Nawet nie zdawałam sobie sprawy jak popularne jest imie-JULKA

Właśnie.. Czasem wybieramy imię dla swego dziecka będąc juz w podstawówce, a potem bęc! moda i co? Mam zrezygnować? Ani mi się śni. Niech rezygnuj,ą ci, którzy usłyszeli je na podwórku czy w piaskownicy, albo ode mnie, gdy pytali, jak dam na imię córce.

To znaczy, że jesteś rocznik 70+ :) Zapomniałaś o Beatach i Robertach :)

Kiedyś, gdy szłam ulicą i ktoś zawołał moje imię, wiadomo było, że to do mnie :) Dziś co piąta dziewczynka w piaskownicy je nosi..

W mojej klasie w liceum gdzie było w sumie 8 dziewczyn było 3 Agnieszki. Do tego 5 Michałów i trzech Bartków o dziwo żadnego Marcina, (dla mnie o dziwo bo w podstawówce mojej klasie Marcinów było 4 sztuki :)) U koleżanki w klasie było 8 Ań. U nas tylko jedna się trafiła. Zawsze jakieś imiona są na fali a potem się przejadają, kojarzą się babciami, a potem babcie, dziadkowie, i po wymianie pokoleń wracają.

wracają imiona nie babcie z grobów

Jestem rocznik 80 plus ;)

pewnie imiona owszem były popularne, za 'moich czasów'; Kasia, Anna, Agnieszka były nr 1. Ale popularność Julek w ostatnich latach jest wręcz irytująca dla mnie. Mój kuzyn to już postawił na ciekawą kombinacje imion, ma 3 dzieci urodzonych w ostatnich 6 latach: Zosia, Jakub i Julia:-D

akurat imię Julia jest bardzo ładne chyba ponadczasowe tak samo zresztą jak Anna ale coraz mniej tego imienia .

ale jestem Agnieszką i darmnie gdy jest ich 6 w jednej klasie. Na ulicy jak ktoś wołal Agnieszka to z 5 dziewczyn sie obracało. Pomyślcie też czasem o dziecku, bo moze nie chce płynąć z falą i nazywać się tak samo jak 10 % populacji.

olga, nie prawda, znów coraz więcej Anek, nie tak dużo jak Julek, ale jest już sporo...

No to dobrze ,ja akurat znam 3 Anny ,ale nie małe Anny a te juz starsze ,natomiast Julek troszkę więcej w przedziale wiekowym 0-10 lat

W tych czasach mamy internet i teraz ludzie zobacza co jest modne i jechana za tym :o Pisza jakies mamuski: co z tego ze w klasie bedzie 5 dziewczynek o tym samym imieniu co corka? - wiekszosc osob nie chcialoby nalezec do klasowego gangu imiennikow :o Niech ktoras nie napisze ze lepsze to niz Brajan, Dzesika itp. bo jest masa NORMALNYCH imion dawanych w Polsce ale wy widzicie tylko te kilka popularnych. Wszystkie tu pisza ze zawsze chcialy nazwac tak dzieci.. Taaa.. Zawsze to chyba od kiedy zaszly w ciaze i zaczely sprawdzac w necie jakie imiona sa cool :D Najgorsi sa ludzie podarzajacy za tlumem i na dodatek wypierajacy sie tego glupimi tlumaczeniami.

zgadzam się z Tobą, dokładnie o tym pisze, ze im sie podoba i ok, ale nie myślą jakie to wkurzające jak trzeba było sobie ksywy w klasach wymyślać zeby odróznić 5 Agnieszek, 3 Anie, 3 Michałów

Albo jak nauczycielka cos mowi do Julki a pozostala 5 pyta sie: Ktora? :o Tragedia. Imie to tez cos wyjatkowego a masowe nadawanie tych samych imion to zabierane tej wyjatkowosci, odmiennosci dzieciom przez ograniczenia rodzicow.

Ja akurat moim synom wybierałam tak imiona aby z nikim mi sie nie kojarzyły nie szukałam popularnych imion .

kasiek bylo u mnie jak brod w podstawowce, teraz tak jestz tymi julkami i nie zmieni sie tego, taki urok tych czasow.

teraz jest od groma Julek, w moim pokoleniu jest pełno Anek, Agnieszek czy Kasiek a w pokoleniu moich rodziców było bardzo dużo Bożen i Krystyn :). A Julia to bardzo ładne imię samo w sobie. Nie za długie, nie wydziwione, można ładnie zdrobnić. No ma to imię sporo plusów. Więc nie ma się co dziwić, że zrobiło się popularne. Pewnie za jakiś czas znowu Bożeny i Krystyny wrócą :).

