Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

maja823

zmuszacie dziecko do mycie zębów???

Polecane posty

Moja dwuletnia córka nie chce myć zębów, co wieczór jest awantura. Nie chce bym jej myła, nie otwiera buzi. Jak weżmie sama to tylko zje pastę ze szczoteczki. Boje się o próchnicę. Córka co prawda nie je słodyczy. Ale wiadomo że nie tylko od słodyczy jest próchnica. Jak jej zajrzę do buzi to na zębach jest żółty nalot. W większej ilości na trójkach, czwórkach i piątkach. Jak wy rozwiązujecie taki problem, zmuszacie jakoś dzieci do tego, a może nie myjecie im twierdząc, że próchnica im nie zaszkodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie zmuszałam nigdy, a raczej zachęcałam. U nas nie było z myciem zębów większych problemów. Za to teraz potrafi oszukiwać :) Ale w końcu i tak umyje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam podobny problem
tzn moze nie az tak bo syn w koncu ulega i daje umyc zeby ale tez robi to niechetnie a tym bardziej ze na dole wychodza mu piatki. no nic zawsze probuje go po dobroci przekonac spiewam mu piosenke fasolek o myciu zebow, jak juz da sobie umyc to wolam meza zeby zobaczyl jak syn ladnie myje chwale go ze tak pieknie dal soie umyc zeby, cale mycie niestety trwa moze minute wiec krotko staram sie jak juz da sobie wlozyc szczoteczke myc delikatnie ale i szybko zeby jak najwiecej umyc. tez widze czasami osad na zabkach ale nie jestem w stanie nic wiecej uzyskac i tak sie ciesze ze wogole je sobie da umyc. mysle ze jego bola dziasla i dlatego sie troche boi tego mycia bo jak mu nie wychodza zeby to roche wiecej pozwoli umyc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gfdg
najpierw proszę żeby synek sam umył zęby, a potem sama doczyszczam mu, raczej nie protestuje(ma 3,5 roku), jeśli mi nie pozwoli to nie ma bajki, od razu się zgadza. Młodszemu(1,5 roku) myję na siłę, krępuję ręce, bo inaczej się nie da.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Z moim dzieckiem nie miałam problemów z myciem. Czasami synek pyta się "mamo mogę dziś nie myć zębów ? " Na niego działają dwa argumenty - nie będziesz mył zębów to będą brzydkie robaki i trzeba iść do dentysty wyrywać lub borować zęby. I od razu lenistwo odchodzi :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Też ją "straszę" robakami ale to ją nie rusza. Mówię jej że są tam pająki i pajęczyna i trzeba umyć ale ona zagląda w lustrze widzi że nic tam nie ma i to też jej nie rusza, choć pajęczyny się boi. Moja córka jeszcze nie mówi więc trudniej mi sie z nią porozumieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moja mała jak nie chce myc
to mowie jej ze cos siedzi na zabkach i trzeba umyc. Ogolnie nie robi problemow, ale czesto sie zdarza ze raz przeciagne szczoteczka i juz wiecej nie chce wtedy jej mowie ze na zabkach jest np pomidorek (jesli wczesniej jdla pomidora) lub cos innego (zawsze to co je ostatnie przed myciem zebow) i jakos po malu da umyc. tylko caly czas mosze mowic co robie i wyglada to tak: ale brudek siedzi na zabkach, uciekaj brudku bo niunia miusi miec czyste zabki, uciekaj szybko z niuni zabkwo