Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Pani D.

Brak seksu w małżeństwie - pomocy

Polecane posty

Gość mam ten sam problem
Nds, tak. Ja wiem że to niby głupota, ale jeśli ktoś boryka się z czymś od dzieciństwa i nie może tego ani zmienić ani zaakceptować i druga osoba zna tą sprawę to uderzanie akurat w to miejsce uważam za cios poniżej pasa. A ja nie jestem ani mściwa ani specjalnie awanturna i nie odgryzam się. Nie czerpię przyjemności ze znęcania się nad innymi czy też z wbijania im szpili w najczulsze punkty. Tym bardziej gdy są to osoby bliskie, a nie wrogowie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam ten sam problem
Dobranoc. Twierdza, dziękuję. Zajrzę jutro w wolnej chwili...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gall anonimowo
mam ten sam problem, Jestes jeszcze? Jak jestes, to dobranoc! A jak Cie nie ma to jutro przeczytasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam ten sam problem
Witajcie, za mną pierwsza noc w innym pokoju, przede mną kolejna i wiele następnych. Mąż mnie ignoruje totalnie, nie odzywa się pierwszy, słowem nie nawiązuje do tego co się stało. Dobrze się bawi przed telewizorem, popija piwo i zrobił sobie sam grilla. Przyjaciółka u której spędziłam pół dnia mi dziś powiedziała że chyba jestem ślepa jeśli nie widzę tego że on pała do mnie nienawiścią. Że to podobno było widać już od kilku lat, gdyż z ogromną satysfakcją i nieukrywaną przyjemnością poniżał mnie przed wszystkimi nie mając przy tym żadnych skrupułów. Także właściwie wiem na 100% że brak seksu oznacza w moim przypadku brak miłości, a wręcz niechęć lub nawet nienawiść do mojej osoby. Jak zacznę to analizować pod tym kontem to się zgadza. To proponowanie mi zaproszenia dziwki żebym patrzyła jak ją obraca, to ignorowanie mojej osoby, to krytykowanie wszystkiego i przy wszystkich... Boże, za co??? Co ja mu zrobiłam??? Przecież mamy dziecko...! Wygląda na to że związałam się z despotą, psychopatą i sadystą. Tylko jak to możliwe że tego nie widziałam. Byłam ślepa czy też on tak dobrze się maskował. Jak ja wytrzymam te najbliższe kilka lat? Mam wrażenie że nie jestem w stanie tego wytrzymać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość .....twierdza
witaj mam... to bardzo bardzo przykre co napisalas...i chyba nie nalezy sie zastanawiac nad przeszloscia, natomiast musisz pomyslec jak zorganizowac sobie zycie zeby jak najmniej cierpiec...musisz zaakceptowac obecne zycie, chyba ze jeszcze widzisz szanse na porozumienie miedzy wami?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gall anonimowo
.....twierdza,jestes? Nie porozmawialas sobie dzisiaj. Jak sie czyta to, co opisuje MAM, to az sie piesci same zaciskaja. skad sie takie typy znajduja?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nddsdsdsds
mam ten sam problem wspolczuje meza, nie zazdroscze sytuacji wyglada to fatalnie,,,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość .....twierdza
jestem i bardzo zal mi MAM... i wlasciwie to nie wiem co mam napisac...bo nie chce jej dolowac a zupelnie nie wiem jak ja wspomoc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gall anonimowo
My nic nie mozemy zrobic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gall anonimowo
Jezeli MAM dobrze ocenila sytuacje i jest w tam zwiazku nienawisc, to trudno tu rokowac jakies zmiany na polepszenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość .....twierdza
przypomina mi to film "sypiajac z wrogiem" ja jestem sama bo jestem sama, a ona tez jest sama i jeszcze ma dziecko, ktore przeciez widzi ze miedzy rodzicami jest zle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam ten sam problem
Przepraszam, zrobiłam sobie małą przerwę na lampkę wina i Lejdis. Tak żeby nie myśleć... Odezwe się jutro, dziś już nie ma siły... Dziękuję że mnie wspieracie, że jesteście... Dobranoc...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gall anonimowo
MAM jest w gorszej sytuacji, bo Ty jestes sama, a ona ma jeszcze pod dachem wroga pelnego nienawisci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gall anonimowo
dobranoc MAM!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość .....twierdza
TAK masz racje Gall duzo gorszej ale mam nadzieje że kiedy zaakceptuje ten stan, choc to potwornie trudne, postara sie pozbierac i zacznie myslec... teraz ja wszystko boli, emocje biora gore, zranione uczucia... ma pretensje do siebie, a moze trzeba wine podzielic na pol...moze...moze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gall anonimowo
ale dajmy na razie spokoj temu tematowi, bo mam juz sie pzegnala z nami i pod jej nieobecnosc moze troche nie wypada rozpatrywac jej problemow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gall anonimowo
Powiedz lepiej czym zajmujesz sie zawodowo, jesli nie tajemnica. Odnosze wrazenie, ze pracujesz w domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gall anonimowo
albo moze nie pisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gall anonimowo
Napisz tylko, czy pracujesz w domu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość .....twierdza
troche w domu, troche poza...zalezy ile wezme sobie zlecen...od poniedzialku troche mnie nie bedzie ale tak do okolo 18.00-20.00 ogolnie teraz jest jeszcze troche luzu ale od wrzesnia wszystko wroci do starego porzadku... no i wiadomo ze nie moge ci napisac czym sie zajmuje...mysle ze rozumiesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gall anonimowo
dlatego tez wycofalem pytanie wczesniej , bo zrozumialem swoj blad :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gall anonimowo
Autorka topiku to nawet tu nie zaglada

