Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Denise Ryl

Dziwactwa i natrectwa naszych mezow.

Polecane posty

Gość liliowa lilia
mój mąż nie lubi wyrzucać, wszystko mu się przyda, wszystko potrzebne. Ja wyrzucam w ukryciu jego rzeczy, np stare, sprane koszulki, dziurawe skarpety, jakieś karteczki. Jeszcze nigdy nie zauważył że czegoś mu brakuje :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uli-janka
aa takie pierdołki, które mnie wkurzają :) - nie opuszcza klapy w wc - wszędzie zostawia po sobie szklanki, kubki (tam gdzie pije, tam zostawia) i jak chce np. drugą herbatę to przynosi nowy kubek... i czasami uzbiera się w jednym miejscu 3,4 kubki ... tłumaczy, że odniesie - i tak zawsze robię to ja :/ - auto.... nie daj Boże wniosę trochę piachu... bo on sprząta a ją mu brudzę :-) A jak brudzi w domu - gdzie ja sprzątam to nic nie mówi ;-) - nie ma szans na pójście ze mną na zakupy do galerii, będzie siedzaił w aucie a jego noga tam nie postanie. Ciekawe, co Oni by o Nas napisali :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale się uśmiałam :) mój podjada w nocy i np.weźmie parówkę lub jogurt,zje to sobie w łóżku i zostawi na stole puste pudełko lub flak po parówce... jeśli w lodówce lub jest coś na talerzyku lub w pudełku i on zje resztę zawsze zostawi pusty talerz tam gdzie stał... bierze prysznic wieczorem i zawsze tak się wyperfumuję jakby na jakąś randkę szedł...chociaż i tak idzie zaraz do łóżka... położy się do łóżka i musimy oglądać to co on chce...choć zazwyczaj po pięciu minutach zasypia może tonami jeść...jajka,jeśli nie ma obiadu jest szczęśliwy-potrafi co dziennie jeść jajecznice...ale musi być zrobiona tak jak on robi!!! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to i ja cosik powiem
Mój mąż ma nerwicę natręctw i wszystko musi być idealnie równo i wszystko musi być zawsze sprawdzone. Na szczęście robi to wszystko sam. Mógłby się żywić kanapkami z żółtym serem,z kurczaka zje tylko pierś bo nie lubi się dłubać :) Ja za to muszę mieć wszystko na zapas-zwłaszcza pieluchy i papier toaletowy :) mimo,że mieszkamy w dużym mieście i od bramy naszego domu do sklepu jest 5 minut... uli-janka jesteście dziwni na swój sposób,to dotyczy każdego. Dla jednego czytanie w toalecie jest dziwne a dla innego to norma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
-zabiera moją komórke na dłuższe posiedzenia w toalecie (gry) - chodzi po mieszkaniu nago, śpi też-to nasze mieszkanie i może robić co chce - jego boli zawsze bardziej niż mnie - pali po kątach jak dzieciak - strasznie chrapie - pracoholik

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to i ja cosik powiem
Sorry znów ucięłam,ale syn mi pomaga pisać. Uli-janka oni by napisali coś czego się nie spodziewamy i pewnie by napisali,że jesteście dziwni... i teraz reszta. Synek mi wykasował.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a mój........
