Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość nokhsaewka

Ja mam 50 lat mój mąż 50 lat i siedzimy z laptopami

Polecane posty

Aaaaaaaaaaaaaaaaaaa pustki jakie??? Do odśnieżania zagonili czy co??? Dzień dobry jednak powiem bo?..........Wychowanie przednie odebrałem!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień dobry:) oj natea47....przykro mi że też masz tak przechlapane,małe dzieci mały kłopot,duże duży kłopot,ja wiem że wychowuje się je do świata,potrafię się z tym pogodzić że odchodzą,zaakceptowałam brak ślubu kościelnego,to że nie chcą chrzcić dzieci też zagryzłam wargi,nie szczepią też muszę to zaakceptować.Nie powiem że przeleciało to po mnie jak po kaczce,było wiele przepłakanych nocy.Zależy mi na wnukach,chcę żeby mnie znały,dobrze pamiętały kiedy mnie już zabraknie,bo cóż zostawiamy po sobie?pamięć,a jaka ona będzie w dużej mierze zależy od Nas.Czasami tak jest że zięć,czy synowa robią wszystko żeby ograniczyć te kontakty,każą nam tańczyć tak jak zagrają,dla nich już samo słowo "teściowa" działa jak płachta na byka.A co najgorsze w te zagrywki włączają wnuki,które wtedy stają się kartą przetargowa.Ale my się nie damy,prawda?:) Nie mam gg,z komunikatorów tylko skype,wynalazki typu NK czy facebook to nie dla mnie. Zdzichu ja zakuwam angielski,najgorsza ta wymowa,tak jakby kluski w ustach były,gramatyka niby prosta,język łatwiejszy od naszego....jak coś powiem to syn się śmieje,mówi że nikt mnie by nie zrozumiał:))))) Śniegu u Nas dużo,masz rację Ksenia,wiosna już miała być,marzę o słoneczku,lubię oglądać jak wszystko się budzi po zimowym śnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień dobry:)Natea to prawda, każdy coś ma na grzbiecie, nie ma przebacz. I trzeba się z tym zmierzyć, innego wyjścia nie ma. No i jak najmniej brać do głowy choć sama wiem po sobie, że to nie takie proste. Ksenia coś mi przypomniałaś. Kiedyś, kiedyś mojej koleżanki mama pędziła na handel. Nie miała takiej aparatury jak Twój mąż, zacier był robiony w kanie do mleka, gotowy wyrób jej brat woził na Kurpie by tu na miejscu nie wzbudzać podejrzeń:DW ogóle to była fajna, trochę odjazdowa rodzinka. I fajne też to były czasy. Dziś koleżanki mama juz nie żyje, ona sama mieszka daleko, rzadko się widujemy. Wiecie, u mnie mormalnie zawierucha. A ja muszę wyjść. No cóż, jak nie ma komu to trzeba samemu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień dobry!Przypomniała mi się historia która miała miejsce 23 lata temu.W tych czasach dużo ludzi miało szklarnie i uprawiało,ogórki,pomidory itp.I ja to samo robiłam,podlewałam ,zrywałam i bardzo tą pracę lubiłam.Maż musiał wyjechać na 2 tygodnie i cała praca spadła na mnie.Mój tato mi trochę pomagał,bo pracy ful i małe dziecko.Przyjechał męża brat,ot kawaler lajtowy.I oświadczył że on na końcu szklarni parę nasionek wsieje.Ogórki rosły,a z nasionek szybko wyrosły konopie.Mój tato podlewa i się pyta po co mi konopie? Wrócił mąż,i ja jako pierwsza dostałam opieprz,że stara i głupia itd.Jego brat miał dwa dni na zabranie.Zabrał i wsadził sobie między krzakami za domem.Pewnej nocy ktoś mu powycinał! kto? myślę że moja teściowa. I sobie popalił ha ha.