieci i wszystkich zajęć z tym związanych . Z moich obserwacji wynika ,ze kobiety często na rożne sposoby są zmuszane do podejmowania pracy bo przecież " siedzenie w domu " w sensie wychowywania dzieci to nie jest p raca , to pasożytnictwo . Celowo pomijam rolę mężów , ojców dzieci bo to od nich najwięcej zależy ale to trzeba mieć za męża mężczyznę a nie ciepłe kluski , k toremu nie che się poszukać lepszej pracy i ten ciężar zdobycia dodatkowych pieniędzy przerzuca na żonę , która w konsekwencji pracuje na 2 etaty .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mój w wieku 31 lat zarabiał
mniej niż 1500, teraz ma jakieś 5,5tys. W międzyczasie był bezrobotny. Nie przejmowałam się tym wtedy, nie zachwycam się teraz. Wiem za to, że dobra passa może równie dobrze trwać, jak się skończyć. Jesteśmy razem bez względu na miesięczne wpływy....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość djgughhohoj
a gdzie prostytutka gosia sie podziała?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość djgughhohoj
a co robi ze z 1500? zrobiło sie 5500?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"zachodzenie w ciąże żeby nie wracać do pracy to trochę patologia. Co na to mężowie"- Nie wiem co na to mezowie, az tak bardzo sie tym nie interesuje. Pewnie ciesza sie z kolejnej pociechy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nastepne prowo gośki
0/10

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Jest pełno kobiet, które za punkt honoru stawiają sobie zarobienie na siebie. Nawet jeśli pensja jest niewielka"- Ich sprawa. Ja wole zajac sie domem i sama soba niz pracowac dla samego pracowania i zeby cos udowadniac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Stanislav
Ale co dalej? Trzecie dziecko? Potem czwarte? Żeby nie iść do pracy? A mąż coraz bardziej się będzie zaharowywał na "godne życie"? Przerażające

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mój w wieku 31 lat zarabiał
i wtedy i teraz uczciwie pracuje. A co do przedmówczyni, zarabianie na siebie to nie "punkt honoru" tylko naturalna kolej rzeczy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kontrabanda- No wiec wlasnie o tym pisze:) Niezaradni faceci wmowili kobietom, zeby pracowaly bo to dla nich "punkt honoru", a po tej pracy jeszcze wykonuja obowiazki domowe i zajmuja sie dziecmi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×