jak jest chory nawet na grypę to umiera, 37,5 gorączki to już stan agonalny. Poza tym wpada w histerię jak papier toaletowy jest odwrotnie założony ( papierem od ściany)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1. Jak skończy brać prysznic łazienka wygląda jak fokarium. 2. Kładzie mi rękę na pupie w miejscach publicznych, bo twierdzi: "że musi wszystkim pokazać, że jest jego". 3. Wychodzi z założenia, że każdy sprzęt RTV można rozkręcić, żeby zobaczyć co jest w środku, a potem skręcić. 4. Próbuje nauczyć kota aportowania, kot tego nie ogarnia. 5. W łóżku je czekoladę, słodycze. Kiedyś obudziłam się z krówką we włosach. I dużo, dużo więcej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
juz myslalam, ze tylko mnie moj tak drazni czasem a czytajac to widze, ze wiekszosc facetow tak ma :) - czytanie w lazience - norma. czsem tez laptop czy komorka - robi z wyjscia do toalety wielkie halo - chocby sie palilo to on musi najpierw skonczyc swoja posiadowe tam - czasem i 20min - balagan - norma, nigdy po sobie nie posprzata - po moim gderaniu nauczyl sie odnosic talerz do kuchni, ale do zlewu czy do zmywarki juz go nie wlozy i czasem i 10 talerzy stoi na blacie - nigdy nie zasunie krzesla po skonczonym jedzeniu - nic nie odstawia na miejsce - odklada tam gdzie stoi - nie zamyka szaf ani szuflad do konca - zawsze zostaje 10cm otwor - jak juz sie zdarzy, ze wrzuci cos do kosza na pranie to i tak wystaje z niego albo rekaw, albo nogawka - pasta do zebow zawsze zostawiona na blacie w lazience a nie tam gdzie jej miejsce. - jak juz cos robi - np scieli lozko to nigdy dokladnie, zawsze musze poprawiac po nim - nie znosi zakupow i nigdy nic nie potrzebuje oprocz...podkoszulek! ma ich setki i zawsze jak juz uda mi sie go wyciagnac na zakupy to kupuje tylko kilka nowych podkoszulek. garnitur i buty do garnituru najlepsze stare - takei, w ktorych byl na studniowce! - mysli chyba, ze ubrania same sie skladaja i wystarczy je zwinac w rulon i rzucic na polke w garderobie - ma kompletnego fiola na punkcie sportu - obojetnie jaka dyscyplina - czasem w tv oglada mecz koszykowki, na laptopie zuzel a w radio slucha pilki noznej - wszystko w tym samym czasie. i nagrywa mecze, ktore wlasnie oglada w tv - zajmuja tylko miejsce w nagrywarce bo przeciez ogladnal juz i wynik zna :( - zawsze jest niewyspany chocby spal 10 godzin - potrzebuje chyba wiecej snu niz nasz niemowlak jeszcze by sie duzo tego znalazlo. fajny temat, mozna sie posmiac choc czasem jego zachowanie mnie do szalu doprowadza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co do czekolady w łóżku to miałam to samo...do czasu,aż na świeżo wypranej i założonej pościeli następnego dnia rano zobaczyłam plamy i oklejona czekoladę...ale zrobiłam mu awanturę!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jednagggh
Mnie właściwie nic nie denerwuje, może tylko fakt,że jestem żywym GoogleCalendar muszę przypomnieć o fakturze, rachunku za dentystę, urodzinach znajomej, lekcjach jazdy na motocyklu itd. codziennie dostaje ode mnie takie notki na skypie z podpisem "twój spersonalizowany googlecalendar" ;) W sumie śmieszne nawet, ale zastanawiałam się kiedyś co będzie, jak zapomnę mu o czymś napisać.... Swoją drogą jest uroczy, dziś powiedział mi rano przy śniadaniu:"oj taki jestem przejedzony jeszcze po wczorajszym grillu...mogłaś mi powiedzieć żebym tyle nie jadł", oczywiście w żartach;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czytając wasze wypowiedzi dużo mi się przypomina też nigdy nie zamknie do końca szafek,zapomina o świetle w łazience i wrzucając skarpetki do pralki nigdy nie wywróci ich na prawą stronę,zawsze zwinie w kłębek...od 6 lat nie mogę się doprosić,żeby je odwracał!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja ze starego bemowa
