Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość dziewczyny pomóżcieeeeeeeeee

Napisałam list do męża, przeczytajcie, trafi do niego?

Polecane posty

dziewczyny pomóżcieeeeeeeeee Uważnie przeczytałam twój list do męża. Nie wiem, może i się łudzę, ale muszę spróbować. Na razie nie mam nic do stracenia, odejść mogę w każdej chwili, mam gdzie, mam za co. Ale chce jeszcze powalczyć, bo Go kocham. ************ Kochasz męża i chcesz żeby przestał pić.Masz gdzie się wyprowadzić więc zrób to! Zdarzało się, że go prosiłam, by nie pił, ale mój błąd, bo to nie były prośby stanowcze, tylko takie na luzie... Pierwszy raz usłyszy, że żądam, a nie proszę. ************* Twoje żądanie musi być poparte odpowiednimi czynami bo nic z tego nie będzie.List też nic nie zmieni albo tylko na chwilę. Wiem, że muszę być stanowcza i zdecydowana, bo jeśli jeśli zauważy, że się waham to to wykorzysta. ************** I o to chodzi,czasem są potrzebne drastyczne działania na opamiętanie dla alko. Wyprowadź się,postaw warunki:terapia,spotkania AA. Wierzę, że na rodzinie zależy Ci najbardziej na świecie i dokonasz słusznego wyboru. *************** Jeżeli chcesz się przekonać czy dokona słusznego wyboru ,zrób tak jak napisałam.Pomyśl jeszcze co będzie jak urodzisz.Przecież będzie trzeba oblać ten fakt. Pępkowe!! Wtedy zobaczysz jaką ma gotowość przestać pić. Z całego serca życzę powodzenia🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny pomóżcieeeeeeeeee Nie piszcie mi co chce dla swojego dziecka, bo doskonale wiem, czego chce. Napisałam wyraźnie, że też jestem córką alkoholika, więc nie musicie mnie uświadamiać co się z tym wiążę, bo ja to doskonale wiem z własnego doświadczenia. nie mam pewnosci czy wiesz :classic_cool: skoro alkoholika masz ojca i męza to juz powinnas sie zastanowic czy z tobą wszystko oki ;) jakbys wiedziała to nie ratowałabyś jego ale siebie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co do listu
przeczytaj wypowiedź ale badziew... (str. 3) myślę, że najlepiej wie co będzie skuteczne, a chyba na tym Ci zależy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewczyny pomóżcieeeeeeeeee
v34 - widzę, że temat bardzo Cię bawi, a nie po to tu jestem, więc daruj sobie te "buźki".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Na alkohol wydajesz pieniądze, które za moment będą nam potrzebne na dziecko. Na alkohol wydajesz ciężko zarobione pieniądze tylko po to, by za godzinę wyrzygać je przez okno. Ja na krawcową 30 zł na firanki nie dałam, bo wydaje mi się, że to za dużo i szkoda mi, a Ty na jeden głupi wieczór wydałeś 70 zł." ten fragment mówi wiele. nie są w tej chwili w ogóle gotowi na dziecko, facet ma kiepską robotę i kiepsko zarabia. i z tej frustracji zaczął pić i pić będzie dalej, bo małżonka umyśliła sobie dzieciaka, na którego ich ewidentnie nie stać. więc ona teraz nie będzie pracować, on będzie zapierdalał za trzech w tej marnej robocie i będzie zapijał frustrację dalej. a nowej nie znajdzie, bo chleje. a tego dziecka nie chciał i nie chce. to jest naprawdę proste. życie ludzkie nie jest tak znowu skomplikowane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kurde Autorko łezka mi się zakręciła. Mądra z Ciebie kobieta- list mocny i jasny, poprzyj go jeszcze czynami. Z całego serducha życzę Wam powodzenia, szczęśliwej rodziny dla Was obojga i maluszka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny pomóżcieeeeeeeeee v34 - widzę, że temat bardzo Cię bawi, a nie po to tu jestem, więc daruj sobie te "buźki". bawi?:) w życiu !!!! to smutne jak nie widzisz tego jak sama sie z tym szarpiesz. Zyjesz tak naprawde w rytm picia twojego meza wierzysz w jego cudowne ozdrowienie i zrozumienie tylko zeby coś zrozumie trzeba widziec problem. Jego zycie toczy sie wokoło piwek a twoje wokoło niego. Chcesz byc on coś zrozumiał a ty coś rozumiesz?? Masz wiekszy problem ze sobą niz on z piciem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A mnie nie jest ciebie wcale szkoda boś głupia. A swoją drogą jak wy sobie mężów dobieracie za żadne skarby pojąć nie mogę. I jeszcze z takimi dzieci płodzicie. Ejjjj głupie baby. Alkohol, wyzwiska !!!! Trochę szacunku do siebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewczyny pomóżcieeeeeeeeee