itd. Troche wygłupow i daje sobie umyc. no i myjemy zeby na 2 szczoteczki jedna trzyma ona i pos wojemu myje, fruga ja, czasami obiema na raz myjemy:) ale po chwili daje mi porzadnie wyczyscic i potem sama poprawia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Najpierw zachęcaj, nie zmuszaj, postaraj sie to robic w formie zabawy kto pierwszy umyje, czy corka czy ty,rób takie zawody i daj jej wygrywc, Jesli dziecko sie buntuje wtedy daj jej do wyboru albo sama na swoj sposob umyje swoje ząbki,albo ty jej umyjesz,daj jej wybór i ma wybrac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jjjjjjjjjjjjjjjjj
KObiety nie straszcie dzieci robakami i dentystami ,bo prędzej czy pózniej trzeba będzie odwiedzić stomatologa i co wtedy,jak wytłumaczycie dzieciom ,że to nie takie straszne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bambaryla147
A jesli dziecko ma obsrana doope, to taz jej nie przewijasz jak nie chce? Higiena to higiena, chyba, ze chcesz zeby miala tak przezarte zeby, ze bedzie wyc z bolu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W sumie popieram powyzsze wpisy oprocz starszenia stomatologami, i jakimis larwami,to sie moze skonczyc zle w przyszlosci jak dziekco na kontrole bedzie musialo isc do dentysty(moja mala dzisiaj byla :)) Pomysl z konkursem tez fajny ale nie zawsze dziecko chce brac udzial w tym. Wedlug mnie daj malej szczotkeczke niech sama umyje jak potrafi, a jak sie bedzie przeciwstawiac to niestety ty jej musisz umyc zabk, bez krzyku, szarpania dziecka ani tam zbednych klapsow, ewentualnie mozesz zagrozic ze jak nie przesatnie sie szarpac z tobą to nie poczytasz jej ksiazki na dobranoc i pojdzie spac bez dobranocki, ale to juz naprawde przy okropnych histeriach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pitulinka
Trzeba bylo zaczac mycie zebow jak tylko jej wyzzedl pierwszy zabek. Ja moja musialm troche przymuszac, ale nie bylo przebacz. dzis ma 5 lat i bez mycia zebow nie imie zasnac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aguspagus
moja ma 15 miesiecy, myje jej zeby od kiedy sie pojawily, a wczesniej przecieralam wacikiem. Wyglada to tak, ze zalezy od dnia, czasami myje sama, czasami mowie jej "idziemy umyc zabki" a ona mi mowi "nie", daje jej szczoteczke i jak nie chce myc sama (dzis na przyklad chciala myc szczoteczka dywan :-D ) to niestety, ale jest na sile. Po 2 takich silowych myciach przez kilka dni myje sama, potem zapomina jakie to niesympatyczne jak myje mama i znow nie chce myc i tak ciagle. Ja jej myje na sile, bo nie puszcze jej spac z nieumytymi. Slodyczy nie je, ale wiadomo, ze pruchnica nie tylko od slodyczy. Licze, ze polubi :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moją też na początku zachęcałam. Nigdy nie straszyłam dentystą, bo to może mieć w przyszłości opłakany skutek. W wieku 2 lat miałyśmy już pierwszą kontrolną wizytę u stomatologa. Teraz chodzimy regularnie na przegląd. Najważniejsze, że się nie boi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak nie podobroci to klaaap
klaps w tylek i zero buntow :D u mnie sie sprawdzilo i bunty w wieku 5 lat Mi przeszly

