Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Firankaa

Starania czas rozpocząć - sierpień / wrzesień 2012

Polecane posty

Truj ja tam w domu mam męża robiącego wszystko :D I chyba dlatego szlag mnie trafia jak widze leniwych facetów. Mam takiego sąsiada... ahhhh jakbym go dorwała w swoje ręce to by fruwał! grrrrrr!!!!!! Żona w ciąży bliźniakami była do tego 4letni syn a ten pojechał sobie na kurs ruskiego na pół roku, bo jak mówił kolegom: zwariuję z tą babą w ciąży, wolę mieć spokój. Dziewczyna ciąża zagrożona, musiała leżeć a tu cały dom+dziecko na jej głowie. A jak urodziła... Oooo myślałam, ze w końcu mu coś powiem, ale ja się nie lubie do nikogo wtrącać. Ale jak zobaczyłam jak nosi gondolki z maluchami na górę (3 piętro) jak tuż przed porodem nosi po 2 butelki 5litrowe a mąż obok z jedną siatką to aż mną telepało. Teraz nie może w domu biedny wytrzymac to na ryby ucieka... Nie cierpię facetów, którzy nic nie robią. Ja mimo, ze nie pracuje jestem zawsze przez męża wyręczana jeśli boli mnie cokolwiek. Obiecał też, że bedzie wstawał do niemowlaka w nocy zebym ja miała więcej siły w dzień dla dziecka i dla domu :) On zawsze powtarza, ze praca w domu i szczególnie z małym dzieckiem jest dużo bardziej męcząca niż jego praca. Faktem jest, że jakby myślał inaczej to bym z nim nie była... Uwielbiam być dla faceta królewną o którą trzeba dbać i doceniać jej pracę i starania ;P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
HA! A czegoś się spodziewała :D? Dwóch tłustych krech i kopniaków w terminie @ :D? Spokojnie Pają, spokojnie, tylko spokój może nas uratować :D. Widziałaś galerię testów na ovufriend? Jedne pokazał ciążę w 10dc, reszta czułych dopiero w 12. W 8 chyba nie ma co oczekiwać cudów ;).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mama, ale nie zakładaj proszę, że mąż wrześniowej to taki sam leniwy typ, jak Twój sąsiad :o. Dla mnie to normalny człowiek, który jest osłabiony i chory, a obowiązków ma teraz x2 (albo i więcej). Trochę zrozumienia zamiast samych pretensji i wymagań :o.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no dobra, powtórze test za 2 dni. Co do meza Wrzesniowej to w sumie tez go troche rozumiem... jesli nagle to na niego spadlo jak grom z jasnego nieba ze musi wszystkim sie zająć, na dodatek nie za dobrze sie czuje to poprostu to troszke przerosło faceta i nie ma co sie dziwic... a moze by tak mu troszke pomóc w sensie takim, ze oczywiscie Wrzesniowa nic niech nie robi, ale np czasami zamówcie cos na obiad, zamiast gotować... albo już machnąć reką na to że kurz gdzies jest... niech poprostu robi to co naprawde potrzeba, a reszte się ogarnie pozniej... mnie tez szlak by trafial na balagan, ale w takich sytuacjach chyba to nie jest najwazniejsze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc wszystkim, jeszcze czytam tyle napislyscie Ja mam męża "" za chwile" Ja robię test za 9 dni ale szczerze to sie jakoś specjalnie nie przykladalam w tym miesiącu za dużo na głowie miałam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Trujku absolutnie nie porównuję męża wrześniowej do tamtego, bo to grzech by był. Aczkolwiek ja nie mam tyle wyrozumiałości dla niego co wy... Chyba za dużo widze kobiet, które muszą wszystko pogodzić, a jak na faceta spada dodatkowy obowiązek to on "taki biedny". Gdyby mój dowiedział się, ze jestem w ciąży to wziąłby na siebie więcej obowiązków z uśmiechem na twarzy... dlatego może tego nie rozumiem? Czasami mi się wydaje (patrząc na inne małżeństwa) że tylko kobietom zalezy na zajściu w ciążę. Straaasznie mnie to zasmuca powiem szczerze. Z jednej strony niby się facet cieszy a z drugiej zbyt mało to jak dla mnie okazuje. Widze, że Bóg wiedział co robi stawiając mi na drodze konkretnie tego chłopa, bo wiedział, ze gdyby dał mi innego to bym przesiedziała 20 lat w kiciu za morderstwo :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mam sporo wyrozumiałości, bo wiem jak się czuję, kiedy jestem chora :D. I z ulgą zakopałam się pod kołdrę zostawiając wszystko na głowie Małża. Ale gdybym musiała w takim stanie chodzić do pracy a poźniej zajmować się domem, gotowaniem, sprzątaniem i dzieckiem, to też byłoby mi trudno wykrzesać z siebie odrobinę entuzjazmu :o. Taka prawda - człowiek chory nie tryska energią za troje. A prawdopodobnie gdyby był zdrowy, to i zająłby się tym wszystkim z uśmiechem na twarzy i przytuliłby Wrześniową mówiąc jej, że wszystko będzie dobrze. A tak - po prostu chłop o tym nie myśli w natłoku obowiązków i złego samopoczucia. Kotak - jak się nie przykładałaś, to włąśnie może być szczęsliwy cykl :). Pająk - jak Ty podpuszczasz :)!