Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

kiwi1988

160cm i 100kg wagi porażka :( a kiedyś 160cm i 56kg, schudnijmy po ciąży, kto z

Polecane posty

Gość zgadzam sie zupelnie
Kochana ja moge Tobie podac przyklad z sanatorium jak my tam jedlismy. 6 rano sniadanie, mozesz jesc co chcesz i sie najesc. 1 kromka chleba gora 2, jeden plasterek wedliny 1 sera, jak zjesz 2 plastry wedliny to juz serka nie wolno, obiad skromny, zadnych sosow ze smietyn, jak lubisz mieso to maly kawaleczek, malo weglowodanow t.z garc makaronu lub kartolfli ryzu ale duzo salaty i warzyw, zjedz prez obiadem talerz salatki to zoladek bedzie juz wypelniony, zupka tez moze byc do tego, jakis podwieczorek n.p jogurt, jablko kolacja najpozniej o 18 warzywa, salatki, zero chleba itp, jogurt jesz co 6 godzin : 6 rano, 12 w poludnie, 18 wieczorem. no i raz w tygodniu zrob sobie ryzowy dzien t.z na snaidanie obiad kolacje ryz z dodatkami n.p warzywka itp. postaraj sie poznac Twoj organizm, po czym leca kilogramy po czym czujesz sie dobrze po czym zle itd. no i inutitywnie muisz odrzucac co nie zdrowe n.p majonezy, fast foody cole mozna jesc zdrowo smacznie i nie trzeba sie katowac. co ci z tego ze bedziesz sie frustrowac dieta jaks jak po diecie co zjesz to przytyjesz?????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zgadzam sie zupelnie
dla mnie to kwestia przyzwyczajenia. Po jakims czasie bedziesz sie pewnych rzeczy po prostu brzydzic bo wiesz ze Tobie szkodza tylko. ja pamietam ze kiedys jadlam wieczorem spora kolacje. Jak teraz zjem to zoladek strajkuje natychmiast. po za tym w tym wszystkim chemicznym zarciu sa jkies dodatki ze chce cie sie jesc coraz wiecej n.p w chipsach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zgadzam sie zupelnie już od dłuższego czasu odrzuciłam takie rzeczy:) pije tylko zielona herbate, miete i zioła, nie słodze, nie jem słodyczy, białego pieczywa i td. Patrze co ile ma kalori mam zapal mysle że dam rade:) denerwuje tylko mnie to że waga mi nie działa :( musze kkupic druga ale to dopiero zrobie w weekend, cięzko mi bo nie widze efektów na wadze:( wiem że napewno coś spadło tylko ile :(???? Właśnie sobie zawiesiłam kartke na lodówce:) ZASTANOW SIE ZANANIM SIEGNIESZ PO JEDZENIE. 160CM 100KG 2GI STOPIEN OTYLOSCI mysle że czytajac to za każdym razem napewno nie zgrzesze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zgadzam sie zupelnie
zycze Tobie powodzenia 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiwi ale jesteś ściemniara
Różowa róża ja tu nie pisałam do autorki żeby ją obrażać tylko niech sobie uświadomi jak głupie jest pisanie że przez ciąże waży 100kg bo to bzdura a metabolizm żeby przyśpieszyć trzeba częściej jeść małe porcje skoro o tym już mowa i wiele innych sposobów wystarczy poszukać info i stosować, bo jak do tej pory jadła jakieś byle co to i pewnie byle jak, teraz to ty obrażasz innych więc jakie w tym wspieranie kiwi?? kiwi polecam diete south beach jesz i chudniesz ;) a nawyki żywieniowe możesz nabyć przy niej na resztę życia, powodzenia życzę i zrozum że od ciąży nie przytyłaś tylko od złego odżywiania, ważne że zatrzymałaś się na 100kg a nie dopiero 150kg

