czy każde urodziny musimy hucznie obchodzic?

roczek, wiadomo, trzeba urządxić. Ale mamy spore rodziny, zblizaja sie 2 urodziny dziecka, i zastanawiam sie czy koniecznie musimy wszystkich zapraszac, urzadzac kazde urodziny? 20 osob, glosno, ogolnie wszyscy mieszkamy w 1 miescie, wiec okazji do spotkan jest masa, a szczerze przygotowywac wszystko i latac wokol gosci, średnio m isie to "widzi:.. jak bylo/ jest u Was?

Absolutnie nie musisz. Roczek ok, ale ja przykladowo nikogo potem nie zapraszałam, owszem tort miałam, ale bez zaparaszania kogo kolwieg. Jak ktoś pamięta to przyjdzie. Z tych gości to więcej zachodu, sprzątania i nerwów niż przyjemności.

nie obchodziliśmy roczku bo co by synek tak naprawdę z tego miał? a na drugie urodziny bedzie kinder bal, żadnych babć, cioć, wujków itp - to są urodziny synka a nie powód do rodzinnej imprezy, a na zabawki i prezenty stać nas i nie potrzebujemy spędów rodzinnych (których wszyscy nie znosimy). To synek ma się bawić w tym dniu, nie my.

Natalia - wilasnie, wiem,z e ktos powie raz w roku mozna sie poswiecic, ale dziecko z tego chyba ma najmniej..fakt, prezent, ale wystarczy od nas, a byloby przynajmniej spokjniej :-)

jaheira - podoba mi sie twoje rozumowanie, ja akurat rodzinna jestem i czesto zapraszam gosci, ale nie wszystkich naraz bo nie znosze 1. tłumów 2. huku...a przy 20 osobach i 5 dzieciach po prostu sie nie da inaczej, prawda? Roczek akurat uważalam, ze powinien być, choc wiem ze synek absolutnienic nie pojal :-))

nie wiem czy sie nie obrazi rodzinka..hmm..

jaheira - jak organizujesz taki kinder bal? moze cos odgapie :-))

moja córa ma trzy lata i co roku wszyscy sie spotykamy z tej okazji :) Jakieś 30 osób. Nasze rodziny mieszkaja w dwóch miastach, wiec nie widjemy sie wszyscy często- a urodziny są do tego dobra okazją. Córka zawsze nie może sie nadziwić, ze ma dwie babcie i wszystkich wujków w jednym miejscu :) Ale nie trzeba tak robić- jeśli nie masz ochoty to po co?

jak można pisać "kogo kolwieG"? :o jak ty będziesz dziecko uczyć pisać skoro sama nie potrafisz? :O

aj tam, nie czepiać się ;-))

up up ktos sie jeszcze wypowie ?

nie musisz robic, dziadkowie/chrzestni powinni wiedziec, ze nalezy wpasc zlozyc dziecku zyczenia, dac upominek. Nie musisz robic wielkiej imprezy.

też odgapiam :) mam dwie opcje -jeszcze nie zdecydowałam 1. mamy fajną knajpke w Krakowie (Cafe Culca) i tam pracują animatorzy , którzy zajmuja się dziećmi i wymyslają różne zabawy adekwatne do wieku a w tym czasie z resztą rodziców siedzimy sobie przy sąsiednim stoliku i sobie obserwujemy, jedzenie serwowane jest specjalnie dla najmłodszych (oczywiście dorosli mogą jeść coś normalnego), zapraszam tylko dzieci znajomych, z którymi mój synek się bawi od zawsze i ich lubi, np nie zapraszam kuzyna synka i jego rodziców bo dzieci od zawsze są do siebie wrogo nastawione a fakt że to rodzina nie robi na mnie wrażenia 2. Robię imprezę w domu, znajomi ci sami co w pnkt 1, tylko że to my słuzymy za animatorów i za kucharzy Ogólnie dzieci będą w 2,5-3,5 i jeden chłopczyk 8 mc

no ale jakiej Ty wypowiedzi oczekujesz? Jeśli chcesz się spotkać z rodziną to organizujesz, a jak spotykacie się często, dodatkowo nie masz ochoty tego wszystkiego organizować to nie robisz urodzin. Przecież to banalne.

chce wiedziec jak to wyglada u innych proste chyba prawda?

a jak Ci inni napiszą, ze wszyscy urządzaja huczne urodziny z cała rodziną to takowe wyprawisz? :P:P Ja robie rodzinnie, moja przyjaciólka zaprasza tylko znajomych z dziećmi, a dziadkowie wpadaja w dzień urodzin, mój brat robi rodzinne, a kumpel w ogole nie robi bo mu sie nie chce :)

Roczek jak najbardziej jestem za(chociaż i tutaj zależy jak kto chce) :) Ale później też zależy od Ciebie? Ja np drugie urodzinki synkowi jeszcze wyprawiłam,zapraszałam. Teraz jak miał trzecie to kupiłam torcik itd,ale już nie zapraszałam. Jak będzie za rok nie wiem, się zobaczy:) Ale koniecznie nie musisz:)

Nic nie MUSISZ ;) Robisz tak jak chcesz ;) Ja jedynie co roczek miałam "huczny" tzn dziadkowie,chrzestni i rodzeństwo - kolacja z tortem w tle. A tak co roku tylko na torcik synek zaprasza oficjalnie dziadków.A jeśli chodzi o resztę rodziny idzie na zasadzie " przyjdą to dobrze - nie przyjdą top też dobrze" ;)