Jak piszecie o tym bałaganie,to się zastanawiam kto tu jest dziwny,bo mój to wszystko od linijki. Pranie wiesza i składa tak,że prasować nie trzeba, wszystko po mnie poprawia,wszystko musi być idealnie i na swoim miejscu,a mnie to do szału doprowadza!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja ze starego bemowa
Jak piszecie o tym bałaganie,to się zastanawiam kto tu jest dziwny,bo mój to wszystko od linijki. Pranie wiesza i składa tak,że prasować nie trzeba, wszystko po mnie poprawia,wszystko musi być idealnie i na swoim miejscu,a mnie to do szału doprowadza!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jednagggh
ale tak sobie czytam wasze obserwacje, to ja mam chyba egzemplarz z innej planaty -nigdy nie czyta w kiblu plus opuszcza deskę ;) -skarpetki wrzuca do jednego kosza na bieliznę, ciuchy do drugiego - wyższa szkoła jazdy ;) -nie je w łóżku -znosi kubki do kuchni...ale najczęściej w ogóle ich nie wynosi -nie gra w gry etc etc z takich śmiesznych dla mnie rzeczy...ale niekoniecznie wad - zawsze jest mu gorąco, ale to zawsze. Ma tylko 1 sweter, bo nawet w zimie wystarcza mu Tshirt pod kurtką (ale taką normalną bo w puchowej by się ugotował przecież) -w mieszkaniu mu wiecznie gorąco...najchętniej zainstalowałby wentyaltor/klime w zimie...Zawsze go dziwi, dlaczego mi jest zimno i sweter zakładam...no comment -ma 3 pary butów, do chodzenia, do garniaka i do biegania - oczywiście to dramat, bo jak można mieć aż 3 pary butów????on by najchętniej ograniczył się do jednej...a jak się zjadą do końca to potem dramat bo trzeba kupić na już -nigdy nic nie potrzebuje: jesteśmy na zakupach, to mu nigdy nic nie jest potrzebne, ale mi kieckę czy buty zawsze znajdzie. Muszę wołami zaganiać żeby coś przymierzył i kupił...argument,że 2 pary jeansów to mało nie dociera - wytrą się do dziur to kupi nowe ;) -moje ulubione: często zakłada skarpetki odwrotną stroną...mówi wtedy,że to na czarownice jest sposób,żeby nie naruszały miru domowego. W ogóle ma zawsze jakieś dziwne wytłumaczenia dla swoich akcji ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jednagggh
ale tak sobie czytam wasze obserwacje, to ja mam chyba egzemplarz z innej planaty -nigdy nie czyta w kiblu plus opuszcza deskę ;) -skarpetki wrzuca do jednego kosza na bieliznę, ciuchy do drugiego - wyższa szkoła jazdy ;) -nie je w łóżku -znosi kubki do kuchni...ale najczęściej w ogóle ich nie wynosi -nie gra w gry etc etc z takich śmiesznych dla mnie rzeczy...ale niekoniecznie wad - zawsze jest mu gorąco, ale to zawsze. Ma tylko 1 sweter, bo nawet w zimie wystarcza mu Tshirt pod kurtką (ale taką normalną bo w puchowej by się ugotował przecież) -w mieszkaniu mu wiecznie gorąco...najchętniej zainstalowałby wentyaltor/klime w zimie...Zawsze go dziwi, dlaczego mi jest zimno i sweter zakładam...no comment -ma 3 pary butów, do chodzenia, do garniaka i do biegania - oczywiście to dramat, bo jak można mieć aż 3 pary butów????on by najchętniej ograniczył się do jednej...a jak się zjadą do końca to potem dramat bo trzeba kupić na już -nigdy nic nie potrzebuje: jesteśmy na zakupach, to mu nigdy nic nie jest potrzebne, ale mi kieckę czy buty zawsze znajdzie. Muszę wołami zaganiać żeby coś przymierzył i kupił...argument,że 2 pary jeansów to mało nie dociera - wytrą się do dziur to kupi nowe ;) -moje ulubione: często zakłada skarpetki odwrotną stroną...mówi wtedy,że to na czarownice jest sposób,żeby nie naruszały miru domowego. W ogóle ma zawsze jakieś dziwne wytłumaczenia dla swoich akcji ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jednagggh
