Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość pewna kafeteryjna mama

skrzywdziłam własne dzieci

Polecane posty

Gość Kama_masutra
Córka nie będzie miała sumienia?czy ty,kurwa normalna jesteś?!a gdzie Ty miałaś sumienie?!wypinałaś się alkoholikowi mając w powaźaniu wlasne dzieci!ciesz się,ze w tych czasach nie pali się na stosie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja pierdoleeee ...
jak można dziecko do wisielca wysyłać a samemu się w pokoju chować "bo słabość" :O Kurwa. Ona miała zaledwie 16 lat !!!! A ty jej takie przeżycia zafundowałaś. Związałaś sie z jakimś kolejnym psycholem, kolejnym alkoholikiem i ani nawet wiedząc że sie na życie targa do psychologa nie potrafiłaś z nim pójść. Co to za żałosny związek był. Ja pierdole..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pewna kafeteryjna mama
dominik naprawde uwazasz, ze dzieci mialy ze mna dobrze mimo to co zrobilam?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
''dominik dlaczego uwazasz, ze wyszla na ludzi? ja mysle, ze ona ma problemy z byciem w zwiazku bo juz 2 lata jest sama'' Jest samodzielna i wykształcona w przeciwieństwie do braciszka niemoty. Spokojnie jeszcze na znalezienie faceta ma czas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pewna kafeteryjna mama
wyslalam ja wtedy zeby zobaczyla czy on zyje bo naprawde mialam ja za odwazna madra, silna nie to co ja. ona potrafila wszystko zalatwic, wszedzie pojsc, nie sadzilam, ze moze sie czegos bac. pamietam jak moj brat mial wypadek samochodowy. pierwsza pobiegla sprawdzic czy zyje, czy trzeba mu pomoc- nie miala wtedy jeszcze 18 lat nawet wiec jak mialam jej nie ufac? wydawala sie odpowiedzialna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Twój synuś próbuje ciebie obwinić za własne lenistwo. Rozumiem 15 latka zamniętego w sobie, bo ojciec znowu przyszedł ochlany do domu ale nie 20 letniego chłopa. Jemu przydalby się porzadny kop w dupe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pewna kafeteryjna mama
skad wiem, ze corka nie zostawi mnie na starosc: kiedys a wlasciwie kilka tygodni temu wykrzyczalam jej, ze mam takie dzieci, ze mi nawet szklanki wody nie podadzą na starosc i utopia mnie w lyzce wody. rozplakala sie wtedy (pierwszy raz widzialam jak placze) i powiedziala, ze nie jest taka zapatrzona w siebie egoistka jak ja bo cokolwiek by sie nie dzialo jestem jej matka, bez wzgledu na to jakie ma zdanie na moj temat i jaki zal do mnie, to jestem jej matka i na tyle na ile bedzie mogla to mi pomoze zawsze- tak mi powiedziala. poza tym dlugo byla wolontariuszka w domu dziecka i w hospicjach wiec ma dobre serce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pewna kafeteryjna mama
syn ma 30 lat, nie 20

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ty smiesz miec jakiekolwiek pretensje do wlasnych dzieci, a wszegolnosci do corki?!?! Az sie slabo robi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Panna* *MAM_ TO_ W_ DUPIE
dominik1000 ktoś ci już kiedyś mówił że jesteś głupcem? autorko: w tej realcji z córką TY NIE WYSTĘPUJESZ JAKO MATKA tylko jako CÓRKA swojej córki rozważ swoje relacje ze SWOJĄ WŁASNĄ MATKĄ

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pewna kafeteryjna mama
nie jest tak, ze mam do nich pretensje. wiem, ze zawinilam w duzej mierze, ale z drugiej strony mysle, ze one sa juz dorosle i maja swoj rozum, piwnny potrafic odroznic dobro od zla. to nie jets prowo, to jest moje zycie. wiem ze gdzies lezy moja wina ale ja tez nie bylam szczesliwa, tez mi bylo ciezko, nigdy nic od zycia nie dostalam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jdjdjdkdod
Ja bym się nie zadręczała, ale powolutku zaczęła się starać żeby się do córki przybliżyć. Każdy ma prawo popełniać błędy i zawsze jest szynsa na poprawę. Cuda są możliwe, a najbardziej te z miłości, miłość może skruszyć każdą skałę, tobie też się uda, po prostu kochaj twoją córkę, tak prawdziwie, ona to odczuje i odda. Zauważyłam że miałaś i masz tendencje do odmiennego traktowania twoich dzieci, synowi dajesz zbyt wiele i jak widać nie przynosi to dobrych skutków, a córce dałaś zbyt mało. Nie mówoę tego żeby Cię dobić ale żeby pomóc. Postaraj się to uporządkować, wyrównaj te braki, pomalutku, bo każda przesada rodzi dewiacje. Powodzenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Panna* *MAM_ TO_ W_ DUPIE
ale z drugiej strony mysle, ze one sa juz dorosle i maja swoj rozum, piwnny potrafic odroznic dobro od zla. one swój rozum mają TY NIE