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Trujku masz rację :)))) ale jak dla mnie cześciowo ;P Bo powinien zęby zacisnąć i robić skoro żona ma zalecenie żeby leżeć, bo się łożysko odkleja. A dla spokoju żony powinien jej jeszcze zaparzyć herbatkę i przytulić. W końcu chodzi o życie jego dziecka- jakby nie było. Gdyby mój mąż miał wypadek i złamałby powiedzmy rękę, to nawet jakbym miała 40st gorączki pognałabym do szpitala i jeszcze łakoci nakupiła dla niego. A jakbym miała żonę, która może poronić to bym robiła wszystko zeby było jej i dziecku jak najlepiej- chociażby po to, zeby nie mieć potem wyrzutów sumienia, ze się przeze mnie denerwowała. Ale cóż...:P ja mam zupełnie odmienne zdanie na takie tematy jak reszta kobiet :D Jestem strasznie rozpieszczona i zawsze uważałam, ze żona powinna być taką trochę księżniczką szczególnie gdy jest w ciąży :) Także szanuje inne zdanie w tym temacie, bo sama widziałam zawsze, ze jeśli o to idzie to należę do mniejszosci więc...;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No on juz zapowiedzial.ze rzeczy malej.prasowac nie bedzie ;p obiady je w pracy a ja obiadow i tak nie jem bo mi niedobrze bylo przddwczorsj zamowilam sobie devolaja z frytkami :) zobacze jaki bedzie jak wyzdrowieje. Mala coraz wiecej kicha.. cholera no :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
smile to myslimy podobnie :) A to w sumie tez nie da sie nie zgodzic z Mama 6latki... jak dla mnie to to jest po srodku... facetom chyba ciezej ta organizacja przychodzi... no szczególnie jesli sa przyzwyczajeni do czegos innego. Naturalnie ze powinni pomagac, dbac o chora żone, ale jestem pewna ze jest im ciężej niż nam. No i co innego jak sie cos dzieje złego w ciązy i są zalecenia by leżec, nie forsowac sie.... a co innego jak wszystko przebiega bezproblemowo. Ciąza to nie choroba, wiec gdy jest wszystko ok, nie widze sensu w takim wypadku traktować sie jak księżniczkę która nic nie moze zrobic. Moja kolezanka jak zaszla w ciąze od począku stwierdzila ze nie bedzie nic robic bo przeciez ona jestw ciązy, przestala sprzątac i caly czas wykręcala sie "bo przeciez ja jestemw ciązy" no bez przesady :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale przecież on zaciska zęby i to robi :). Herbatę chyba też, bo się Wrześniowa nie skarżyła. A że trudno wymagać od niego szalonego entuzjazmu podczas wykonywania domowych obowiązków KIEDY JEST CHORY i ŹLE SIĘ CZUJE (bo o to mi cały czas chodzi i ten fakt podkreślam), tak samo jak nie można wymagać, żeby o wszystkim myślał i się wszystkim przejmował, kiedy ma spowolnione procesy myślowe (jak to podczas choroby) - podkreślam po to, bo sama nie chciałabym, żeby np. ktoś wymagał tego ode mnie podczas choroby pełnej sprawności (fizycznej i umysłowej) i był szalenie zdziwiony, że zachowuję się inaczej niż zwykle. Tak, zachowywałabym się inaczej, gdybym była chora i miała na głowie 2x więcej obowiązków. I jestem przekonana, że mąż Wrześniowej również traktuje ją jak księżniczkę (podobnie jak większość mężów traktuje swoje ciężarne kobiety - bo ja mam akurat zupełnie inne spostrzeżenia niż Ty :) ) - kiedy sam czuje się jak rycerz a nie pacjent szpitala :o.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Słupku, Majka chyba pisała, że sobie odpuszcza i czeka na spóźnioną @, bo nie ma żadnych objawów - ja ją w każdym razie tak zrozumiałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Firanka no od nic nierobienia to zwariowac można :D Ale w ciąży pozwolę siebie traktować jak księżniczkę ;P Będe gotować-bo lubię, będę układać w szafie- bo lubię, prasować też. Poza tym coś robić trzeba ;P Ale będę pozwalała się wyręczać w wielu czynnościach, np. wracając z zakupów będę niosła sam papier toaletowy :D a mąż całą resztę niech dyga :P Pozwolę sobie robić pićku, kolację, masaże wszelkiego rodzaju. Ja naprawdę mam taki pogląd, ze ciężarna to taka trochę święta krowa :D To jest odmienny i przepiękny stan i w dodatku większość kobiet przechodzi go tylko 1 czy 2 w życiu :) W dodatku poród tak boli, ze chociażby ze względu na to mąż powinien traktować taką żonę jak księżniczkę :) Dawac często kwiaty, wstawać o 2giej w nocy i jechać na stację benzynową po lody, głaskać, miziać i w ogóle ;P:P:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Firanka październikowa ;) czuję się całkowicie normalnie wczoraj późnym wieczorem jak już byłam w łóżku to mocno zakuło mknie w boku ale dzisiaj już nic mi nie dolega ale @nadal nie ma kurcze nie wiem już co jest grane w zeszłym cyklu okres miałam co 33 dni teraz znowu nie mam @ a tak to zawsze miałam co 28 dni nic już z tego nie rozumiem wszystkie badania mam dobre