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość .....twierdza
no szkoda ze nie zaglada zreszta problem ktory jest w tytule topiku to bardzo powazna sprawa w zwiazku, nie wiem czy ktos nawet anonimo jest w stanie pisac o tej intymnej sferze swego zycia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gall anonimowo
Tak jest powazny i przygnebiajacy.dlatego wole tam z dzieciakami pozartowac na "niemickim" topiku. ten strasznie doluje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość .....twierdza
wiesz Gall wszystkiego sie nie da napisac, bo czasami trzebaby cofnac sie albo wiele lat do tylu albo uzmyslowic fakty, ktore pominelismy... a czasami jest tak ze zaczynamy prace, malzenstwo z naszym wyobrazeniem i potem kiedy otwieraja sie oczy jest szok... no doluje...to fakt dlatego ja sie ciesze ze swoj klopot damsko-meski rozwiazalam...ale za to sa inne nie mnie wazne... powiem Ci dobranoc i powodzenia w pracy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gall anonimowo
dobrsnoc i jakiegos przyjemnego snu!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pani D.
Witajcie po przerwie. U mnie lepiej. Powiedzieliśmy sobie parę rzeczy. Wychodzi na to, że mąż czuł się równie odrzucony co ja. Seksu na razie nie ma i pewnie nie będzie na razie. Wróciły "dolegliwości" połogowe no i nie czuję się jeszcze jakoś atrakcyjna (odejrzałam swoje udziska i ciągle jeszcze spory brzuch). Ale to nic. Może teraz z dzieckiem poukładamy sobie to życie trochę inaczej. W czasie tej rozmowy usłyszałam od męża, że dla niego atrakcyjność seksualna jest powiązana z osiągnięciami. Czyli jeśli się rozwijam to jestem dla niego bardziej pociągająca. Fakt, że ostatnio jakoś osiadłam i w kwestiach zawodowych i innych. Częściowo to przez ciążę, ale jako, że to było jużwcześniej to chyba kwestia lenistwa. Zabolało mnie to generalnie, ale po przetrawieniu cóż... boli, że muszęsobie zasłużyć, ale dla mnie na tym szkody nie będzie. Nie wiem, co o tym sądzić. Przeczytałam wszystko co napisaliście jak mnie nie było. Mam... Smutno mi i nie wiem, co mogłabym napisać. W sumie od nienawiści jest gorsza obojętność. Wtedy nie da się już zrobić nic. Gdy jeszcze są jakieś uczucia, to jest jakaś nadzieja. Pytałaś go wprost o jego uczucia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość .....twierdza
hej pani D przeczytalam twoj post 3 razy i dalej nic nie rozumiem o jakie osiagniecia chodzi ? takie to troche metne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×