Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Firankaa

Starania czas rozpocząć - sierpień / wrzesień 2012

Polecane posty

Ależ tu dziś przycichło :). U nas wyjrzało słońce - skorzystałam z tego i skoczyłam z Plujem na spacer. Dostała wafelka przekładanego jakimś kremem czekoladowym - w życiu nie widziałam tak usmarowanego dziecka :D. I wszystko co z nas (bo nie omieszkała mnie również usmarować) to do pralki :). Dziewczyny "zdolnego śląska" ;)? Ja w bieszczadzkie krzaki przeprowadziłam się z Małżem 2 lata temu, wcześniej mieszkałam we Wrocławiu :). Ale oboje zawsze chcieliśmy mieszkać w górach - więc krakowskim targiem stanęło na Bieszczadach, choć nadal uważam, że nie jest to nasze miejsce docelowe ;). A we Wrocławiu bywam w dalszym ciągu bardzo często, bo cała moja rodzina (i Małżowa też) tam została :).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no ja mieszkam w Szczytnej to zaraz przy dusznikach zdroj, Małża rodzina w Rzeszowie, córka studiuje we Wrocławiu to chyba my wszystkie wielka rodzina. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jutro zasuwam do gina niech zobaczy co tam halo , mam nadzieję że ok, wystarczająco mam pod górkę z tymi mięśniakami i teraz to z moim wiekiem chociaż 2x20 to nie obciach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No wiec dziewczyny wczoraj na teżcie pokazały mi sie dwie piękne kreski było przytulanko - i piękny śluz płodny ;) Tak bym chciała żeby teraz sie udało . W Poznaniu zimno i pochmurno brrr - nie lubie zimy Dziewczyny która z was jest tu z okolicy Poznania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Alutkaa :( Nawet nie wiesz jak mi przykro... Ja jestem baardzo zwiazana z babcia, tez praktycznie ona mnie wychowała, potem jak tylko skonczylam 18stke wyprowadzilam sie z domu i wprowadzilam do babci i ładnych pare lat u niej mieszkałam aż do czasu az zamieszkałam z męzem. Możecie sie smiać, chociaz jak czytałam te opowiesci co tutaj przytaczałyście pare stron dalej z cyklu "par(nie)normalne" to pewnie ktos zrozumie o co mi chodzi ale juz w pierwszej ciąży tzn nie od poczatku tylko jak babcia dostala udaru (byłam w koncu 7msc) ubzduralo mi sie że jak córka sie urodzi to babcia umrze. Nie był to bez powodu - babcia mi opowiadała (bo grobu nie ma nie wiem czemu), że moja prababcia zmarła dokładnie w dniu w którym ja się urodziłam, mniej wiecej godzinę po moim urodzeniu. Babcia tak to mi potem niby tlumaczyła wg siebie że "zrobiła mi miejsce" wtedy to bylo dla mnie głupie gadanie ale teraz mi nie jest do śmiechu. I teraz załączyło mi się to samo, do tego stopnia że stale mam zawahanie czy nie przerwac tych starań i nie kusic losu. Co miesiąc mam to samo. Przepraszam że odbiegam od tematu starań i nie udzielam się za bardzo w dyskusjach, ale to nie tak że mnie to nie interesuje, bo czytam i sledze wasze wszytskie wypowiedzi (te o sluzikach i temp tez :P )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aneczko no niestety temperatura się raczej nie myli (chyba, ze ktoś ma gorączkę). Trudno... może w przyszłym cyklu będzie owulacja? Chciałabym :( Mimo to przebadam się bo nie chcę marnować cykli jeśli coś jest nie tak Kasiu z tym robieniem miejsca to wg mnie nie jest tak. Ludzie po prostu usprawiedliwić muszą sobie jakoś w sercu stratę bliskiej osoby, ale to wg mnie dobre nie jest. Mam ciotkę, która miała syna i 2 córki. Jedyny synio i te sprawy. Zginął w wypadku gdy miał 21 lat. Palił się żywcem- tragedia wielka na całą rodzinę. Ciotka depresja jak nie wiem (nie dziwię się). po niedługim czasie (2 czy 3 lata później) ciotka zaszła w ciążę- chłopak. Najpierw sie bała, ze nie zdąży odchować bo dobrze po 40 (a inne czasy przecież były). Jak się urodził mały to był kropka w kropkę co tamten syn. Identyczny jak brat bliźniak (tyle, ze i te siostry do tych chłopaków podobne jak 2 krople wody). Ta sobie zaczęła wmawiać, ze to tamten syn do niej wrócił. I mimo, ze ten miał swoje imię i był kimś innym to ta go nazywała jak tamtego. Ciotka w końcu mało nie ześwirowała aż ją moja matka do pionu postawiła :D NIE MA ROBIENIA MIEJSCA, NIE MA, ŻE NASTĘPNE RODZI SIĘ Z DUSZĄ POPRZEDNIEGO! Jak się tak myśli to tylko zwariować można.