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ksenia w innych krajach traweczka legalna,ostatnio czytałam że pomaga uśmierzyć ból,jak bym miała okazję to sama bym popaliła, tak do zapomnienia,;))))) Warminka,ja jak miałam z 17 lat to koleżanka poczęstowała mnie bimberkiem,nie wspominam tego dobrze:) oj dużo ludzi kiedyś w domowym zaciszu pędziło sobie procenciki:)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Miałam dużo okazji żeby popalić,nigdy nie próbowałam chyba ze strachu,choć fajki kurzę. Nasi sąsiedzi Czesi mają od jakiegoś czasu legal.Jak przez ich kraj jadę to przypomina mi się moje dzieciństwo.Pola maków z pięknymi chabrami.A co do wódeczki pędzonej domowym sposobem to w Chorwacji ,każdy pędzi i może innym sprzedawać.Mi ta ich Rakija nie podchodziła,taki ciężki bimber ,ale jak w sklepach nie było wyboru to i to piliśmy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dobry wieczór! lub jak kto woli ,dobrej nocki! jakoś tak nie mam nic do opowiadania.Nic się nie dzieje,zima daje znaki,u nas zamiecie ,temperatura -3,a daje jakby było z dziesięć na minusie.Mój picuje motor,załatwia ubezpieczenia,kupuje szmaty,ja nic.Strach mnie oblatuje jak śnieg stopnieję,dziury w drogach jak diabli.Jak cztery koła w jamę wpadną to jeszcze! a motor?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień dobry. No tak. Kseni rakija nie podchodziła? Pytania zatem? A Twój facet marynarą to nad głową kręcił jak wypił? Za obłapianie obcych niewiast się brał? Międzynarodówkę śpiewał? W Chorwacie brata bliźniaka zobaczył i na Moskwę chciał ruszać zbrojnie zresztą? W nocy nie darł się Tyś moją Kleopatrą??? Nie??? No to wnioski mogą być tylko jedne. Za mało wypił!!! Ty też zresztą za mało. Mus to wszystko powtórzyć przy jakiejś okazji!!! No oczywiście nie wymagany jest stan co by potem wspominać że jak się do domu wracało (spokojnie zresztą) to jakieś „parchy człowieka po rękach deptali!!! Powtórzyć jednak mus!!! Co do motoru? No tak. Faceci tak mają ze żelastwo warczące picować lubią. Że dwukołowe? Nieważne. Ważne co by takie czapki mieć na głowie na tym motorze co by się robactwo w zęby nie wbijało. Nieelegancko wygląda człowiek z muchą czy jakim tam innym helikopterem w zębach. A damie wręcz nie uchodzi coś takiego. No i? No jak co? Portki mieć trzeba przyzwoite co by potem wiatru nie czuć tych?..........We włosach o!!! Szczególnie facet bo z przodu siedzi tak...... że zawsze go sprawdzić czy rozporek ma zapięty!!! Że dziur w drogach dużo? A gdzie dziury mają być na poboczach? Normalne że na drogach to taka nasza Polska specjalność. Uwagę zachować to i w dziurę się nie wpadnie. A jakby nawet to pamiętać trzeba aby?... Po wyrzuceniu z takiego żelaznego rumaka nucić sobie .Widziałem orła cień... Po wylądowaniu powtórzyć na głos i będzie cacy wszystko!!! No dobra milutkiego weekendu wszystkim, o!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie, U mnie znowu się kręci,kręci,wyobraźcie sobie taką sytuację,wychowują mnie i braci dziadkowie,ojciec zmarł kiedy miał 52 lata,jakieś 25 lat temu,praktycznie nic o nim nie wiedziałam.Dzwoni do mnie teściowa i mówi że szukają mnie jacyś ludzie,ponoć trzeba uregulować sprawy spadkowe,ojciec miał dużo ziemi,ponoć chcą nasze podpisy że się zrzekamy,moi bracia są za granicą....ciekawi mnie dlaczego nikt nas o tym że należy nam się jakiś spadek nie powiadomił,byłam przecież na pogrzebie ojca,mówią że płacili podatki i to tak jakby było od nich,dziwne to wszystko...