Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Załamana.. :/

Moje dziecko może nie być dzieckiem tego którego powinno :(:(:(

Polecane posty

Gość Załamana.. :/

Ja i mój narzeczony jestesmy ze sobą 6 lat. We wrzesniu mamy brac ślub. Niedawno mieliśmy kłótnie, podczas której miałam ochote pieprznąć wszystkim i w chwili rozpaczy spotkałam się z przyjacielem. On od dawna się we mnie podkochuje, mi na nim zalezy jak na przyjacielu, nic więcej. Jednak pod wpływem chwili i alkoholu stało się :(:(:( Jestem w ciaży, myślę, że to dziecko A. (mojego przyjaciela), nie wiem co robić, pomoocy!! Jak mogłam jednym wieczorem przekreślić cały nasz związek!!! Jestem taka głupia. Nie wiem czy wszystko odwołać, czy powiedzieć że to dziecko narzeczonego i zyć wiecznie w strachu że może to wyjść :(:( Dodam, że nie jestem pewna co do ojcostwa. Ale z obliczeń wynika, że jest to prawdopodobnie dziecko A. :(:( Z drugiej strony wiem, że jak powiem narzeczonemy nie wybaczy mi nigdy, jest bardzo konserwatywny w tych sprawach, wszystko zaprzepaściłam :(:(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość akfjal
no trudno, stało się. wyrzuty sumienia Cie zjedza, albo malenstwo bedzie chore czy cos sie stanie i wtedy w szpitalu wyjdzie wsyzstko na jaw.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pioooo
Przepraszam za nietakt, ale od razu w uszach mi zadźwięczało... trudne sprawy... :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dehwe4w
ja bym nic nie mówiła i tak co dziesiąty mąż wychowuje nie swoje dziecko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AHAHAHAHHAHAHAHAHHA
PIOOOOOOOOOO, dziekuje za umilenie poranka, populam sie kawą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie sadze ze odrazu w szpitalu sprawa wyjdzie.bo niby jak? pomysl jak zrobic sprytnie test ojcostwa po urodzeniu dziecka.mysle ze jak przyjaciel dowie sie ze to jego dziecko zrobi wszystko zeby z Toba byc.takze uwazaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Załamana.. :/
bo ta sytuacja jest żywcem jak z trudnych spraw, problem w tym, że to dzieje się na prawdę, jezuu, już nie mam siły płakac, jestem tak przerażona :(:(:( Wyrzuty sumienia mam juz teraz, jednak wiem, że nie czuje nic do przyjaciela, znamy się od dzieciństwa, razem w piasku się bawiliśmy :(:(:( A narzeczonego kocham i wiem, że jest to osoba z którą chcę spędzić resztę życia :(:( Jakbym tylko mogła cofnąć czas to pół życia bym oddała!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pioooo
Znaczy się bardzo współczuję autorce całej sytuacji, bo niezły bałagan. No ale musiałam to napisać ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AHAHAHAHHAHAHAHAHHA
HAHAHAHAHHA TRUDNE SPRAWYYYYYYYYYYYYYY