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak masz rację obrazam wszystkich:) nie rozumiem na jaki tor schodzi ten topik bo wydaje mi się że temat jest jasny . A o kiwi się nie troszcz już tak, bo jestem pewna , że ma świadomość swojej wagi i wyglądu, napewno nie jest jej miło i przyjemnnie z nadmiarem kg więc niech osoby spoza tematu nie wypowiadają się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Różowa róża katalina lista zakupów: zielona herbata herbata z melisy herbata ziołowa 1gówka zielonej sałaty 150g rukoli 1pęczek rzodkiewek 500g marchewki 1awokado 1ogórek sałatkowy 200g pomidora 100g kiełków np fasoli mung 2cytryny 5łyżeczek oliwy z oliwek 20g pestek dyni PLAN DNIA: Ś: zetrzyj 200g marchwi,dopraw sokiem cytrynowym ( z połowy cytryny) dodaj jedną łyżeczke oliwy i zjedz:) POWOLI! 2Ś: zjedz rzodkiewki w dowolnej iklości do tego szklanka zielonej herbaty O: Pół gówki sałaty oraz 75g rukoli porwij je na małe kawałeczki 100g pomidora pokroic w ćwiartki, połowe ogórka w plasterki połowe awokado w kostke dodaj 50g kiełków wszystko wymieszaj polej 1,2 łyzeczkami oliwy oraz sokiem z cytryny, na koniec posyp 10g pestek z dyni. Mozna doprawić pieprzem i nie wielką ilośca soli P: zjedz dowolną ilość marchwi do tego 2szklanki zielonej herbaty K: to samo co na obiad rzekomo po takim dniu 1200g mniej :-/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Laryssa24.
kiwi jak najbardziej taka utrata wagi jest mozliwa. aby stracic 1kg musimy zaoszczędzic 7000kcal. wiec jeśli jeszc te warzywka, w sumie moze z 500kcal i zapotrzebowanie masz ok. 2500 (sadząc po wadze) to po tygodniu powinno byc 2kg mniej. Tłuszczu - reszta to woda, wiec w sumie mysle, stracisz tak z 5kg w tydzien, jesli zjesz tylko to, co napisałas

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość white tigress
hej. mozna? ja jestem 3 miesiace po porodzie i w 4 dni schudlam jakies 1-1.5 kg. czas wziasc sie za siebie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość różowa aleś tępak
i sama jesteś głąb najpierw popatrz na siebie tłuściochu a potem wyzywaj innych nie jesteś tu królową i nie przerządzaj się tak wszyscy wiedza ze to forum jest dla takich grubasek jak ty i zadna szczuplejsza nie ma prawa nic napisac bo naskakujesz kiwi1988 wspolczuje towarzyszki hahaha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Różowa róża katalina daj znać czy faktycznie tak waga spada po tej diecie jedno dniowej:) Laryssa24. chyba spróbuje te diety na jeden dzien tygodnia wprowadzic 7 dni pod rząd ale dzień w dzień inną :) tylko czy to bezpieczne? white tigress zapraszam do wspólnych starań :) razem będzie łatwiej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
godzina 13:35 a ja nadal tylko na zielonej herbacie :) ciagle coś robie szukam sobie zajęć, nie jestem głodna ( jak naraźie i mam nadzieje że tak zostanie), narazie jest ok, aby do 1wszej w nocy???? Ehhh dam rade :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ha ha ha jak mnie śmiesza osoby które chcą się dowartosciowac przez forum:) masakra. Słuchaj dojna krowo, skoro to forum jest dla grubych to po co na nim siedzisz? Spójrz w temat, nie umiesz czytać? To jest po to żeby się wspierać a nie wymadrzac a ty jak widać szczekasz jak pies rasy mieszanej. Taka odważną jesteś , nie pisz jako pomarańczka tepawa oslico