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trzeba nieraz na sile
myje na sile jak sie wyrywa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
proponuje wez ja do fajnego dzieciecego dentysty. moze kup jakas fajna szczoteczke i popros dentyste aby jej "dal". niech dentysta obejrzy zeby, wytlumaczy ze zabki trzeba myc, ze czyste zabki to zdrowe zabki. ze przeciez nie lubi byc chora i chorych zabkow tez nie chce miec. ja bym w ten sposob probowala, tlumaczyc, myc razem z nia, kupic jakies fajne ksiazeczki o myciu zebow, a nawet sprobowac z naklejkami i za kazde umycie zabkow naklejka a jak zbierze np. 20-30 to jakas nagroda (mala zabawka, wyjscie do wesolego miasteczka itp. ). ale nie ukrywam ze jesli u mojego nic by nie dzialalo to mylabym na sile przy tym tlumaczac ze zeby trzeba myc i koniec. moj szwagier jest dentysta wiec moj syn juz kilka razy byl u niego, mial czyszczone zabki i ogolnie dentysty sie nie boi, wie ze dentysta leczy chore zabki i trzeba je myc aby byly zdrowe. nie zawsze chetnie to robi ale tlumacze ze musi zeby miec piekne, biale i zdrowe zabki :) powodzenia autorko, probuj wszystkie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość toshia toshia
Mojemu dziecku zaczelam myc, gdy mialo ok. 20 miesiecy dopiero, ma teraz 4 lata i zabki ladne, biale, zdrowe. dobry pomysl jest z wizyta u dentysty. Jest tez jakis tam odcinek Swinki Peppy, gdzie cala rodzina idzie do dentysty i jest mowa o tym, ze trzeba myc zabki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja się tak zastanawiam
Ja nie zmuszałam bo ie było takiej potrzeby bo córka traktowała to jak codzienny rytuał (myłam jej zęby odkąd skończyła pół roku).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dfrretretre
ja sie sama zmuszam do mycia zębów :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mumineeek
ja zaczelam myc swojej corce jak skonczyla rok i od poczatku to lubila. teraz ma 2 lata i sama krzyczy ze chce zabki umyc. oczywiscie jej bardzo smakuje pasta :D ale za to nie chce myc wlosow i tu jest wielka awantura :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kalanie
Od początku ją zachęcaliśmy po to, by się do tego przekonała. Zresztą mała powtarza to wszystko co my robimy, a dzięki temu nie mieliśmy jakichkolwiek problemów z nauczeniem jej mycia zębów. Teraz robi to już samodzielnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rrtrtyyy
Spraw, by mycie zębów to była zabawa i niech córka sama myję zęby..ja robiłam tak, że synek mył zęby i ja myłam i robilismy zawody kto ładniej umyje ząbki...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Veronix
Dokładnie - mycie zębów trzeba obrócić w przyjemność. Nawet jeśli myjecie dziecku sami te zęby, to nie szczotkujecie zbyt mocno, tak by dziecko się nie zniechęciło do tego. Wtedy na pewno całość pójdzie wam doskonale. Wcale nie jest trudno przyzwyczaić dziecko do mycia zębów ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość farnecka
Najlepiej zrobić to tak - dajesz dziecku swoją szczoteczkę, a ty bierzesz jego szczoteczkę i tak sobie myjecie nawzajem zęby. Zobaczycie jaka będzie reakcja - mały szok ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość głupia metoda z tą wymianą
szczoteczki :O przecież tym sposobem wymieniasz się przy okazji bakteriami, które masz w swojej paszczy. no chyba, że u Ciebie panuje idealna sterylność, to proszę bardzo, możesz się wymieniać moj sposób był dość drastyczny. pokazywałam mojemu maluchowi zdjęcia osób ze zniszczonymi zębami, opowiadałam, że dziura w zębie boli bardziej niż to, gdy dzieciak się przewróci i zbije kolano niby taki mały głuptas, a szybko pojął i pucował później zęby bez szczególnego nadzoru. wystarczyło powiedzieć " a teraz myjemy zęby" i grzecznie maszerował do łazienki. efekt?? w wieku 15 lat ani jednej dziury, zęby ma zdrowe, białe, mocne. z mleczakami też nie było kompletnie żadnych problemów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość głupia metoda z tą wymianą
a sory, nie doczytałam. moja wina. już widzę, że to nie chodzi o wymianę szczoteczek i mycie sobie zębów cudzym przyrządem :D wybaczcie, jeszcze sie widocznie nie obudziłam :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marta darska
My robiilśmy podobnie - nasze dziecko uwielbiało wszystko po nas powtarzać, więc powtarzało również mycie zębów - od pierwszego ząbka. Oczywiście mycie nie było takie, jakie być powinno, ale jakoś tam to szło ;-) Najważniejsze, że nie było żadnych problemów z zębami i wyglądają one po prostu ładnie ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kkkkklmijnhyg
Dajcie mu obejrzeć bajkę z cyklu było sobie życie Tam jest odcinek o próchnicę, fajnie zrobiony. Mała po obejrzeniu sama biega myć zeby na początku 7 razy dziennie mylą :) bo tam są bakterie, ale teraz myje rano i wieczorem , no i po slodycizach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×