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiem ze 30 ale w wieku 20 lat już powinien zmądrzeć, a jak widac dalej sierota się zachowuje jak 12 letni chlopczyk. On tylko wykorzystuje twoją slabość i jedyna rada jaką mam, to natychmiast przestać dziada utrzymywać. Nie przejmuj się tymi idiotkami które na tobie psy wieszają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pewna kafeteryjna mama
moja matka mnie nigdy nie lubila. a moze tak mi sie wydaje bo bylam najstarsza a oprocz mnie bylo wiecej dzieci i to malych. nie miala dla mnie czasu. nie mieszkalam z nia tylko z babcia. ojciec byl leniem i nierobem, nigdy nie pracowal. nigdy! i tak teraz doszlam do wniosku, ze zamiast moje dzieci uchronic przed tym to dalam im cos podobnego a moze nawet gorszego. boje sie, ze moja corka zrobi to samo swoim dzieciom

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pewna kafeteryjna mama
to co mam syna wyrzucic z domu? nie moge. nie potrafie. juz mi to rodzina radzila, ale to moje dziecko. tak sobie mysle, ze to jest moj biedny maly synek ktory chowa sie w szafie przed pijanym ojcem. jakie to straszne, ze to musialo sie dziac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
''boje sie, ze moja corka zrobi to samo swoim dzieciom '' I jest też szansa, że meza też sobie poszuka alkoholika nieroba. Ale oby nie, moze wlaśnei przelamie ten patologiczny schemat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość meditka
Ha no jakbym czytala o sobie tylko ze moja matka umarla prze mojego ojca alkoholika, miala raka ale stresy i jego picie doprowadizly ja do trumny, a on...zalosny czlowieczek. przez dziecinstwo nigdy ale to nigsdy nie bede szczesliwa, wszystkie te terapie itp sa guzik warte jak sie ma psychike zryta od dziecka.teraz to juz nie mozesz zrovic bo oni sa dorosli maja uformowana psychike,a raczej zryta,zycie zmarnowane....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
''juz mi to rodzina radzila, ale to moje dziecko. tak sobie mysle, ze to jest moj biedny maly synek ktory chowa sie w szafie przed pijanym ojcem. jakie to straszne, ze to musialo sie dziac'' Ale to co, jak ty umrzesz to on zaraz po tobie? Bo sierotka nie pójdzie do pracy? Skończył ten łom chciaż jakąś szkolę? Pracowal chociaż pare lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
''Ha no jakbym czytala o sobie tylko ze moja matka umarla prze mojego ojca alkoholika, miala raka ale stresy i jego picie doprowadizly ja do trumny, a on...zalosny czlowieczek. przez dziecinstwo nigdy ale to nigsdy nie bede szczesliwa, wszystkie te terapie itp sa guzik warte jak sie ma psychike zryta od dziecka.teraz to juz nie mozesz zrovic bo oni sa dorosli maja uformowana psychike,a raczej zryta,zycie zmarnowane.... '' To samo tyczy sie tej sytuacji, to autorka jest jedną z ofiar, a katem jest jej mąż alkoholik i później konkubent alkoholik.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
''Autorko co Ty zapewnilas swoim dzieciom, ze wymagasz od nich podania Ci szklanki wody??'' A co zapewnil im ich ojciec? Gdyby nie ona to każde z nich skończyloby w domu dziecka. '

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość meditka
dominik 100 wiem ze taka sama sytuacja. ale chodzi mi o to ze dzieci autorki juz zawsze bede chodzily z tym pietnem bo z tym NIC SIE NIE DA zrobic. wiem bo mowie bo sama mam taka zryta psyhcike ze nawet zedne terpaie ani nic nie jest w stanie mi pomoc, mam nerwice, depresje, ciagle sie czegos boje, ciagle mi wali serce i czuje stres i wem ze to nigdy nie minie,. juz nie wspominam o tym ze nie potrafie sie odnalezc w spoleczenstwie i mam mega niskie poczucie wartosic ale najgorsze jest to ze nie potrafie kompletnie oczywac z niczego radosci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pewna kafeteryjna mama
corka nienawidzi alkoholików i jak ma z takim do czynienia np ktos sie taki uczepi to nie ma w niej skrupułów. ma uraz i trzyma sie od takich z daleka, a dzieci lubi a one ja. i w tym sie roznimy i tego nie rozumiem bo ja za dziecmi nigdy nie przepadalam. zreszta ona jest bardziej wyrozumiala na wszystko, ja wszedzie dopatruje sie zlego itp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dominik ale to nie ojciec krzyknal na dzieci, ze nawet mu szklanki wody na starosc nie podadza :o to nie ojciec oczekuje od nich pomocy, bo sa dorosle i swoj rozum maja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pewna kafeteryjna mama
nikt nie widzi we mnie ofiary, nikt nie rozumie, ze sie balam meza, bo grozil, straszyl, nikt nie rozumie ze chcialam chociaz troszke od zycia zaznac czegos. dzieci chcieli mi zabrac jak chorowalam na raka, ale dzieki corce nie zabrali bo zajmowala sie wszystkim, pilnowala szkoly i brata, robila jedzenie, byli czysci. klamalam, ze rodzina nam pomaga a ich nie bylo. syn ledwo skonczyl zawodówkę, pracowal troche ale nie caly rok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pewna kafeteryjna mama
nikt nie widzi we mnie ofiary, nikt nie rozumie, ze sie balam meza, bo grozil, straszyl, nikt nie rozumie ze chcialam chociaz troszke od zycia zaznac czegos. dzieci chcieli mi zabrac jak chorowalam na raka, ale dzieki corce nie zabrali bo zajmowala sie wszystkim, pilnowala szkoly i brata, robila jedzenie, byli czysci. klamalam, ze rodzina nam pomaga a ich nie bylo. syn ledwo skonczyl zawodówkę, pracowal troche ale nie caly rok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×