żab-X nie wiem gdzie w tym przytoczonym fragmencie wyczytałaś, że mój mąż ma kiepską robotę i marnie zarabia - bzdury wyssane z palca. Ma bardzo dobrą robotę i dobrze płatną, ale to nie zmienia faktu, że musi się napracować, by zarobić. Bo chyba minęły czasy, że "czy sie stoi czy się leży kasa się należy". A to że mamy pieniądze to nie zmienia faktu, że oszczędzać trzeba. A nie wydawać na alkohol. Są dużo ważniejsze i przyjemniejsze wydatki. A dziecko było naszą wspólną przemyślaną decyzją, a nie moją fantazją. Nie próbuj czytać między wierszami, bo ewidentnie Ci to nie wychodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Simit A mnie nie jest ciebie wcale szkoda boś głupia. A swoją drogą jak wy sobie mężów dobieracie za żadne skarby pojąć nie mogę. I jeszcze z takimi dzieci płodzicie. Ejjjj głupie baby. Alkohol, wyzwiska !!!! Trochę szacunku do siebie Miała ojca alkoholika ten rytm picia i zycia ma wszczepiony od dziecinstwa taki schemat jest bezopieczny bo juz znany wiele kobiet DDA wybiera mna męzów alkoholików niemalze na czole maja napisane "zaopiekuje sie tobą misiu" i bez terapii kolejny amant równiez bedzie miał nałogową osobowość inni normalni są nudni ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewczyny pomóżcieeeeeeeeee
A czy ja tu jestem po to, by komuś było mnie szkoda? czy ja tu się gdziekoliwek żalę? Ktoś na jakimś forum pisał niedawno, że na kafeterii człowiek napisze A, a większość czyta Z. I tu jest dokładnie tak samo. Co niektórym wydaje się, że znają się na życiu jak nikt inny, że siedzą ze mną w domu 24 godziny na dobę i wszystko o mnie wiedzą. A wiecie tyle ile tu przeczytacie. A i tak mimo czytacie to co chcecie przeczytać. Pytanie było wyraźne: czy list trafi do mojego męża. Nie pytałam, czy jest Wam mnie żal, czy jestem głupia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość twoj nick wskazuje
ze oczekujesz od nas pomocy, 90% ludzi radzi "zostaw pijaka" a Ty dalej przy swoim ze sprobujesz mu pomoc, jak? z placzacym dzieckiem na rekach? pozatym kurcze skoro tak go przeraza tacierzynstwo ze sie zapija codziennie to nic dobrego nie wrozy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja mysle ze bedzie tak
ze najpierw ten list trafi do niego, ze sie poplacze itd itp a za kilka dni znowu zapije i ci przywali za ten list

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hhhhhhhhhhhhh piwko
Przeczytalem i jak zawsze na forum mnostwo rad na podstawie zbyt malej ilosci informacji. Jako facet po strasznych przejsciach i zeby bylo jasne nie alkoholik powiem ze jesli napisalas prawde to klucz do rozwiazania zagadki jest w odpowiedzi na pytanie co sie stalo w ostatnich miesiacach ze on tak robi? Facet przegina to jasne i to ostro. Cos sie musialo jednak stac. Nie ma ukrytych alkoholikow. Nikt mi nie powie ze alkoholik to ktos kto pije piwo nawet codziennie. Dla mnie alkoholik to ktos kto sie upija nie zna umiaru i traci kontrole. Jak On pracuje i nie olewa pracy i innych strategicznych obowiazkow(wiem olal podstswowy Ciebie w ciazy) to nie wszystko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pytanie było wyraźne: czy list trafi do mojego męża. według mnie nie ;) pogłebi picie lub chwile spowoduje duposcisk a powrót do picia bedzie dla ciebie uderzeniem jak obłuchem ;) juz napisałam za duzo tam wyrzutów ;) moze skonsultuj ten list z terapeutą od uzależnień ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Ja na krawcową 30 zł na firanki nie dałam, bo wydaje mi się, że to za dużo i szkoda mi" "Ma bardzo dobrą robotę i dobrze płatną, ale to nie zmienia faktu, że musi się napracować, by zarobi" jasne, a ty żałujesz 30 zł na firanki. "A dziecko było naszą wspólną przemyślaną decyzją," właśnie widać, jaką przemyślaną. "matka Twojego dziecka w 39 tygodniu ciąży usłyszała wczoraj, że jest: pie**olnięta, j**nięta, nienormalna, chora psychicznie, a koniec, że jest kretynką" twój mężulo tak o tobie myśli. a ty piszesz mu słitaśne liściki i pytasz, czy do niego trafią. nie, NIE TRAFIĄ.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"moze skonsultuj ten list z terapeutą od uzależnień " ona zamiast szukać fachowej pomocy woli pisać listy i pisać na kafe, czy trafią. bo fachowiec jeszcze przypadkiem by pomógł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co do listu