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam :) ale sie rozpisalyscie ;-) no ladnie ladnie. wiecie co ? stwierdzam ze mamy 6 fasolinek. lacznie jest nas 22 minus te 6 co w tym cyklu zaszly zostalo nas 16 wiec jesli po 6 w miesiacu bedzie fasolkowac to do konca stycznia wszystkie bedziemy fasolkowac ;D dobre nie ? aga prawie 40 -- tez dzis ide do gina zobaczyc co tam halo :D trzymam kciuki daj znac jak bylo. ja na 18:30 ide potme do fryzjera (nareszcie ! ) i potem dopiero do domku wiec nie wiem czy dzis dam wam znac jak bylo. no chyba ze powie ze to fasolka to na pewno wejde wam powiedziec :D TRZYMAJCIE KCIUKI !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie dziewczyny, może my faktycznie jedna wielka rodzina (Aneczka - nie jestem z Poznania, ale stamtąd pochodzi mój dziadek a co za tym idzie - moja bliska rodzina, u której bywam teraz już rzadziej, ale w dalszym ciągu :D) - prześledźmy wszystkie swoje drzewa genealogiczne. Ja zacznę: moja Babiczka pochadzi z Chrzanowa :D... A jak będę na zDolnym Śląsku, to zapraszam na kawę :). Smile - ja już się tu czuję jak u siebie, fajni ludzie, piękne góry, bajka :). Aga - daj znać co Ci gin naopowiadał :). Mama - u mnie 36,8 w końcu ruszyło. Czyli to wczoraj/dziś ten szczęśliwy dzień. A Ty co zamierzasz zrobić teraz? Przejdziesz się do gina, żeby sprawdził na USG czy pękł pęcherzyk, badasz PRL czy po prostu wszystko zostawiasz na następny cykl? Kasiula - wirtualnie przytulam, bo co innego można w takiej sytuacji zrobić :(? Nie miej wyrzutów sumienia, że się tu nie udzielasz, bo myślę że każda z nas doskonale to rozumie. Poczytasz czasem dla oderwania myśli i to wystarczy :).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Trujku no właśnie sama nie wiem co teraz mam zrobić. Pęcherzyk żaden nie pękł, bo owulacji nie było i czego jak czego ale tego jestem pewna. I teraz kuźwa nie wiem czy to po prostu cykl bezowulacyjny czy jest jakiś problem :( Ze względy na spadające TSH nie chcę tracić cykli. Z drugiej strony biorę castagnusa... jeśli to nie byłoby nic poważnego to najpóźniej w przyszłym cyklu powinnam mieć owulację. Szczerze? Ja jestem straszny niecierpliwiec i szybko się zniechęcam... i już widzę, ze zaczyna się we mnie tworzyć znowu bariera do lekarzy, badań i chyba położę na to brzydko mówiąc lachę :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
truj tak dobrze mowisz nei zauwazylam :D kurcze wiecie co boje sie tej dzisiejszej wizyty.. bo mysdle ze jesli wg gin pozytywny test owu byl 18 wrzesnia to mysle ze test ciazowy by wyszeld pozytywny jesli bylaby fasolka nie sadzicie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mama - pewna jest tylko śmierć i podatki :D. To, co robimy, to obserwacja swoich cykli, która może dać nam pewien ogląd na to, czy owu była czy nie i ewentualnie kiedy była - a nie jakieś ostateczne wnioski, bo tak jak pisałam kiedyś - 100% pewności daje monitoring. Staraczka - moja szklana kula pokazała mi dziś telewizję Trwam, więc nie pozostaje Ci nic innego jak się modlić, żeby to jednak było dziecko :).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
truj myslisz ze to cos da? przeciez mialabym jakiekolwiek objawy a ja nic poprostu nic czasem mnie pokluja jajniki i tyle..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie wiem, Staraczka, ale spróbować nie zawadzi :D. Szanse są nikłe - jeżeli 18tego doszło do owulacji, komórka jajowa jest zdolna do zapłodnienia przez 24h (to daje nam 19.09), zagnieżdżenie może mieć miejsce najpóźniej po 12 dniach (to daje 01.10) a dziś mamy 11.10, to na testach sikanych powinno już być COŚ widać - a na becie na pewno. No, ale nadzieja umiera ostatnia, więc może jesteś przypadkiem, którego zasady się niekoniecznie trzymają - jak VEG, bodajże :).