bogusss-> a 28 lat temu netu nie było w domach a mimo to było pełno kaś, ań i asiek. I wybacz, ale raczej nie sądzę zeby matki dawały imiona celowo bo popularne. Owszem podoba sie to co się słyszy, ale sorki nie nazwę syna kazimierz, bo mi się niepodoba. To nic że teraz jest niewielu kaziów;-) Chomik mój się tak wabił i wystarczy. A owszem lubiję się w imionach starszych, dlatego wszelkie jasie, kubusie, piotry, pawły i stasie mi się podobają. Nie każdy musi nadawać imię oliwier (w grupie córki jest ich 3) ani kewin (jeste jeden taki). Mam córę jagnę bo taka chciałam od zawsze. I teraz czekam na jana bo też takowy podpasował i mi i małżonkowi. GDyby była dziewczyna to byłaby iga albo nela. Bo jednej albo drugiej babci.

Taka moda po prostu. Za moich czasów miałam w klasie same Anny, Magdy i Kasię i nikt problemów nie robił. Za czasów mojej mamy w klasie były same Krysie, Zosie i Barbary. To normalne, że akurat jakieś imię jest na topie.

Z tym że nie uważam aby mamy które dały na imię swoim córkom Julia szły za modą z tym imieniem jak to wyżej ktoś sugerował ,to imię akurat może się podobać ,sama rozważałam to imię nie wiedząc jeszcze czy będzie syn czy córka .

Kiedys duzo to bylo po 2, 3 osoby o tym samym imieniu w klasie ale teraz to juz 6 jest norma! :o Rozumiem ze nie sposob dac unikalne imie ale mozna nie dac oklepanego do granic.

Na to imię jest akurat trwa moda. Nie widzę w tym nic złego, że w przedszkolu będzie dużo Julek, Wiktorii, Oliwek itd. - te imiona nikogo nie obrażają i są "normalne". Kilka lat temu była sprawa w sądzie bo rodzice chcieli nadać synom bliźniakom imiona Lew ( mało popularne imię ) i Żyraf ( tak, Żyraf a nie Żyrosław) i USC się nie zgodził ( na Żyrafa ) , więc założyli sprawę w sądzie... chcieli chyba zrobić ze swojego dziecka obiekt kpin. Ja mam popularne imię ale znam tylko jeszcze jedną Małgorzatę - to imię jest popularne u kobiet 40+ , w moim pokoleniu 20+ nie jest aż tak bardzo...

Ja rozumiem, że ludzie dają imię, które im się podoba, dziwi mnie jedynie, ze nagle wszystkim podoba się Julka, Kuba czy Wiktoria, a przez lata (poza nielicznymi wyjątkami) nikomu się nie podobało. Czy ktos z was zna Julkę lub Wiktorię ze swojego pokolenia?

bogusss-> 7 ań i 4 kaś to mało? NA 31 osób w klasie były jeszcze 4 aśki i 3 gośki. Też należałam do jednej z grup i jakoś traumy nie mam a w czasie lo nie bardzo mi przeszkadzały 3 koleżanki o tym samym imieniu w klasie.

Zawsze myślalam,że jak urodze córke to dam jej na imie Oliwia... i nagle wysyp Oliwek! Po jakimś czasie pomyślalam,może Maja...i to samo. Na szczęście urodzilam syna-Adrian. Teraz myśle o Alicji,ciekawe ile takowych spotkam w najbliższym czasie

No wlasnie, jakies 20 lat temu Julia bylo rzadkim imieniem. Do tej pory Julka mi sie kojarzy z jakas ciapowata stara ciotka.

bogusss Kiedys duzo to bylo po 2, 3 osoby o tym samym imieniu w klasie ale teraz to juz 6 jest norma! Nie wiem ile lat temu było owo "kiedyś" ale za moich czasów podstawówki i liceum to 5 Michałów było dużo, ale nie było niczym niezwykłym i owe 3 Agnieszki (na 8 dziewczyn) a w innej klasie potrafiło być 8 Ań. Suma powtarzających się imion jest podobna, tylko imiona się zmieniają. Nie zapomnę jak na studiach byłam w grupie na laborce z czterema Łukaszami :D.

3 Julie z mojego pokolenia 80+ i to imię zawsze mi się podobało w pewnym sensie żałowałam że ja tak nie mam na imię choć moje też mi się podoba więc niech mi ktoś nie wmawia że poszłam za tłumem nazywając tak swoją córkę miałam dać może Kasia i całe życie żałować że nie nazwałam córki Julia bo akurat będzie mieć jakąś imienniczkę w klasie żenada :O ja to zauważyłam tendencję na to imię po tym jak na ekrany wszedł serial "Złotopolscy" była tam Julia Złotopolska

A moja corka to bedzie Alicja:) Alicja w Krainie Czarow, imie moich marzen... Kompletnie niepopularne, co bardzo mnie cieszy:)

Alicja dość popularne znowu, znam kilka małych ;)