Dostałaś dobre (moim zdaniem obiektywnie dobre i skuteczne) rady. List nie jest najlepszym pomysłem. Jest piękny, ale nie o to chodzi. Chodzi o skuteczność. Myślę, że na dłuższą metę nic nie zmieni. Szczególnie, że jego wydźwięk nie jest "zostawię cię jak się nie zmienisz" tylko taki, jak napisałam wcześniej. Co dla Ciebie Autorko jest ważne, żeby ten list trafił do Twojego męża, czy żeby ten przestał pić? Rozumiem, że ciężko jest podejmować drastyczne kroki (list nie jest ŻADNYM krokiem - wyciągnięcie z niego konsekwencji już tak, ale jakośtego nie widzę), ale jeśli chcesz uratować swoją rodzinę to sam list nie wystarczy. Będziesz musiała prawdopodobnie robić coś trudniejszego i w bardziej zdecydowany sposób. Jesteś gotowa żeby swojego mężą "opuścić", odciąć się? Myślę, że może być taka potrzeba. Nie mam na myśli odejścia ostatecznego (choć tego nie można wykluczyć), ale odejście dla dobra dziecka, które może (choćnie musi) skończyć się powrotem męza na łono rodziny. To będzie wymagało wiele hartu ducha, ale alternatywą jest płacenie o wiele wyższej cen ale w rozłożeniu na raty żyjąc jako żona alkoholika.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość esdfaa
Nie wiem Natomiast mam na przeciwko parę ona urodziła dziecko a on co dzień pijany zataczający awanturujący się... Powiedziała krótko: terapia AA MASZ SKOŃCZYĆ,ALBO Z NAMI KONIEC! Mija rok a oni nadal razem-on jakoś daje rade-nie pije!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dobrze przeprowadzona interwencja z alkoholikiem przynosi 90% skutecznosci czasem nawet samo przygotowanie interwencji zmienia alkoholika i pozwala mu dostrzec problem ;) ale taka interwencja wymaga od rodziny zmiany swojego myslenia ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewczyny pomóżcieeeeeeeeee
No wybacz, jak mam do wyboru zapłacić krawcowej 30 zł za obszycie jednej firanki, a poczekać kilka dni na mamę, która w kilka minut obszyje mi to za wspólnie wypitą kawę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość esdfaa
A czy twój jest agresywny po wypiciu? Bo jeśli jest i później niczego nie pamięta zastosowałabym terapię wstrząsową Ze niby cos komuś zrobił że coś komuś zniszczył itd itp straszenie sądem coś ukartowac żeby się facet ogarnoł i poszedł zapisac do AA Póki nie pójdzie nie otworzysz dzrzwi do domu a jak nie skończy ty skończysz z nim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyno!!! a ty masz problem z jego piciem czy z tym ze przepija kase?? bo to ze przepija kase to zapewne wie on sam ;) i zapewne to jak błedne koło powoduje ze ma ochote zapic wyrzuty sumienia jakie sie pojawiaja kiedy kasy brakuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Droga autorko, sama pisalam takie listy do swojego chłopaka, nigdy ich nie wysłałam... ale przynosiły ulgę, przez 3 lata wychowywałam go,aby dziś gdy jestem w ciazy wspierał mnie, udało sie, aczkolwiek to długi proces... życze ci wytrwałości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jesli alkohol to taki problem dlaczego NIE zauwazyłaś, tego wcześniej ? mialam ten sam problem! ale postawilam ultimatum, ja i dziecko ( byłam wtedy w 7 tygodniu) albo alkohol. wygrałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewczyny pomóżcieeeeeeeeee
Przecież napisałam wyraźnie, że jestem przygotowana na to, by odejść. Mam gdzie, ma za co, nie boję się tego. I nie, nie jest agresywny. Nigdy nawet w takim amoku jak wczoraj nie miał odruchu by np. ręką się zamachnąć czy coś. Nawet jak leciały te wyzwiska (co wcale nie zmienia faktu, że nie powinny lecieć w ogóle) to to nie mówił podniesionym głosem, nie był krzyk, tylko to "jesteś pierdolnięta" mówił takim samym tonem jakby mówił: "zaraz będzie padać". Nie jest agresywny. Póki co przynajmniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to odejdz ;) jesli uzna ze warto dla ciebie rzucic picie to to zrobi ;) po co listy z pogróżkami?:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewczyny pomóżcieeeeeeeeee
Po to list, bo wydawało mi się, że jak po trzeźwemu siądzie i spokojnie przeczyta, to bardziej to do niego trafi, niż gdybym miała mu stanąć nad głową i przekazać mu to samo tylko słownie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
słowa są zbędne działanie mocniej trafia ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×