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aj tam aj tam heh juz sie nie denerwuj:) to miał być wątek dla wspierania a jak narazie to zrobił się watek obelg i wyzwisk:) daj juz sobie z tym spokój ... wspierajmy sie heh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zooooo jakieś tu??
miałam się przyłaczyć ale widze że ja też pewnie zostane porównana do jakiegoś niewinnego zwierzatka wiec powodzenia dziewczyny!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zooooo jakieś tu??
ale temat jest dostępny na forum czyli każdy może się wypowiadać i nikomu tego nie zabronisz ani nie unikniesz przykrych wypowiedzi pod swoim adresem, chyba jesteś od niedawna na kafe bo tu to normalka że każdy pisze swoje zdanie nie zawsze dobrze, nie wiem czy to widzisz ale sama taka jestes odpowiadając takimi tekstami na wcześniejsze wpisy. Ja tam mam gdzies co pisza sama mam do zrzucenia 15kg i uwazam sie za grubasa ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiem że nie unikne , nie czuje się mega grubą, chodzę w krótkich rzeczach, ale wyglądałań mega lepiej przed ciążą. Jedynie co cieszę się że ominęły mnie rozstepy. Też mam piętnaście kilo do zrzucenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zooooo jakieś tu?? to zapraszam do wspolnego wysiłku:) Różowa róża katalina ja jestem po drugiej:) w pierwszej przytyłam sporo ale schudłam potem tez przytyłam a potem to juz chyba olałam temat i w drugiej dołożyłam kolejne kilogramy az doszło do tego stanu ale sie opamietałam:) kurna ale mam motywacje :) już chyba po 15 a ja nadal nic nie zjadłam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny, mogę się przyłączyć? Jeszcze 4,5 miesiąca mogłam Ci rękę podać, kiwi. ;) Ważyłam 97 kg przy wzroście 158 cm. :O :O :O Dlaczego? Bo nie znałam umiaru. Nie potrafiłam sobie odmówić. A z każdym kilogramem czułam się coraz gorzej. Psychicznie było FATALNIE. Samoocena MINUS milion. Jadłam, by poprawić sobie humor. A im więcej jadłam tym podlej się czułam. Błędne koło. Aż w końcu w marcu stwierdziłam, że zaczynam nowy etap w życiu. Kończę 30 lat. Jestem jeszcze stosunkowo młoda i chcę coś z tego życia mieć. Postanowiłam, dosłownie z dnia na dzień, odmienić siebie. :) Na dzień dzisiejszy ważę 78 kg. I dalej walczę. Moim celem jest 65 kg. Jak go osiągnę to będę chciała zrzucić jeszcze 10 kg. Ale powolutku i z głową. Nic na siłę. Bardzo chętnie się dołączę, żebyśmy mogły wspierać się wzajemnie. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
foxy roxy gratukuję i podziwiam:) Jak Ty to zrobiłaś? Co jadłaś? Jak wygladają twoje posiłki? Co jesz? W jakich ilościach? Ja mam problem nie mam wagi kuchennej i nie wiem ile czego zjadłam musze chyba taka zakupić. Zastanawiam się tez czy np można zjeść w ciagu dnia np kilo fasolki szparagowej i nic wiecej czy to za dużo? Ciekawe jak to jest czy warzywa można jeść bez ograniczenia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
