Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mariamaj

Mój facet wyjeżdza sam na wakacje.

Polecane posty

Gość mariamaj
setuia-wiem wymiękłam,ale to była pilna sprawa,dotyczyła zspraw mieszkaniowych...nie rozgadywałam się ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niewiarygodna glupota
mam 27 lat i chyba ,ialam szczescie, bo spotykalam zawsze tych wyszkolonych synków. zarówno przez matki jak i ojcow. nie wierze ze ktos kto ma normalny dom wyrasta na takiego buraka. to jest niemozliwe po prostu.. ale to samo w druga strone, jak dziewczynka jest wychowywana w poczuciu szacunku i nauczona go od poczatku nie pozwoli sie tak traktować i nie bedzie myslala ze takie uklady jak macie wy- zajeta i maria, to milosc. poczytaj starsze kolezanki, mezatki- jak sa traktowane przez mezów.. chociaz pokolenie facetów dzis 30+ jest duzo bardziej wartosiowe od tych ponizej 30tki.. nie bardzo rozumiem co sie na to sklada, i chyba nie chce sie juz tego dowiadywac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mariamaj
ja nie mialam normalnego domu,ojca prawie nie znałam,moja matka była dumna i niezależna,także tu nie sprawdza się wasza maksyma-''jaka matka,taka córka''...on z dobrej rodziny,bardzo szanuje matkę...także nie widzę związku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mariamaj
godzinę temu dzwonił nie odebrałam...to trudne,ale ja naprawdę nie mam ochoty z nim rozmawiac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niewiarygodna glupota
ty jestes dumna ale masz ta dume zle umiejscowioną. unosisz sie honorem jesli chodzi o pieniadze, nie chcesz nic od niego- i to jest ok, ale nie umiesz zawalczyc o rzeczy niematerialne. ja w przeciwienstwie do dziewczyn, nie widze problemu w tym ze pojechal na wakacje z matka, szczegolnie ze mieszka z toba a z nia jest zwiazany emocjonalnie. tyle ze jego podejscie do Ciebie jest cholernie niedojrzale. jakby byl z toba z braku laku. jesli ma wzorzec to znaczy ze nie traktuje cie jak kobiety swojego zycia, a ty chcesz walczyc o cos czego praktycznie nie ma. jakby byl oststnia deska ratunku i oststnim facetem na ziemi. i to nie jest kwestia rozmowy, bo jesli on nie zauwaza tak oczywistych problemów, to albo nie dorósl do zwiazku, albo ty nie jestes kobieta jego zycia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mariamaj
zapytał co robię