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Natea ! no dziwne? nie znam twoich spraw od podszewki,ale to dziwna sprawa? Po pierwsze! kto zarządza tą ziemią? na kogo ona jest przepisana? musisz się wszystkiego dowiedzieć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ksenia,dzwoniłam dzisiaj do brata mojego ojca,i sprawa wygląda tak,ten brat mieszka na ojcowiźnie,dom i kilkanaście hektarów ziemi,z tego co mi opowiadał jego siostra chce podziału majątku,nie było testamentu,powiedział mi że owszem ja i bracia jesteśmy spadkobiercami jego brata,ale to on płacił tyle lat podatki i nam się nic nie należy.Zapowiada się niezła jatka,ponoć jest tam tyle nienawiści,zastanawia mnie tylko jedno,dlaczego dopiero teraz starają się to prawnie uregulować...od śmierci moich dziadków,czyli rodziców ojca minęło 28 lat.Nie bardzo mi się uśmiecha brać w tym udział,niech się pozjadają wzajemnie)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Natea, nie ma znaczenia kto płacił podatki itp., należy wam się po ojcu i tyle. Ja miałam podobną sytuację z tym, że chodzilo o mieszkanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień dobry. Ma rację nieważne ze płacili podatki Tobie się należy jak bocianowi żaba. U mnie podobnie było w rodzinie. Też wyskoczyli jedni na drugich ze płacili. Zadano w sądzie jedno pytanie. Uprawiali ziemię, mieli z tego korzyści? Dzielili się nimi? Nie!!! Więc co Ciebie obchodzi że płacili podatki??? Należy się i tyle. Nie nakręcaj się tylko niczego nie podpisuj, żadnej zgody czy ugody!!!A dlaczego teraz tak ich pili??? Bo nie mogą nic bez Waszej zgody. Podejrzewam ze tak jak i w moim przypadku chcą sprzedać glebę i nieźle na tym zarobić. Dowiedz się po ile jest ziemia w tej okolicy podziel to na spadkobierców i tyle, i na to się ewentualnie zgódź ale wszystko na piśmie i o notariusza nic na "gębę"!!!.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie! to tak jest jak nie jest spisane notarialnie.Ja jak chciałam kupić działkę pod budowę domu,przeszłam pół wsi i prawie wszyscy mieli na dziada,pradziada którzy nie żyją.Dzieci dorastają,zakładają rodziny i potem zaczyna się jazda.Fakt ,ziemia w niektórych okolicach jest droga,lub przeznaczona np na obwodnicę lub inne inwestycje.Moi rodzice swoją ziemię sprzedali,żeby dostać emeryturę[takie były czasy] nam dali po parę groszy.Ja tą ziemię póżniej odkupiłam.Nie z sentymentu,tylko była okazja i do tej pory ją mam.No taka lokata,daliśmy w dzierżawę ,bierzemy tylko dopłaty.Natea! nie odpuszczaj ,jak nie znasz wartości ziemi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak jest!!! Natea na spokojnie na luziku bez nerwów rzucasz sumę i niech myślą. To oni maja do Ciebie interes a nie Ty do nich. I twarda być jak ten?........ No jak czołg ruski!!! Ewentualnie niech śpiewają Międzynarodówkę a kasiorę płacą. Kasiora zawsze się przyda ot chociażby sobie rurę w sklepie hydraulicznym kupisz i niech Twój facet na niej zatańczy a co??? Pani płaci i wymaga!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień dobry, rozmawiałam dzisiaj z teściową,ona do mnie że powinnam zrzec się tego spadku bo jest tam masa długów,niby Ci ludzie co nas szukali jej wszystko wytłumaczyli,że mój ojciec nie płacił na nas alimentów i te długi narosły,niby jakim cudem? 