foxy roxy Powiedz mi jeszcze czy ćwiczyłaś i jak wyglada teraz twoja skóra? Nie wisi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kiwi Nie szalej. Jak będziesz wymyślać jakieś radykalne diety to szybko skończysz odchudzanie. Entuzjazm szybko Ci się wypali. Ja nie wybrałam żadnej konkretnej diety. Co więcej nie odmawiałam sobie niczego. Na śniadanie jadłam jedną grahamkę + sałata + dwa plasterki chudej wędliny + pomidor (bez masła). I do takich dwóch połóweczek kubek herbaty. Na drugie śniadanie serek homogenizowany 0% MAĆKOWY z odrobiną płynnego słodziku (smakuje jak Danio). Na obiad to co aktualnie gotowałam rodzinie. Jak były schabowe to schabowe, jak kurczak pieczony to jadłam kurczaka. Często były ryby. Mój obiady wyglądał tak, że jadłam mały ziemniak lub pół dużego, kotlet wielkości dłoni bez palców (w panierce i smażony też :P ) i MASĘ surówki. Na kolację to jajecznica z natką pietruszki albo makrelę wędzona z ogórkiem kiszonym. :P To może nie jest najzdrowsza dieta ale nie czułam się na niej jakbym sobie czegoś odmawiała. Jak chciałam zjeść na śniadanie parówkę to jadłam parówkę z połówką grahamki i do tego jakieś warzywo. Jak robiłam na obiad gulasz to jadłam gulasz tyle, że rodzinie z ziemniakami a ja z kaszą gryczaną. Nie gotowałam specjalnie dla siebie oddzielnych obiadów. I waga mi powoli spadała i o dziwo nie czułam chęci, by splądrować lodówkę. Schudłam 19 kg i nic mi nie wisi. Nic nie ćwiczyłam bo nie lubię ale sporo chodziłam szybkim marszem. Od kilku dni kręcę hula hop z masażerem bo nierówno ze mnie smalczyk schodzi i opona na brzuchu mnie wkurza bo najwolniej znika. Teraz jak już się przestawiłam na "zdrowsze" jedzenie to wkręcam się w warzywa sezonowe. Właśnie na obiad gotuję sobie ognistą fasolkę szparagową pod serową pierzynką. :) Nie jem słodyczy. Białego pieczywa. Makarony max raz w tygodniu i tylko razowe i al dente. Owoce tylko na czczo (choć wcześniej zjadałam na kolację). Tylko oliwa z oliwek. No i ZERO jedzenia po 18.00. Czasem jak miałam kryzys to zaparzałam sobie herbatę. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
foxy roxy ja się zastanawiam własnie czy jeśc to co zawsze ale w mniejszych ilościach i oczywiście jeśc ale zdrowo, zero słodyczy pieczywa białego masła cukru i td, czy narazie jeśc warzywa. Boje sie że gdy zaczne dostawiac po tych warzywach inne produkty to bedzie efekt jojo i dziękuje. Teraz jest sezon wiec warzywa sa tanie ale nie wyobrazam sobie aby w zime tak szalec z warzywami bo bym pewnie zbankrutowała :-/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Uważam, że NAJROZSĄDNIEJ byłoby zmniejszyć posiłki, wyeliminować słodycze, cukier, białe pieczywo, soki, napoje. Ale mino to jeść normalnie. Czyli zamiast tych chlebków wasa jedz po prostu grahamkę. Takie dwie połówki bułki z sałatą, chudą wędliną i pomidorem! PYCHA. Obiad też jedz normalnie tylko proporcje zmień. Pół talerza surówki. 1/4 mięsa/ryby. 1/4 ryżu brązowego czy kaszy lub mały ziemniak. I będziesz chudła. Naprawdę. I się nie zniechęcisz bo ja tak miałam, ze na typowo dietowym jedzeniu łapałam depresje i oczy mi latały i dostawałam ślinotoku jak mój mąż i dzieciaki wcinały kotleta a ja pierś gotowaną mdłą i ohydną. A tak zjadałam ten kotlet co oni tyle, że połowę tego co zjadłabym przed odchudzaniem. Jak na obiad były kurczak pieczony z frytkami to jadłam kurczaka (wybierałam pierś i bez skórki) i frytki sobie robiłam z selera. Zdziwiłabyś się jak z przyprawą do ziemniaków dobrze smakują. :) Jak w domu nie było obiadu i padało hasło McDonalds to jechałam z nimi. Oni jedli cheesburgery a ja sałatkę Premium, która jest fenomenalnie pyszna. :) Jak zaczniesz teraz odmawiać sobie wszystkiego to szybko się złamiesz. Poza tym jak wolno chudniesz to skóra nie wisi. Czego jestem przykładem bo mi nic nie wisi. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×