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mariamaj
może po częsci masz rację,moze nie jestem kobietą jego życia,na pewno nie jest jeszcze dojrzały,to na pewno!co ja mogę według Ciebie teraz zrobic niewiargodna?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mariamaj
jestem bardzo zakochana,dlatego nie odejdę na pewno jeszcze nie teraz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niewiarygodna glupota
ja bym nie robila nic pochopnie. nie grala teraz niedostepnej obrazonej ksiezniczki, bo faceci takie gierki traktuja jak fanaberie. zapytalabym go: dlaczego ze mna jestes? takie proste pytanie sprawia mase problemów. i jest dobrym podlozem do dyskusji. zapytalabym tez jakie ma oczekiwania, jak mialoby to nasze wspolne zycie wygladac? powiedzialabym bardzo dobitnie, bez szczegolnego doboru slow co mnie boli. faceci nie rozumieja gierek, trzeba mowic prosto, i jak najmniej emocjonalnie. jesli dobrze zrozumialam, wasze oststnie tygodnie to pasmo wymówek i pretensji wiec dyskusja bez emocji bedzie dla niego sygnalem ze jest zle. powiedzialabym mu, ze jestem nieszczesliwa. dla prawdziwego faceta, to stwierdzenie w ustach kobiety to najwieksza obelga. z pewnoscią nie mowilabym : dajmy sobie ostatnia szanse, bo to najbardziej zeujace na swiecie. zapytalabym za to jaki ma pomysl na zmiane obecnego stanu rzeczy. zakladajac ze on w ogole bedzie chcial rozmawiać..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mariamaj
tak się składa,że dzień przed jego wyjazdem odbylismy taka rozmowę....doszliśmy do wniosku,że spróbujemy to jeszcze naprawic...na drugi dzień już był w drodze na urlop...on twierdzi,że mnie kocha,że nie wie jak to będzie,że jestem za nerwowa,że się stara,że ja się czepiam itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niewiarygodna glupota
a jak on sie stara? moze mu sie tylko wydaje ze sie stara?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niewiarygodna glupota
i mowilas ze nie mieliscie szansy rozmawiac? cos tu chyba jest nie tak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niewiarygodna glupota
poza tym pisalas ze nie mieliscie szansy rozmawiac przed jego wyjazdem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mariamaj
tak się stara,że jedzie sam i nawet nie dzwoni...płakac mi sie chce...wczesnie taki nie był..najgorsze jest to ,że nie mam ochoty z nim rozmawiac teraz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mariamaj
dzwonił...a ja nie ma ocoty..powinnam się zmusic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niewiarygodna glupota
nie, nigdy sie do niczego nie zmuszaj. robi ci przykrosc wiec niech nie oczekuje ze bedziesz sobie z nim slodko trajkotac. jesli twoje dotychczasowe reakcje na to ze jest ci zle, nie przyniosly zadnego rezultatu, to uswiadom mu to inaczej niz zwykle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mariamaj
obiecaliśmy sobie,że będziemy się starac...on nie rozumie,że jest mi przykro,bo wyjechał,że jestem zła i zazdrosna...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niewiarygodna glupota
a zapytalas go czy pomyslal jak ty sie czujesz w tej sytuacji? ze nie stac cie na wakacje a tez marzysz o urlopie? ale ciebie na to nie stac? i ze on jako twoj facet jest jedyna ososba ktora moglaby zrobic cos dla ciebie? a nie myslec tylko o sobie? ze ci smutno ze nie wpadl nawet na to zeby ci zaproponowac ze zafunduje wyjazd? (na co i tak bys sie pewnie nie zgodzila, ale chodzi o fakt? )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mariamaj
nie mam siły robic dobrej miny do złej gry...on ma o to pretensje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mariamaj
nie zapytam,nie mam odwagi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość że nie została w Londynie w
wiesz co? ty chyba nie masz takiej bliskiej koleżanki,żeby cię zabrała na babski wieczór przy winku,zebyś o nim nie myslała przez ten czas jak wyjechał. dobrze by ci zrobiło takie babskie spotkanie;) gdybys była z Łodzi to bym cię gdzies zabrała do kawiarni na ciastko i bysmy pogadaly o facetach:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mariamaj
i to jest największy problem,jestem niewiargodnym tchórzem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość informatyk___
no cóż. kolejna naiwna, będzie płakać tygodniami a po hmm, miesiącu, może dłużej odejdzie. Gorzej jak to zrobi po 5 latach i napisze jaka była głupia, że zmarnowała tyle czasu, że teraz nic się nie uda. Czy wy jesteście takie naiwne że myślicie że facet się zmieni ? Najwyżej trochę poudaje, ale się nie zmieni. Jeśli codziennie przeglądam wiocha.pl to będę to robił nadal i żaden ślub by tego nie zmienił.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niewiarygodna glupota
no to juz tego nie roztrzasaj. pojechal to pojechal. nastepnym razem interweniuj kiedy jest na to czas a nie umartwiasz sie i placzesz po fakcie. wytlumacz mu ze to chory uklad, i ze kazda kobiet achce miec faceta, ktory sie o nia troszczy. jak ci da to poczucie, to nie bedziesz musiala sie "czepiac"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość że nie została w Londynie w
gdyby zobaczyl,że tez masz swoje zycie,swój babski swiat--to by może docenił to co ma. kazdy potrzebuje troche odskoczni od partnera,zeby w związku powiało świezością potem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mariamaj
dzięki za zaproszenie,jesteś brdzo miła:-)niestety jestem z Poznania.Nie mam bliskiej przyjacióki na miejscu,jest w tej chwili w Norwegi,także,czuję się samotna,może dlatego znalazłam się na tym forum.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niewiarygodna glupota
nie zapytalas, bo sie przestraszylas ze cie wysmieje.. albo ze cie zostawi.. strach to nie jest uczucie ktore powinno byc w zwiazku. nieistotne na jakim etapie. jesli to ni ejest glupek, to cie nie zostawi. on moze nawet sobie nie zdawac sprawy co cie tak naprawde boli, bo ty go atakujesz pretensjami wybiórczo. powiedz raz a dobitnie. moze zadziala

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
że nie została w Londynie w bylam wczoraj w lodzi -- jak ja nie lubie tego miata:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×