30 lat wstecz?????powiedzieli jej że jak się zgodzę na spadek to razem z długami,chodzi o dom i pole rodziców mojego ojca,sprawdzałam dzisiaj ceny i miejsce gdzie to jest,a więc na granicy turystycznego miasta,do centrum jest może z dwa kilometry,cena za metr nawet 100 zł gruntu,jeśli się to przekształci na zabudowę to dużo więcej,więc jak widać chodzi o bardzo duże pieniądze.Mój brat jest dobrze sytuowany,powiedział mi dzisiaj że nie odda im nic,choćby i z tego powodu że jak byliśmy mali nikt z rodziny ojca o nas nie pamiętał,za tą biedę jaką mieliśmy,chałupnictwo żeby bracia mogli studiować,jako dzieci ciężko musieliśmy pracować.Wymyślili to sobie sprytnie,nastraszą nas długami i my spasujemy.Do dzisiaj pamiętam mój dom rodzinny,rodziców których nie było,przerażające zimno,szczury w mieszkaniu,głód,kiedy rano z braćmi podkradaliśmy się do kurnika po jajka,robiliśmy w nich dziurki i piliśmy na surowo,chleb którym karmili nas sąsiedzi,najstarszy brat miał 5 lat,ja 4 a,najmłodszy 2 latka.Gdyby nie dziadkowie którzy nas przygarnęli to nie wiem jak by się potoczyły nasze losy.Nie znaliśmy nikogo ze strony ojca,nigdy nas nie odwiedzili,ehhh znowu te wszystkie wspomnienia wracają:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Z długami??? Ty nie chcesz spadku bo nimi nie zarządzasz, nie są w Twoim posiadaniu. Chcesz tylko swoją część!!! Którą użytkujący już dawno powinni ci spłacić po za tym powinni to zrobić w określonym terminie. A potem??? No potem to jeszcze należą się od nich dla Was odsetki wiec niech nie kombinują bo bekną jeszcze więcej i to można im powiedzieć!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jest określony czas na rozliczenie się z pozostałymi spadkobiercami. U mnie było podobnie. Zagrozili że sąd. A proszę bardzo. Mnie się nie śpieszy oznajmiłem poczekam następne 8 lat. Miesiąc dumali dumali i? No mus było zapłacić. Tylko że ja po tym miesiącu powiedziałem chwileczkę ja chciałem swoja część wy nie, no to teraz ja dalej chcę ale z odsetkami. Wyprostowało z zachwytu skubańców. Jak nie, to bujajmy się ile tam sobie jeszcze lat chcecie. No wiesz żałować nie było kogo bo i tak byli dla mnie przez tyle lat nikim. Tak że Natea nie dawaj się prowadzić jak na rzeź. Walcz o swoje i tyle. Im się chce im się śpieszy i im zależy Tobie pikuś czy to potrwa rok dwa czy pięć i to trzeba skubańcom na spokojnie oznajmić!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Natea! miałaś straszne dzieciństwo! choć to dawno to ci współczuję,najważniejsze że wyszliście na ludzi dzięki dziatkom.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Natea jakie to smutne...Też miałam złe dzieciństwo. Ojciec pił, zmarł jak miałam 8 lat. Jeszcze dobrze go nie oklepali a matka już zaczęła szukać jego następcy. Sporo tych adoratorów przewinęlo się przez nasz dom. Jeden z nich niestety został na dłużej. Do dziś na wspomnienie tego pana robi mi się niedobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień dobry! ja dziś wyprzedziłam Zdzicha.Warmianko! nie którzy rodzice nie powinni mieć dzieci,są niezaradni życiowo lub mają wychowanie dzieci na drugim planie.Ale takie już dorosłe dzieci ,jak wy,dają innym dużo szczęścia i miłości.Tylko ty Warmianko wybrałaś nie odpowiedniego męża.Ja miałam bardzo dobre dzieciństwo w tych czasach.Byłam najmłodsza i nigdy nic nie robiłam,mama mnie we wszystkim wyręczała. Nawet po ślubie,to ona gotowała.A Natea przypomniała mi jajka.Jak szłam do szkoły,to tato dawał mi jajka i po drodze wymieniałam w sklepie na cukierki[był skup] jak nie jajka,to w sklepie śpiewałam,ha ha i ja to wszystko pamiętam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie, Warminka ja tam nie żałuję że wychowywali mnie dziadkowie,moja mama założyła nowa rodzinę,z tego związku też były dzieci,wiem co się tam