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość akfjal
ale nie chodzi o test grupa krwi.. cokolwiek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość akfjal
jakbyś go kochała to byś nie zachowała się jak skończona szmata. więc przestań pierdolić o miłości. a przed ślubem idzie się do spowiedzi ! i co, dalej w takim zakłamaniu będziesz żyła ? ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Załamana.. :/
Test na ojcostwo zrobię bez problemu, to nie jest problem, boje się, że jak to wyjdzie rodzina się odwróci ode mnie, nie wiem czy nie lepiej szczerze powiedzieć od razu jaka jest sytuacja, kocham narzeczonego i ma prawo znac prawdę :(:( ale nie wiem jak sobie bez niego poradzę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Załamana.. :/
wiem, że zrobiłąm źle, i będę płaciła za to prawdopodobnie całe życie, nawet gdyby dziecka z tego nie było miałabym wyrzuty sumienia, ale nie musicie mnie obrazać, bo jest mi już wystarczająco źle, założyłam ten temat aby uzyskac rady a nie oszczerstwa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Załamana.. :/
wiem, że zrobiłąm źle, i będę płaciła za to prawdopodobnie całe życie, nawet gdyby dziecka z tego nie było miałabym wyrzuty sumienia, ale nie musicie mnie obrazać, bo jest mi już wystarczająco źle, założyłam ten temat aby uzyskac rady a nie oszczerstwa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie znam sie na testach na ojcostwo, nigdy o tym nie czytalam i tez nie wiem kiedy sie je robi.mysle ze po urodzeniu dziecka.jesli wczesniej mozna juz cos sprawdzic to sprawdz zebys mogla sie wyluzowac w tej ciazy a nie dreczyla sie myslami.moze to dziecko narzeczonego i niepotrzebnie sie zamartwiasz.zrob jakos sprytnie testy nie mowiac im ze je robisz.podpytaj o grupe krwi.ja nie wiem czy to wystarczy bo nigdy sie tym nie interesowalam.glowa do gory!trzymam kciuki za Ciebie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość akfjal
to mu powiedz ze zostalas zgwalcona i jestes w ciazy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak zrobisz test? powiesz im ze nie jestes pewna kto jest ojcem? moze lepiej nie mow mu o tym co sie stalo.moze narzeczony jest ojcem.bylas pijana.to byl tylko 1 raz.nie bylas sobą.trudno mi cokolwiek doradzic ale jakos da sie te testy zrobic bez ich wiedzy? znajac tylko gr krwii?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość akfjal
ale i tak go zdardziłaś.. postaw sie na jego miejscu.. wolalabys wiedzeic? jak potem przysiegac mu milosc i wiernosc.. skoro nie zna on takiej strasznej prawdy..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Załamana.. :/
nie zostałam zgwałcona, pomyśl, ze to się wiąże z kolejnymi kłamstwami, ja nie chce się cąłkiem pograzyć, od razu pójdą na policjęi będą szukać kogoś kto nie istnieje... Czytam od rana różne strony na temat testów, mozna zrobic dopiero po urodzeniu dziecka, wtedy jest najpewniejszy, do tego wystarczy zwykła tkanka, chusteczka chigieniczna, slina itd, jakoś dam rade zdobyc coś takiego mieszkając z narzeczonym pod jednym dachem :(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stokrotkaAa...
skoro macie brac slub to go bierzcie, no trudno nie ma sensu plakac 'nad rozlanym mlekiem', jak powiesz narzeczonemu to bedzie po zwiazku.. z 2 strony ja bym nie dala rady tak zyc, sumienie by mnie zjadlo - dlatego tez nie robie takich akcji rodem z filmow... sa takie testy na ojcostwo ktore mozesz zrobic jeszcze bedac w ciazy tylko ze sa drogie gdzies z 2 tys kosztuje, a wyliczylas napewno dobrze ze to dziecko przyjaciela a nie narzeczonego..?? moze przelicz jeszcze raz - wiesz owulacja moze sie przesunac itd. stresy itd. a na ile % jestes pewna ze zaszlasz wtedy kiedy myslisz ze zaszlas??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość akfjal
i co, urodzisz dziecko, on bedize myslal ze jest ojcem, zrobisz test, bedzeicie po slubie i wtedy okaze sie ze dziecko jest tamtego goscia i co wtedy ???????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stokrotkaAa...
moim zdaniem zrob test na ojcostwo, i jak to dziecko narzeczonego to siedz cicho a jak tego drugiego to musisz powiedziec byla tu kiedys taka dziewczyna co robila wlasnie testy na ojcostwo jak jeszcze byla w ciazy w jakiejs klinice ale juz nie pamietam - i wlasnie koszt 2-2,5 tys niestety... drogo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Załamana.. :/
wiem, i na jego miejscu od razu bez zastanowienia bym się rozstała i odwołała wszystko. Ale spróbujcie się tez postawić na moim miejscu, każdy popełnia błędy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Stalo sie --debilna wymowka. Miej przynajmniej tyle cywilnej odwagi zeby mu powiedziec... Brak slow na niektore baby...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Straszna sprawa
Sytuacja poważna. Moim zdaniem nie powinnam nic mówić. Jeśli wyjdzie na jaw to wtedy przyznasz się do zdrady i powiesz ze nie przypuszczalas ze to tego A.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość są dwa wyjścia
albo mówisz prawdę narzeczonemu i rozstajecie się (co jest prawdopodobne), a po urodzeniu się dziecka sprawdzasz testem DNA kto jest ojcem, informujesz tego ojca i zdajesz się na los....życie samo przyniesie rozwiązanie albo nie mówisz prawdy narzeczonemu w tej chwili, jednak nie dopuszczasz do ślubu pod pretekstem że nie chcesz ślubu z konieczności bo to nie rokuje dobrze a po urodzeniu dziecka , sprawdzasz testem DNA ojcostwo jednorazowego kochasia (niech się poczuwa do ustalenia ojcostwa...możesz tego od niego wymagać)...a potem już będziesz wiedziała kto jest ojcem...narzeczonemu nie musisz wcześniej tego mówić....a dalej to już sama będziesz wiedziec jak należy postąpić...jednak nie radzę wmawiania narzeczonemu kukułczego dziecka bo kiedyś prawda wyjdzie na jaw i zabije narzeczonego a przy okazji zniszczy życie dziecku taka prawda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Załamana.. :/
chyba nie ma sensu żyć w kłamstwie przez całe życie, czytam własnie o tych testach, juz sama nie wiem co robić, juz chyba lepiej być samotną matką niz oszukiwać męża i dziecko przez całe zycie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stokrotkaAa...
ale przeciez nikomu nie musi wmawiac dziecka, niech po prostu sie dowie najpierw czyje a pozniej powiadamia narzeczonego itd. - bo jesli to jego to tylko zniszczysz wszystko niepotrzebnie... z reszta czemu polecialas do przyjaciela.. ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Załamana.. :/
to dobre rozwiązanie żeby przełożyć ślub, jednak nie wiem czy się rodziny zgodzą skoro wszystko zapięte na ostatni guzik, do tego zapłacone itd. Jestem załamana, chyba najlepszym rozwiązaniem będzie powiedzenie prawdy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Załamana.. :/
Poleciałam do przyjaciela, dlatego, że zawsze pomagał mi w cięzkich sytuacjach, zawsze ja się jemu wypłakiwałam na ramieniu, on mi jesli było cos nie tak. Zna mnie od zawsze, zawsze mogłam na niego liczyć a teraz nie moge spojrzec w oczy ani jemu ani narzeczonemu. Nawet cięzko mi było w niedzielę iśc na obiad do przyszłych teściów, sa tacy kochani, maja o mnie bardzo dobre zdanie, a ja wywinęłam taki numer.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×