ale mnie mąż uszczęśliwił z rańca...

Ja z racji ciąży nie śpię już od 5, o 6.30 patrzę mąż też już oczy otwarte. Głupia palnęłam "to idź na grzyby", ten poszedł, pół godziny i z wiadrem grzybów wrócił. Sam poszedł do pracy, a Ty babo czyść. Ot trza było mi się odzywać...

mój też pojechał przed chwilką, ale zapewne wróci z pustym wiaderkiem .....;( a jakie grzybki, jak mogę zapytać??

kurna....nie znam sie na grzybach, nie mam męża co by mi nazbierał a zjadła bym zupke grzybową:(

Prawdziwki i czerwoniaki. I o dziwo bardzo ładne, na całe takie duże wiaderko chyba 4 robaczywe.

U nas zupa grzybowa nie bardzo, ale za to sosik... Mhhhh :D

aż mnie chęć nabrała na grzybki ......sama uwielbiam chodzić po lesie , a jak już znajdę jakiegoś grzybka to radość jak nic ;-Postatnio byliśmy to troszkę kurek znalazłam i nic więcej....ciekawe kiedy się Sowy pojawią

nie dość ,ze nazbierał grzybów to jeszcze mnie bzyknął

uwielbiam robić to w ciąży,mam wtedy obfite soki orgazmotroniczne

Ja też lubię zbierać grzyby, ale na razie (9-miesięczny brzuchol :P) muszę się zadowolić samym czyszczeniem i jedzeniem :D

jednak sex wolę bardziej ,teraz mąż leje we mnie bez stresu az mu slipia na wierzch wyłażą

sex w ciązy jest boski:-) zwłaszcza jak mi do pupy wkłada i ssie moje mleczne cycuszki

on mi grzybów nazbierał,a ja mu grzyba possałam :-D

to swietny facet,przywiozłam go z nigerii i tak juz z nami został,moja mama też jest zadowolona ,widze ,ze bardzo przywiązała sie do zięcia

juz nie moge sie doczekać na małe bambo :-D

Mój facet też mnie rozjyebał z rana :) Wstaje patrzę na stół, a tam talerzyk przykryty talerzykiem ;) Zaglądam - kanapki z nutellą :) Oczywiście rogal od ucha do ucha, ale patrze obok - drugi mniejszy taki "kopczyk" ;) Zaglądam - jedna kanapka taka sama dla córki :D Młoda happy bo ja jej nie daje nutelli na śniadanie, ale niech ma raz jak tatuś taki SŁODKI dla nas ;] A grzybki mogę przebierać przebierać dla ukochanych sosów, ale zjemy jak sobie kupimy - przedwczoraj zrobiłam słodki sosik z kurek bo potaniały :)

Mówiąc idź na grzyby miałaś na myśli twoją aromatyczą tzipkę pełną grzybów? :D A mąż nie załapał i poszedł do lasu :D