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Trujku ale wrzesniowa mówiła, ze on ma katar i bodajże bolące gardło a nie gorączkę i bóle kości ;P A co mężów i ciężarnych dla mnie większość za mało pokazuje tą radosć. Powinni się bardziej rozczulać nad rosnącym brzuszkiem ;P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kochana KMSU nie przyszla i nie testowalam bo raczej nie ma po co piersi mnie pobolewaja po bokach ale sutki nic sie.nie zmienily nawet troche nie.zbrazowialy:)a czytalam ze.to jest.jeden z pierwszych objawow.ciazy,caly.czas.duzo sluzu takze malpa tuz tuz..a jak u Ciebie?przyszla@?zycze.Ci.zeby nie!Ja.wlasnie jestem w drodze do pracy..a tak apropo wspanialy.mecz wczoraj.rozegralismy prawda?niesamowite widowisko:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Truj wiesz no ja też pozwalam się rozpieszczać, ale w ciązy chcę żeby było bardziej z pompą :D:D:D Chyba sobie kupię nawet taki dzwoneczek żeby na niego dzwonić jak coś zachcę :D sesesese :D I do tego wachlarz taki wieeeeelki jak miała kleopatra :D A jemu taki strój służącego czy tam majordomusa :D Jezu ale się rozmarzyłam...:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mama, nie wiem jak Ty, ale np ja należę do takich osób, które dużo lepiej znoszą gorączkę niż katar - irytuje mnie i męczy, z gorączką jestem w stanie jako-tako funkcjonować, z katarem nie :). Poza tym - jeśli wdała się infekcja, to są dwie możliwe odpowiedzi organizmu - albo gorączka/stan podgorączkowy, który ludzie znoszą nienajlepiej, albo osłabienie, które znoszą jeszcze gorzej (bo organizm nie walczy a infekcja nie odpuszcza). I jeśli do tego dodamy nowe obowiązki, które spadły na męża Wrześniowej, to naprawdę nie uważam, zeby facet miał w skowronkach przytulać się do "brzuszka". Nie wiem, może to dziwne, ale ja jakoś nigdy nie oczekiwałam od jakiegokolwiek mężczyzny, żeby "bardziej się rozczulał nad brzuszkiem" swojej żony.. nawet od mojego :D.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale objawow to by.sie troche nazbieralo od owulacji bolacy brzuch,duzo sluzu,przeziebiebienie i febra,podwyzszona temp i swedzace piersi od dwoch dni ale i tak mysle ze nic z tego..musze.sie.w podpachy zaopatrzyc..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Majka88 ja i tak na twoim miejscu zrobiła bym test czasami nie ma żadnych objawów a mimo to jest ciąża :) u mnie bez zmian okresu nadal brak a test wczoraj negatywny :( więc ciąży brak:( Tak mecz był wspaniały :P na zalanym stadionie takie rzeczy to tylko w Polsce :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
E..ja tam będę zadowolona, jak mi zabierze Pluja na 3 godzinny spacer, zrobi zakupy, posprząta chatę, ugotuje obiad, wykąpie dziecko i zrobi mi masaż. Powachlować mogę się sama, albo kupię wiatrak :D.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Widzisz Trujku ile kobiet tyle potrzeb i poglądów :D Ja potrzebuje takiego rozpieszczania na potęgę :D tak mam ;P To chyba dlatego, ze mój tata po zawale siedział pół roku w domu (ja miałam wtedy 3 lata i pamiętam ten okres) i straaaaasznie mnie wtedy rozpieszczał, bo mu odbiło po tym jak prawie umarł (miał śmierć kliniczną). tzn strasznie... nie to, ze mi było wszystko wolno, nie byłam rozwrzeszczana, ale co wyszedł do sklepu i spojrzał na moje oczęta to kupował a to chipsy, a to batonika, a to loda czy kinder niespodziankę ;P Potem zabierał mnie na wycieczki w różne miejsca, spędzał mnóstwo czasu i byłam taką córunia tatunia :D no i nadal tego potrzebuję tak jakoś :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No ja jednak tak nie uwazam mama 6latki :) owszem mój i bez ciązy nosi zakupy, robi herbatke, jednak dopóki nie bede miala duzego brzucha, lub nie bede sie zle czula nie widze powodu do traktowania siebie jak swietą krowe :) Jakos tak mnie irytuje jak kobiety od samego początku sie nad soba wielce rozczulają i uwazaja ze im sie wszystko nalezy.... jesli sie dobrze czują oczywiscie... byc moze mysle tak dlatego ze jeszcze nie bylam w ciązy, ale wątpie by mi sie to zmienilo :) Jeszcze raz powtórze ciąza to nie choroba! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×