ale tak sobie czytam wasze obserwacje, to ja mam chyba egzemplarz z innej planaty -nigdy nie czyta w kiblu plus opuszcza deskę ;) -skarpetki wrzuca do jednego kosza na bieliznę, ciuchy do drugiego - wyższa szkoła jazdy ;) -nie je w łóżku -znosi kubki do kuchni...ale najczęściej w ogóle ich nie wynosi -nie gra w gry etc etc z takich śmiesznych dla mnie rzeczy...ale niekoniecznie wad - zawsze jest mu gorąco, ale to zawsze. Ma tylko 1 sweter, bo nawet w zimie wystarcza mu Tshirt pod kurtką (ale taką normalną bo w puchowej by się ugotował przecież) -w mieszkaniu mu wiecznie gorąco...najchętniej zainstalowałby wentyaltor/klime w zimie...Zawsze go dziwi, dlaczego mi jest zimno i sweter zakładam...no comment -ma 3 pary butów, do chodzenia, do garniaka i do biegania - oczywiście to dramat, bo jak można mieć aż 3 pary butów????on by najchętniej ograniczył się do jednej...a jak się zjadą do końca to potem dramat bo trzeba kupić na już -nigdy nic nie potrzebuje: jesteśmy na zakupach, to mu nigdy nic nie jest potrzebne, ale mi kieckę czy buty zawsze znajdzie. Muszę wołami zaganiać żeby coś przymierzył i kupił...argument,że 2 pary jeansów to mało nie dociera - wytrą się do dziur to kupi nowe ;) -moje ulubione: często zakłada skarpetki odwrotną stroną...mówi wtedy,że to na czarownice jest sposób,żeby nie naruszały miru domowego. W ogóle ma zawsze jakieś dziwne wytłumaczenia dla swoich akcji ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jednagggh
sorry coś wariuje kafeteria wyszło kilka razy, zgłosiłam kopie do usunięcia,żeby nie zaśmiecać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamaMartynki
He he...niedomykanie szafy i rozrzucanie ubran to i u mnie..dodatkowo nigdy nie zmywa(chyba ze go pogonie),ale jak ja zmyje to idzie i sprawdza czy sztucce sa dokladnie umyte:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Vink
hahahaha...dziewczyny, ale sie usmialam:) To moze i ja cos dorzuce a propos mojego mezulka:) - ma kompletnego swira na punkcie Formuly 1. Swoj plan na w'nd tak ustala, aby tylko nie daj boze nie przegapic rajdu (na Naszym miesiacu miodowym musielismy przelozyc wycieczke zorganizowana, bo inaczej przegapilby kwalifikacje, ktore musielismy obejrzec RAZEM w pokoju hotelowym) - samochod myje w KAZDA sobote i wymusza na mnie, zebym tez myla swoj samochod co tydzien (pomimo tego, ze moj stoi w garazu i sie nie brudzi tak strasznie/tak czesto) - ciagle jest na diecie i ciagle zrzuca kilogramy. Wiec zaproponowalam mu, abysmy razem zaczeli codziennie biegac, to wtedy zrzuci szybciej zbedne kilogramy niz przez katowanie sie jakimis dietami z kosmosu. Stwierdzil, ze zrzedze i powinnam przestac suszyc mu glowe o to bieganie - nie opuszcza klapki w WC pomimo, ze tocze z Nim o to wojny od lat - co miesiac kupuje/zamawia przez internet przynajmnie z 10 par slipek i 10 par skarpetek pomimo tego, ze z szafki az sie wysypuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pisałam już wczoraj, ale
jak czytam to ciągle mi się przypomina coś więcej o moim mężu ;-) mój wszystko nosi po kieszeniach, ma teczkę do pracy i saszetki, ale i tak wszystko co się da nosi w kieszeni i dlatego potrafi w upał wziąć kurtkę, bo "nie chce mu się wypakowywać kieszeni", albo nie wrzuci spodni do prania z tego samoego powodu, wieczorem "wypakuje" to wrzuci ;-) nic mu nie trzeba, jak chcę coś kupić, to krzyczy, że "przecież ma" a na wyjazdy wystarczy bielizna na zmianę i koszulka, przecież "jedziemy nad morze" ;-) pakuje się w małą torbę treningową i puka się w głowę patrzą na walizki moje i dzieci... uwielbia sport i też gdzie się da śledzi wydarzenia sportowe wszelkich dziedzin... nie ma pojęcia co mają nasze dzieci /ubrania/ i jak się co nazywa ;-) kiedyś w auchan położył na taśmę kombinezon córki i wszyscy szukali ceny, zrobił zdziwioną minę kiedy wkońcu przyszłam i powiedziałam, że to ubranie małej ;-) kompletnie nie rpzywiązuje uwagi do ciuchów - bywało, że zakłądał małej bluzę i rajstopy na podwórko, albo spodnie i sukienkę ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
