jestem cholernie zazdrosny o córkę to normalne jest?

Ludzie ogarnijcie się!! Wszystko wszystkim, ale żeby faceta od razu wyzywać od pedofila?. Chce dobrze dla córki, choć również uważam, że nie tędy droga.

nie leci na kase, dam jej co zechce. zreszta ona nigdy nas nie naciagala, szybko poszla do pracy bo chciala miec swoje pieniadze choc nie bylo takiej potrzeby. kiedy ja bylem zakochany? mam 49 lat. ozenilem sie w wieku 21 lat, zona byla w ciazy z pierwszym synem. krotko ja znalem, ale kochalem ją i czulem to dlugo. nie wiem czy sie zmienila czy wyszlo jaka jest naprawde. w 1999r. poznalem pewna kobiete przypadkiem. bardzo się nią zauroczylem, ona mna tez ale nie chciala odejsc od meza. nasz romans trwal ponad dwa lata. pokochalem ja. dzis juz nic nas nie laczy a uczucie umarlo.

tak zaprowadz ja do Zoo, na lody, i wybuduj jej piaskownice otoczona kolczastym drutem. Jak to bylo? "wysokie ploty tato grodzil"

ona juz jest za stara na to co on myśłi. Zapewne pierwszego chłopaka miala już 6 lat temu, pierwsze doswiadczenia seksualne pewnie też, a on traktuje ją jak 15 latkę, to jest osoba na 3 roku studiów, niektóre już mają w jej wieku dzieci

I ty sie dziwisz ze zona sie zmienila? powinies sie cieszyc ze jeszcze jestz toba. Zdradziles zone zaslugujesz na kopa w d

podoba ci się zona? Jest namiętny seks, czułość, radość, spokój? Chyba nie, może powinieneś popracować nad związkiem.

tak, mi tez zaden chlopak nie pasowal, ktory do nie podlatywal. ten ze zlej rodziny byl, jakis inny wygladal na cwaniaka. jak miala gdzies isc na dyskoteke to nie spalem póki nie wrócila, ale nie chcialem jej okazywac, ze sie martwie. i wtedy na zonie sie wyżyłem, moze tez przez to nam sie popsuło. nie wiem. ale prawda jest, ze chce szczescia dla mojej jedynej córki. synowie nie byli dla mnie tacy jak ona. oni są inni charakterologicznie. uparci, wredni.

a ty chciałeś odejść od zony?

z żoną nic sie nie zmieni. mamy osobne pokoje. inaczej nie byloby mnie tutaj o tej porze, ona nawet nie wie, ze dzisiaj sie napilem troche. zona jest atrakcyjna jak na swoj wiek, zreszta corka ma po niej urode. ale do zony juz nie czuje pociągu, uczucia. zraziła mnie swoim durnym zachowaniem. inaczje tez nie mialbym kochanki, taka prawda

a może twoi synowie są uparci i wredni bo czuli się zepchnięci na drugi tor? Może poszukaj sobie kobiety, ale chyba mało masz kontaktow z ludźmi skoro jeszcze nie znalazłeś

tamta kobieta wiedziala, ze ją kocham i gdybym wiedzial, ze na 100% tez mnie kocha i chce ze mna byc to odszedlbym od zony. ale ona chciala miec tylko taka odskocznie. przy zonie trzymaly mnie zawsze dzieci, bo wychoze z zalozenia, ze musza miec ojca na miejscu a nie dochodzącego. a teraz jest mi po prosty w jakis sposob wygodnie, nie jest latwo odejsc po tylu latach i od nowa tworzyc wlasny dom, dzielic sie majatkiem. moze gdybym sie zakochal to mialbym dobry motyw. ale jest jak jest

Czyli straciles zone a teraz robisz wszystko aby stracic corke i synow.

pomysl ze wszyscy faceci to tacy chuje jak ty i za kilka lat twoja córeczka bedzie zdradzana przez frajera podobnego tobie

Weź wypyerdalaj kapucyn, bo nudzisz. Won! :o

chyba nie jest ze mna tak zle bo kobiety mnie podrywaja. ale ja juz chyba nie chce albo tak mi sie wydaje.

wiecie co moze jest racja w tym co mowicie, wiem na co stac facetow, wiem na co bylo stac mnie ale moja zdrada wynikala z tego, ze z zona nie szlo sie dogadac.

może to zona jest wredna i glupia

zona nie tyle jest wredna co się mądrzy, gada i gada plotkuje, obgaduje, wszystko u niej na pokaz jest. wkorwia mnie to.

czyli taki moher, to jest nieuleczalne, znajdż sobie kobietę wykształconą to nie będzie tak pierdolić

A chuj kogo obchodzą twoje wywłoki (żona und córka). Skończ pierdolić i spadaj stąd stary zgredzie.

kilka lat temu miala nad odwiedzic rodzina z Kanady, której nie widzielismy dlugie lata a ona chciala z tej okazji okna i drzwi wymieniac, ktore mamy przciez nowe. meble tak samo. normalne to jest?

zawsze możesz poderwać jakąś laskę w wieku córki :)

to chociaz podsun zonie mysl zeby znalazla sobie kochanka ktory ja zaspokoi moze bedzie spokojniejsza i nie bedzie miala czasu plotkowac?

jasne jak zona jest brzydka i stara to kazdy powod jest dobry zeby ja zdradzic :O

współczuję, ale wielu facetów ma ten problem z babami. Nie wiem tylko jak mozna się zakochać takiej, wyobraź sobie że mój kolega, taki co lubie imprezy, alkohol, ma żonę katechetkę i ta ciasna mózgownica każe mu chodzić do kościoła, jemu ateiście

mam gdzies zycie mojej zony, ona nie odejdzie bo ma za wygodnie ze mna. mi szczerze mowiac jest juz tez obojetne jak dalej bedzie moje zycie wygladalo, nie mam parcia na nowa kobiete. tak jak mowilem przyzwyczailem sie juz.

zona nie jest i nigdy brzydka nie byla. bylem mlody, zakochalem sie. zawsze mi sie podobala, ale teraz widze, ze jest takim moherem jak ktos to nazwal. i byla taka zawsze tylko, ze ja tego nie widzialem alobo widziec nie chcialem. tez zawsze bylem facetem, ktory lubil sie bawic. i korzystalem nawet po slubie, mielismy juz synow. tak naprawde uspokilem sie jak corka sie urodzila. moze to kwestia wieku

moja zona nawet po awanturach brala mnie pod reke, szlismy razem do kosciola i usmiechala sie na prawo na lewo. ja myslalem, ze jej juz przeszlo a jak wracalismy do domu to na nowo sie czepiala. wszystko na pokaz. dlatego do kosciola juz nie chodze.

musisz się wyleczyć z tej fascynacji córką, bo się zachlejesz na smierć, ona już jest dorosła, to już jest kobieta i jak jest mądra i samodzielna to idioty sobie nie znajdzie.

zona jest ambitna i chciala cos zmienic w domu z okazji gosci. Co w tym zlego? Jakby te okna byly takie dobre to nie trzeba bylo ich zmieniac