działo,to jest tak kiedy rodzice lubią alkohol i dobrą zabawę.Czasami myślę o babci,ile musiała przeżywać,jak do nich przyszliśmy to jeszcze oprócz nas było 3 młodszych braci mojej mamy,gnieździliśmy się na 46 metrach w 8 osób.Mimo to wspominam te czasy bardzo dobrze.Pamiętam jak kiedyś przyjechała nasza mama,z płaczem uciekaliśmy.Mieliśmy ciepły dom,miłość i bezpieczeństwo.Brat był bardzo uzdolniony plastycznie,dziadkowie załatwili mu internat i dobrą szkołę. Pamiętam taką sytuację,jest dzień matki,była u nas wtedy moja mama,a brat mój przyszedł z kwiatkiem i złożył życzenia babci,nie wiem dlaczego to zrobił,miał już 18 lat,twierdził że nie ta matka co urodziła ale ta co wychowała, mówił naszej matce mając 5 lat...mamo jak będę duży to zarobię i kupię chleb,mleko,będziemy najedzeni,tak bardzo chciał żebyśmy byli rodziną...opiekował się nami.Jak sąsiedzi dawali chleb to nigdy nie wziął,mówił że ma w domu.Babcia zawsze się gniewała jak źle mówiliśmy o rodzicach,kazała nam ich szanować,że sądził będzie Bóg...Obiecałam sobie że moja rodzina taka nie będzie,starałam się wychować dzieci jak najlepiej.Moi bracia mają swoje firmy,udane życie rodzinne,jak to się mówi wyszliśmy na ludzi.Opcja że wychowują nas rodzice...nie chcę nawet myśleć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie:) No i byłam dzisiaj w starostwie,dom i 4 hektary ziemi figuruje na matkę mojego ojca,czyli nie było żadnego podziału,okazuje się że brat ojca płaci podatki już 25 lat,a jest coś takiego że może wystąpić po 25 latach o zasiedzenie w dobrej wierze,w złej po 30 latach.Brat mój chce wziąć to w swoje ręce,wynająć adwokata i działać równolegle z ludźmi którzy już sprawę założyli...zobaczymy Zdzichu,zaliczyłam dzisiaj wizytę u ginekologa,wykrył mi mięśniaka,jest mały bo ma 3 cm,endometrium 18 mm,cytologia w normie.Kolejna wizyta dopiero za rok.Może są jakieś zioła żeby zatrzymać jego wzrost? byłam rok temu i nic nie było,skąd się to wzięło...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam. No proszę Natea była u ginekologa? Ginekolog to facet? Jak tak, to? No poszła się obnażać. Jednak Łobuzica. Tak o wejść do kogoś i od razu z gałganów wyskakiwać!!! Przecież to pod rozpustę można podciągnąć. Benedykt XVI w Rzymie abdykuje a ona raz dwa i się obnażać!!! Oooooooooooo za coś takiego to kto wie czy na jakieś tortury się nie załapiesz. Mięśniak mały? 3 cm to mały? Endometrium 18 mm? Rok temu nie było? Rok temu to ja oczu przy sikaniu pod wiatr nie mrużyłem a teraz zdarza mi się mrużyć, i co? No dobra. Powiem tak. Pesel taki a nie inny to i mięśniak i endometrium może się pojawić. Taka już natura kobiety że coś takiego możliwe jest. Cholera wie czy jak Pan Bóg kobietę z tej gliny lepił to czy aby kanał taki jak w garażu miał. Raczej nie. Gdyby miał to by ją na kanał postawił od spodu obejrzał i raz dwa by zobaczył ze robotę nie solidnie wykonał. A tak? A tak potem kobietki takie paskudztwa mają!!! Powstawanie mięśniaków bądź endometrium to? No to w większości działka hormonów. To takie łobuzy te hormony są i czasami takie cyrki odstawiają. Pytania zadać muszę zanim coś o zielsku napiszę. Po pierwsze Natea, a miesiączki to jeszcze są? Jak są to regularne? A jak są to? Wredne i uciążliwe? A upławy występują? Na te pytania ładnie drukowanymi literami odpowiedzieć i grzecznie i bez błędów a wtedy? No wtedy mogę co nieco doradzić, o!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×