super temat. moj ma jedno po mamusi jak cos on postawi a ja to przestawie to on to i tak ustawi po swojemu i to dokladnie tak jak stalo jakby mial tam jakas niewidoxczna linie narysowana jak to stalo... mamy pelno kwiatow i on je ustawia... jak wycieram kurze to ledwo wejdzie z pracy juz tekst,,znow mi kwiaty poprzestawialas,, choc staram sie je ustawiac tak samo ale dla niego zawsze jest cm niew ta strone co trzeba. jak cos pierwszy raz ustawi to musi tak stac nieodwolalnie. nie ma mowy by to gdzies przestawic. mowie tu o bibelotkach. mniejsza z tym ze poustawia to tak ze to ani ladu ani skladu nie ma... ale z nim sie nie wygra. np swiecznik, bizuteria, antyczny zegar, pomaranczowa ramka, stacja metereologiczna, sol taka ozzdobna glosnik figurka matki boskiej i lampka biurkowa wszystko na jednej pulce i to wszystko dla niego z soba pasuje. a no i tradycyjnie wszystko sie przyda...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uuuuwwww
piszcie, piszcie bo fajnie się czyta:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Polly84- po tym rozkręcaniu to zapewne masa śrubek zostaje?;) i naprawdę nie wiem co jest dziwnego w czytaniu w kiblu... ja tam czasem nawet pracuję, bo mam szkicownik i ołówek i właśnie w łazience mi się myśli najlepiej;) chłop mój też nosi wszystko po kieszeniach - jedyne spodnie oprócz gajerkowych to bojówki różnej maści w licznymi kieszeniami- w życiu nie nosił jeansów... auto nie może być amerykańskie, francuskie i dalekowschodnie... ostatnio mi rzekł - szukaj jakiegoś, bo nasze się sypie, a Ty częsciej jeździsz... no to ja chcę hondę i się zaczęło marudzenie, ale mam parę miesięcy może z pomocą znajomych urobię;) z zostawianiem ostatniego ciastka w paczce, dwóch łyków soku, czy kawałka chleba w opakowaniu pisałam kiedyś - wszystko po to, żeby nie fatygować się do kosza z opakowaniem i przy generalnym bałaganiarstwie musi miec porządek w narzędziach, figurkach i na biurku...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ciekawy temat. To teraz o moim Mężu: - czyta w toalecie (widzę,że nie on jeden ;-)), czyta na głos, w ogóle poza toaleta też czyta na głos, - wyciska tą nieszczęsna pastę do zębów od połowy nie od końca ;-) -mówi do siebie (a kto nie mówi, prawda? ) - wszystko ma zawsze równiutko poukładane (ubrania, drobiazgi, rzeczy osobiste -kąpie się w prawie zimnej wodzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I jeszcze nie chce wyrzucać staroci dlatego ma koszulki, które nosił jak miał 15 lat ;-), ale kto by wyrzucił oryginalną koszulke z mega ogromnym napisem adidas ;-). Mowi,ze przywiązuje sie do rzewczy. najchętniej by je nosił az by sie na nim rozpadly.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość duszkaduszka
wiecie co mnie denerwuje ,kiedy pyta sie gdzie połozyl swoje rzeczy, gdzie mam portfel , gdzie połozyłem spodenki, spodnie , pasek, strasznei denerwujace . tez tak macie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość doniczka kraciasta
nigdy się nie śpieszy, nawet jak brakuje czasu - te same powolne ruchy muchy:) za to wszystko sprawdzi dokładnie, czy okna wszystkie zamknął, kapcie ładnie schowa, bo przecież pośpiech nie istnieje:) je od lat non stop tę samą wędlinę w ilościach hurtowych i oczywiście żadnej innej rozmawia z prezenterami telewizyjnymi, a właściwie to z nich drwi, potrafi sobie włączyć specjalnie jakiś program tylko po to, by się pośmiać jest zajebisty :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kula:]
polly84 hahahahahaha dziekuje ci! usmialam sie tak pozytywnie na dobranoc hahahahahahahahaha fajnie piszesz,madra z ciebie kobitka,powinnas pisac ksiazki albo dziennikarka byc. niezlego masz meza :D pozdro

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ulkaakullaa
pytania typu: a gdzie MASZ zmiotkę??? MAMY! A jak czegoś szuka, i to nie leży na wierzchu w zasięgu wzroku to od razu zakłada że tutaj tego nie ma i "KTOŚ" (mieszkamy sami) to pewnie wyniósł... Czytanie ma ubikacji to też, ale mi to nie przeszkadza ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×