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Trujku chyba nie sądzisz, ze z temp 36,2- 36,4 wystąpiła u mnie owulacja... To by było gorsze bajkopisarstwo niż, że się ma własne mieszkanie i samochód :P:P:P:P A tak poważnie. Przed sekundą dzwonił mój M i pytał jak tam temperatura... no i nie wytrzymałam i się kurde rozryczałam (i gdzie kuźwa ten mój optymizm? ). Trochę mnie uspokoił bo powiedział, ze jak trzeba będzie to załatwi najlepszych lekarzy i wszystkie badania żebym tylko nie płakała :) Bez niego to bym chyba zwariowała :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hmmm zobaqczymy... najbardziej sie boje tego hpv o ktorym mi gin mowila.. dzis ide po odbior wynikow i przy okazji na usg zeby sprawdzic co sie dzieje.. pewnie czeka mnie monitoring cyklu i clo tak jak mi mowila ostatnio.. mialas moze monitoring ? jak to wyglada ? ile razy trzeba isc na usg bo kurcze ja sie lecze prywatnie i nie wiem bo licze 100 wejscie i pewnie 50 usg..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie, Mama, to nie bajkopisarstwo - to WIARA :D. Ale ten Twój M spuścił Ci manto za to, że nie możesz zajść w ciążę czy wyznaczył jakąś ilość wpierdzieli za tych lekarzy :D?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Staraczka, jak Ci powiedziała o Clo, to chce Ci wywołać owulację. Skąd wie, że jej nie masz? Miałaś już monitoringi? Ja nie byłam monitorowana, obyło się bez tego, ale z tego co wiem, to jest to traktowane jak "umowa o dzieło" czyli płacisz raz. Ale musisz zapytać swojego lekarza, żeby sie nie naciąć na kosztach :o.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Truj nie no po każdym przytulaniu mi trochę wali głową o ścianę i szantażuje, ze jak nie zajdę, to będzie większy wpierdziel :D Także ostatnio się trochę uspokoił jak widać, bo chociaż posiniaczona nie chodzę... tylko kurde te guzy od tej ściany... ehhhh :/ xD Na monitoringu nie byłam... bo to dopiero pierwszy cykl starań, ale na USG się wybiorę. Mąż powiedział, ze pojeździ dzisiaj i popyta gdzie co jak i za ile.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
truj nei nie ona mi tylko powiedziala ze zobaczy wyniki testow owulacyjnych i cyz dostane @ bo odstawilam luteine ktora bralam od 16-25 dc. potem ew monitoring cyklu i clo. mama 6 latki to tesz moj 1 cykl ale mysle ze na usg warto sie przejsc ja dzis tez ide. jak sie dowiem ile kosztuje monitoring to ci napisze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mama, jak ja pytałam o monitoring prywatnie, to lekarka powiedziała, że umawiamy się na wizytę i płacę za wizytę+ USG czyli 150zł. Za następne wizyty w cyklu związane z monitoringiem (ile by ich nie było) nie płacę. No, ale to u mnie - nie wiem, jak jest w Hrubieszowie ;) :D. Co do sposobu badania - no niestey, USG przez brzuch wykonuje się w zasadzie tylko w zaawansowanej ciąży - wszystkie inne badania, w tym monitoring, są dowcipne :o.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Staraczko byłabym Ci wdzięczna :) Kurcze może zakupić jeszcze te testy owu? Mój mąż się śmiał ostatnio, ze więcej wydam na te castagnusy, wiesiołki, testy i inne bajery niż na wyprawkę dla dzidziusia :D Fajny żart... szkoda tylko, ze nie wie jakie rzeczy dla maleństwa wypatrzyłam sesese :D Śmiał się też, że dzięki tym specyfikom to on chyba do zapłodnienia nie będzie mi już potrzebny :D Boże jak dobrze, że on tak żartuje, to chociaż potrafię się śmiać a nie tylko denerwowac ;P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Staraczka, to dobrze, bo już myślałam, że CLO chce Ci w ciemno dawać :D. Wtedy miałabyś szansę sama zgarnąć 7 krasnoludków albo i 40 rozbójników ;). Jak Cię zmonitoruje, to będzie wiedziała czy warto czy nie trzeba podawać CLO. Ja widzę, że my wszystkie w gorącej wodzie kąpane ;).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mama "panicznie boję się jak mi ktoś tam grzebie" - a co na to mąż :D?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×